łapa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez łapa
-
aaaaa i wczoraj wieczorem smarujac sie balsamem odkryłam ze mam spuchniete nogi w kostkach.Zaczynaja sie problemy :(
-
Ja tez zaczełam juz 27 tydz. Brzuszek lekko swedzi i coraz bardziej rosnie. Ja mam inny problem :( zaparcia. próbuje jakos sobie z tym poradzic ale skutek marny. No i mój Filipek nadal sie nie przekrecił główką na dół :( wiec najwiecej kopniakow czuje w pęcherzu i dole brzucha. A co do bojazni i snów to tez takowe miewam i boje sie ze np.nie obudze sie po cesarce,albo ze cos bedzie z dzieckiem nie tak po urodzeniu. Ale nic nikomu nie mowie,zostawiłam ten strach samej sobie. Dzis dokonałam kilku małych zkupow dla dzidziusia : smoczki,szczoteczka do wloskow,oliwki,kremy,skarpeteczki itp. I spakowalam juz sobie torbe do szpitala. Zrobilam tez liste rzeczy ktore jeszcze musze kupic i powiesilam na lodówce bo oczywiscie na pewno cos jeszcze sie przypomni.
-
A u mnie weekendzik tez spokojny. Bylam u tesciowej,pojadłam placków i tłustego obiadku i w niedziele ledwo sie ruszałam. A dzis znowu leje deszcz i znowu szaruga.jak ja nie cierpie takiej pogody :( dobrze ze chociaz ciepło. Miłego Dnia :)
-
a ja mam juz taki własnie wózek http://www.swistak.pl/a4647373,Wozek-CRONOS-przesyl-gratis-Cena-do-konca-aukcj.html# Kupilam ten zielonkawy za 650zl.jest bardzo leciutki. Zabieram sie za pieczenie serniczka.Jakas taka ochotka mi na niego przyszła
-
Ja kupilam na allegro kojec,juz miesiac temu i sama go szybciutko złozyłam. Kojec kupilam dlatego ze my w lecie mieszkamy na wsi pod miastem. Mamy taką uzdrowiskową miejscowosc a ja mam tam swoj domek. Dzieci sa szczesliwsze na powietrzu a i jest gdzie sie wykapac Madzia/ tych gofrów szczerze zazdroszcze. jadłam ostatni raz takie pyszne gofry w Gdyni,jak bylismy tam na wakacjach.Dobrze ze w moim miescie nie ma takich bo chyba byłabym o wiele grubsza hihi Niestety przepisu na makaronik ze szpinakiem nie mam,ale MM robi swietny makaron z owocami morza. Tylko jak ja to jem to zawsze patrze w tv a nie w talerz.Bardzo mi taki makaron smakuje ale jakos nie moge na to patrzec. Pochodziłam troszke i wypatrzyłam dla siebie sliczne buty.Cena? o cho cho ale cos tam mam uskłaane. Cieplutko sie u mnie zrobiło jak na wiosne,az szkoda ze to tylko jeden dzien ma tak byc
-
Dzis na podkarpaciu piekne słoneczko,aczkolwiek mroznie. Rano wioząc dzieci do szkoły trzeba było wysilic sie i poskrobac troszke szyby w aucie. Z okazji słoneczka wybiore sie chyba na mały rejsik po szmateksach,moze cos wyszukam fajnego. Mam zaparcia :( chyba trzeba bedzie jakies sliwki kupic. Wczoraj tez dowiedzielismy sie ze zmarła nasza sasiadka z naprzeciwka. Starsza pani ale bardzo miła i fajna. Czestodo nas wpadała i bardzo lubiła moją corcie. Okazało sie ze od poniedziałku była w szpitalu na wylew i nikt nic nie wiedział.Nie ma tu rodziny,tylko gdzies daleko w Polsce brata. Bardzo to przykre.Troszke sie w domu za nią popłakalismy. No i ciekawe kto teraz bedzie obok nas mieszkał? Miejmy nadzieje ze ktos sympatyczny. A na obiadek pomidorowa i nalesniczki /mniam/ Maluszek sie rusza jak zwariowany,widze ze jak pogoda dopisuje to jest bardziej ruchliwy,czyli jak mama
-
