Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kaprys13

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kaprys13

  1. Jamka, jak posiedzę w poniedziałek przy kompie to może znajdę: trafiłam na kilka artykułów, telefonów i instytucji, które pomagały w takich sytuacjach. Jedno to chyba było Centrum Praw Kobiet, drugie to Rzecznik praw obywatelskich itp. Tam były informacje o sposobach zciągania należności i takie tam.
  2. Jamka - jeszcze słówko o alimentach Porównanie: Warszawa - wysokie koszty utrzymania Tatuś - 35 lat, prawo jazdy, działalność gospodarcza (sklep) w koszta wrzuca wszystko co możliwe (środki czystości, część telefonu, czynszu, paliwo) aby nie płacić podatku, Pit do skarbówki na 1500,- alimenty - 500,- Wschodnia Polska - ceny sporo niższe Tatuś - 40 lat, bez prawa jazdy, po długim bezrobociu w poierwszym miesiącu zarobił 302,- potem ma być 600,- alimenty - 370,- + koszty sądowe 370,- Jak porównie?
  3. Mamba to może jak wstajesz rano w taki np. piąteczek i wszystko jest OK, bo tylko pomarańczka to nie myśl, że zaczęłaś dietę. Powiedz sobie, żę zaczniesz dietę od poniedziałku, a dziś to taki tylko wstęp. W ten sposób nie łasuchuj w piątek a dietę taką przez duże D zacznij od poniedziałku. W weckend przed \"startem\" nie musiśz rygorystycznie się pilnować - no bo dieta od poniedziałku - ale nie pasibrzuchuj, bo to też w ramach przygotowania. A jak zobaczysz pączka, to nie myśl, że dopiero od jutra jest zakazany. Jutro nadal będzie zalegał w Tobie więc tak na wszelki wypadek omiń go. Ale fajnie jest tak gadać hi hi teoria jest łatwa do wypowiedzenia a praktyka czasem nie do realizacji :(
  4. Witajcie Maluszki :) Zaczyna mi się poprawiać humorek :) Na dworzu troszkę cieplej, w domku też - więc nie trzęsę się jak osika, ściany już prawie suche, kaszelek coraz słabszy, brzunio troszeczkę mniej napęczniały, bo jestem \"ranna\" i wszystko zaczyna porządnie spływać. A najważniejsze - jutro sobota ! Ustaliłam z moim Miśkiem, że jutro nie idzie do pracy i pośpimy dłużej, potem razem pojedziemy na zakupy i razem posprzątamy mieszkanko na powrót Pati z ferii :) Fajnie, bo miałam wizję kolejnej samotnej soboty z garami i sprzątaniem. We dwoje fajniej i szybciej :) Od dziś znowu jem błonnik w kapsułkach i czerwoną herbatkę :) Mam chyba na tyle dobry humor, że przestał mnie wzruszać mój ex - przestał płacić alimenty na Pati jak się dowiedział, że mam faceta i wogóle ! To jest głupie ale: Poniżyłam go, bo odeszłam od niego, a nie dla kogoś. Czyli nie miałam kochanka dla którego zostawiłam męża i mieszkałam sama przez 3 lata! Nie potrafi tego pojąć. Teraz jak się dowiedział, że układam sobie życie i Pati jest zadowolona, bo zaakceptowała \"nowego\"....... powiedział, że \"nie da złotówki na utrzymanie mnie i obcego chłopa\". I wiecie co? Nie rozmawia ze mną - wykrzyczał to przed świętami Patrycji - swojej 14 letniej córce ! Niezły tatuś - no nie ? Dobra nagadałam się, humor i tak mam dobry, idę pić herbatę z cytrynką. Pa
  5. Jamka - zgodzam się z Tobą ale tylko w połowie. Napewno podstawa to akceptować i lubić siebie. Ale to znaczy chcieć dla samej siebie jak najlepiej i jak najzdrowiej. Chodzi mi o to, że lubić siebie nie znaczy zapuścić i się i spaść jak prosię. To tak jak z twoimi psiaczkami: kochasz je więc dasz im wszystko co najlepsze. Czy to znaczy, że dasz im coś co strasznie lubią ale im może zaszkodzić? Czy kochając swoją Madzię będziesz ją pasła czekoladą, bo ona ją lubi ?
