Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kaha_30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kaha_30

  1. witam dziewczyny,a wiec juz pisze co u mnie . Mąz przyjechał wieczorem ,jak wszedł do domu akurat byłam w łazience,otworzył mu syn,jak wyszłam on sie rozpakowywał ja stwierdziłam ze go z leksza bede olewać,on mi mówi \"Cześć\" a ja mu \"Czesc\" i poszłam do kuchni ,on sie mnie cos spytał gdzie sa jakieś papiery ,ja na to olewająco i delikatnie z tonem\"Nie wiem musisz poszukać\"hmmmmmmm,potem sie pyta czy dalej jestem na niego zła ,że on tam nic takiego nie robił zebym była zła,ja olewka,stwierdziłam ze porozmawiamy jak bede miała czas,bo teraz nie mam pisałam smsa do kumpeli.On w szoku,nawet bez piwa przyjechał bo zawsze weekend browarek sobie kupił a wczoraj nic,i była cisza przez jakis czas tylko rozmawiał z synem bo ja ciagle cos robiłam jakby nigdy nic.Poszedł sie wykompac a ja czmyk do łóżeczka.I zasnęłam .Obudziłam się jak on już był na mnie ;-) Miałam taką ochotę na niego ze nie umiałam sie powstrzymac ,bez słow zaczelismy sie cudownie kochac jak nigdy.Dopiero po wszystkim jak juz leżelismy w łózku paląc papierosa,powiedziałam mu że najpierw mielismy porozmawiac i wyjasnic sobie pare spraw a pozniej ewentualnie jakis sex.A mąz na to że już nie umiał wytrzymac ,szczególnie jak mnie zobaczył w tak świetnej formie(ja zrzuciłam 25kilo)w ciągu 2 miesięcy).Ale teraz mozemy pogadac i powiedziałam mu ze nie spodobało mi sie to jak mnie potraktował ostatnio,że co ja mogłam sobie pomyślic ,tylko o zdradzie.Zapomniałam całkiem ze on ze sobą wziął aparat cyfrowy,i pokazał mi co wtedy robił i kto tam był,tak mi sie głupio zrobiło,że szok,ale powiedziałam mu żeby mnie tak nie olewał na drugi raz,wiecie co powiedział,że on to niekiedy specjalnie robi że mówi mi ze np.ida gdzies na piwo albo robią cos innego,bo on jak widzi ze ja sie wkurzam i że jestem zazdrosna to wtedy jest pewien ze ja go kocham ze zalezy mi na nim,hmmmmm.Odpowiedziałam że moze on sie czuje wtedy super ,ale mi tym robi przykrość ,a ja bym tez chciała byc szczęsliwa w tym związku.Oznajmił ze nie wiedział ze on tym mnie rani,hmmmmm.Po wyjaśnieniu sobie paru spraw kochaliśmy sie jeszcze długo zasnelismy nad ranem,mam tylko nadzieje ze to nie żadna ściema ,i że przestanie mi ubliżac w taki sposób. Tak jak pisałyście ze za bardzo sie wkręciłam w to wszystko,aha i mówił ze cały czas myslał o nas szczególnie ze nie dzwoniłam do niego przez cały tydzień,czyli widać ze on specjalnie to lubi jak ja za nim szaleje,dzwonie i wogóle.Hm musze mu odrobine wiecej zaufać nie wkręcać sie jak nie dzwoni przez pół dnia,ale tez stwierdziłam ze nie bede wydzwaniac co chwile jak wyjedzie.Oby było tak jak mówi,bo jak znowu mi kolejny numer wykręci w weekend no to juz niewiem jak zareaguje.Pozdrawiam was.Teraz uciekam idziemy na kręgle z synem.Pa.
  2. myśmy nawet na temat drugiego dziecka rozmawiali przed jego zmianą pracy,jak mu powiedziałam a jak ja sobie z dwoma sama poradze,bo tu niemowlak a tu uczeń szkoły i to początkujący,wszystko na mojej głowie.To stwierdził ,że wtedy by mi pomóg i poszukał gdzies blizej prace,ale to takie gdybanie faceta dzisiaj mowi tak a pozniej by mowił inaczej,wydaje mi sie ze jakby mu tak zalezało na nas to by juz teraz zmienił ta prace gdzies bliżej,i powiedziałam mu to co teraz wam napisałam to nic nie powiedział,widocznie mu nie zalezy ja tez czarno to widze z tym drugim dzieckiem,wystarczy że mój mąż,syn i pies zachowują sie jak dzieci.A ja jako kobieta to sie czuje jak facet.Wszystko na głowie.