nie wiem jak inaczej moge wam pokazac brzusio? siedze czasem na takiej stronie Nivena i na forum i tam mozna wklejac zdjecia,wiec podaje link http://nivena.pl/nivenki/zdjecia,galeria,zdjecie,9034 inne zdjecia moje i mojej rodzinki tez tam są. Mialam nagrac sobie na tel obraz z usg ale z warazenia zapomnialam.Nastepnym razem to zrobie bo pani doktor co miesiac robi mi usg
-
Własnie wrociłam z USG Chłopczyk na 100% Filip bedzie. Wazy juz 1kg i jest bardzo zdrowiusienki. Slicznie mlaskał buzią jakby cos jadł ,a pozniej ssał paluszek. Sliczny widok. Wyszło z USG ze jestem w 26tyg ciazy i ze porod ma byc 7 lutego. Oczywiscie wszystko jeszcze moze sie zmienic. Zgage tez mam,ale mnie ratuje tylko Reni,nic innego. A rozstepów nie mam,smaruje brzuch oliwką Bambino.W ogóle mam bardzo ładny brzuszek i badania tez dobre.Az mnie pani doktor dzis pochwaliła ze dbam o siebie i nie tyje. Pozdrawiam
-
Wróciłam i nic nie kupiłam :( no moze procz batonikow Pawełek sztuk 3 hihi. Kurtki na mnie nie ma . Te typu grzybek szyte na chyba jakies anorektyczki,rozjezdzają mi sie na brzuchu,nawet rozmiar XL.Powyzej tego rozmiaru juz nie produkują. Myslałam o czyms sportowym,bo takie lubie i juz mam takowa jedna.Wiecie takie narciarskie.Tyle ze strszelnie drogie one,powyzej 400zł a jak znalazłam jedną fajną i pasującą to jakis taki sraczkowaty kolor miała. Pan w sklepie sportowym obiecał ze w nast tyg,bedzie towar i przywiezie cos w lepszych kolorach. Te kurtki sa fajne bo ciepłe i przewiewne no i na kilka sezonw. Ja kupuje takie z membraną powyzej 3000. patrzyłam tez w szmateksach ale teraz ceny tam takie ze wole w sklepie za 200zł kupic niz czyjes znoszone za sto. Poszłam do sklepu z odziezą dla kobiet w ciazy.MASAKRA ! jakies powyciagane wory,wielkie pasy u spodni które mi włazą pod same "cycki" a butów w ogole nie ma. Nie kazda ciezarna jest gruba a buty najlepsze sa na rzepy a nie na sznurówki. nachodziłam sie tak ze az mnie brzuch boli. Teraz pora na zupke a pozniej zabieram sie za moje Pawełki ;) Miłego popołudnia zycze.
-
jestem pierwsza ;) Ide dzis na zakupy. Musze kupic sobie zimową kurtke,w te co mam po prostu juz sie nie miesci mój brzuszek. Zastanawiam sie tylko jaki fason wybrac tak by pozniej,po ciazy tez w niej chodzic. Coraz wiecej mam problemów z zawiazywaniem butów.Wy tez tak macie? Ciezko sie juz schylac.
-
a ja mam chyba jakas depresje. 1 listopada w ogole mi sie nie udał. Synus mego meza powiedział ze na cmentarz nie pojdzie bo to nie jego rodzina tylko moja a MM stwierdził ze zostanie z nim bo w sumie ma racje. No i pokłocilismy sie. Ogolnie to MM jak zwykle ma wszystko i wszystkich w d... prócz swojego synka,Nawet go nie obchodzi jak ja sie czuje,czy dziecko sie rusza,skad sie bierze jedzenie w domu /a ja dzwigam zakupy jak idiotka / Nie cieszy mnie ta ciaza nie cieszy mnie nic. to chyba schyłek mojego drugiego małzenstwa. przecekam zime bo musze jakos urodzic a pozniej wyiose sie z dziecmi do swojego domu na wsi i chyba juz tu nie wroce.a przez lato go zmodernizuje tak bym z dziecmi mogła tam mieszkac bo nie ma tam ogrzewania. Wszyscy faceci sa tacy sami
-
A ja mam wolny weekend ;) z racji tego ze nasze dzieci maja drugich swoich rodziców,na weekend wyjezdzaja do nich i tym sposobem ja i MM zostjemy sami w domciu. Ale bedzie cisza i spokój. MM obiecał zrobic tiramisu.Mnie nie wychodzi,za to jemu wysmienicie. Zycze Wam milego i spokojnego weekendu i duuuuuuuzo zdrówka,niech was nic nie boli !
