Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tequilka22

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez tequilka22

  1. Otulona ja jak nie ide do pracy - w barze robie to paczki mi braknie, a jak ide do pracy i siedze do 2-3 w nocy to 2 wypale. Rano gardełko boli jak cholera. Ale jakos nie potrafie rzucic-tym bardziej ze z kasa cienko... :-(
  2. otulona_snem W koncu na wadze 2 kg mniej, ale to nie tłuszczyk spadł tylko pewnie zołądek pusty i dlatego. Teraz jakby zjadła normalny obiad i staneła na wadze to pewnie spowrotem by bylo 63.5 kg :-/ Na razie wypiłam tylko herbatke z cytrynka bo zawsze rano mnie gardło cholernie boli od tych wstretnych fajek. Pali ktos tutaj ? ? Dzisiaj mam wolne i zaraz jade na jakies zakupy. Psa musze zaszczepic na wcieklizne heh... pol roku temu powinnam to zrobic:-) A pozniej ide sprzatac mieszkanie taty to moze cos spale :-) Oby...
  3. Ja dzisiaj troche przyszalałam... -big milk -serek wiejski, 2 kromki grahama z masłem(!!!), 2 jajka na twardo -0.8 L maslanki (prawie 700 kcal!!!) -kawka ze smietanka i z cukrem teraz mam przerwe w pracy, jakies 2 godzinki, a pozniej spowrotem do roboty.. i mam w planach wypic jeszcze cappucino-robiłam tacie i mi tak pachniało :-) i ugotuje sobie fasolke szparagowa. A teraz lece na skakanke -100x.
  4. Czesc Paulusiaa :-) Pozwole sobie Cie przywitac... Napisz ile wazysz , ile masz wzrostu i jaki masz cel. Ja na sniadanie zjadłam dzisiaj big milka ;-) Teraz sobie gotuje 2 jajka na obiadek i do tego serek wiejski. Wczoraj w Oswiecimiu znalazlam ta maslanke pieczone jabłko... pyszniutka...:-) Dzisiaj pewnie ja cała wypije...
  5. Ja wlasnie koncze obiad robic dla mezulka :-p i taty... male kotleciki z kurczaka, sałatka ze smietanka, talaryki... bosche... jak ja bym taki obiad wchłoneła. ale nie dam sie... Codziennie jakis obiad gotuje i jakos do tej pory daje rade. Czasami tylko cos zjem z ich obiadu co sie zalicza do diety... np szparage, kalafiorka -tylko bez zadnego masła i bułki tartej... Ale znajac zycie w niedziele pewnie pojedziemy do jakiejs restauracji i wsune jakis obiad... Ratana ja bym mogła jesc rybki non top gdyby w nich osci nie było, ale jak mam grzebac w tej rybie to mi sie odechciewa jej :-) WITH LOVE wróciłas juz ??
  6. Ja zaraz sie spowiadam co dzisiaj zjadłam... i co zjem. Musze napisac bo to powstrzyma mnie od zjedzenia czegos zakazanego :-) -2 kromki grahamka z szynka -kefir owoce lesne 0.4 l -warzywa z ryzem i kurczakiem -plaster arbuza no i na kolacje zjem -grejfruta :-) Pol dnia sprzatam wiec pewnie cos zrzuciłam. No i zrobilam juz 2 serie na skakance po 100. i jeszcze jedna wieczorkiem zrobie... a pozniej goraca kapiel... balsamiki i inne duperelki :-)
  7. Ratana .. zdjecia wysłałam... Ja czesto w krakowie jestem, a moj maz tam pracuje juz rok, ale tylko do maja, pozniej gdzies indziej go wywala. A ja sobie dorabiam u taty... zmykam dalej sprzatac ...:-) Póki mam natchnienie ...:-)
  8. Co tu takie pustki ?? ? :-( własnie poskakałam na skakance (100x) i sie zmachałam jak nie wiem co. Zaraz zaczynam sprzatac... Nie wiem czemu ale u mnie pasowałoby codziennie sprzatac chociaz godzinke... ja zaczne sprzatac to zaraz przerwa na fajeczke i przed kompa- i ta przerwa trwa godzine i takim sposobem nie moge nic zrobic... Dzisiaj sie biore za siebie. Byłam z tata na zakupach i o dziwo zadnej drozdzoweczki nie kupiłam. Tylko owoce i warzywa, ciemny chlebus, kefirek, serki. Kuraiko nie zyczy nikomu zeby mial taka matke jak ja. Od małego zapieprzałam... w liceum jak byłam to nie szlam do szkoły tylko pracowałam u niej. Potem po liceum dalej u niej pracowałam. Od 2 klasy liceum ja miala wypłate i ona mi nie dawała kompletnie na nic. Mieszkanie sama sobie urzadziłam, na auto uzbierałam. A teraz ona sie wyprowadziła i ciagle opowiada wszystkim ze miała dosc utrzymywania mnie. Jedyne co mi kupiła to dywan, ale jak sie wyprowadzało to kazał mi go oddac. i oddałam. Zawsze słyszałam zemam same spyrki i nic nie robie... i jakis slad w psychice po tym został. W dniu w ktorym sie wyprowadzała rzuciła do mnie sterta talerzy i powiedziała ze ja tez tak skoncze jak ona. a ona znalazła sobie kochanka i wyprowadziła sie do drugiego domu i mieszka z bratem teraz. Tata na rozwod czeka juz prawie pol roku i na rozprawe sie doczekac nie moze... wtedy by bylo juz wszystko jasne i w koncu swiety spokoj. Bo ciagle tylko gadała ze wszyscy syfia, aona w domu nic nie robiła, kompletnie nic. i tak oto ona wyszła na ta lepsze. ale ja i tak wiem swoje. Tylko szkoda mi taty.... Jakos to bedzie. Pamietam ze jak wyszłam z liceum to wazyłam 73 kg!!!! Odchudzałam sie tydzien dwa, a potem spowrotem słodkie jadła... ale jakos mi sie udało pozbyc tych kg i sama nie wiem do tej pory jak. Teraz mi sie marzy chociaz zejsc do 59 kg :-) Dzisiaj mam jakiegos powera to lece sprzatac heh Powodzenia w dietkowaniu !!
