Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marchewka_katowice

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marchewka_katowice

  1. Mysico - ale super :D :D :D to masz fajną odskocznię!! pół etatu to szybko leci :) i możesz sobie wyhaczyć prawdziwe perełki jak ktoś coś odda (zazdroszczę bo jestem molem książkowym :P ), jesteś po bibliotekarstwie?
  2. właśnie czytałam o krzyku podczas porodu.....powiedzcie mi kochane czy to naprawdę takie tragiczne (krzyczenie)?? dlaczego cholera na tym forum (kafe ogólnie) nikt nie może mieć swojego zdania, lub być jakąś indywidualną istotą, wszyscy muszą tak samo, ta nie krzyczała, to reszta też nie może, no bo przecież jak ta pierwsza nie krzyczała to i reszta zniesie..... :O jak mnie zdenerwowały te posty ja sobie zamierzam krzyczeć tyle ile będę potrzebowała, nawet jeśli ma mi ulżyć to sobie przeklnę :) a co :) a tam same oburzone głosy że to marnowanie siły i \"one tak nie miały\", \"im było szkoda\",\"koncentrowanie się na krzyku\" (od kiedy na tym się trzeba skoncentrować, ja myślałam że podczas bólu krzyk sam idzie z człowieka :O ), hmmm, może ja nie człowiek :D
  3. jak było?? ciężko czy raczej lajtowo?? wszyscy zdali?? :)
  4. BRAWO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! GRATULUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  5. Mysico a czym sie zajmujesz ( w pracy)? Pyniu - a chcesz normalnie po wakacjach wrócić do pracy, czy planujesz zostać dłużej z Alą? ja bede musiała zacząć szukać pracy jak mój malec bedzie mial niecały rok, juz dzis na samą myśl mi peka serce jak ja go zostawie :( szkoda że u nas jest tak mało pracy dla mam, którą mogłybyśmy wykonywać w domu :( poza składaniem długopisów ;) jednak kasa na wszystko potrzebna, a i w cv coś wpisać by można było.
  6. jestem i ja :) moja butelka jest już do odebrania, ale nie chce mi się po nią jechać, może innego dnia :) teraz planuje szybciutki spacerek po jakieś mini zakupy jedzeniowe :) a po południu do ginki, a nie chce mi się nigdzie łazić jak diabli :O
  7. ale wściekła chodzę wszytsko mnie drażni, nogi mi puchną jak pulpety, to uczucie napompowania w łydkach jest okropne szlag mnie trafia po prostu. Urodziłabym już wiecie ;) a jutro w takim razie do ginki, jak nic sie nie ruszy, a myślałam że sie spotkamy dopiero na wizycie kontrolnej po porodzie ;) Fraszko nieładnie tylko czytać :P trzeba coś skrobnąć :P idę się położyc
  8. czesc u mnie nadal nic, straszy trochę bólami i małymi skurczami, ale czuję się ogólnie OK :) a jakie zachcianki mam!!!! słodycze to mogłabym wciagać tonami :) to samo z owocami, czereśnie (mężu zerwał z naszego drzewka, znowu urwał nie tą gałąź co trzeba heheh :P ), nektarynki, arbuzik :D :D :D trzeba sie nacieszyć póki można ;) przyznam, że dieta do karmienia mnie przeraża i nie wiem czy dam radę trwać w takim reżimie, zwłaszcza że jestem chudziną, więc jeść muszę, a smak mam dosyć wybredny :( tłuszczyku przez ciażę nie nagromadziłam wcale, żeby teraz organizm miał z czego pobierać buu :( byliśmy wczoraj w tym sklepie Ala ma kota obejrzeć wózki :O same chico, quinny (kurde ale on się prowadzi, jak po maśle!!!!) i było nawet kilka modeli xlandera, nic poza tym :( a nie sorry, był jeszcze 1-2 modele graco. Wybór