-
Ups..... dzis tez nie widac poprzednich stron :( chyba sie popsulo cosik. Miala byc sloneczna pogoda na podkarpaciu a tu deszcz,wiatr i zimno. Kolejny dzien siedzenia w domku sie zapowiada. Nudzic sie nie bede bo obiadek,sprzatanko a pozniej moze prasa i ksiazka do poczytania. Ale mamy piątek,weekendu poczatek,wiec trzeba sie cieszyc. Mnie zaczynaja puchnac palce u rąk.Pierscionki cisną.Czegos takiego nigdy nie mialam.
-
Cc mam ze wzgledu na to ze juz mialam raz CC i mam prawo wybrac czy chce rodzic naturalnie czy nie. A ja sie dobrze czulam poprzednio po cesarce wiec chce i teraz cc. Mam fajną normalną lekarke ktora twierdzi ze nic na siłe, i ze cc nie jest takie złe.poza tym mam niska odpornosc na ból wiec jest to dobre rozwiazanie.Szpital tez nie stwarza pod tym wzgledem problemów. Jesli chodz o romantycznosc na cmentarzu to podtrzymuje co napisałam.I nic innego nie maialam na mysli jak własnie to. Smierc nie jest niczym złym.To wg religii przejscie do lepszego swiata. Poza tym tam są wspmnienia o moich bliskich ktorych juz ze mna nie ma, a romantycznosc nie zawsze oznacza tylko nastroj wyrazany w miłosci do mezczyzny. Radze by pani w pomaranczowym nicku nieco poszerzyła swoje horyzonty myslowe. Kicccia/ chłopak ma 12lat- 6 klasa Ze dzieci sa teraz okropne to wiem,ale nic nie usprawiedliwia bezmyslnosci.Sam prosi o to by go powazniej traktowac ale nie robi nic by własnie tak było. taka akcja powtarza sie juz kolejny raz. Został wczoraj za to wrecz ubezwłasnowolniony. 0 komputera,i innych rozrywek,ponadto stała czesta kontrola.ja dzis bylam juz w szkole u wychowawczyni umowic sie na spotkania. On o tym doskonale wie i moze to go troszke zdeprymuje,bo od wywiadowki do wywiadowki duzo czasu i mozna nakłamac i nałapac 1 duzo,a tak wpadne do szkoy niezapowiedzianie i bede wszystko wiedziała na bierzaco.
-
Siemka. Ja do lekarza dopiero 5 listopada. Moje malenstwo kopie ale delikatnie.Na pęcherzu wisi a jakze. Ja mam wybrany juz szpital,tylko ustalic date CC.Chcialabym tak 16-17 luty jak beda u nas ferie zimowe.Wysle dzieci do babci i bedzie troszke spokoju w domu. Co do samopoczucia to własnie nam meza synus wczoraj je popsul. Po wywiadowce okazało sie ze ma jedenascie 1. I to nie jest pierwszy raz. A wiekszosc za bezmyslnosc- brak zadania,brak ksiazki itp. Jak mowilam ze trzeba mu dyscypliny i kontrolowania to maz ze nie,ze dajmy mu szanse.No to ma. Powstydzi sie wczoraj troszke i poczerwienił. Ale za to przyznał mi w koncu racje i powiedział ze od teraz wprowadzamy moje metody. Wychowanie dzieci to straszna harówa.Powinni nam za to medale dawac. Ja nie pracuje juz od dawna. Jak moja córka poszła do przedszkola to strasznie chorowała,wiec bylam czesto na opiece.No i ktoregos dnia dostałam wypowiedzenie. Niestety prywaciaze nie szanuja kobiet pracujacych. A nie miałam jakiejs odpowiedzialnej pracy i poza tym wszystko robilam w domu jak nie moglam w pracy. Na moje miejsce co chwila przychodzą nowe pracownice i kazda szybko odchodzi,a moje kolezanki mowią ze szef czasem wspomina ze chyba popełnił bład.Tyle ze ma dume i nie wezmie mnie znowu do pracy.Poza tym ja juz nie chce.Dobrze mi w domu i lubie bycie kurką domową. Czasem łapie drobne zlecenia i to mi wystarcza. Ciekawe jaka bedzie pogoda na 1 listopada? Lubie spacerowac wieczorkiem po cmentarzu,tak wtedy jest jakos romantycznie.
