Kaprys13
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kaprys13
-
Nitaka - ja tak na poważnie - to bardzo możliwe, że dopadła Cię depresja jesienna. Ziołowe tabletki - deprim - tyle, że trzeba stosować dłużej, bo napewno nie zauważysz efektu po 2 dniach. Jeśli chodzi o troszkę inną depresję - mam koleżankę, która w okresie jesienno zimowym wpadała w takiego doła, że nachodziły ją myśli samobójcze. Była u lekarza, przeprowadził wywiad i zrobił badania. Podobno przyczyną takiej depresji był długotrwały brak promieni słonecznych. Potem chodziła na jekieś naświetlania czy coś takiego. Na koniec (ale chyba raczej wykorzystując sytuację) powiedziała narzeczonemu, że musi regularnie chodzić do solarium. Choć muszę przyznać, że ja po wizycie w solarium (nie koniecznie z kolorem brąz) mam dużo lepsze samopoczucie. No i napewno duuuużo snu.
-
No właśnie - gdzie Nitka ? Obserwatorka - ja dzis też na \"zajęciach\" :) o 16:30 zebranie rady rodziców w szkole Pati, potem dzień otwarty czyli pogaduchy z nauczycielami :) a do domciu dopiero około 18stej, bleee to będzie dobre na \"niejedzenie\" :(
-
NOWA WERSJA \"KACZKI DZIWACZKI\" W Warszawie w ratusza krzaczkach Mieszkala Kaczka Blizniaczka Co caly dzien na wyscigi Robila z bratem intrygi Zamiast sie miastem zajmowac Kochala siebie promowac I by pokazac jak dziala Muzea wciaz otwierala Pomawiac innych lubila Sprytnie to z bratem czynila Wciaz ponoc gdzies cos slyszala Tak w mediach sie zaklinala Wsciekli sie ludzie okropnie Niech intrygantke ges kopnie Poszli w paradzie z plakatem Gej Kaczko jest twoim bratem Nad Polska sie chmury zbieraja Juz ludzie po katach gadaja Premierem ma byc jedna Kaczka A prezydentem Blizniaczka Bron Boze przed widmem nas kaczym Cokolwiek w tym kraju to znaczy Niech lepiej historia starannie Upiecze te Kaczki w brytfannie
-
melduje się Kaprys z miską ryżu, sera białego z odrobiną cukru i cynamonu :) była kawa, jabłok (na czczo) i activia :) A właśnie !! Dytko co to za wybiórcze rozpowszechnianie fotek ? ! Blinguś - zachowałaś garstkę sniegu - nawet w zamrażarce :) gdzieś słyszałam, że ta zima ma potowrnie mroźna - poprostu zima stulecia - tylko o śniegu nie było mowy. Ja wolę śnieg i mróz niż chlapę i błoto. Tak mi się marzy urlop w górach, zapach drewna palonego w kominku i dźwięk dzwonków sań i szczypiący w nos mrozek i zaspy po pachy i herbata z rómem i góralski żur na rozgrzekę i herbata z rumem do poduszki.........
-
Obserwatorko kochana mnie nie wywiało tylko pogoniło :) Wczoraj zrobiłam sobie odpust, tak jak kiedyś mówiła Cortina - w tygodniu \'post\" w wekend rozluźnienie. Pozwoliłam sobie na zupę pomidorową, na koreczki śledziowe i na parę kromek pieczywa. Efekt jest taki, że dziś ganiam do łazienki jak głupia :( No cóż - chyba tym razem mój brzusio przejął kontrolę. Jak ja jestem grzeczna w diecie to jest super, a jak poszaleję to okazuje się, że organizm ma \"silniejszą wolę\" :) Dlatego dziś tylko kawałek bułki z serkiem i pomidorkiem + rzodkiewki. Od obiadu, na cały następny tydzień wracam do ryżu i białego serka oraz jogurtów i kefirów :0 Narazie spadam do netu w poszukiwaniu wiersza o jesieni :) potem trzeba bedzie zrobić ilustracje do niego. Jak sie z tym uporam to będę dla moich pasibrzuszków domowych robić kluski leniuszki :) Zajrzę później :) PA PA
-
Cześć Laski :) ja tylko na chwilę, bo od 6 rano w podróży i dopiero wróciłam. To ma dobre strony :) 1 kromka chleba z wędlinką - wiem, że to nie Monti, ale mały kawałek był lepszy niż ew. Mac Donald + gruszka, teraz kotlet mielony i kawałek macy. Sorki ale padam z nóg :)
-
Martwię się o Tai i Nitkę :(
-
Mamba - ostatnie słowo na smutny temat: Jeśli chodzi o tolerancujnych ludzi wokoło: ślub z ojcem Pati wzięłam jak niunia miała 1 1/5 roku, ale rozstaliśmy się po 9 latach małżeństwa - brak tolerancji i pokory wobec losu.