baaaaardzo mały a ceny baaaaaaaaaaaardzo duże. Wpadła mi w oko spacerówka z xlandera, też sie fajnie prowadziła, miałam pomysł dokupienia do niej wkładki dla noworodka, i w ten sposób przewożenia mojego dziecka przez te upały :( ale okazało sie to niemożliwe, bo ten wózek już ma jakieś wkładki tam powpinane (szelki itp.) i ta wkładka dla noworodka by tam nie weszła, co więcej pani była oburzona moim planem, bo od tego są GONDOLKI powiedziała, tak jakbym nie wiedziała. Wiec wyjasniłam ze chyba mnie nie rozumie, wyjaśniłam o co mi chodzi, a ona na to że ja chce zdeformować kręgi dziecka itp. bzdury :O także obsługa do bani, albo pani taka tępa była i nie kumała bazy (dziwne, obok stał wózek-spacerówka właśnie z taką wkładką, ale firmy Graco) albo za wszelką cene próbowała wcisnąć całego x landera, bagatelka ok. 2000zl (500 zl za samą gondolkę :O :O :O ) tak wiec pozostanę przy moim baby smile :) bo nic innego mi się nie podoba :(
  9. hello ja znowu tylko w przelocie, bo robie liste na zakupy i sie ucze na zalke o 15.00 :O lista idzie jak krew z nosa, wczoraj wcielismy łazanki dzieki pomocy Mamuni, ale dzis to już kompletnie pomysłu nie mam :( jak mi się chce spaaaac a nie jezdzic gdzies po chorzowie :( Mamuniu - fajna fryzurka, włoski ładnie wycieniowane i podkreślają ci buźkę :) łazanki pychotka :) u nas postraszyło tą burzą i w końcu znowu pojawił się uapł i duchota, tym razem bez wiatru :( a dzis z kolei chce łeb urwać i nie można nawet okna otworzyć bo chyba by je wyrwało :) szalona pogoda..... Spectro - bo ja z rezerwą do tych wszystkich albumów na necie podchodzę, ale mogę coś podesłać meilem :) ciasteczka niestety nie własnej roboty, ale domowej, z naszej cukierni, nie czuć żadnych ulepszaczy i tym podobnych, po prostu pyszne ciasteczko :D pychotka razy milion :D Fraszko - dzięki :* skoro tak to i ja dzis wrzucę moje, one tak licho wygladają, jakby mialy sie w tym praniu rozwalić, wiec wolałam spytać :) koncze bo maz nadchodzi i dostanie szalu bo lista pustaaaaaaa :P papappa :)
  10. mniammmmmm torcik faktycznie prezentuje sie przepysznie :D :D :D i te babeczki też, jak to się robi, do środka pakuje się troszkę owoców i zalewa galaretką, tak? i jeszcze pytanie do tej sałatki, czy ona ma jakiś sos w sobie czy jest taka bardziej sucha, i czy dać cały ten serek wiejski? :)
  11. hallo :) ja nadal 2in1, myślałam że sie coś ruszy od środy, w zasadzie byłam pewna!! przecież na tabl. miałam takie bóle że to już był dla mnie oczywisty znak że poród tuż tuż, a tu po środowych skurczach wszystko ucichło i nic się już nie dzieje. Trochę jestem obolała jak na @ ale nic poza tym, oj Spectro kochana abyś mi nie wykrakała i żeby nie urodziła dopiero za te 2 tyg. :P bo ja się nastawiłam na już, i teraz ciężko się czeka :( ale co ja marudzę, to dopiero 2doba od odst. tabsów, może się ruszy po niedzieli :D heh a najlepsze jest to , że jutro mam zaliczenie i nic się nie nauczyłam, no bo byłam pewna że i tak już sie nie dokulam na uczelnie, bo przecież już dawno urodzę :) genialne :)
  12. łoooo ale tu dzis tłok :P siedze z farba na glowie, w zasadzie to wlasnie lece ja spłukac :P wpadłam wam życzyć dobrej nocki :) to miłych snów kochane :)