-
Siemka. Ja do lekarza dopiero 5 listopada. Moje malenstwo kopie ale delikatnie.Na pęcherzu wisi a jakze. Ja mam wybrany juz szpital,tylko ustalic date CC.Chcialabym tak 16-17 luty jak beda u nas ferie zimowe.Wysle dzieci do babci i bedzie troszke spokoju w domu. Co do samopoczucia to własnie nam meza synus wczoraj je popsul. Po wywiadowce okazało sie ze ma jedenascie 1. I to nie jest pierwszy raz. A wiekszosc za bezmyslnosc- brak zadania,brak ksiazki itp. Jak mowilam ze trzeba mu dyscypliny i kontrolowania to maz ze nie,ze dajmy mu szanse.No to ma. Powstydzi sie wczoraj troszke i poczerwienił. Ale za to przyznał mi w koncu racje i powiedział ze od teraz wprowadzamy moje metody. Wychowanie dzieci to straszna harówa.Powinni nam za to medale dawac. Ja nie pracuje juz od dawna. Jak moja córka poszła do przedszkola to strasznie chorowała,wiec bylam czesto na opiece.No i ktoregos dnia dostałam wypowiedzenie. Niestety prywaciaze nie szanuja kobiet pracujacych. A nie miałam jakiejs odpowiedzialnej pracy i poza tym wszystko robilam w domu jak nie moglam w pracy. Na moje miejsce co chwila przychodzą nowe pracownice i kazda szybko odchodzi,a moje kolezanki mowią ze szef czasem wspomina ze chyba popełnił bład.Tyle ze ma dume i nie wezmie mnie znowu do pracy.Poza tym ja juz nie chce.Dobrze mi w domu i lubie bycie kurką domową. Czasem łapie drobne zlecenia i to mi wystarcza. Ciekawe jaka bedzie pogoda na 1 listopada? Lubie spacerowac wieczorkiem po cmentarzu,tak wtedy jest jakos romantycznie.
-
NICK...........WIEK..............TERMIN PORODU..............PŁEĆ Darianka.........25................4.02.2010............ ...........córka Lutowa mama...30................7.02.2010........................sy n ek gulka83...........26..............17.01.2010............ ...........synek iskierkaaa.......27..............23.02.2010............. ...........??????? Blask..............24..............26.02.2010........... .............??????? aja33.............36..............10.02.2010............ .............synuś domi883..........26...............1.02.2010...........sy nu ś i niespodzianka micuszita........28..............18.02.2010............ .............córka madzia590.......27...............27.02.2010............ ............????? kicccia...........21...............18.02.2010........... ..............synek łapa...............36................21.02.2010........................chyba synek
-
Hejka, Mój brzuszek tez coraz bardziej rosnie.Ostatnio robilam sobie sesje zdjeciową brzuszka i nawet ładne zdjecia wyszły. Mam taką smieszną piłeczke,zupełnie inny ten brzuch niz w 1 ciazy. Poza tym bardzo mało tyje. Na poczatku ciazy to nawet duzo chudłam jakies 4 kg.Ale to nie przez nudnosci,bylam na wakacjach nad morzem,duzo chodzilam no i inny klimat.Ogolnie jestem do przodu tylko 5 kg. Skurczow łydek nie mam wiec nie pomoge,za to mam czasem zgage i wcinam wtedy Reni.I nie moge siedziec za długo bo mnie w dole brzucha wtedy boli.jestem wiec ciagle w ruchu. Wcinam bardzo duzo cukierkow NIM2,jabłek i kwasnych mandarynek. W badaniu moczu wyszedł mi kwas askorbinowy hihi pewno wydalam za duzo wit C.
