Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marchewka_katowice

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marchewka_katowice

  1. Spectro - wyglądałaś pięknie !!!! tak..niewinnie :)
  2. Pyniu - nam znowu jakieś paskudztwo wylazło za uchem, nie wiem czy to może być reakcja na śliwki suszone....chyba nie, zjadł raptem 2 małe łyżeczki, zob. jutro. Fraszko - tak!! też tak robi juz od jakiegoś czasu, pełza w ogóle po całym łóżeczku, w nocy go można znaleźć w różnych pozycjach, a w dzień to już w ogóle czuje sie tam jak w kojcu ;) te przewroty są najbardziej bezpieczne właśnie w łóżeczku, więc nimi się nie martw w ogóle, jeśli ci uderza z impetem w szczebelki to zrób tak jak ja, włóż jeszcze coś pod ochraniacz, mój to robił z siłą niesamowitą, że aż się dziwiłam ze nic mu się nie dzieje, a on sobie walił główką w nie jakby dla relaxu, wsadziłam więc zwinięty rożek pod niego i jest super, już tak nie wali (sama spróbowałam tak kilka razy walnąć głową - ała!! bolało ). Gorzej właśnie z tym wsadzaniem między szczebelki, włożył już kilka razy nóżkę, ale za każdym razem spokojnie ją sobie wyjął, łapał też za szczeble i nimi kręcił (tymi 3 ruchomymi), za pozostałe trzyma tylko, ale łapie też za tą ramę na samej górze. I to mnie przeraziło, że złapie i podciągnie się kiedyś, w momencie którego ja nie przewidzę, lub co gorsza mnie nie będzie pod ręką, i nieszczęście gotowe. Dlatego już jesteśmy niziutko :) Pyniu a kiedy ty obróciłaś na ten najniższy poziom? no i trochę prywaty :) dziś sam podpełznął do materaca który jest zaraz za łóżeczkiem przy ścianie i ściągnął sobie z niego zabawkę, byłam kuzwa w takim szoku, musiał zauważyć że ja mu tam kładę i stamtąd wyciągam do zabawy, byliśmy posikani, grzechotka się zaklinowała miedzy szczeblami i mąż mu z 2giej str. popchnął ją a ten zadowolony że wyszła :D za to był w szoku jak obniżyliśmy poziom, wygląda znad ochraniacza a tam nadal szczeble, a zawsze wyglądał to juz było widać nas ;) miał minę : co jest ???
  3. Pyniu :( odległość się nie zmieni :( a my tak chcemy cię poznac, nie mozesz nie byc, bo juz na 1szym nie bylas, mam pomysl: zostaw Alę z mężem, mamą, siostrą :) a sama miej wolne i przyjedz do nas :) w kinie sam badziew, zrobimy więc sobie sami wieczór filmowy :)
  4. czesc!!!! z moich planów wyszło jedynie to że idę do kina, i cały dzień sobie odpoczywałam, nic nie robiłam poza nakarmieniem Kacperka (ach uwielbiam!!!! zjadł dzis SUSZ. SLIWKI ajajaja :D :D :D :D jak mu smakowały!!!!), zjedliśmy pyszny obiad, i od razu jakoś lepiej, zwłaszcza jak nie muszę męża siłą odciągać od kompa, tylko sam z siebie siedzi z małym i się bawią. Spałam do....14.00 :) Ja będę z Kacperkiem, tylko to mały dzikusek ostatnimi czasy, i płacze jak tylko ktoś obcy się do niego zwraca, więc prosimy o wyrozumiałość ;) a wysepka z goframi i lodami, to nie wiem gdzie.....to takie pośrodku??? bo ja tam niezbyt często chodzę, to nie wiem....my drzemiemy zazwyczaj do 13.00, pasowałaby wam godzina ok. 15.00 ?? Nula, Fraszka - zmieniałyście już poziomy w łóżeczkach?? Andzia to wiem że chyba nie...tak pisała ost. ze wzgl. na ranę...my właśnie zmieniliśmy, mam lekką załamkę, że to już tak nisko, mój dzidziuś już nie jest dzidziusiem, to mały chłopczyk się robi.... Mamuniu - :( przykro mi :( biedny Aluś, ucałuj go od wirtualnych ciotek, niedługo wyjdziecie!! Pyniu - jak to ze wzgl. na 3dniówkę nie wychodzicie? Minęła już wysypka? myśmy wyszli jak tylko minęła, bo jak już wyjdzie to dziecko nie zaraża, ale jeszcze tak dla pewności posiedzieliśmy w domku. Przyjdźcie!!!