  6. Corti - to nie tak ! Można powiedzieć, że cały topik daje sobie jakoś radę. Są wzloty i upadki ale jednak jakoś idzie. Dziewczyny czasem narzekaję, że dieta leży ale po wymiarach widać, że wszystkie tu obecne to laski jak cholera !!!!!! Natomiast ja mam w plecy jak piii piiiii piiii. A Twoje motywowanie na różne sposoby przynosi efekty: nie wszystkie reagują zbiorowo na gwizdek, ale każda z dziewczyn w Twoich słowach znajduje coś co daje jej motywację. A ja? Sama nie wiem. Czuję się jak narkoman albo alkoholik. Niby wiem i widzę, że jest znowu coraz gorzej. Myślę o zmianach i prawie dokładnie wiem jak powinno wyglądać moje jedzenie i mam chęci i niby jest super.... tylko, że w pewnej chwili okazuje się, że chęci to jadno a praktyka to drugie. Chyba nawet nie zauważam kiedy i ile jem, bo wydaje mi się, że mało, a dupa rośnie !!!! Ale masz też rację, że zryw pewnie przyjdzie niespodziewanie. Jamka - jak znajdziesz sposób, żeby facet zamienił się rolami z kobietą np. na 2-3 miesiące to ja w to wchodzę - sprzedaj patent :)
  7. Witam moje śliczne :) No właśnie - hm, czwartek, a ja właśnie się rozsypałam - nie jest dobrze :( Waga - chyba 71 (ale jutro potwierdzę, bo rano zapomniałam więc to tak na wyczucie Pas 85 biodra 110 udo 66 Mam nadzieję Corti, że nie będziesz robiła zbiorowego podumowania, czyli osiągnięcia całego topikowego towarzystwa ? Jak widać - musiałybyście wszystkie zrzucić po 2 kg na głowę i po 5 cm w obwodzie, żeby zneutralizować mój cholerny wzrost. Wstyd mi jak cholera. Nie wiem co powiedzieć, ięc spadam zrobić sobie herbatę z cytryną i zastanowić się nad sensem ludzkiej - babskiej egzystencji.
  8. Laseczki prawie w komplecie :) Widzę, że były problemy u Jamki - jesteś babcia pełną gębą jak już za karmienie butlą sie zabrałaś :) Ja dziś strasznie zabiegana, bo wybrałam się z kaszlem do lekarza - ta wpadła w panikę i zaraz mnie na prześwietlenie - coś trzeszczy w płucach ! Ale jaja ! Marzy mi się śpioch pod kocem, ale do mojego Miśka przychodzi koleś i będą mi cały wieczór brzdąkać na dwie gitary - tamten się uczy a mój to jego guru :)
  9. \"Lew, czarownica i stara szafa\" czyli książkę do \"Opowieści z Narnii\" czytałyśmy z moją Patryśką. Ksiąka fajna i ciekawa jestem jaki jest film.
  10. Cześć Paszczaki :) Jestem w pracy pierwszy dzień po tygodniowym zwolnieniu lekarskim. Niestety ciągle chora - kaszel gruźliczy i zatkane zatoki. No cóż :( najważniejsze, że nie mam już gorączki :) Poza tym w pracy jest cieplej niż u mnie w domku :( Tragedia !!! Dziś przyjdzie hudraulik, bo kaloryfery w połowie letnie, w kuchni lodowato, bo rury wymienią dopiero za 2 tygodnie. Lokator z 10 piętra nie chce wpuścić ekipy do lokalu. A najgorsze jest to, że w sobotę odsunęliśmy Patrycji łóżko i okazało się, że pół ściany jest mokre !! A nad biurkiem pojawił się grzyb !! Na domiar złego wyburaczyło komputer - wirus zeżarł wszystko !! Mam nadzieję, że teraz już będę mogła się rozgościć i na nowo \"wsiąknąć\" w te klimatu, których mi tak brakowało :) A kiedy ważenie?
  11. Wypełzłam z łóżka, żeby do Was zajrzeć. Ale tylko na chwilunię, bo wczoraj Miś postawił mi bańki i teraz mam taki kaszel, że mi płuca razem z kiszkami wyrywa. Chyba umrę :( Msabu - wiem, że jak nas znalazłaś to ja włąsnie troszkę zniknęłam, ale babolcu jeden - mogłabyś się fotami pochwalić przed chorym człowieczkiem :) Wracam do wurka, bo mi jakoś słabo :(
  12. Cześć Babolce kofane. Melduję, że zaglądam czasem żeby poczytać, ale nawet nie mam siły pisać. Zresztą nie będę mnożyć wpisów, żeby ciągle nadawać: boli głowa, boli gardło, bolą płuca i oskrzela od kaszlu, zwiaracze puszczają- tak kaszlę :( Dlatego informuję, że żyję, dostałam foty psinek i obserwatorkowe :) dzięki serdeczne. Idę do apteki, bo lekarka wypisała mi stos recept, potem bańki stawiam (takie gumowe - chińskie). Obiecuję, że jak tylko będę mogła wydawać z siebie jakieś dźwięki inne niż chrychanie i smarkanie to dam Wam duuuużo do czytania. A !! Nadal nie palę !! 16 dni :)
  13. Corti - dzięki za kciuki i dobre słowo. Przyznam, że jakoś nie mogę stanąć na nogi złapać równowagi - takiej psychicznej. Ciągle jakieś smarki, kaszle, kłopoty i niepewność. Czyli dobre chęci, ale zapał i motywacja nadwyrężone :( Robię jednak rachunek sumienia i wychodzi mi, żę......... Nie palę od Sylwestra więc suuper, ale za to jem nawet nie mając świadomości, że brzuszek tobi się pękaty - dopiero wieczorkiem dostrzegam, że jedzenie \"samo\" do buzi pchało się przez cały dzień :( Jamka - gratulacje ! Piszcie co u Was i dajcie mi trochę energii. Obserwatorka - zazdroszczę. Msabu i Tai Wam też zazdroszczę. A Mamba to narzeka, ale jak patrzę na jej foty to mi się babeczka podoba.
