Witam Wszystkich! :)
Jestem pierwszy raz na forum na o2 i od razu trafiłam na adekwatny do mojej sytuacji temat :) Chciałabym Was poprosić o opinie i poradę/y, bo sądze, że odpowiecie mi obiektywniej niz ludzie z mojego otoczenia.
Sprawa wygląda tak (mogę pisać troszke chaotycznie, za co z góry przepraszam ale nie chcę niczego pominąć) : ponad miesiąc temu poznałam faceta,z którym praktycznie juz po kilku minutach znalazłam wspólny język, wydaje sie jakbyśmy nadawali na tych samych falach, na imprezach świetnie sie ze sobą bawimy, lubimy podobną muzyke, oboje uwielbiamy podróżować, potrafimy rozmawiać \"tak o wszystkim i o niczym\" godzinami, idziemy razem na moją studniówkę (która jest już w tą sobotę :) )...
Wydawałoby sie, ze wszystko jest prawie idealne, mimo to nie jesteśmy parą... Jest jedno \"ale\" - On ma 28 lat, skończone studia, niezłą pracę, własne mieszkanie, jest całkowicie niezależny... A ja? Mam 19 lat, w maju zdaje maturę i pomimo tego, ze mieszkam sama, jednak utrzymuje mnie nadal moja mama i jestem od niej zależna... Mam watpliwości czy w takiej sytuacji nasz związek \"na dłuższą metę\" miałby szanse? Bo On chce być ze mną, ale ja powiedziałam mu otwarcie o moich wątpliwościach i usłyszałam od Niego, że On to rozumie i nie będzie naciskał, decyzja należy do mnie i On jest w stanie czekać tak długo jak będzie trzeba...
Dodam jeszcze, ze serce mi sie do Niego wyrywa jak szalone, jednak rozum podpowiada żebym uważała, bo już raz byłam ze starszym o kilka lat chłopakiem, który mnie skrzywdził i boje sie zeby tym razem nie było podobnie...
Co Wy o tym sądzicie? Poradzcie mi coś prosze...
Pozdrawiam