  5. Nula - blizniaki to musi byc fajna sprawa ;) ale u kogos, bo juz widze w myslach tą mamę jak wygląda wieczorem. hihi u nas też smoczki służą do gryzienia, zamiast do ssania, i jeszcze lepiej do rzucania :) ide sie kąpac :) pa :) PS: moj xlander wypadl z marzen, widzialm wlasnie komentarze na necie, niezbyt ludzie są zadowolnie z niego. To już wolę mojego baby smile :D wiosną bedziemy jezdzic na rolkach, ale Kacper bedzie w szoku :)
  6. oo ty mamy Prosiatego w kilku wersjach :P myslalam ze mowimy o piszczku :)
  7. Pyniu - Prosiaty piszczałka jest hitem nr 1 :D moje dziecko się niezmiennie uśmiecha , ilekroć zapiszczę nim :) a jaki smaczny!! uszy są już tak obślinione że może je przebić tylko morda Kłapouchego dzwoneczka :) był tak namiętnie ssany że aż mu motyl odpadł ;) a dziękuje ci bardzo :*
  8. mysico - a jak tesciowa się sprawuje?? papa dobranoc :)
  9. heheh ja tez nie lubie, ale co zrobic, maz z dzieckiem zostanie, reszta ludnosci na uczelniach :( wiec trzeba sie pocieszac ze cisza, spokoj ;) bedzie mi sie glupio smiac samej do siebie, ale coz... wtopie sie jakos w tlum :D
  10. ja jakbym miala kupe kasy to bym chyba kupila x-landera :D albo mutsy :) jednak dobry wozek jest wazny, naprawde dlugo sie w tym chodzi - jednak. zwlaszcza w moim przypadku ;) jak się przyzwyczaję do czegos to pozniej baaardzo cieżko mi się rozstać z tą rzeczą :) P>S: chyba jakaś komedia romatic, bo jakbym poszla sama na jakis sensac. to bym sie bala do domu wracac :P
  11. obojętnie na co, i sama, spokój, cisza i te sprawy ;) własnie o tą inglesinę mi chodziło, ale mówisz ze nie ma przekład. rączki :( szkoda ale pewnie dobrze się prowadzi itd? musze cos zakupic na lato, bo na zime to sobie chyba jednak ten obecny zostawię...a wiesz ten Hauck mi się tak skojarzył z kojcem, bo go tak reklamują że może służyć i za to i za to, ale jak piszesz ze tylko za lozeczko to chyba ściemniają (tak myslałam, chyba za mało miejsca...).
  12. no jak tam babeczk, jestescie? des widze na gg, wiec nie ma zmiluj, prosze cos do nas nastukac ;) jutro mam wooooooooooooolne :D :D :D :D :D :D :D :D najpeirw ide do fryzjera, potem wracam do domku, zrobie cos na szybko do jedzonka dla nas, i mlodego, a potem ide do kina :D :D :D :D :D a potem idę do Maca najeść się świńśtwa ;) ;) ;) albo może wezmę coś z Maca do kina...oooooo to jest dobra myśl :D :D :D :D :D :D wracam dopiero wieczorkiem, nie ma że boli :D :D :D
  13. choc dziś miałam super sposób, i ani 1 podmuch waitru nie dmuchnął mojemu skarbeńkowi w twarzyczkę: FOLIA P. DESZCZOWA :D byliśmy prawie niezniszczalni :)
  14. Pyniu - popraw mnie jeśłi się mylę....czy to Qinny?? (jakkolwiek się to pisze :P ) nasza nie jest zła, ma wszystkei te zalety o którcyh piszesz opróc jednej: nie ma przekładanej rączki :( i jak wieje tak jak wczoraj to musiałam iść z odwróconym wózkiem, a że on ma skrętne koła, których ja nie umiem potem włączyć jak już z powrotem chce z nimi jechać, to szłam jak pijana, bo one raz w prawo, raz w lewo itd. bleee. no i z Kacperkiem (mimo jego małej wagi ;) ) i drobnymi zakupkami waży chyba z tonę :( ale mnie nie stać na Qinny., poza tym one jakoś dziwnie wyglądają.....spacerówki znaczy...
  15. mysico - jak ci się sprawdza ten Hauck który kiedyś kupiłaś jako kojec?? i jak nazywa sie twój wózek, i czy ma przekładaną rączkę?? też muszę zmienić spacerówkę na coś lżejszego (oo własnie, i ile waży?? )
  16. no właśnie, dobrze ze poszli dalej i wreszcie zauwazyli ze to glębsza przyczyna. Pyniu - gratuluje zaklepanego terminu :) my zaklepujemy na Wielkanoc :) ale nie w Wiśle, bo gdzie byśmy wlekli tą całą familię. Czy wy zapraszacie tylko chrzestnych? my też zmieniliśmy lek. :) nie wierzyłam że państwowo można trafić na dobrego człowieka i lekarza w jednym, a tu szok......jest, i to tak blisko nas :) moja dziecinka już śpi :) a ja zaraz sobie zrobię pyszną herbatkę :)
  17. Spectro - czy to śliczne zdjątko gdzieś w górach to wrzuciłaś celowo ku wszelkiej zazdrości kobiet?? ;) przepięknie na nim wyglądasz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! cudne!!!!!! :D :D :D :) :) :)
  18. destiny - zacznij od sloiczka marchewki.