  14. No to jestem ! Usprawiedliwienie: Wczoraj pół dnia spędziłam w Centrum Zdrowia Dziecka z moją Pati na kontroli u neurologa. Znowu napatrzyłam się na dzieci z kardiologii i te z zespołem Downa. Na dodatek rano podłączono mi kontrolni holter. Poprostu przesrane! Baba wszystkie elektrody i kabelki poprzyklejała mi do ciała plastrem przezroczystym ! Miałam zaplastrowany cały brzuch (od boku do boku) o klatkę piersiową (od pachy do pachy przez piersi) Dziś rano zdjęto mi to cholerstwo i szaleję ! mam czarwone szramy - odpażenia, podrażnienia, swędzi i boli ! A na dodatek jak nie zaglądam tu tak często jak kiedyś to szanowne koleżanki nawet fotki mi nie podeślą ! Ale jesteście małpiszony !
  15. Cześć Laseczki :) W środę niestety wyszłam wcześniej z pracy, bo miałam temperarurę i mnie zcięło, wczoraj zostałam w wyrku. Dziś w pracy, bo szkoda urlopu :) Jamka, może i racja z tym odtruwaniem i kaszlem.... Ale szukając czegoś pozytywnego we wszystkich wydarzeniach i sferach życia - podsumowałam wczoraj - dobrze, że jestem taka chora i kaszląco smarcząca ! Przynajmniej nie ciągnie mnie wogóle do palenia ! Dzięki temu mam za sobą 6 dni bez nałogu :) A dietka ? Sama nie wiem. Chyba nie jest źle - nie ma wieczornych kolacji,, nie ma słodyczy..... niestety jest pieczywo, ale to chwilowe. Jak odetkam nos to poszaleję w kuchni, bo narazie nie czuję co gotuję i nie mam ochoty na jakieś testowanie :( Widzę troszkę się tu zapomarańczowiło :) Zyczę powodzenia nowym pomarańczkom i zaczernienia na stałe :) Corti - Twoje kaloryferki nie dają mi spokoju :) Nitka - jesteśmy z Tobą
  16. Dziewuszki moje kochane - załamka ! Jedyne co dobre to to że nie palę :) ale po dzisiejszej kontroli u kardiologa wylądowałam na EKG, jutro zakładają mi holter na 24 godz. A najgorsze, że od wczoraj wieczór jestem chora jak cholera - nie spałam w nocy - katar gdzieś w zatokach, kaszel jak u gruźlika i temperatura. Olaboga ! Witam \"nowinki\" :)
  17. Witam w Nowym Roku :) Uprzejmie donoszę, że nie palę !!! Czyli narazie postanowienie utrzymane w aktualności :) Jutro chyba wyślę Wam parę fotek z Sylwka. Jestem za pomysłem ogólnego ruszenia walki z nadwagą :) Dałam znak życia i wracam dopracy - wrócę jak trochę odkopię się z pracą :)
  18. Witajcie poświątecznie :) Widzę, że teświęta jednak nie wszystkim wyszły na dobre :( Corti - cycochy w górę ! \"Święta, święta i po świętach\". Życzę Ci, żeby tak było też z Twoimi wspomnieniami tych świąt. Dzięki za przypominacza z przed roku. Od razu weszłam na wagę! Niestety cuda się nie zdażają - 70 kg. Ale mam w planie wspaniałego Sylwestra, który z całą pewnością zasługuje na poważne postanowienia. 2 lata temu byłam na działce z mamą i wujaszkiem, w ubiegłym roku tylko z Pati przed TV. W tym roku mam u boku faceta mojego życia. Długo to trwało i wiele złego się działo zanim los nas połączył. Na dodatek spędzimy wspólnego Sylwka w knajpie. Z tej okazji i dla samej siebie i dla Pati i dla niego ........ rzucam palenie i bardzo powoli, ale skutecznie i trwale rzucam kilogramy. Bez drastycznych diet i szleństw- to się kończyło wilczym łakomstwem po 2 tygodniach. A !!!! Zapomniałam !!!!! Od przyjazdu mojego Maniutka (to z \"epoki lodowcowej\") nosiłam na palcu srebrny pierścionek ze słonikami. W Wigilię zmieniłam go na złoty, który \"Mikołaj - Maniutek\" powiesił dla mnie na choince :) Lecę szukać jakiej kiecki na Sylwka. Pa
  19. JAK OBYCZAJ KAŻE STARY WEDŁUG NASZYCH OJCÓW WIARY PRAGNĘ ZŁOŻYĆ WAM ŻYCZENIA W DNIU BOŻEGO NARODZENIA. NIECH TA GWIAZDA BETLEJEMSKA, KTÓRA ŚWIECI WAM O ZMROKU ZAPROWADZI WAS DO SZCZĘŚCIA W NOWYM 2006 ROKU.