-
Tai, Nitka - co z Wami ? Obserwatorka jak nochalek i smarkanie? Corti - jak sie tak rozpędziłaś to może wpadniesz do mnie - też by sie przydało małe malowanko, i wogóle Jamka opowiadaj jak tam w wielkim świecie :) czasem Ci zazdroszczę takiego entuzjazmu A Mamba to gdzie się podziała? Wiem, Jamka też ma trochę kłoptów za soją niunią, ale jak poczytałam o Tobie, to usiadłam. Moja Pati w tym roku (pomimo oporów z mojej strony i walki przez parę lat) trafiła do szkoły specjalnej, bo formalnie , na papierze stwierdzono opóźnienie w rozwoju w stopniu lekkim. O reszcie nie będę już pisać, bo nie mam ochoty i nastroju. Nie chciałabym, żeby wyglądało to jak licytacja z mojej strony kto ma gorzej. Przeszłam przez użalanie się nad soba i Pati, ale wizyty kontrolne w Centrum Zdrowia Dziecka robią mi reset danych w mózgu - wracam załamana ale i szczęśliw, że te większe i straszniejsze krzywdy i choroby ominęły moją rodzinę. A teraz temat aktualny, bo czwartkowy: Cortina - proszę zaznaczyć duuuużymi literkami: waga 68 pas 80 biodra 107 w nagrodę przejdę się może w sobotę do solarium :) niestety nie dziś, bo mam umówione oglądanie mieszkania, a jutro na cały dzie jadę do Kielc. Narazie spadam Pa Pa
-
O cholerka ! Mamy przykry dowód na to, że jakoś telepatycznie na siebie działamy? Nitka ma jakiś kłopot, Taj też tragedia, bo łzy lecą po policzkach :( Ja jak narazie bez większych niepokoi, a dietkowo tez nieźle: na kolację po 3 plasterki sera i chudego baleronu + grzybek w occie :) Piję winko i idę spać, ale najpierw kąpiel i fryzurka :)
-
Przepraszam, że się rządzę, ale wysłałam do Mamby ostatnie zdjęcia Tai - poprostu mam chwilkę wolną zanim wpadne po uszy w kaszaniastą robotę. Tai - widzę, że odnosisz sukcesy :) brawo !! jeśli już pisałaś to wybacz, ale ciekawa jestem czym dokładniej się zajmujesz, bo rozmowy telefoniczne połączone ze sprzedażą i podpisywaniem umów, to tak coś jak robiła mój misiek :) Dziś znowu będę się chwalić ! Wczoraj na obiad zjadłam brokuły i troszkę brukselki, a na kolację paróweczkę. Dziś jogurt activia i jogo z kawałkami owoców i musli, jabłko, banan. Nie mam pomysłu na obid, bo moi mają zupkę jarzynową i jajka sadzone z kefirkiem. Może rybkę?
-
Obserwatorka - dziaciaku kuruj się porządnie !!! Przepraszam, że wcześniej nie skomentowałam - Twoja sukienka jest suuuper !!! Taka hedan - jak widzisz my tu się dzielnie wspieramy, więc musisz \"tylko\" wiedzieć, że napewno CHCESZ chudnąć, bo gadaniem nic nie zdziałasz - ja to juz przerobiłam na sobie.
-
mamba to z dedykacją dla Ciebie i z życzeniami dochudnięcia do wymiarów pozostały lasek- topikowych :) http://montignac.miniportal.pl/
-
Mamba - mój misiek zawoła mnie wczoraj, bo w radiu mówili o figurze, o tym, że kobiety zmieniaja się i coraz mniej widać wcięcie w pasie i o sposobach na odchudzanie. A tak podsumowując: 1. nie trzeba się koniecznie katować ćwiczeniami w pocie czoła, bo nie każdy może i chce, ale szybki spacer pod warunkiem że dłuższy niż 15-20 min. to już coś. Dlatego osoba, która nie decyduje się na duży wysiłek nie musi opadać w chęciach sądząc, że olbo litr potu albo nic - więc nie warto 2. blędem jest zapychanie się pieczywem chrupkim - lepiej pełnoziarniste lub razowe, ale tylko do południa 3. NO I TO CO NAJWAŻNIEJSZE - \"wyrzut insuliny\" ! zdębiałam, bo na tym przecież oparty jest sposób nie tylko odchudzania ale jedzenia i życia w metodzie Montigniaka. Poczytaj koniecznie! Ja wczoraj np. zauważyłam ogromną różnicę samopoczucia i łaknienie po zjedzeniu ryżu z białym serem, bo po kanapce z wędliną i serem żółtym na bułeczce pewnie bym nie skończyła - zjadłabym duuuużo więcej ....
