tequilka22

Moge sie do was dołączyc ? czesto byłam na nowych topikach ktore szybko upadały... moze tym razem mi sie uda :-) Chciałabym schudnac pare kilo-jak kazda zreszta :-) Albo przynajmniej zrzucic troche tłuszczyku z brzucha, ud i posladkow :-) Kiedys wazyłam 72 kg.... Jakies 2 miesiace temu nawet 59 kg , a teraz 63 kg :-/ Leniwa jestem, ale mam nadzieje ze mi sie uda...

Duzo osob tu pisze i dlatego mam pytanko ? cz ktos z was miał silne bóle żołądka?? wystarczy jak sie troche zdenerwuje i i nie wytrzymuje juz tego bólu. byłam dzisiaj w poradni gastrologicznej i wolny termin jest dopiero pod koniec lipca, a ja do tego czasu NIE WYTRZYMAM. zazywam pramolan, na poczatku pomagał, w nocy spałam, i żołądek mnie nie bolał. zwczoraj wieczorem jak mnie zaczął bolec to do teraz. i nie wiem juz co mam ze soba zrobic.

???

Ad_21 zyje,,,ale jakos czasu nie mialam pisac. Jakas grypka mnie naszła, diety nie trzymam... A żoładek... boli ale tylko wieczorami... odłożyłam tabletki anty bo jadłam je juz chyba 4 lata i może od tego... i teraz musze sie pilnowac zebym mamusia nie została. :-) W sumie to bym nawet chciala, ale nie wyobrazam sobie rzucenia fajek... ehhh... przez 3 lata jeszcze bede w domciu siedziec, no a potem sklep otwieram tzn przejmuje po matce,,, to wtedy to juz zapomniec o czym kolwiek moge. A najgorsze to to ze w koncu wywalczyłam ze mi kompa wezma do serwisu, zadzwoniłam do kierownika i postraszyłam rzecznikiem praw konsumenta i od razu zgodził sie na naprawe. I dzisiaj kurier ma mi przyjechac po komputer,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, :-( :-( nie przezyje tych 2 tygodni :-( Ale przynajmniej wezme sie za porzadki u taty w mieszkaniu.... Pa pa pa pa....... za 2 tygodnie sie odezwe...

Czesc dziewuszki... czytam was codziennie ale nie wiem co mam pisac... ja dzisiaj co zjadłam to tragedia... ale na szczescie zołądek mnie nie boli.... a zjadłam 2 paczki, jedna drozdzowke, 2 twixy, paczke chipsow i jedna parówke... dałam czadu!!!!! :-)

byłam u doktorka,,, mam podejrzenie ze to wrzody.... lub na tle nerwowym... mam jesc tabletki przez 2 tygodnie i potem sie zgłosic do dr.... i dietke mam trzymac. delikatnie jedzonko...ale moze teraz jak sie nie bede odchudzac i patrzyc na kalorie to moze rusze tyłek i zaczne cwiczyc :-) oczywiscie bede do was zaglądac....

Witam..... Myszka wypisz mnie z tabelki..... bo od wczoraj sie nie odchudzam... jakie katusze przezłam. od południa bolał mnie żołądek... do 4 rano. darłam sie, nie wiedziałam juz co mam z sobą zrobic... dzisiaj mialam isc sie zarejestrowac na bezrobocie bo nie mam ubezpieczenia... mialam nawet do szpitala jechac... i od rana to samo.... i albo mam wrzody,, ale białka nie moge jesc... ... ... ... ...

A gdzie sie podziała reszta dziewczyn ? ? ?

Co tu takie pustki ?? ?? :-) Zasypało was :-) Ja wczoraj nagrzeszyłam i zjadam pare ciastek.... ehh... ale duzo odsniezałam to moze odpokutowałam :-)

http://www.kulturystyka.org.pl/modules/news/article.php?storyid=176

teraz czas na spowiedz i zmykam dalej do roboty -2 kromki chleba z ziarnami z szynka -gołanek mały bez sosu itp -danio z musli -knopersa chyba nie jest tak zle...alei tak waga stoi.. buuuuuuuu

ten chleb jest z takiej piekarni z naszej wiochy... ciezki jak cholera i same sliwki w nim sa.... chyba sie skusze na niego.... ale dopiero w czwartek bo wtedy je tylko pieka,,,,

Ja juz na dzisiaj jedzonku podziekuje.... zjadłam dzisiaj -jajecznice z 1 jajca i kromke chleba z ziarnami -jogurt naturalny z musli -3 banany -pól kotleta i jestem obżarta,,,,:-) za chwilke obiad ide robic ale ja nie zjem niczego. 4 dzien zaliczony z 6 weidera :-)...juz 3 sereie trza robic.....

