Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marchewka_katowice

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marchewka_katowice

  1. hej hej :) mała czarna zawsze modna, ost. bardzo ją w Dzien dobry TVN zachwalali, a jaki sliczny kroj tam mieli!!!! dzis pokazywali ze mozna ja przyozdobic blyszczacym bolerkiem lub koralami :) ladnie to wygaldalo :) my w domku zostajemy z Kacpim naszym malenkim, musze kupic dzis czapeczki i te piszczace takie...no wiecie co :) bo oczywiscie bedzie mini Sylwester z Kacperkiem w roli głównej :) spadam po zakupy :) do zob. potem :)
  2. Pyniu - znakomite podsumowanie, czuję tak samo :D dobranoc!!!! Agol - utonęłaś w tym KPA czy co? chodz do nas, relaksik sie nalezy :)
  3. hej hej :) Pyniu - :) bedzie dobrze, pogadaj z mezem, wytlumacz i naswietl problem z twojego punktu widzenia (im trzeba tak z raz w tygodniu te same rzeczy tluc do glow, to wtedy to wypełniają i mysla jeszcze ze sami na to wpadli ;) ja to nazywam praniem mozgu :) moj ma juz tak wyprany ze zupelnie nie wiem co sie mu tam w nim dzieje, chyba sie filcuje musze go naprostowac ;) albo wymienic na lepszy model ;) ) mysico - nic mądrego mi nie przychodzi do glowy, bo moj maz z dnia na dzien coraz bardziej mnie mierzi :( wiec może tylko tyle: łączę sie z tobą w bólu Andzia - a to podła rana że tak się ślimaczy :( oby ta lampa zadziałała. no to ja tez sie pozale ze moj brzuch tez nadal nie mnie boli, lek ktory dal mi miesiac temu lek. wcale nie pomogl, i juz mnie szlag trafia, bo ileż moze czlowieka cos bolec?? a dzis zadzwonila tesciowa i mowi ze maz ma przyjechac po prezenty dla Kacperka :O :O :O bo .......... MIESZKAMY ZA DALEKO zeby ona tu jechala :O :O :O a jeszcze tydzien temu kazala Kacpusia pakowac do autobusu i wlec do niej, przy -7* mrozu :O :O :O a co jest najlepsze, sąsiedzi wpadli w swieta do nas, zyczyc nam wesolych swiat, przy okazji dali prezent Kacpiemu - pluszaczki a dla nas swiateczne ciasto. Obcym ludziom sie chcialo do nas przyjsc w swieta, i jeszcze pomysleli o naszym dziecku i kupili mu prezent, a wlasna babcia ma go w 4 literach :( sie zdnerwowoalam strasznie tym faktem ;) i pytam meza, co ona ma do roboty? siedzi w domu calymi dniami, meczy tescia i zyc mu nie daje, to by wsiadla w autobus i przyjechala wnuka zobaczyc bo go 3 mies. nie widziala, a nie tylko powtarza ze go tak kocha. Czcze gadanie, piekne slowa wypowiada a nic za nimi nie stoi, nie wyobrazam sobie byc zdrowa kobieta, nie pracowac, i NIE przyjechac odwiedzic wnusia, matko chyba by m sie zaplakala z wlasnej glupoty :( a jechanie po prezenty to bym sie czula jakbysmy jechali po jalmuzne, ktos chce podarowac preznet to przyjezdza i daje, a nie jakos tak....ehhh oni są odwrotni :(
  4. Pyniu - ale oddychaj!! bo inaczej nam padniesz, a tego bysmy nie chcialy ;)
  5. Mamuniu - doskonale to ujełaś :) wiesz mnie by ogolnie ksiadz wisiał (bo mnie ogolnie ksieża wiszą ;) za te wszystkie świństwa któe robią - np. panienki na boku), dlatego przecież go chcialam przyjac, a swoje spojrzenia niech by sobie wsadzil bo by mi wisialy, przeciez mam gębę to bym mu odpowiedziała co mysle (a sposob myslenia mam w tej kwestii dosc ostry ;) ) :D ale jeśli mialabym za sobą poparcie, a nie ksiadz na mnie i jeszcze maz na mnie ze swoim spojrzeniem: a nie mowilem? dobrze ci tak! brak slow, on ma wtedy takie zachowanie ze palcem nie kiwnie, tylko ja bym sie musiala tlumaczyc itd. mam juz to w dupie :( ale tak jak moiwsz sam mial spokoj, a jaki szczesliwy byl; ze hej. Tak wiec mamy kolejny temat ktory nas dzieli i na ktory ze soba nie rozmawiamy :( za jakis czas braknie nam tematow na ktore mozemy rozmawiac :( Pyniu - piekne :D mam banana, zjem banana :D skad to wytrzasnełaś? :D