  3. kurcze czemu te zycie musi byc takie pogmatwane
  4. on ciągle chce truje mi od 4 lat ,a ja zawsze mam jakąs wymówke,on bardzo kocha mojego syna chce go przysposobic zeby nosił jego nazwisko nigdy nie powiedział mi ani jemu ze moj syn nie jest jego.Od początku go pokochał jak swoje i to mnie w nim najbardziej przyciagało. A co do tej drugiej ciazy no własnie teraz mam jednego i wrazie czego nie mam gdzie pójśc a jak bym miała jeszcze drugie,i nam by nie wyszło to juz wogóle, załamka. A co do obiadu to robie żurek ale w srednim garnku ,zawsze robiłam duzo ,ale syn mnie skusił bo dzisiaj w szole nie był na obiedzie i on głodny i głodny to cos na szybko wymysliłam,ale napewno zostanie i dla niego ,hmmm
  5. super te opowiadania,a że jestem od czasu do czasu szalona kobitką to te z Jezusem było odlotowe znowu dzięki koleżance sie pośmiałam jesteście na prawdę super.
  6. mój do mnie dzownił dwa razy w poniedziałek i we wtorek ale ja odrzucałam rozmowe,więcej sie już nie starał. Ja rozmawiałam tez z dwiema koleżankami to one mi radziły też zeby pogadać na powaznie ,nie robić mu obiadu za to jak mnie potraktował i w najbliższym czasie postarać sie o dziecko,hmmmmmm ale czy one coś rozwiąze między nami.Pisze wam to bo nie napisałam wam wczesniej jakoś głupio mi było wylewać od razu całą kawę na ławe,ale nasz syn nie jest jego,mój synek był malutki jak go poznałam.I tak to wygląda.
  7. a jak bedzie chciał iśc sam bo ostatnio obiecał koledze ze wkońcu sie wybiora na piwko za to że mu załatwił robote,a wiem ze na sto procent ten kolega pojdzie sam (tez jest zonaty)ale ona z nim nigdzie nie chodzi. To co zrobić?Najbardziej mnie to wkurza ze widzimy sie tak rzadko a on jeszcze chce gdzies sam wyjsc totalna olewka wobec rodziny.
  8. dzieki Irenko za cenna radę,chyba tak zrobie,czy mam to mówic ze złoscią czy delikatnie??
  9. dzieki Hope za odpis bo juz myslałam ze wycieli mój wpis bo nie dostawałam żadnego pomysłu jak sobie z tym poradzić,ja tez jestem taka że co mi lezy na sercu to powiem a nawet i wykrzyczę ,ale niechce z nowu z siebie zrobic zrzędliwej żony na dzien dobry szczegolnie ze mamy dla siebie tylko 3 dni bo potem znow jedzie.Ciekawe jakby postapiła Zołza z ksiązki z moim męzem jak przyjedzie?????????
  10. Wick ty biedaczku sie tak starasz zamartwiasz ojjjjjjjj ja bym cie z chęcią przytuliła na pocieszenie. :-) Jeszcze jedno pytanko pisze tam w ksiązce zeby dawac wiecej swobody facetowi niech se jedzie połowić ryby i takie tam zeby nie wydzwaniac jak gdzies pojdzie co chwile,dac mu luzu. A czy nie bedzie tak np.on bedzie chciał isc z kumplem na piwo do jakiejs knajpy ,ja powiem ok idz czemu nie troche luzu ci nie zaszkodzi.Nie bede wydzwaniac jakos to zniose zajmujac sie czyms innym,a on sobie pomysli hm jestem sam z kolega mozna poszaleć rzadne gestapo mi nie przeszkodzi! Nie jest tak ze jak mu sie da jeden paluszek to on poźniej bedzie chciał całą rękę. Znam takiego dalszego kolege co dziewczyna mu pozwalała chodzic na dyskoteki ,bo ona nie lubiła chodzić a wiec on chodził z kolegami i wiecie co zawsze jak szedł to ja zdradzał,i nie jakies głupie mizianie czy coś zawsze z jakąs laska szedł do domu swojej siostry i sie z nia kochał albo po dysce robił imprezy a tam była sielanka nie ziemska.Jak sie go spytałąm czemu on jej to robi stwierdził ze z nia nie ma tak dobrze w łózku jak z innymi,ale jej nigdy nie zostawi (są 8lat ze sobą) bo to jest świetny model na żonę.I co wy na to ?Dla mnie straszne i szkoda mi laski juz nie jeden jej mowił ze on ją zdradza a ta sie zachowuje jakby miała jakies klapki na oczach.I dalej z nim jest jakby nigdy nic.
