Kaprys13
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kaprys13
-
:) Obserwatorka - ja mało piszę, bo staram się telepatycznie przesłać Ci wszystkie literki z mojej głowy, żeby Ci było lepiej pisać. Troszkę tych literek wysyłam do Nitki, bo siostry praca może potrzebowac paru przecinków w promocji czyli gratis :) A teraz rachunek sumienia: Wczoraj było nieźle, bo jak wpadłam do domciu po zebraniu to opchnęłam gulasz mięskowo-warzywny i zagryzłam ogóraskiem kiszonym :) na kolację zawijaski:ogórasek zrolowany w serku żółtym wędzonym. Niestety dziś rani, żeby przepchnąć kawę, po której było mi bleeee opędziłam pączką - dopiero wtedy mogłam wziąść moje prochy :( Ale potem był kefirek i na resztę dnia menu bez pieczywa: jogo, warzywa surowe i wędlinka :) Dzięki za opinię o Regulonie :) a teraz spadam popracować :0
-
Dzięki Niteczko - nadal brak na mojej skrzynce zdjęć - dotarła Tai i Bling :) a Corti to mnie omija ! z fotkami ! Szparaguś - taki pracuś z Ciebie...a;e znajdź czas na nasze pogaduchy... A ja mam straszną ochotę na urlop i tęsknię za górami.....
-
Jamka - dzięki - wykupiłam narazie jedno opakowanie. Zobaczę jak zareaguje mój organizm :( Gdzieś na forum widziłam szaleństwo i radość, że w Polsce pojawiła sie antykoncepcja - Yasmine (nie wiem czy dobrze napisałam).
-
Cześć Babolce Melduję sie na stanowisku :) Jestem przed rozsypką, dopadło mega wielkie \"napięcie przed miesiączkowe\" - tak dokładnie to wszystko w koło mnie wkurza ! Na dodatek jutro biorę ostatnią antytabkę Minuletu, który został wycofany i mam brać Regulon. Poczytałam ulotkę, a tam działań niepożądanych jest tyle wad i zażaleń jakie mam do ex męża !!! Boję się, że moje libido spadnie do -10, a dupsko urośnie do 90kg. Lekarka dała 3 opakowania na próbę - potem wizyta kontrolna i badania. Dupa z tym wszystkim. Na dodatek ma tak zmienne nastroje, że mam ochotę zjeść cały tort czekoladowy i kurczaka z rożna albo pić tylko wodę. HELP !
-
A na tych fotkach jest córcie koleżanki z pracy moja 13 letnia latorośl :) Nitka - wracasz do reżymu ? Topikowa reaktywacja :) znalazłam gdzieś emotki i chciałam sie przed wami popisać diabełkami i takimi tam, a tu dupcia :(
-
Witojcie Babolce ;) :-d Bling - posikałam się przez to coś, co Ci się robi, a nazywa się talia :-/ Virgi - co z tymi fotkami ? :*) Corti - a do mnie fotki wyślesz ? :\'-(a to podsumowanie do dupy ! ale zaraz wyślę Ci fotkę z ubiegłej soboty to zobaczysz, że niestety (8-o cyferki nie kłamią. :-e Tai - wydzę, że Ty ładnie chudniesz - zratuluję i zazdroszczę [] Nitka - co z tatą ? dzis jogo + otręby, kilka winogron, potem jeszcze kefirek i Wasa żytnie, nektarynka i może jakieś mięsko w galarecie, bo Nitka będzie znowu lrzyczała, że jam za mało białka :)
-
Jamka - święte słowa ! Sprzątam bajzel, bo dziś brykam na zakupy. Jejku sama do Auchan :) nareszcie bez ogonów :) ja będę oglądać staniki, a oni będą w domu pałaszować poarówki smażone z serem żółtym :) Pa Pa
-
Tai - aż ślinka cieknie na takie śniadanko :) Nitka - zrobili tacie chociaż prześwietlenie? dlaczego nie ma diagnozy? sory, że tak wypytuję, ale jak przeczytałam Obserwatorkę, że jeden rentgen zepsuty, drugi też i po zdjęciu gipsu nie zrobili prześwietlenia - to mi się włos na głowie jeży !!!!! A zdjęcia dostałam od Bling i Tai. Twoich Nitko nie, Corti też jakieś nowości przesyłała jak mnie nie było (chyba imprezowe) i Jamka też cosik pstrykała...... A tak z innej beczki - Corti - jak szafeczki po malowaniu ? Przypomnij mi: kupowałaś farbę mat, czy połysk?