  6. mojemu to tylko komputer dać, i świata nie ma :( mowic mozna i mowic a on nawet nie slyszy, taki pogrążony w świecie komputer. Szkoda ze ja dla niego od razu wsyzto zamykam i porozmawiac chce itd. on tego nie potrzebuje jakos :( dlatego wlasnie czuje sie czasem tak jak Pynia :( ale mam Kacperka więc mi wszytsko wisi (znaczy takie zachowanie) i już na to leje, a kiedys bym łzy lała, i talerze trzaskała. a ja ost. staram sie w niedz. wieczorem isc na msze, ale moj maz mnie wkurwia bo mowi ze to za malo!! no siedzieć tam całymi dniami nie zamierzam, bo mam inne zajecia! poza tym ide wtedy jak potrzebuje tego ja i moja dusza, a nie po to zeby ksiadz mi odhaczal obecnosc .
  7. nie smiejcie sie, ale jak mnie stary tak nastraszył ze ten ksiadz sie przyczepi ot o wszystko, i wyobrazilam sobie tą kolede, gdzie ksiadz przeciwko mnie, i jeszcze mąż przeciwko mnie, zamiast mi pomoc, to tez troche wydygalam :( i odpuściłam :( Andziu a co odpowiedz. ksiedzowi, na to ze chodzisz do innego kosciola?
  8. Pyniu - tak to dokładnie opisałaś trafiając w samo sedno, ja sie czuje chwilami tak samo. maz mnie dzis wkurwilllll ma maxa!!!! mielismy miec dzis kolede, wiedzielismy o niej od przeszlo 3 tyg. ze to dzis, a ogolnie to chyba z 3 miechy juz o tym gadamy, w tym roku wreszcie mielsimy przyjac ksiedza, jako ze wczesniej nie moglimy bo nie bylo warunkow, az wreszcie wyremotnowalismy sobie pokoj. Polecialam dzis w czasie drzemki Kacperka za obrusem, dwie godizny lazilam jak glupia!! ale nigdzie nie bylo, i sklepy pozamykane niekotre byly, w desperacji poszlam pozyczyc do znajomych, bo sie uparlam ze koleda byc musi. I co???? przychodze do domu a moj maz stroi fochy i ksiedza nie zamierza przyjmować, w koncu po wielkiej awanturze sie zgodzi, zaczal wszystko robic w slimaczym tempie, i cala robote zwalil na mnie, w koncu w biegu umylam 2 podlogi i stol z piwnicy, wyczyściłam te wszystkie bajery krzyzyki, swieczniki. A on stoi, nieumyty, nieogolony, w ciuchach typowo po domu, i jeszcze mowi ze to wizyta jak kazda inna, i sie stroic nie zamierza!! Nie wiem, u mnie w domu byly inne zwyczaje, wszyscy bylismy ubrani, no nie od razu odświętnie, ale jakoś tak, no wiecie, jak do kościoła ;) oczywiscie przebrac sie nie chcial, jeszcze zjebe zaliczylam z tego powodu na koniec zaczal mnie straszyc ze ksiadz nas zameczy dlaczegoz to my nie mamy slubu koscielnego, dlaczegoz my nie chodzimy co niedziele do kosciola na msze, i dlaczegoz to nie przyjmowalismy koledy wczesniej. I sie wkurwilam, sama mam pod gore taki toporny kamien toczyc? chrzanie, ja nie syzyf. wszystko ladnie z powrotem posprzatalam, zrobilam sobie obiad, i powiedzialam ze mam to w dupie, ksiedza tez. Zla jestem na niego jak osa o to, bo tak mi zalezalo!!! umawialismy sie od 3 mies. a tu w ciagu 5 minut mu sie odwidzialo!! ale nie bede sie uzerac z idiotą, który mi jeszcze celowo na zlosc robił na koniec stweirzil, jak co roku, że za rok, to już na pewno przyjemiemy. I co za rok się te wszystkie pytania ktore mialby ksiadz zadac nie beda liczyc? czy nagle bedziemy mieli slub koscielny i odhacczone inne koledy?? ja pierdole, no walnę go kiedyś miedzy oczy!! ale magia świąt nadal trwa, z małym zgrzytem, ale udaje ze go nie bylo, choc w srodku sie dusze ze zlosci, ale jedziemy dalej na pozytywnej energii.
