Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marchewka_katowice

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marchewka_katowice

  1. hehe dziekuję Pyniu :) mam nadzieję że marchewka będzie smakowała :P a ja dziś totalnie bezwysiłkowy obiadek ( no prawie, bo nienawidzę krojenia ziemniaków na frytki wrr ), fryteczki i sałateczka :D mężulo w pracy się zapcha bułeczkami i tym sposobem mogę leżeć i byczyć się cały dzień :P przeziębiłam się :( gardło drapie, nos zapchany itd.i jestem marudna podobnie jak Aluś od Mamuni ;) muszę się wam pożalić że co noc mam sny z cesarką w roli głównej :( już mnie to męczy, wczoraj mnie zszywał Frankistan, dziś prawdziwy dok. i nawet widziałam bliznę (oj nie było to fachowe zszycie :P ), a jeszcze noc wcześniej prawie zemdlałam jak mnie tam wiezli już na tą operację :O mam już dosyć, przez te koszmary boję się jeszcze bardziej :( a dziś to i tak lajtowo było, bo odbywala się w znieczuelniu ogólnym :O no bez kitu, naprawdę, skończyłoby mnie to wreszcie męczyć
  2. bardzo ładny :) dzięki wielkie:)
  3. nie dogadaliśmy sie z mężem przez tel. i nas przelicytowali o 30 zł na......... 14 sekund przed zakończeniem!! w końcu będę nosić dziecko w chuście :P :P :P bo będzie najłatwiej dostępna :P chyba nie umiem licytować, brak mi tego pazura :( jak zobaczyłam cenę po zakończeniu aukcji 660 +30 transport to mi się odechciało :( więc może dobrze że nie wygrałam, ale z drugiej str. to ten wózek chyba taniej nie pójdzie, więc może powinnam szukać czegoś tańszego. Paprotko, Mysico - a jakie wy macie modele wózka?
  4. Mamuniu - ja to mam generalnie na myśli wszystkie sałatki :D :D :D mniammm , taka mnie ostatnio opanowała na ich punkcie zachcainka, nie mam niestety takiej wyobraźni kulinarnej jak ty, więc po tygodniu stają się te moje sałatki monotematyczne :P ale teraz sobie skorzytsam z tych kilku pomysłów które dziś podrzuciałaś, i zaraz zajrzę na tą str.18 bo gdzies podczytalam ze tam jakies pysznosci się również kryją :P Eszira - z tym słoneczkiem to na pewno nikt z Katowic :P bo u nas też pochmurno :( gratuluję zakupu wózka, napisz potem jak się prowadził i czy Twoja gwiazdeczka była zadowolona z jazdy nowym pojazdem :)
  5. dzięki Paprotko :) licytuje wózeczek bardzo fajny, zadbany, niezniszczony, ten który mi się tak podobał TWISTER, ale niestety nie jest z naszego regionu :( tylko aż gdzieś z woj. opolskiego, ale na zdj. prezentuje się bardzo ładnie, cena jest również bardzo przystępna, na ten sam ze sklepu nie starczyłoby nam kasy, zresztą prawie 900 zł to przegięcie moim zdaniem :( ten który licytuje też własnie kosztuje jak na razie 600 zl, ale sie boje ze sie ludziska rzucą minute przed zakonczeniem aukcji i cena wzrosnie jeszcze o stówkę a tyle też nie dam :P 3majcie kciuki żebym tym razem wygrała tą aukcję :) Andzia - ty to masz chyba nerwy ze stali :) ja bym spanikowała przed taką daleką podróżą, mam podobne bóle do twoich, i też mi się czasem robi słabo....może to od leżenia, bo ja przeważnie leżę..... Mamunia - te sałatki to PYCHOTKA!!!! zajadam się nimi codziennie, mąż też zachwycony :) niech tylko jeszcze pomidorki stanieją i będziemy ucztowali pomidorowo :D Diddlanaiu - widocznie to jeszcze nie czas Twojej dzidzi, tak jej się spodobało u ciebie w brzuszku :) pędzę na jakieś zakupy
  6. haha :) ja dziś też o Daff pomyślałam :)
  7. dziewczyny a co sądzicie o używanych wózkach (oczywiście w dobrym stanie) z allegro? Opłaca się w ogóle kupić taki wózek? Ja już sama nie wiem który lepszy, taki który mi się bardzo podoba, ale z allegro, czyli nie wiadomo co dojdzie do domu, czy taki zwykły ze skl./ew. hurtowni.....ale przynajmniej wiem co kupuje..... jakie wy macie zdanie na ten temat?