  11. Hello dziewczyny,a więc czytam juz 52stronke z ksiązki dlaczego mężczyźni kochają zołzy.I powiem tak bardzo interesujaca ta ksiązka i wciągająca zaraz zaczynam znowu czytać,duzo pouczających tematów.Co mnie narazie wkurza ,że piszą ciągle o parach które dopiero sie poznawają żeby nie wylewac wszystkiego przed nim na tace i takie tam ,a co ma zrobić męzatka z jakims juz stażem tak jak ja ,jak on juz prawie wszystko wie o mnie a ja o nim,hmmmmmm. Drugie to kobitki drogie odkąd on mi zrobił ten numer z telefonem ja z nim nie rozmawiam dzwonił ale ja nie odbierałam bo nie wiedziałam jak sie zachować.On jutro przyjeżdza i powiedzcie mi jak sie mam zachowywac,normalnie jakby nigdy nic czy go na dzien dobry opieprzyć???Jakby nie było to od niedzieli z nim nie gadałam.
  12. witam wszystki dziewczyny i pozdrawiam. A tak na marginesie to za szybko piszecie nie nadążam z czytaniem hehe. Mam do was pytanie ,tym co pomogła ta ksiązka,czy wy juz nie jestescie zazdrosne o swoich partnerów,ale tak szczerze. Aha i świetny ten napis\" Jeśli masz męża a on jest niewierny, szoruj mu ptaka papierem ściernym.\"He he jak wchodze na forum to mam doła a tylko wejde na wasz temat i przeczytam ta stopke to odrazu sie śmieje jak głupia do sera.Dziekuje wam za to.
  13. kochane dziewczyny bardzo dziekuje ze zechciałyście mi pomóc,jestem bardzo wdzięczna ,aha i przepraszam ze tak długo sie nie odzywałam poszłam z synem na trening ,potem z psem na podwórko i jak przyszłam i otworzyłam poczte to miałam 92 wiadomosci od was z tematu,masakra dopiero skończyłam to czytac,przeczytałam wasze wszystkie odpowiedzi,a wiec mój mąz dopiero zaczął tam pracować od miesiąca no prawie półtorej miesiąca ,zjeźdza co drugi weekend,co do ufania mu to musze sie przyznac ze moja pierwsza miłośc,niesamowita miłość w wieku 18lat mnie tak skrzywdził zdradzając mnie i oszukując ze od tej pory w kazdym widze babiarza i kłamczucha nie umiem juz nikomu zaufac na 100%,co do męza to próbuje mu ufac,ale jest mi z tym cieżko,jedna dziwczyna juz nie pamietam tu fajnie napisała ze ja gówno moge,siedząc w domu ,a co do tego wyjścia na dyske to albo mnie nie puści albo zrobi tak ze da tesciowej synka na noc i sam tez pojdzie na balety bo on sam nie bedzie w domu jak ja sie gdzies bawie....Ale to ze on sie teraz tam bawi to jest ok,ja mam byc usmiechnieta i zadowolona, to jedynak samolub jak nie wiem co,rozmawiałam juz tyle razy o moich spostrzeżeniach ze mi sie to nie podoba ,to on twierdzi ze on mnie kocha i ja przesadzam.Ostatnio nawet mu powiedziałam ze jak juz ma mnie dosyc albo mnie nie kocha,lub jeszcze cos innego to rozejdzmy sie spokojnie,bez nerwów i ani ja sie nie bede stresowac ani mu nie bede zrzędzić ,to on stwierdził ze on nie chce sie rozchodzić.Może ja naprawde sobie film jakis nakręciłam z tych nudów juz mi odbija,nie wiem,a jak to prawda te moje domysły,co ja zrobie nie wiem nawet nie mam gdzie pójsc bo mieszkam u niego.