-
Cześć laseczki :) Będę sie chwalić ! Co prawda dopiero w czwartek zbaczę czy na wadze jest tak fajnie jak w odczuciach :) Mam chyba dobry czas na dietkę, bo udaje mi się podchodzić do jedzenia nie jak rygoru diety ale poprostu wyboru troszke zdrowszych produktów. Nie wiem czy wczorajsza chińszczyzna do takich się zalicza, ale czułam się po niej znakomicie: makaron sojowy, warzywa, kurczak. Dziś też leciutko, bo danon Activia i sałatka grecka jogo naturalnym. Wygałam miśkowi dyspozycje na obiad i kupi tylko dwa chabowe dla siebie i Pati, a ja w zamian za to mam dostać podwójną porcję brokułów. Mięsko zjem w ramach kolacji czyli fantastyczne parówki (jeszcze mi się nie przejadł€) takie z zakładów mięsnych w łukowie :) chydziutkie i bez pieczywa rewelka. Namoczyłam sobie ziarna na kiełki i już zaczynają pękać :)
-
cześć Laski :) Wieczorem 1 parówka i dwie grzanki na ciepło (takie czosnkowe, że szok) Dziś było jabłuszko i ryż z białym serem. Niestety narazie jestem zajęta na maxa, więc spadam. Wlazłam tu po to, żeby Wam powiedzieć, że ze zdjęć wyciągnęłam dalece idące wnioski! Jesteście Laski fajniejsze niż te wszystkie miss Polonia i wogóle. Zajebiście być w tak doborowym toważystwie. Mamba - to również o Tobie, żeby nie było, że nie.... :)
-
Ale gwarno :) Nie wiem jak mam to powiedzieć, żeby nie zapeszyć :) Sobota minęła bardzo dietkowo :) na obiadek kotleciki sojowe, a na kolację 2 parówki. Dziś też super, bo rano woda z sokiem cytrynowym, potem sałatka miby-grecka :)sałata lodowa, pomidor, ogórek kiszony i ser feta :) zaraz idę jeść obiadek - ryż i ser biały + cynamon. Koleżanka dała mi wczoraj saszetkę ryżu z warzywami to upitraszę na jutro :) Porozwieszałam ogłoszenia o zamiane mieszkania i wiecie co ?! przed chwilą zadzwonił telefon ! W tym tygodniu umówimy się na oglądanie :) z mojej kawalerki 25 m na dwa pokoje 47 m. Ah jak ja nie lubię przeprowadzek ! ale to miałoby być już mieszkanie docelowe - Patrycja ma 14 lat i wszyscy potrzebyjemy trochę prywatności. A poza tym mam małą kuchnię i nie miejsca na piekarnik... no i wogóle...