  9. Andzia - dziękujemy za życzenia!! siedzimy sobie dzis z Kacperkiem na kolanach, a tu nagle tel. zaczyna dzwonić, i Czesiu (z Włatcó Much) zaczyna śpiewać "Alllellujaaaaaa AAAAAllllllelujaaaaaaaaa" i coraz głośniej jedzie :D a Kacperek patrzy na tel. i po chwili razem z Czesiem : AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA. :D wierzymy że chciał dospiewać leluja ;)
  10. Pyniu - ja czasem mam taki dzień że tak myślę :( poza tym ciagle chodze zmęczona :( a jak pospie już tak porządnie (jak mąż mi da ;) ) to dopiero chodze niedospana :( i tak zle i tak nie dobrze :( ogladalismy wczoraj \"plan lotu\" w tv, i ciągle łazi mi po głowie ten film, i podlosc tych ludzi-terrorystów, jak mozna poswiecic życie dziecka dla jakiejs glupiej forsy?? pieniądze sie zarabia a nie wyłudza okupując ich zdobycie śmiercią niewinnych dzieci i ludzi i pomyslec ze tacy ludzie naprawde są na swiecie :(
  11. Spectro - chyba was te grypy, katary i inne bardzo lubią :( dobrze że Kasia zdrowiutka, oby jej nie łapsnęło tym razem Pyniu - jesteś podobna do Edyty Olszówki, ale dopiero teraz mi to podobieństwo wpadło w oko :) Kacpi dostał maskotki pluszowe pieska i kotka, żółwia szeleszczącego i piekna polarkowa bluze i spiochy oraz grzechotki fishera od nas. popatrzcie jaki fajny :) wlasnie buszuje po allegro :P ;) http://www.allegro.pl/item284575335_fisher_price_potty_elmo_zabawka_juz_w_polsce_.html
  12. ładne foteczki, na ost. już wygląda na padniętego :) jeszcze byłam z nim u kuzynek w niedzielę, ło matko jaki on był przestraszony taką ilością nowych twarzy :( płakał strasznie :( tylko u mamusi się uspokajał ;) ale zadna radość to dla niego była, tylko się dziecko nastresowało :( a teściowa dzwoni i pyta czemu my nie chcemy przyjechać na wigilię do nich? po co pomyslec czym mielisbysmy przyjechac?? autobusem przy -7 stopniach mrozu?? 2 godziny w jedną stronę?? argument że dziecko się umęczy i ustresuje niepotrzebnie skwitowała: powinien sie przyzwyczajać do nowych miejsc :O jakby za tydzien mial zostać globtroterem na co mąż jej powiedział: ma jeszcze czas na przyzwyczajanie się, jest za mały na takie podróże :) i tesciowa się zamknęła :P wrrr :P no i to tyle u nas się działo :) teraz czekamy na nast. gwiazdkę :) P>S: nawet śpiewaliśmy kolędy!! :) :D
  13. hej :) musiałam się powstrzymywać żeby tu do was wczoraj nie wejść ;) weszłam dopiero nocą, ale już nie miałam weny na pisanie :) Mamuniu - ładne prezenty dostaliście :) dobre z tymi sentencjami - fajny pomysł poza tym :) Agol - czyżby studiowała administrację? :) KPA nie zazdroszczę :( bałam sie że w ogóle te świeta będą niewypałem, że nie poczujemy w ogóle świąt itd.itp. takie głupie obawy, ze potrawy nie dorównają potrawom teściowej.....a było pięknie, magicznie, a jedzenie było najpyszniejsze jakie jedliśmy - przynajmniej ja :) !!!!!!!!!!!! wzruszyłam się tyle razy że nie sposób zliczyć, chionka - maleńka, ale śliczna - budowała nastrój. Było ślicznie, Kacper grzeczny jak Aniołek, drzemki sobie tak wstrzelił że zrobiłam wszystko na spokojnie, mąż mi pomógł, a potem jak wstał to jedliśmy kolację razem :) już nie wybieram się więcej nigdzie w święta, tylko z moimi chłopakami, w domku :D mogę powiedzieć ze w te święta po raz pierwszy od chyba ponad 10 lat poczułam że to święta :) wczoraj byliśmy też obejrzeć żłóbek, niestety nie doszlismy do bazyliki gdzie jest ruchomy żłóbek, bo było za zimno żeby ciagnąć tam Kacpiego, ale u nas w kościołku też było pięknie :) dostałam w prezencie od męża nowy telefon komórkowy :D ale byłam zaskoczona!!!! sama bym sobie nie kupiła, bo mi obojętny wygląd tel. a tu taka niespodzianka :) ja dla męża mam upatrzoną piżamkę polarową, ale nie mogłam jej kupić bo nie miałam kiedy po nią wysoczyć, całymi dniami pracował :( ale za to teraz ma woooolne aż do soboty :D heh ciasto może wyszło zakalcowate, ale za to kapusta z grochem, bigosik - mniammmmmmmmmmmmmm :D i pomyśleć że już prawie po świętach, nowy rok i kolejny roczek poleci.....
  14. Agol - nie badz smutna świeta maja to do siebie ze szybko mijają :) dziękuję Wszystkim za życzenia :) jesteście kochane!!!! [serce
  15. hmmm nic lepszego jak wy nie napiszę :) pieknie to napisałyście, więc my życzymy wam tak skromnie ale prosto z serca: ZDROWYCH, POGODNYCH, I SPOKOJNYCH śWIAT, SPEłNIENIA MARZEń, I SAMYCH PIęNYCH!! CHWIL W NADCHODZąCYM NOWYM ROKU żYCZE WAM JA Z RODZINKą :) ale przede wszystkim, tak jak Agol - zdrowia zdrowia zdrowia!!!! dla nas i naszych rodzin :) eh mam nadzieje ze nie bedzie faktcznie tak mocno wypachniony ten mak z puszki, bo nie mam gdzie go zmielic :( czy zamiast chałki mogą byc sucharki?? utonęłam w przygotowaniach świątecznych :( jestem padnięta. wspolczucia dla tych co zawsze cala wigilie przygotowuja samiw domu, no i glownie dla Spectry, ona to sie naszykuje dla tylu gosci
  16. JUPII ale czad :D rozpoznaje moj nick i przyjmuje nawet jak jest duza litera, extra zajebioza :D a ja sie dziwilam jak wy to robicie (Andzia, Fraszka) ze nawet jak piszecie od malej litery to macie tą samą stopkę i tyle samo duzo postów :D echhh, jestem wczesna ;)
  17. Mamuniu - :D co bylo w tym (hmm....zaryzykuję ;) :D ) czekoladowym cieście nad którym (lub w zasadzie PO którym ;) ) zasnął?? :D dzieki za przepis, moze mi sie uda go zrobic / znaczy może zdążę ;)
  18. bylam z Kacpim u rodzinki, ale poniewaz my zawsze we dwojke, no i teraz ten etap nieśmiałka moje dziecko przechodzi, to moje malenstwo ciagle plakalo, za duzo ludzi mowilo do niego na raz, i byl tym bardzo zestresowany :( uspokajal sie u mnie, ale i tak co jakis czas poplakiwal, przeszlo mu po bagatelka, 4 godzinach :( jak juz prawie wychodzilismy. ale i tak bylo fajnie, jest tak rozkoszny!!!!! wtula sie we mnie i smieje, albo patrzy na mnie z bliska i ciagnie za policzki, usta, i micha mu się cieszy dostal piekne prezenty!! piekna bluza polarkowa, zabawka (zolwik szeleszczacy i grzechoczacy) i slodycze - to dla nas oczywiscie :P murzynek (bo to jego wczoraj pieklam) wyszedl, ale......zakalec :( margaryna z cukrem i kakao mi sie zagotowala :( nie wiedzialam ze sie NIE ma zagotowac :( czekam na meza i ide robic bigosik i fasolke do barszczyku :)
