

veto12
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez veto12
-
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
veto12 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i chłopca też .Jak trudne ,zawiłe są nasze drogi .Mało pisze i z dużymi przerwami ,napisałam kiedys ze brak mi w życiu przyjażni ,pal licho wielką miłość ,przyjażń to jest to .Gdy to pisałam nie miałam żadnych złudzeń że mnie jeszcze spotka to proste i dobre uczucie .Odizolowana od świata chorą miłościa nie potrafiłam nawiązywać kontaktów z ludzmi ,takich głępszych .Powiem wam coś, mam przyjaciół .Rozumieją mnie ,a myślałam ze nikt oprócz was tak samo doświadczonych nie może mnie zrozumieć .Daje mi to poczucie normalności i wiem że moje emocje są zdrowe.Gadanie mojego m wkurwia mnie ale nie biore tego sobie do serca .Mam marzenie chcę być bez niego ,ale juz nie myśle że będę samotna .A i takie fajne powiedzenie przeczytałam gdzies .Jaka jest kobieta która się nie spieszy ? WOLNA .Tak chcę tylko nie wiem jeszcze jak to zrobic . -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
veto12 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Maluttka88 ,dziewczyno nie wiem co Ci powiedzieć .Nie bój się nikt nie odbierze ci dzieci .To strachy na lachy .Szukaj pomocy w realu .Jak możeszto poczytaj ten topik,tu jest dużo dobrego .Już wiesz że jest żle ,ze nie tak powinno byc .To pierwszy krok a droga zawsze zaczyna sie od jednego kroku .Pozdrawiam . -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
veto12 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Present -witaj ,tak dawno nie pisałaś.Dziękuję że jestes ,dużo mi pomogłas i nadal pomagasz .Twoje wypowiedzi celują w samą duszę.Bądz z nami . -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
veto12 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Oneill :) ,Vacancy miałam to samo co ty .Strach po przebudzeniu ,strach przed powrotem do domu z pracy i strach przed jego powrotem .Wiadomo jakim i nie wiadomo czy drzwi z kopa otwarte czy spokojny .Ten strach mnie dusił ,gdybym nie znalazła tego topiku to chyba przestałabym oddychać .Nic nie rozumiałam ,wy jesteście dużo mądrzejsze .Mam 50 i troche lat ,wiedziałam od dawna że jest żle i nic z tym nie umiałam zrobic .Ciągle szukam tu wsparcia .Ale życie moje już zmieniło się o 180 stopni .Niańczyłam i dzieci i męża ,ciągle na baczność w gotowości do pomocy i kontroli .Wydawało mi się że sam niczemu nie podoła .A on jak tylko sie pobraliśmy zmienił sie z wesołego chłopaka w Pana i Władcę o marsowej minie i roszczeniowej postawie .Zmienił sie w swojego tatusia i myślał że ja zmienie się w jego mamusie .Ciągłe wojny ,rywalizacja i walka o władzę .W tamtym roku w kwietniu wyjechałam na pół roku do pracy w Holandii .Do ostatniej chwili nie wierzył że to zrobie ,skarżył sie znajomym że nie pytałam go o zdanie .W dniu wyjazdu ,udawał że nie widzi że bus po mnie podjechał uciekał jak chciałam sie pozegnac .Olałam to ,pojechałam .Dzwoniłam raz w tygodniu ,wymyślał cuda szkalował mnie u rodziny ,grał pokrzywdzonego i opuszczonego .Ale oczekiwał że kasa będzie spływała do niego ,jak usłyszał komunikat że nic z tego musi sobie radzić ,miotał sie ale zmienił taktyke .Wróciłam ,i zdziwienie że wogóle jestem ,potem kasa na stół ,i znów zdziwko że nie .Mam zamiar kontynuowac swoje życie po swojemu .Myśle że zrozumiał ze bez niego da sie żyć ,jestem coraz bardziej sobą .Do pełnego JA jeszcze mam daleko ,pracuje nad tym . -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
veto12 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Hej hej kochane ,dawno nie pisałam ale czytam .Powiem od razu co mnie zastanawia .Oneill nie lubiłam twoich wypowiedzi na temat przeżyć z dzieciństwa ,często do tego wracałaś i wracasz .Temat masz przepracowany ,ja nie .Dlatego ,tak mi ciężko czytać to co piszesz. Ale nie żadna krzywda w myśl powszechnych regół życia społecznego mi sie nie działa .Ciągle myślę że to ze mną jest coś nie tak jeżeli pewne rzeczy odbieram inaczej ,może inaczej niż powinnam .Odkryłam że mam zakodowany wstyd przed wyrażaniem własnych emocji .Coś płynie przezemnie i nagle mówię stop nie wolno ci tego pokazać .Duszę sie od tego ładunku emocji ,jest tego tak wiele że byłby niezły wybuch gdybym sobie na to pozwoliła .Związek z moim M jeszcze ugruntował moje zachowanie .Radość ,śmiech były podejrzane ,bo z czego ta głupia się cieszy ,może ktoś zrobił jej przyjemność ,nie daj Boże .Złość budziła w nim wśćiekłość ,więc trzymałam się w ryzach .Dzisiaj zaczynam sobie pozwalac na dobre emocje ,wyrażam miłość do dzieci ,docenoam słowem i uściskiem przyjaciół,zaczynam zmieniać relacje z mamą i tatą .A szczególnie z mamą której krytycyzm i brak zaufania bardzo mi zaszkodził .Miałam z nia tylko niechętne i poprawne stosunki .Zmieniam siebie i obserwuję że zmiany dzieją się wokół mnie .Całusy dla wszystkich ,miło że jesteście .