  9. Kuraiko i kropelka zdjecia wysłałam. Nie mam teraz czasu na pisanie bo zaraz jade do oswiecimia z tata... Ja jestem z Suchej Beskidzkiej. Pozniej sie odezwe. Miłego dnia.
  10. Radna zakwasów nie mam jeszcze... dzisiaj zrobiłam jedna serie 100, zaraz ide zrobic druga i do pracy lece. No i po pracy 3 serie... Ja dzisiaj zjadłam w biegu tylko bułke czosnkowa, ale na obiadek robie warzywka z ryzem i kurczakiem :-)
  11. Czesc wszystkim... Ja sie martwiłam ze nic a nic nie schudłam a tu wszytsko przez głupi okres... ale po spodniach czuje cos. zreszta ja mam wszystkie spodnie za duze :-( był pewien czas ze wazyłam 72-73 kg a teraz ciezko mi cos zrzucic.. . Dzisiaj ide do pracy na 2 godziny... od 14-16. i cały dzien mam zwalony przez te 2 godziny. Ale przynajmniej deszcz nie pada to sobie furke wypucuje :-)
  12. Radna ja dzisiaj zrobiłam 3 serie po 100. jakos dałam rade, ale nie wiem co bedzie jutro. Głodna jestem jak cholera a nic do jedzenia w domu nie ma-poza bombami ktorych unikam. dzisiaj za mało zjadłam... na sniadanie -serek wiejski -2 kromki grahama +szynka a w trakcie dnia 4 paluszki do piwa i 2 gorace kubki. A teraz ide sobie zrobic jajecznice z cebulka i szynka :-) i tyle jedzenia na dzisiaj :-)
  13. skacze ktos na skakance ? ja od dzisiaj zaczynam. sto machniec zaliczyłam i zmachana strasznie jestem. na poczatek przez tydzien bede dziennie 100x , a w drugim tygodniu zobacze jak bedzie z moja kondycja. a teraz z moim amstaffkiem na spacer :-) znowu bedzie mi towrzyszyc z 5 psow bo moja cieczke ma :-/
  14. Witam... Ja wczoraj tez mała poracha... siedziałam w pracy od 14 do 2 w nocy... i cos jec musiałam bo dosłownie siedziałam cały czas. wczoraj spapusiałam tak- spowiadam sie ze wszystkiego- -10dkg parowki cielece -ogorek -3 kromki graham + szynka -udko gotowane -zupa jarzynowa z makaronem -goracy kubek -jedna delicje -6 \"paluszkow do piwa\" - a dzisiaj zjem kolejne 6 bo mi zostały u mnie waga nic a nic... a nawet pokazała mi dzisiaj rano 63,6 kg. Ale na kibelku juz 3 dni nie byłam... 3 plusy ktory mnie trzymaja zeby dalej sie odchudzac to +dobrze sie czuje i nie chodze obzarta :-) +brzuszek mam całkiem fajny +napaliłam sie na kiecke :-)
  15. kupiłam sobie skakanke, tylko do bani jest. nie było skorzanej i wzielam ze sznurka. i jest bezjadziejna. albo ja nie umie sie nia posługiwac :-p jak poskacze chwile to mnie strasznie głowa boli :-( Połazilam dzisiaj z kumpela po sklepach... jakie boskie kiecki sa i w ogole... ale kupie jak bedzie jakies 4-5 kg mniej. dzisaj dietke musze utrzymac chocby nie wiem co... mam duzo zajec to zleci....
