Czesc dziewczyny !
Ja chodzilam przy pierwszej ciazy do lekarki, ktora przyjmowala w szpitalu i .... pomijajac fakt, ze opieka byla fatalna, sprzet przedwojenny, to nawet pierwszego trymestru nie skonczylam, a wiec i do szpitala nie trafilam. Tym razem stawiam na fachowa opieke, bo moj maluszek jest najwazniejszy, a reszta bede martwic sie pozniej. Chodze do lekarza prywatnie, ktory nie pracuje w szpitalu, malo tego lekarze ten nie jest z mojego miasta, a miasta obok. Sadze, ze zarowno w tym jak i wielu innych tematach opinie beda podzielone.
Co do badan i roznych testow to przyznaje sie szczerze, ze robie je wszystkie o ktorych tylko lekarz wspomina, bez wzgledu na to czy znajduje sie w grupie ryzyka, czy nie. NIe wiem czy to fobia, czy lek przed kolejna utrata, ale czuje sie znacznie spokojniejsza jak slysze, ze wyniki sa bardzo dobre. Mysle, ze to indywidualna sprawa kazdej z nas zwlaszcza, ze w gre wchodza czasem niezle pieniadze.