  19. niestety Mamuniu moj etż anty spacerowy :( wiem jaki to ból :( moj ma argumnety: 1) co zrobie jak mi sie rozplacze na dworze?? na co ja: TO SAMO CO W DOMU!!!!!! NA RECE I USPOIOIC. nie wiem , co on chcialby z nim na tym dworze wtedy zrobic :( 2) w co go ubiore?? ja na to: JEDNA WARSTWE WIECEJ NIZ TY MASZ NA SOBIE!! na co moj maz: drogi oddechowe mu zamarzną :O :O :( :( :( na co ja juz na caly regulator: no tak bo u nas jest ALASKA przecież!!!! bylismy na tych zakupach na osiedlu (podkreślam ;) ) w piątek, i po 30 minutach, mowi ze on juz leci do domu, bo mlody zap. pluc dostanie, przeciez jest mroz, chyba z -10 stopni :O :O a nie byl oczyiwscie ;) mowie ze dopeiro 30 minut jestesmy, niechże sie uspokoi, to roztoczyl przede mna wizjje zamarznania na 5 roznych sposobow, a potem zlosliwie sie wlokl niemilosiernie, zebym zobaczyla ze naprawde jest zimno i na pewno zamarznie :O gdyby on wiedzial ze my zazwyczaj lazimy 1,5godziny..... on schizuje a potem ja sie boje wyjsc z domu bo od razu mam wizje ze mi dziecko zamarznie, wczoraj go nawet obudzilam, bo tak dlugo spal jak nigdy, pomyslalam ze popada w jakies zamarzniecie ;) :O :O :O Pyniu - ja zazywczaj tak ubieram: bodziak, welurowa, grubsza koszulka, rajsotpki, kobinezon. choc ost. dolozylam cienka bawelniana koszulke pod spod i tez bylo mu dobrze. a zakladacie szalik?? bo dziecko w kombin. tak jakby nie mialo szyi, nie wiem czy wiecie co mam na mysli, i jak wiaze mu jeszcze ten szalik to juz w ogóle mu niewygodnie, a szalik zamiast byc na szyi to jest ale na twarzy, na ustach najbardziej, potem go slini i mu przymarza :O
  20. Agol - Aguś czy ja cie zobaczę na tej n-k, czekam, czekam i nie ma cię :( buuuu ;) Nula - bardzo bardzo się cieszę z powodu tych wyników - że już lepiej!! , znakomity optymistyczny prezent na święta :) ehh ciężko się wyrwać z maleńkim na zakupy, wiem to też, nadal nie mam prezentu dla męża, będę musiala kupić albo cos na szybko albo dać po, a tak chciałam mu dać kubek ze zdj. Kacperka i jego, ale już nie zdążę :( łał, moje ciasto dopiero się piecze ;) jeszcze TYLKO sałatka, bigos no i rybka itd. w poniedz. ale drugie łął: mąz mi dzielnie pomaga :D łał łał łał :D
  21. Rodos.......olkaa pamiętaj o pojemnej walizce, bo w tym roku muszę sie tam zmieścić z Kacperkiem :D :P uspilam, w koncu, bo 30 minutach wrzasku, oczy zapuchniete, plamki na calej buzce, zmeczony ale oczu nie zamknie ani na sekunde :( a teraz?? chrapie!! dosłownie!! d cukierni po ciacho zadne nie zdaze :(
  22. ohohohoohooo a coz to za nowa funkcyja :) wyloguj sie pojawilo ho ho ho :) ale numer :)
×