  14. a to moze jeszcze troszke zeby troche was zagłębic w naszym zwiazku mój mąz był taki że lubiał szalec po imprezkach od czasu do czasu jakiś kociak mu sie nawinał to skorzystał ,koledzy nie byli lepsi.Potem mnie poznał wyciszył sie zaczelismy razem chodzic na dyskoteki ,było super ,jeździlismy ze znajomymi na wycieczki i byle gdzie ,oczywiście sielanka sie po roku czasu ślubu skończyła,zaczęły sie problemy z mieszkaniem z finansami,on poszedł do pracy ja w domu z dzieckiem,ciągle zabiegany,zapracowany,zmęczony.Rozumiałam go bo niekiedy sama z nim jeździłam w pracy jak jeszcze był kierowcą i wiem jaka to męcząca praca siedziec cały dzien do wieczora za kółkiem.Dobijające.Z kolegami raczej sie nie spotykał bo stwierdzilismy ze albo chodzimy razem albo wcale.A jego koledzy kiedys to sie spotykali tylko bez lasek wiadomo wyluzowac sie ,hmmmmm.Potem zmienił sie tak ze jak chodzilismy na dyski albo inne potańcówktojak wypijał wiecej niz kiedysto kleiły mu sie rece,albo specjalnie flirtował na moich oczach ,robił to tak żebym to widziała,nie wiem dlaczego jak zawsze wiedział od samego początku ze jestem zazdrosna o byle co,kiedys mu to powiedziałam czy jemu sie to podoba jak ja sie wkurzam stwierdził ,że ja wtedy tak słodko wyglądam,a mnie w środku szlak trafiał,stwerdziłam ze nie bede dla nikogo pośmiewiskiem i przestalismy chodzic na dyskotek.To jest to że jak nawet teściowa widziała ze on mnie rani to i tak trzymała jego strone jak to matka jeszcze on jest jedynakiem,chora miłosc matki.On to miał gdzies bo ja sie po wkurzałam a jego matka głaskała po główce jakby nigdy nic.I to wykorzystywał,jak sie pokłócił ze mną to do matki a ta mnie na pewno obsmarowała.Teraz to tylko praca,praca,i jeszcze raz praca.No i zaczeły sie te delegacje.Co do mnie to ja tez lubiłam szalec bawic sie i korzystac z życia.U mnie z charakterem róznie od samego początku wiedział jaka jestem ze jestem bardzo zazdrosna o byle co,że jestem kłótliwa,do teraz bym sie pobawiła gdzies z męzem a jak mam sie znowu czuc poniżana to wole dziedziec w domu.Umiem sie ładnie ubrac,lubie sie powygłupiać bo nie chciałabym byc starą zołzą,ale ta zazdrosc ze mnie tą zołzę robi.Jestesmy oby dwoje Ładni bo i za nim sie ogladają kobitki i za mna sie oglądaja faceci,ale ja sie umiem powstrzymac,ja sie tak nie zachowuje jak on,bo jakbym zaczela sie tak zachowywac to obawiam sie ze nie umiałabym sie powstrzymac i mogło by dojśc do zdrady.A tego nie chce .Chciałam z nim stworzyc normalną rodzine kochającą,wesołą ,ale widze ze wszystko jest inaczej,u nas najwiekszy problem to finanse i nadpobudliwy syn,przez brak kasy wdziera sie nuda bo co tu robic gdzie chcemy isc tam kasa,a ilez mozna na te spacery chodzic szczególnie jak on jest tak rzadko w domu.A syn tez ciągle robi nam na złośc i stad tez te kłótnie miedzy nami.Obecnie nie rozmawiam z nim bo nie wiem co sie działo w ten weekend wczoraj dzwonił ale ja nie odebrałam.Najczesciej to na samym początku wybucham złościa co mi przeszkadza,godzinka ciszy dwie,a potem sie godzimy,i tworzymy normalny zwiazek,rozmawiamy,gdzies wyjdziemy do rodziny.Jak jest z nami to sie umie uspokoic.A jak tylko jest z kolegami to jak pies wypuszczony z łańcucha.Wydaje mi sie ze on chyba nie dorósł do odpowiedzialnosci,do tego zebysmy sie czuli bezpiecznie przy nim.
  15. ja juz pisałam o moim problemie na innym temacie ,ale nie stety tam mi nic nie pomogli,wkleje wam to co juz tam napisałam bo to troszke tego jest.Poczekajcie.
  16. cześc dziewczyny czy ja tez bym mogła poprosić o ta ksiązkę,powiem wam że juz nie daje rady jestem zazdrosna o byle co,przez to mój związek sie psuje,i nie daje mi norlanie funkcjonować,juz nie wiem co zrobić,umiałybyscie mi jakos pomóc.?Z góry dziekuje.
  17. witam serdecznie mam pytanie mam dekoder polsatu cyfrowego taki mały stojący http://www.eter.pl/index.php?option=com_josdirectory&Itemid=46&func=detail&id=9 i moje pytanie czy mozna oglądać programy na dwóch telewizorach z jednego dekodera?Jak tam to w jaki sposób? Znajomy mi coś mówił o jakimś dodatkowym urzadzeniu o nazwie router ale nie wiem o co chodzi.Prosze o porady.
×