-
No i tu sie własnie zaczynaja schody :( Madzia rozumie ten przepis jak TY ale dzis bylam w MOPS i panie nie wiedza o czym ja mowie.Pokazalam im przepis a one zrobiły wielkie oczy. One twierdza ze kazda kobieta po 1 listopada ktora urodzi musi miec to zaswiadczenie i juz. Przewertowalam tez kilka forów na ten temat i innych stron internetowych i wychodzi na to ze to luzna interpretacja ministertwa a nie przepis i ze kazdy MOPS robi po swojemu. Dla mnie to idiotyzm no ale niestety zyje w takim kraju a nie innym wiec na takie idiotyzmy musze byc gotowa. To tak samo jak z zasikiem rodzinnym.MM prowazi własna firme i jest na ryczałcie.Wypełniajac wniosek sam sobie ma wpisac kwote zarobków za pierwszy mies.działalnosci a wiadomo ze składki sie płaci dopiero w nast miesiacu.Panie nie wiedza co ma byc napisane w oswiadczeniu,nie wiedza jak mam okreslic syna meza jako członka rodziny i czy alimenty to dochód. Nie rozumie wogole co one tam robią? skoro nic nie wiedza .To ja mam prawo nie znac przepisów. No i w zwiazku z tym napisałam co chciałam,wyliczyłam tak by wyszedł nam ten zasiłek bo jawnie pani stwierdziła ze w przypadku ryczałtu mozna oszukac. To jest jakies nienormalne ze urzedy panstwowe same namawiaja do oszukiwania. I oczywiscie zero poszanowania dla kobiety w ciazy.Przynosic i donosic papierki bede w nieskonczonosc.. Ogolnie to te akcje ktore promuja szacunek dla kobiet w ciazy sa guzik warte. Powinno byc odwrotnie.Instytucje nieprzyjazne kobiecie w ciazy powinno sie uwypuklac i napietnowac,taka np poczta polska,MOPS,banki,czy urzad pracy.Odrazu wpisałabym ze swojej miejscowosci, bo tu w nich tkwi jeszcze głebokie sredniowiecze. Po kilku takich dni pełnych porazek w urzedach i chamstwa ludzi az sie ma ochote wyrzucic dowód i olac to panstwo.Chetnie wyniosłabym sie np do Norwegii gdybym tylko miała mozliwosc. Mam nadzieje ze moj wisielczy humor nie udzieli sie zadnej z was. Pozdrawiam i zycze chodz odrobiny słoneczka i usmiechu
-
dziewczyny napiszcie prosze jak interpretujecie te wyjasnienia :Jak wyjaśnia MPiPS, kobieta, której 10. tydzień ciąży będzie przypadał po 31 października br., będzie musiała przedstawić zaświadczenia lekarskie, natomiast kobieta, która po 31 października będzie w ciąży dłużej niż 10 tygodni, nie będzie miała takiego obowiązku. To rodzac w lutym musze miec to zaswiadczenie do becikowego czy nie musze?