  20. Witajcie Laseczki :) Jestem na urlopie więc wferworze zajęć domowych nawet nie odpalam kompa :( Ale to nie wigilijne sprawy - poprostu - kontrola u ginekologa, z racji wieku - tak tak latka lecą - dostałam skierowanie na USG piersi. Wszystko jest OK :) Poza tym troszkę prezentów :) a jak wrocam z miasta to poprostu kłade się na godzinkę, bo zasypiam na stojąco :( chyba moja tarczyca się kończy :( endokrynolog uprzedzała, że po takim stanie zapalnym będą wachania funkcjonowania - potem przestanie powoli pracować. Może to dobrze, bo mam dość tych skoków - dzięki nim raz byłam nadwrażliwa i pobudzona a potem usypiałam. Poprostu hormonów było za mało albo za dużo. Dietka jest dupiasta. Ale koleżanka dała mi Cambridga, więc po świętam troszkę trzeba będzie zacisnąć pasa. Stwierdziłą, że robienie czegoś takiego teraz mija się z celem, o przecież święta i świąteczne pyszności są tylko raz w roku :) A zapomniałam - powiedzcie mi co to może być? - Kładę się spać jak normalny ludź :) a w noc ie moge przewrócić się na drugi bok ! rano musieli mnie zwlekać z łóżka - coś jak korzonki czy cos. Zero ruchu ! Ból jak cholera. Wzięłam Mydocalm forte , a dziś rano wstałam jak nowa! Boję się co to było i że za łatwo przeszło !
  21. Hej Babeczki :) Od dawna coś mnie łąmie i jakoś nie może się mój organizm zdecydować - zdrowieć czy chorować :( Trwam tak od ..... ale chyba zaczyna się wszystko skłaniać ku chorobie - boli gardziołko, zimno i głowa łupie itp. Na piatek wzięła ostatni dzień urlopu na żądanie, a od 19.12 mam planowany urlop ! Po raz pierwszy taki długi, bo do końca roku ! Ale wcale tak nie miało być poprostu przez te moje choroby musiałam poprzesuwać urlop tak, żeby było zgodnie z prawem czyli 10 dni na wolnym ! Teraz to nawet się cieszę. Ale wkurza mnie jak moi w pracy komentują :ale Ci dobrze - tyle dni.... ( a jak oni w wakacje leżeli na słonku to było dobrze?) albo: po co Ci tyle wolnego.... co będziesz robić.... (no jasne, każdy ma pilne potrzeby, sprawy czy odpoczynek a ja to po co?) Ale leję na to wszystko, bo już mam dosyć i na dodatek chyba gorączka mnie łapie. Jestem zła na cały świat i źle mi jak cholera :(
  22. No kurcze Jamka - to jest jakaś granda ! Nie chodzi mi o sam wyrok czy wysokość alimentów, ale o czas ! Po raz pierwszy słyszę, żeby to się tak długo ciągnęło !
  23. Witam Laski :) Melduję się z rana, bo potem będę zabiegana :) zagapiona - postanowiłam zrobić dziś kolejne szkolenia - mam czas tylko do 15.12.05 :(
  24. Nitka - dzięki :) Pamiętacie jak rozmawiałayśmy o tym co każda z nas chciałaby zmienić w swoim ciele? To było w tym czasie gdy na TV4 leciał program \"Chcę być piękna\". Wczoraj zobaczyłam zwiastun! Rusza polska edycja tego programu ! Trzeba wysłać SMS PIEKNA pod 75550 ! I jak teraz Wasze marzenia o liposukcji, powiększeniu piersi i całej reszcie ?
×