  8. hej hej :) witam wieczorową porą :) ja jestem już od kilku ładnych dni w domku :) ale jakoś nie mogłam się przemóc żeby cokolwiek nastukać, co wchodziłam to jakiś leń mnie ogarniał, więc tylko poczytałam co u was i z powrotem myk do łózia ;) ale ze mnie bestyja :P moja krzywa cukrowa wyszła bardzo dobrze :D ale przystopowałam i tak ze słodyczami, już mnie tak bardzo do nich nie ciągnie ;) tak jak się domyślaliśmy z mężem, krzywa była tylko pretekstem do poleżenia w szpitalu ;) na początku się wsciekałam o to, no ale znaleźliśmy plus tej sytuacji, wiem już jak ten szpital wygląda, jaka jest opieka itd., w ogóle wiem już jak wygląda oddział położniczy, bo moja wyobraźnia podpowiadała najczarnijesze scenariusze :) tak jak mówiła Olkaa, nie było w gruncie rzeczy tak źle, jak trzeba, to człowiek idzie leży i nawet nie miauknie :O takie życie.............. Pyniu - ile ważyła Twoja ślicznotka jak się urodziła? dziś też mi ciężko było cokolwiek napisać, a tu proszę jak się rozkręciłam :P nie mogę skończyć, mąż mnie za chwilę ściagnie chyba siłą z fotela, bo kapiel czeka aja nadal tutaj :P dobra idę idę :) dobrej nocy :)
  9. dobra to chyba tyle, torba spakowana itd. idę dokonczyc jeszcze to co nie dokończone :) i jadę :O dzięki za rady, 3 majcie kciuki :) papapapa :)
  10. nie no co ty, takie zwykłe :) więc też biorę :)
  11. aaa i najważniejsze, te leki co je bieore na co dzien, mam za brac ze sobą?
  12. Fraszko - :D :D :D dobre z tym czatowaniem :) to ja chyba mam szczescie, nasi zawsze wywożą co 2 tyg. , sami wchodzą na ogródek i ciagną kosz dobrzy ludzie :) spakowałam się, niby tylko jedno bad. mam tam odbyć, a ja mam tyle rzeczy jakbym tam zamierzała zostać ze 2 tyg., ale mężulo w pracy po 12h to nawet nie miałby mi kiedy tego dowieźć w ciągu nast. kilku dni....nie śmiejcie się, ale tak sie denerwuje że az mi się rece trzesa :O czy ja powinnam wziąć ze sobą sztućce? i jakiś kubek? nie wiem tez czy tachac ze soba wode min. czy tam ja sobie kupic? :O
  13. no też nie wiem :P nie zrozumiałam twojej wiadomości :P chyba chodziło ci o arg. dot. syna, tak?
  14. czy chodzi ci o arg. dot. synusia? - jak tak to dobre faktycznie, bo zadziałały :D
  15. Mamunia - ( ? ) nie rozumiem...........kurczę mam nadzieję ze was niczym nie uraziłam.... ? :( nie miałam takeigp zamiaru.......
  16. Mysico - my też w 1 cyklu :D ale masz rację, też myślę, że jak ludzie się długo starają o dziecko to potem bardziej są zdeterminowani aby je mieć i bardziej doceniają ten fakt :) dziś powiedziałam mu żeby nie histeryzował, bo wreszcie będzie miał z kim grać w te różne gry na kompie i kopać w piłkę, a przecież samemu to mu nie wypada :P i chyba nawet się ucieszył, ale tak to chciał zrobić żebym tego nie zauważyła, ale że jestem bardzo wyczulona na wszelkie miny itp. od razu dostrzegłam błysk radości :D zobaczymy........tak jak mówisz są lepsze i gorsze dni......a maluszek kopie aż boli :P dziś muszę sie spakować do tego szpitala.....ale nie biorę dużo, bo mam nadzieje wyjść już w środe rano, 3 majcie kciuki, zeby mnie tam długo nie trzymali i krzywa wyszła dobrze...... Fraszko - szwagierką się nie przejmuj, ma pewnie kompleksy na tle swojej sylwetki, wbraw pozorom, szczupli ludzie nie mają tak super, zwłaszcza w ciaży, kiedy lek. się przyczepiają: a czemu pani taka chuda, ooo to dziecko maleńkie będzie, zeby tylko niedowagi przez TO nie mialo itp. no i ma niewyparzony jezyczek :P wrażliwi zawsze mjaą pod górke..... Podziwiam że nadal utrzymujesz kontakty z teściami, ja się zupełnie odcięłam od moich, po tym jak usłyszałam co moja szwagierka o mnie wygaduje :( metoda strusia - idiotyczna, w ten sposób nie odzywam się już do....3 chyba osób ;) ale mam spokój i śpię spokojnie ;)