-
Z tortilla nie bardzo sie zgadzam.Rózne sa relacje,rózni ludzie i rózne rodziny.Ogolnie takie zwiazki nie naleza do najłatwiejszych.Poza tym oboje mamy dzieci z pierwszych zwiazkow i skoro ja nie wywyzszam swojej corki ponad wszystko to mam prawo domagac sie tego samego ze strony MM. Trzeba tez czytac co napisałam.Jest to bardzo skomplikowana relacja i sytuacja o ktorej nie pisałam bo jest dosc długa i zawila. Ogolnie rzecz ujmujac pierwsza zona MM zostawiała go gdy ich syn miał 2 lata i poprostu sobie uciakła za granice.Dzieckiem jakis czas zajmowała sie jej siostra ale pozniej ojciec wzią go do siebie.I tu sie bardzo sytuacja pokomplikowała szczegolnie w dziecka psychice. Ale to naprawde długa historia. Nie chce mu matki zastepowac bo ją ma,a relacje mamy takie troszke tylko przjacielskie ale uwazam ze własnie to jest wina MM bo za bardzo klosz nad nim utworzył. Miałam dzis bardzo meczacy dzien w urzedach.Szczegolnie MOPS/wiece,zasiłek rodzinny/ Ni jak nie moge sie z tymi paniami dogadac tak bardzo sa nieprzyjemne. Padam ze zmeczenia i chyba o 20 zalegne juz do spania.Oczywiscie jak mi dzieciaki pozwola hihi
-
MM był na USG i to dwa razy i jakos go to nie wzruszyło.Nie wiem co o tym wszystkim myslec ale jakos bardzo mi przykro ze tak mnie traktuje. Bardziej sie rozczula nad swoim synem z pierwszego małzenstwa,a ja mam tego juz serdecznie dosc.Czuje ze długo juz tego nie wytrzymam i kiedys wybuchne,tylko ze wiem iz to nic nie da.A mnie /sorki za słowa/ ten mały gnojek zaczyna juz wkur..... Sytuacja jest dosc skomplikowana i nie bede jej tu opisywała bo nie wiem czy ktokolwiek chce to czytac.Ale to jest moj duzy problem z ktorym przestaje sobie radzic. Dzis bylam na badaniach-krew,mocz. Zabralam swoją córke bo tez ma zlecenie na badania plus jeszcze żelazo.Oczywiscie był cyrk,wrzask i płacz.Az sie cała zdenerwowalam i spociłam. Dobrze ze pani byla miła i miala podejscie. Kiedys poszłam tez pobrac jej krew i odeszłam z wrzeszczacym dzieckiem i z niczym bo pani z przychodni tak sie zdenerwowala ze nie potrafila pobrac jej krwi. Teraz chodze prywatnie,tam maja jakies inne podejscie do dzieci.
-
cosik dwa razy wysłało sorki
-
Witam/ Mogę sie przyłaczyc? Mam termin na 22-23 luty jak SugarbabyLove Fajnie ze jest takie forum.O wczesniejszym nic nie wiem.Pisuje czasem tez na Nivenke- to taka stronka dla kobiet w ciazy. Mam nadzieje ze sie bedziecie rozwijac i ze nie braknie tematów chodzby o codziennym czasem nudnym zyciu. Fajnie jest móc porozmawiac z innymi paniami w podobnych tyg.ciazy. Ja niestety w rzeczywistosci nie mam wokół siebie nikogo z kim moge pogadac a i MM jakos tak nie bardzo interesuje sie rozwojem dziecka i moimi nastrojami.Wiem,wiem,bardzo to przykre.Rozmawialam z nim juz o tym kilka razy ale jakos rezulatatu niet. Pochodze z podkarpacia z malego 35tys miasteczka.Mam 36 lat,jedna córke 6l z pierwszego małzenstwa oraz syna 12l mojego drugiego meza.Teraz bedziemy mieli własne dziecko prawdopodobnie synka . Troszke mam w sobie jakis taki niepokój ze cos bedzie nie tak.Sama nie wiem dlaczego? Ciaza rozwija sie prawidłowo jak do tej pory,ale ja sie boje. Bede miała cesarke.Pierwsze dziecko tez tak rodziłam i teraz moge sobie wybrac jak chce rodzic drugie.A ze pierwszą CC zniosłam rewelacyjnie wiec wybralam tez cc ale co bedzie zobaczymy.Jesli CC to bedzie ona tydzien przed terminem. Fajnie ze mozna tu sobie popisac bo mam ostatnio duzo klopotow i nie bardzo mam z kim o nich porozmawiac. Pozdrawiam na dzis i zycze miłej nocki.
-
Witam po wakacjach. :) Dzidzia rosnie,ma juz całe 16tyg. Na wakacjach bylismy nad morzem.Było przeuroczo. Mam duzo pracy i obowiazków no i musze tez czasem poodpoczywac. A w poowie pazdziernika ponownie załoze obraczke na reke.Ale sie dzieje!! Kupiłam chatke na wsi,ale remont jeszcze trwa.No i z racji powiekszenie sie rodzinki nastapiła zmiana autka na wieksze. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i zycze MIŁEGO DNIA