  13. jeloł :D ja tylko na minutkę, dzis jakby mi sie pod siedzeniem paliło tak mnie rzuca :P w nocy skurcze były, ale zostały uśpione :) rano kilka i potem spokój :) Fraszko - ty masz pościel do łóżeczka z mamo - tato?? Powiedz kochana czy prałaś ochraniacz na łóżeczko, bo mam obawy że sie rozwali po tym praniu :O i to samo z rożkiem, wyprać czy raczej nie? dodam ze ja to do pralki bym machnęła .... boje sie ze popsuje buu ;) Spectro - dzięki kochana ja sie za bardzo przejmuję takimi bzdurami, dzis cały dzień to za mną łaziło i dręczyło, aż sie w koncu oparzyłam żelazkiem :P i w końcu mi wywietrzało :P zrobiłam sobie fajną fryzurkę, zjadłam przepyszne ciasteczka domowej roboty (dżizas mniammmmmmmmi :D ) i juz mi lepiej :) teraz mi głupio przed mężulem, bo jak mnie poniesie to jadę ostro :P i na babsztylu sucha nitka nie została :)
  14. wszystkiego najlepszego dla naszych małych solenizantów Alusia i Damianka
  15. dzień doberek :) mój Kacperek całkiem poważnie myśli chyba o wyjściu przed week. :) w nocy zaczął mnie boleć brzuch jak na @, z przerwami 10-15 minut, potem ustały, czy to są właśnie skurcze? czy może być tak że najpierw dostanę skurczy a dopiero potem mi odejdą wody? czy mogę sobie siedzieć w domu dopóki miałabym same skurcze, bez odejścia wód, czy jak np. byłyby już całkiem regularne i częste to już jechać do szpit.? teściową postanowiłam olać, zemsta będzie słodka heheheh :)
  16. zawsze mi się marzyła rodzina duża, z dziadkami, ciociami itd. fajna atmosfera i w ogóle jacyś życiowi ludzie, a tu dupa blada, liczy się tylko kto więcej wyda kasy na coś, gdzie był (oczywiście nie byle gdzie ) i ciągle kłamstwa na każdy temat i kręcenie :( nigdy nie będziemy mieli z nimi dobrych stosunków, mam już to w du.pie :( nie wiem czemu ale cała złość przelałam na mojego biednego mężula, no po prostu chyba zaraz go biednego pobiję :( dobrze ze mi zszedl chwilowo z oczu, moze mi minie :(
  17. meżu robi coś z oknem, a mnie wyslal z misja odpisywania jego najmłod. siostrze, i tak pod koniec rozmowy (a co robicie, a czytamy o porodzie) jak zwykle to bywa wcieła sie, przepraszam was bardzo ale musze przekląć, ta pojebana kobieta, czyli moja tesciowa, ktora stwierdzila ze \"nie ma co czytac, bo przy porodzie to i tak mi nic nie pomoże, a co sie stanie to wie tylko Bog, przyszlosci na przeciw nie wyjdziemy\" ( ???? ) etc. nie wiem czy ma to w ogóle jakiś sens, dla mnie to jakiś belkot os. chorej psychicznie, ale aż sie poryczałam wiecie :( :( :( wg niej to oczywiscie nikt tak nie umie rodzic jak ona, nikt tez nie umie byc w ciazy tak jak ona, no po prostu jest najwspanialsza i nie do zastapienia. stara ku.wa dzizas jak ja nienawidze tej rodziny a tego fałszywego zakłamanego babska w szczególnosci :( :( :( i ona pisze o Bogu :O w głowe sie powinna walnąć tak dla porządku raz dziennie.
  18. teraz przyuważyłam, czy ma być być Tatianka, czy tam się błąd wkradł?
  19. Fraszko co ty robisz tak wczas na nogach :) ja już nie mogłam zasnąć po tabsach, rozbudziłam się ;) widzę że imię już wybrane :) ładne i takie niespotykane :) to już niedługo twój wielki dzień :) kurczę ja to głodna jestem, a wszystko jeszcze pozamykane, i w ogóle nie chce mi się iść ;) Marsjanko, Mysico - ja poproszę o legendę do tych zdjęć :) która z Was jest która?