  19. Des to my możemy ci polecic herbatke na trawienie hippa, nie wywoluje nic, natomiast, herbatka jablko+ melisa Bobovita wywołała u nas biegunkę :O jak to co podać: podaj marchewkę, jest najłatwiej przyswajana :)
  20. hej hej Kacpi rozrabia, śmieje się, gaworzy i marudzi w jednym ;) a teraz próbuje zasnąć ale coś gdzieś mu tam przeszkadza i się biedak rozbudza. zjadł nawet 150 ml kaszki i miałby ochotkę na jeszcze ;) ide mu zrobić w takim razie :)
  21. nadal na posterunku trwam....czuwam jak przystało na mamusię i na dodatek winą mamusię :( choć mąż mnie dzielnei wspierał i powiedział że absolutnie mam nie mieć do siebie preensji bo to był wypadek, i ja to wiem, ale w glowie siedzi \"ten glupi ulamek sek., glupi przewijak :( \" wyprasowałam ubranka młodego, umyłam gary, kuchnię, 3 podłogi......i chyba sama wejdę do wanny...... Nula - ja korzystałam kiedyś z łobuziaka właśnie :) aha, bananka też jadł, sama pogniotłam widelcem ;) był zaskoczony smakiem :) za kilka dni mu znowu podam. Pytałaś jaka to kaszka, a to \"Kaszka ryżowa malinowa Nestle\" :) ja mu robię taką rzadką, on nie lubi gęstych że aż łyżka stoi.....daję aż 2 łyżeczki na 150ml ;) ale królewicz najedzony i zadowolony :) aha, dziś na obiadek zjadł kleik kukurydziany 30 ml ze słoiczkiem marchewki, wyszedł tego całkiem spory kubeczek - przeszło 80 ml :D i na podwieczorek to samo :D i jeszcze popił 60 ml mleka :D bardzo się cieszyłam :) niestety to poskutkowało mniejszym apetytem na dobranoc, tylko 120, więc pewnie się zbudzi nad ranem..... idę umyć butelki i lulu .... papa dobranoc P:S mysico - dzięki kochana :*
  22. ja tam nigdy nie mam co na siebie wlozyc ;) jak przystalo na kobiete ;) ja przylazlam a wy spac???nie!!!!!! Paprotka to leci w scieme, niedobra, bo ją widzę na gg ciagle, ale na kafe się nie odzywa :( szkoda, ciekawe co u Tomcia, przecież on już ma rok i 2 tygodnie? niee chyba nawet 3.....
  23. heh no patrzcie, ja obstawiałam wcześniej kojec....to to byl kojec czy tez nie? Destiny - dzieki :* no dajesz nadzieje , faktycznie, bo nie dość ze cała i zdrowa to jeszcze mądra osóbka z ciebie, emaptia zachowana itd. :) więc ....moze skonczy się tylko na strachu..... Agol - chwilowo nie mam o sobie dobrego zdania....a najgorsze, albo najleszpe jest to ze ja po prstu nie mialam go gdzie polozyc, lozeczko cale bylo zajbane balsamy, reczniki, przewijak, wszsytko bylo rozpieprzpne, muysialam go gdzie poolozyc i padlo na lozko, a jeszcze jaka bylam (tak mis sie wydawalo) sprytna, bo polozylam go tak , zeby wlasnie mial miejsce do podpezniecia przed siebie, a za nim nic juz nie bylo, gdzie by mi przylazlo do lba, ze on sie odwroci na plecki o obsunie, w ulamku sekundy zesz kurwa tylko gluchy dzwiek uslyszaalam, patrze a tam glowka lezy jakos wykrecona, plecki tez, matko swieta, myslalam ze kark polamal, az mi sie slabo zrobilo, i ten placz. Ale uspokoil sie dosyc szybko, a to spadniecie, nie bylo takie typowo twarde, łUP, tylko jakos tak mieskko splynął, bym rzekla, ale gluchy łoskot jednak był. I pomyslalma odwracajac sie, co to moglo, spac, przeciez nic nie zostawillam, oprocz.....dziecka..... :O :O :O :O naprawde w konkursie na glupote roku wygrywam bez niczego. :( no i tak padlo na ciebie Agolku ze ci wyżaliłam się ;) :* mąż juz w domu, jakiś kolega go podwiózł, szybciutko wrocil, nie wiem jakbym tu miala siedziec jeszcze godzine sama, chyba zeswirowala....jak wszedl to mial taka mine przerazona, w zyciu takiej nie widzialam, nie mniej niz ja chyba.
  24. bozszzze nawet nie mowcie o jakim snast. razie bo siedze i wyje :( boze jaka ja jestem glupia, nigdy nie bylam madra :(
  25. dziewczyny Kacperek mi spadł z lozka, nie jest wysokie, boze kochany ja glupia baba, tylko chcialam po kapieli przewija sprzatnac, a on spad , bzoe kochany :( :( :( :( :( :( :( zachwouje sie norm. ale sama nie wiem co z nim amm robic, on nawet sie smieje, i patrzy i raczki wyciaga do zabawek, ale nie wiem czy mam go klas spac, czy trzymac jak najdluzej zeby zobaczyc czy wszystkow porzadku dalej bedzie, a maz w pracy , wroci dfopeiro za godzine , chyba tu umre na zawal :( powiedzcie na co zwrocic uwage...
×