Margolec my sie nie wyprowadzimy. Mieszkamy w domu, ja z mezem na osobnym pietrze a jej i tak w domu nie ma caly dzien bo z fagasem sie wozi, tata z nia mieszka na innym pietrze. ale ona ma sie wyprowadzic , od miesiaca sie pakuje i mam nadzieje ze sie wyprowadzi w koncu. My w sumie mozemy sie wyprowadzic do drugiego domu starych ale tam mieszka brat z zona, a ja to bym zabiła na podczas pierwszego spotkania.... i matka ma tam isc mieszkac.... prawie dwie idiotki sie razem zejda... :-)

Mój mąz sie wkurza na mojego psa.... bo chrapie w nocy i do łóżka nam wchodzi a ja boje sie zostawic psa u matki bo ja jeszcze otruje... nie wiecie przypadkiem czy podczas rozwodu trzeba pzejsc rozmowe z psychologiem? gdzies cos mi sie obiło o uszy...?

zjadłam jeszcze 3 ciacha,,,, juz nic nie zjem dzisiaj bo czuje sie obzarta,,, nie moge sie doczekac jak maz wroci z roboty i z nim pojade do bankomatu bo mi sie mojego auta nie chce odsniezac..... potem pojde do wanny i do łóżeczka........

Pocieszcie mnie... tak sie do bani czuje... tragedia... wczoraj jak matka oskarzyla mnie ze wziełam jej list ktory specjalnie wyslala zeby mnie sprawdzic (a ja go na oczy nie widziałam) zaraz zaczał mnie żoładke bolec i do teraz mnie boli i wsciekła chodze jak cholera. Na dodatek pies mnie wkurzył jak cholera.... i co zjadłam.... w sumie za cały dzien rano owsianke, pozniej serek wiejski a przed chwila 3 ciacha i jeszcze kromke chleba z szynka i czuje ze dalej pojde cos zjesc. Głowa mi pęka, na nic nie mam checi, kompletnie na nic... Jeszcze musze do bankomatu jechac,,,, tragedia. . . . najchetniej to bym walła ta diete!!!!!!!!!

Emily ja dzisiaj juz po 3 dniu 6 weidera,,, i nic mnie nie boli... :-) Myslałam ze bedzie gorzej:-) Lenia mam strasznego dzisiaj, nic mi sie nie chce.. najchetniej to lezalabym w lozku i ogladala tv... ale nie ma tak dobrze :-(

Mi wyszło ze pod koniec marca bede wazyc 55 kg i miec niedowage... Ja juz zjadłam sniadanko, byłam z pieskiem ( pół nocy przez niego nie spałam bo tak chrapał) i odsniezylam podwórko... Teraz ide na chwilke przed tv a potem sprzatac..... .... .... dzisiaj myje sufit w kuchni i przedpokoju.... ....

OLA Jedno piwo ma ponad 1000 kalori?? Cos mi ie to nie wydaje... Ja jeszcze jabłuszko zjadłam,,,, i zołądek boli mnie jak cholercia... cos czuje ze rano owsianke ugotuje sobie tylko.... Ide lulu bo padam... Do jutra_____

Karimatka mi tez sie nie chcialo cwiczyc ale jakos sie zmusiłam do 6 weidera... 15 minut to zajmuje... w kolejnych dniach za kazdym razem troche dłużej, ale podobno to działa...

Myszka ja osobiscie nie lubie takiej pracy... Bo nie mam co robic. jak przyjde to posprzatam i na tym koniec.... a potem sie nudze jak cholercia... Jak pracowałam w sklepie to był taki zapieprz ze nawet czasu do kibelka nie mialam zeby pojsc i zawsze cos do roboty sie znalazło i czas leciał, a w barze mi ciągnie. Zawsze znajde sobie jakas robote... ale i tak nudno i sie ciągnie...

Myszka nie... Ja pracuje zazwyczaj w soboty i niedziele w barze... u taty... a ze wczoraj pracownica siedziala do pozna to ja ide tylko na 3 godzinki...

Myszka tu masz link... http://www.fit.pl/cwiczeniadlaciebie/pilates__cwiczenia_w_domu,41,20,20,997,1278,0,0,0.html Ja miałam dzisiaj sprzatac ale dowiedziałam sie ze na 14 do pracy musze isc i juz mi sie odechciało....

Dzisiaj ja kawusie stawiam.... Życze miłego odchudzania dzisiaj...