  20. Pyniu - nie żebym cię porównywała do innych, bo sama nie lubię takich porównań, przekaz miał być taki, że nie tylko ty nie gotujesz, i w ogóle nie powinnaś się przejmować krytycznymi opiniami innych w tym względzie :) jesuuuu ale zamieszałam, ale intencje miałam dobre :) Destiny - termin: 30 czerwca :D a jutro odstawiam leki, zobaczymy jak szybko się posypię :) heheheh na relacje możecie liczyć oczywiście pełną :P gdzieś sie będę musiała wygadać :P :P :P heheh :D
  21. Pyniu - moje zdanie w tej kwestii się jeszcze niewiele liczy, ale czytam bardzo uważnie topik Daff, i dziewczyny tam dopiero od niedawna gotują, a ich dzieci mają po 9-10 miesięcy, chyba żadna nie gotowała dla takiego maluszka, więc się tym nie przejmuj, przynajmniej wiesz i jesteś pewna ze mała dostaje to co ma dostać, zwłaszcza że jej to smakuje :) ty masz w tym czasie co byś musiała poświęcić na gotowanie, czas dla siebie lub Alusi :)
  22. łooo ale elaborat wyszedł :P Paprotko - zdjęcia bardzo fajne, bardzo ładnie wyglądałaś :) masz w oku ten błysk szczęśliwej panny młodej :) od razu widać że uroczystość sie udała :) Tomuś to już duży chłopak :) Judytko, Pyniu - może i wy dołączycie jakieś nowe zdjecia waszych pociech :) uwielbiam oglądać zdjęcia takich maluszków dlatego tak was o nie męczę :D dzieci zawsze tak pięknie wychodzą :) a mała Alusia to jest w ogóle przesłodka dziewczynka :) no i Patryczek przekochany chłopak :) ach macie z nich pociechę :) no i sie znowu wzruszyłam mnie to musi minąć bo i bez tego jestem wzruszająca dziewczyna :P teraz to mogłabym zostać jakimś mazgajem :P
  23. ja się z tobą nie zgodzę, węszę tam małe naciąganko rodzących, po pierwsze łaski nie robią, skierowanie dać muszą jeśli nie mają takiego sprzętu; po drugie, jeśli trzeba opłacić opiekę nad noworodkiem, a to nie jest mała suma, to badania powinny być zrobione w tym momencie na miejscu a nie jeszcze zaraz po wyjściu ze szpit. ganiać z niemowlakiem po kolejnych szpit. w tych upałach, podejrzewam też że nie jedyna będę do tych badań więc pewnie będą długie terminy na zrobienie ich. Mogłabym tu jeszcze przytoczyć wypowiedz tej dziewczyny, nie pamiętam nicka...która pisała że po anty immunoglobinę wysłali jej męża gdzieś do Katowic, i pewnie jeszcze kilka innych minusów by sie znalazło, no ale tak jak napisała któraś z dziewczyn, tam musiało coś takiego zaistnieć, i należało się tego spodziewać, bo przecież z czegoś żyć muszą, a jakieś niedociągnięcia też mogą mieć, bo w końcu są szpitalem z maleńkim stażem. Najprościej byłoby więc tam nie rodzić, no bo po co samemu sobie robić dodatkowy kłopot, problem w tym, że ja nie mam czasu już na przestawienie się z myśli że to nie tam będę rodziła, nastawiłam sie na ten konkretny szpital, znam tam lekarzy (nota bene są naprawdę dobrzy), nie wyobrażam sobie porodu w innych warunkach (jestem medycznym cykorem), wiec mimo wszystko chcę tam rodzić, a tą opłatę potraktuję jako należną zapłatę za te warunki jakie będę miała, bo za opiekę nad dzieckiem to im się to moim zdaniem nie należy :) kiedy leżałam w zwykłym szpit. kilka dni na bad. akurat się zgadało na temat tego szpit. i jedna kobietka powiedziała bardzo mądrze: tam się rodzi dla wygody matki, a nie dziecka; i z tego konsekwencjami trzeba się liczyć.
  24. już wiem co chciałam napisać wcześniej ale mi uciekło, dlatego tak na raty ;) Destiny - fajnie że popytałaś o to :) ale ci dobrze że dopiero we wrześniu rodzisz, do tej pory na pewno się wszystko wyjaśni :) ja na razie zdecydowałam się tam mimo wszystko rodzić, nawet za tą kasę, trudno, będę latała jak wariatka po lekarzach z małym, albo będę męczyć ich w tej przychodni co mówisz że otwierają. Moja ginka właśnie też tam pracuje, więc mam nadzieję że będzie OK i się wszystko jakoś fajnie ułoży :) taaaak mi właśnie potem też się przypomniała toksoplazmoza :( niestety już PO akcji wyczyścić ranę, potem chyba ze 20 razy umyłam ręce :O , jednak po drodze na targ zakupiłam dla męża rękawiczki, żeby przy kocie działał zamiast mnie, może w rękawiczkach będzie mniej się brzydził ;) nie chciałabym teraz w ost. dniach uraczyć małego chorobą :(
  25. ten post powyżej pisałam rano, ale nie chciał wejść, dopiero teraz sie załadowało :) kiciuś chyba lepiej po moich zabiegach, bo właśnie zaczął się bawić jedzeniem :) jupiii :) mam nadzieję że mu się to będzie jakoś goiło :O
×