vikusia, bardzo dziekuje za slowa wsparcia. i oczywiscie za zaproszenie do topicu. milo bylo by sie tu przeniesc, bo samej to tak...no same wiecie.
wiec jezeli nikomu tu nie bedzie to przeszkadzalo, to dolacze do was.
dzisiaj tak tylko krociutko. robie co moge, zeby zrzucic troche brzuszyska :) jak na razie jakos idzie. mam nadzieje, ze wytrwam. zawsze taki slomiany zapal mnie meczyl, ale teraz sie zawzielam. oby do konca :)
ale jak juz bede miala wsparcie w was,to bedzie mi lzej. z bliskimi staram sie nie gadac o moim odchudzaniu, bo nie chce ich nudzic. w koncu, to, ze podjelam taka decyzje, nie znaczy, ze musze ich zanudzac ciagle o tym gadajac. a tu wszystkie mamy ten sam cel, wiec zawsze to inaczej :)
wiec na dobry poczatek zycze sobie i wam wytrwalosci :D
a!! pojawie sie dopiero w niedziele, bo zajec sporo a i gosci sie spodziewam, wiec do kompa raczej nie usiade :)
pozdrawiam