  16. nie wiem jak u was ale u mnie weekend ( teraz to swieto) nie słuzy diecie... wczoraj siedzialam w pracy do 24 :-( i zjadłam paczke paluszkow i pepsi 0.2 L a dzisiaj rano z 5 kanapek-maz do łóżka przyniósł... tak to jest. tydzien wojny, tydzien podlizywania i tak w kółko. Jak sie naczytałam tyle o tej maslance to wczoraj PIERWSZY RAZ W ZYCIU sprobowałam truskawkowej i całkiem całkiem... Zaraz ide z pieskiem i pojde do sklpeu po maslanke i fajeczki :-) Nie wiem jak dzisiejszy dzien przezyje... Mezulek ma obiad robic- jak zawsze kotlet... pewnie zjem... Ehh...
  17. tez myslałam o tym, ale w domu za bardzo nie mam gdzie bo lampy wszedzie wisza. ale moze jakies miejsce sie znajdzie.... Jak tylko jakas kasiorka wpadnie to kupie :-) a teraz ide tacie i wujkowi obiad robic....
  18. Ja melduje co dzisiaj zjadlam... -bułke z twarozkiem -duzy jogurt owocowy razem z psem :-) -pol fileta z kuraka gotowanego -troche zupki jarzynowej -no i wypiłam 0,2 l pepsiaka :-) Na dzisiaj koniec Ja nie cwicze, nie moge sie zmusic, ale z psiakiem pobiegałam chwile, i juz prawie koncze sprzatac cały dom.... :-) Prasowanie na jutro... No i jutro do pracy... :-(
  19. kazdy ze znajomych mi to mowi , czemu.... byłam w ciazy. ale idiota musiał auto kumpla przetestowac i boom- poroniłam. Zebym usłyszała chociaz raz szczere \"przepraszam\"-marzenia. Ja przywykłam. Postanowiłam nie zwracac na niego uwagi. robic co mi sie podoba i nie myslec ze \"o.za chwile przyjdzie i bedzie morde darł\". Wiem ze tak sie zyc nie da . Ale jak mu kaze sie wynosic to on ze w weekend i teraz mu sie nie chce. i te weekndy tak leca i leca
  20. i o bratowa mam do niego straszny zal, tak samo jak kiedys powiedział ze jedzie do pracy a pojechał na cały dzien do swojej byłej... Szkoda słów....
  21. I nie mam pojecia jak sie od niego odciac, zeby nie zwraca uwagi na to co mowi. Ale podobno jest takie przysłowie nie wiem jak dokładnie brzmi. cos tam ze jak z pana zrobi sie dziad to nic, tylko gorzej ze jak z dziada zrobi sie pan. i tak jest w jego przypadku. jak przyszedł do mnie to nie miał nic, poza ubraniami, a teraz chyba mu sie w główce poprzewracało od kasy
  22. Ja dzisiaj zjadłam bulke grahamke, serek wiejski, sałatke z feta, i jogurt duzy... tyle a teraz co mnie czeka... kolejna wojna w domu. wyzywanie od wszytskich, ze mnie nienawidzi itp... w czwartek ma sie wyprowadzic, nie chce go zatrzymywac,ale chyba nie potrafie
  23. With love - jak sie tu zadomowie to sie dosc o nim naczytacie, a na razie nie chce sobie psuc humorku. Po prostu cham i tyle. Ale ja sie odwdziecze i wierze ze kiedys los sie obroci . Ktos tutaj pytał chyba o soki z błonnikiem ( mam nadzieje ze to tutaj czytałam) . Wlasnie wrocilam ze sklepu i kupiłam Tome pomarancza-banan-jabłko z błonnikiem. Cukier ma w sobie, ale to nic. Ja pepsi pije bo nic innego mi nie smakuje. Teraz doktorek mi zakazał pic, palic, jesc smazonych rzeczy ble ble... sam nie wie co mi jest. Ale przezyłam gastroskopie i to sie liczy :-) nie wiem czy sie moge wtracac, ale nikt sie na mnie nie pogniewa jak wieczorkiem bede pisac zawsze co zjadłam. Powiem wam ze to mnie motywuje i ograniczam sie wtedy :-)
  24. With Love Kropelka Rosy dzieki za powitanie. :-) Ja w sumie zadnej dietki nie stosuje, jesc mniej, unikac słodyczy i nie nawpychac sie na wieczór :-) I rzucic przeklete PEPSI :-) Poza papieroskami to mój nałóg . I zaczac jesc regularnie co mi nie wychodzi. Wiecej ruchu,,,, tylko leniuszek ze mnie. Kiedys lubiłam sprzatac i podobno pry tym sie chudnie, ale niestety mam takiego wrednego meza ze w mieszkaniu sprzatam to co trzeba i sie nie wysilam ponad miare bo i tak dostane ochrzan ze nic nie robie :-)
×