Witam,sama nie wiem jak zacząć tu pisać,ciężki temat,a jak cztam Wasze listy to rycze przed monitorem. 8 lat temu byłam u koleżanki na wakacjach,któregoś wieczora gdy szłam spać wpadł do pokoju koleżanki kuzyn,chciał mnie \\\"ukołysac do snu\\\", ów kołysanie wyglądało tak ,że kuzyn rozebrał się i próbował wepchnąc mi do ust swój interes! Narobiłam rabanu,krzyku i skończyło się tylko aferą.Nie mogę,więc stwierdzić ,że zostałam zgwałcona,bo tak nie było,ale psychicznie czuje się zgwałcona! :( Jest mi cięzko pomimo,że minęło tyle lat.Teraz mam 30 lat ,nie potrafię być się zbliżyć do nikogo! Otworzyłam sie w tej sprawie dziś pierwszy raz,tu na forum.Podjęłam taka decyzję akurat teraz,bo poznałam fajnego faceta na którym mi zależy,ale się boję! Nie pozwalam sie mu zbliżyć do mnie...bo się boję bardzo! Ale boję sie też tego ,że mogę go stracić. :( Pozdrawiam wszystkich.