  17. minął placz, ale slowa dzwięczą w uszach, i smuteczek pozostał. tez mamy podobnych znajomych, tatus nigdy nie mial czasu dla tego swojego synka, wiec znajoma b. czesto do nas wpadala z nim, i maly sie bawil z moim P., a myśmy miały czas na ploteczki, bardzo to bylo widac, ze chlopczyk potrzebowal takiej meskiej zabawy, u nas szalal z lopata, z taczką, grabil i w ogole, ale absolutnie nie w moim towarzystwie, ja bylam dobra jak kompociku nalac, kanapeczke zrobic ;) wszystko z wujkiem musiał robić, teraz dopiero jego tatus sie obudzil, i z nim gra w pilke itd. ale jakbyscie widzialy jego twarz wtedy, jakby myslal co by mogl innego w tej chwili robic...ewidentne znudzenie na twarzy :( kiedyś taka śmieszna historia się przydarzyła, mysmy siedziały na dworzu i gadały a oni poszli do sklepu po jakąś czekoladke, i pani w sklepie pyta, a z kim ty przyszedłeś dzis do nas, gdzie twoja mamusia? a mały odpowiedział: z wujkiem, a mama to siedzi u cioci i plotkują :P uśmiałyśmy sie ze szczerosci dziecka :)
  18. no dokładnie, on jest przeważnie taki kochany i w ogóle, że wszystko bym mu wybaczyła, ale jak zaczyna te swoje paniczne i abstrakcyjne historie i to czarnowidztwo, to az mi sie slabo robi :( mam takie zdanie jak ty, NIE uleglosci, razem mamy tworzyc tandem i sie opiekowac i zajmowac domem i dzieckiem, a nie tylko 1 os., ale boje sie ze sie to skonczy tak jak u twojego znajomego, tym bardziej ze moj sobie wymyslil argument nie do przebicia - ja pracuje, to wystarczy -.... tak jakby zajmowanie się dzieckiem nie było pracą ( i to na dodatek 24 godz./ 7dni w tyg.) ja dostałam wczoraj pyszny obiadek i posprzątaną kuchnię na błysk w ramach przeprosin, ale dziś jak wam to pisałam to sie na nowo porycz. i sie nie moglam uspokoic :( i znowu mi ta zlość wróciła, dopiero jak mnie bejbik skopał po pęcherzu tak niepokojąco to mi mineło. Mysico -
  19. własnie dlatego lepiej nie pisac na forum o takich zachowaniach, potem ludzie są zdziwieni ze takie zachowania w ogóle występują w przyrodzie, i człowiek sie czuje winny ze ten jego partner ma takie a nie inne poglądy :(
  20. Andziu - no widzisz, ludzie są różni :( są meżczyźni gotowi na dziecko, i płeć nie gra tu roli, i tacy którzy w trakcie oczekiwania na nie okazują się niestety sami dziećmi i nie potrafią stanąć na wysokości zadania :( ty i twój maż tworzycie już rodzinę od tylu lat, wiec też inaczej do tego podchodzicie, mnie pozostaje mieć nadzieję że to tylko panika przed narodzinami pierworodnego, i że sie cala ta historia pięknie zakonczy, a kiedyś będziemy się z tego śmiali.
  21. Mysico - u nas jest bardziej egoistycznie :(
  22. może to wszystko minie jak się urodzi dziecko.......mam taką nadzieję, ach szkoda gadać, zwłaszcza na forum o zachowaniu mojego P. :( wczoraj jak się dowiedzieliśmy o tej płci, to potem krzyczał tak jakby to była moja wina, potem jeszcze dołożył że \"wymyslam idiotyczne imiona z których sie WSZYSCY (czyli jego przyjaciel jak się potem okazało) ludzie smieja, i mam je natychmiast zmienic\" :( aaaach czułam się jakbym dostała w twarz, myślałam ze sie pobecze na tym przystanku, całą radość z tej płci i z dobrego bad. szlag trafił :O umawialismy się że nikomu nie zdradzamy imion bo potem temu się nie podoba, tamtemu sie kojarzy tak i tak, i tylko obrzydzają :( ale widocznie ma za długi jęzor, od razu muisał wypaplać koledze, tak jakby ten kolega mnie o zdanie w swoich życiowcyh sprawach pytał a to i tak tylko częśc z tego co on bredził :( a najlepsze że on sobie dziś ze mną normalnie gada, i nie wie \"o co mi chodzi\" :O :O :O
  23. aha, bo miałam dodać a zapomniałam, że ta wiadomość o płci to mnie trochę ogłuszyła, teraz to mi się to takie realne i bliskie wydaje, w ogóle wszystko inne mi wisi, bo najważeniejszy jest mój maleński okruszek :D :D :D
  24. mój już w trakcie staranek zapowiedział że kupy nie tyka :O wczoraj dodał że mył i i przewijał też nie będzie :O ale wiecie co, wisi mi to jego podejście totalnie ;) (a tego co wygaduje to mu ani nie zapomnę ani nie wybaczę ) a z kupami sobie na pewno swietnie poradzę :P
×