-
Corti - ja nie chciałam Cię opierniczać...no może troszeczkę :) Poprostu przejmuję się tobą i każdą z nas..... Gdybyśmy tylko pisały o swoich chudnięciach i tyciach, dołach i górach, a nikt by nie reagował i nie komentował (opierniczanie też) to byłybyśmy właściwie anonimowe i nie byłoby sensu w \"byciu razem\" Trochę jak w małżeństwie - wzloty i upadki ale wspólnie przeżywane. Bez wymiany opinii, emocjii i itd nie ma NAS i TOPIKU. Dlatego Corti kochana nie przejmuj się opierniczaniem, tylko pomyśl, że nie raz bierzemy przykład z Ciebie i Twoja mała porażka, jest troszkę i naszą. Jamka i Nitka też miały trudne chwile i wszystkie starałyśmy się pomóc na swój sposób. Mamy nową koleżankę Mambę, z potencjałem stałej chudnacej topiczki, więc pokażmy, że w jedności siła ! Pokaż jej Corti, że nawet taka twarda zawodniczka jak Ty czasem \"błądzi\" ale potrafi jednak myśleć i wcielać w życie swoje plany.... Ja myslę, że to dobra okazja, żeby się zmotywować. Ja jakoś się trzymam: zjadłam na obiad małą porcję gulaszu z kaszą gruczaną, a teraz idę robić kolację mojemu misiowi. Tylko dla niego - ja mam garstkę orzeszków :) Może jeszcze jakieś \"sexowanie:)
-
No nie ! Corti ! Myślałaś, że Ci się upiecze ? Nitka ! - Corti wcale nie napompowała się wodą z powodu popsucia ! Corti - Babolec cholerny najadł się jak bączek :( Zadaję Ci pokutę w postaci 50 brzuszków - zaznaczam, że w wyroku wzięłam pod uwagę Twoją skruchę i samokrytykę oraz wykazaną postawę prostującą !!!!!!!!! Ja natomiast melduję spożycie drugiego śniadania : ser biały i gruszka + herbata z hibiskusa :) Corti - rób podsumowanie, dokop swawolnicom ich wynikami, pogłaszcz miniżerców :) Mamba - pisz co jesz, ja przez jakiś czas trzymałam obok komputera notes, w który wpisywałam wszystkie kęsy . To jest rewelka, pod warunkiem, że jesteś sumienna. Jak sobie wieczorkiem patrzyłam na całokształt to mi łzy stawały w oczach, bo jedząc nie zdawałam sobie sprawy z ilości.
-
Czyżby ogólna stagnacja ustąpiła miejsca pospolitemu ruszeniu ? Mamba - ja już właśnie mam za sobą etap - \"jem wszystko co się nie rusza - śledzia zagryzam czekoladą, a bigos lodami śmietankowymi\" Staram sie wyprzedzić myśl o jedzeniu zapycham - okłamuję trochę żołądek - dwie tabletki otręsusek popite dużym kubkiem wody, średnio wychodzi co dwie godzinki. Jak jem np. jogo to wsypuję otręby, żeby też zwiększyć masę posiłku i przepychacza w jelitkach. Dziś opędzlowałam banana, ryż i ser biały. Na jutro chyba kupie makrelkę.
-
Mamba - mam nadzieję, że nie uznasz tego za egoizm - chwalę się i jednocześnie przyznaję do małej porażki: Wysłałam Ci moją krótką historię zebraną w kilka zdjęć. Zrobiłam to po to żebyś zobaczyła od czego ja zaczynałam, co osiągnęłam w ciągu roku, ile zaprzepaściłam w 5 miesięcy i od czego zaczynam drugi raz!!!!!! Z tego co piszesz - masz na swoim koncie duże sukcesy - rzuciłaś fajki, schudłaś 10 kg. Mam propozycję: Zrób to co ja - to, że przytyłam oznacza, że zawaliłam sprawę, ale jeśli jednak wcześniej chudłam to znaczy, że mogę i potrafię ! Nie stukamy się w czoło, uwież mi, że ja też miałam łzy w oczach pisząc dziś swoje wymiary i wagę.
-
Jeśli chodzi o porcje to jestem najedzona, bo to był pełen talerz, ale może masz rację i zamiast razowego wciągnę drugą parówkę :) Dzię odbieram pożyczoną koleżance moją encyklopedię Montiego, wiec mam jeszcze jedno pytanie: czy fistaszki zamiast kolecji sa dopuszczalne?
-
Dzięki moje babeczki za podtrzymanie na duchu :) Jamka - fajnie wpisałaś - popsuta o 5 rano :) ja jak dostaję w nocy czy nad ranem we śnie to nie czuję, chyba że po przebudzeniu.. :) Nitka - pisałaś mi już parę razy przepis na tę zupę z soczewicy i nawet kupiłam soczewicę - tę pomarańczową. Mam przez Ciebie straszna ochotę spróbować, ale nowe potrawy gotuję zwykle jak gdzieś spróbuję i mam \"smak pierwowzoru\" modyfikacje dozwolone, ale muszę znać smak wzorca :) Nitka napisz mi jeśli to możliwe jak smakuje ta zupka, do czego jest podobmna, bo mailem mi nie prześlesz na spróbowanie :(
-
Mam już w domciu neta !!! :) Corti - fatalnie, że mała się rozłożyła :( Przed jutrzejszym ważeniem jest OK :) na forum jest nowa dietka, ciekawa jestem Waszych opinii na jej temat.. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3133472
-
Nitka - dzięki :) Trzymam kciuki :)