-
Cortina - nie kop leżącego ! :) Sama się przyznałam do totalnego zapuszczenia. Trochę w tych wymiarach jest prawdziwej opuchlizny, od czasu gdy wróciłam do pracy - ciągle siedzę przed komputerem i czuję, że stopy nie mieszczą się w butach. rączki jak serdelki, a jak już znajdę chwilę na kibelek to siusiam chyba 1/2 godziny ! Jednym słowem czuję tłuszczyk, który złapałam ale czuję też opuchliznę, a poza tym za tydzień się rozsypię :( Był czas gdy nosiłam nos zadarty do góry i chwaliłam sie Wam jak to pięknie chudnę. Teraz trzeba wykazać się odwagą i przyznać, że jest źle !!!!!! Corti - wpisz to co napisałam - to niestety tłusta prawda :(
-
CZWARTEK ! Waga - 67 pas - 82 biodra - 107 biust - 96 (tu chyba nic się nie zmienia, więc wpisz Corti taką miarę do końca tabelki :) Uroczyście oświadczam, że jestem grzeczna :) wczoraj na obiadek był 1 ziemniaczek i brokuły, a na kolacyjkę fistaszki. Te orzeszki wieczorkiem to okazuje się - najlepsza metoda na poprawę pracy moich kiszeczek :) Ponieważ rano birę prochy, a nie mogę na czczo to: W domciu mała rozpuszczalna kawa z chudziutkim mleczkiem. W pracy jogo z otrębami i parę winogron. Teraz piję herbatkę z hibiskusa :) pycha :) W pracy mam jeszcze do zjedzenia pomidorka, jajo na twardo, winogrona, wędlinkę. W szyfladzie trzymam na czarną godzinę błonnikowe ciasteczka ze sklepu ze zdrową żywnością. A jako ciepły posiłek obiadopodobny w domciu będą paróweczki z wody - moje łakomczuchy usmażą sobie z serem. Kazałam im od razu pozmywać, bo ja wrócę później - po zakupach i nie życzę sobie zapachów :) Narazie idę pracować :) Blinguś - gdybym była facetem, to po obejrzeniu tych zdjęć obudziłoby się we mnie zwierze !! Złapałabym Cię w sidła, przerzuciła przez plecy jak sarenkę i zaniosła do swojej jaskimi !!!!
-
A ja ogłaszam strajk. Pocztę już wyczyściłam ale jakoś nie widzę żeby dotarły doi mnie jakieś zdjątka ! Aktualizowałyście swoje ryjki a ja nie mam waszych nowych fryzurek, sukienek itp.
-
Nie chwal mnie, bo te zdjęcia z czerwca są już troszke nieaktualne. Dodaj do tego 5 kg. Nestety od czasu tych fotek zmieniło sie troszkę. Zastrajkowało serduszko, a ja miałam dobrą wymówkę..... zresztą sama już teraz nie jestem pewna dlaczego tak się stało. Poprostu zamiast dbać o zdrowie i oszczędzać się - zapuściłam się jak babol ! Ale istotnie - wysyłając fotki czyłam troszkę dumy i utwierdziłam się w przekonaniu, że wszystko jest możliwe - choć nie raz tu płakałam, że waga stoi w miejscu i dupa z odchudzania. Jeśli choć odrobinkę podziałałm na Twoją motywację - to jestem szczęśliwa ! Tu są rewelacyjne dziewczyny. Są na stałe, wpadają na chwilę.... Ale każda z nich ma jakiś pomysł na życie, każda jest innym odchudzaczkiem, ale wszystkie do kupy zebrane stanowią organizm wielokomórkowy i straszliwie fajowy :) Trzymaj się , a my trzymamy Ciębie :)
-
:) ja też poddaję się torturom Cortiny i jestem jej wdzięczna gdy mnie stawia do pionu - naprwdę czasem trzeba głaskać, a innym razem nakopać do dupy ! Zdjęcia wysłałam i jeśli nie dasz znaku życia - zadzwonię na pogotowie, że koleżanka padła na zawał albo oślepła :)
-
Nitka - dzięki :) Virgi - no nie ! to ja tu od pewnego czasu mam zaklepaną rolę narzekającej i wątpiącej ! \"Odchudzam się i nic nie widać !\" Dupa ! Dupa ! Dupa ! Zobacz babolcu, że my spowiadając się w czwrtek podajemy wagę i wymiary. Przecież bardzo częśto spadasz na wadze ale rozmiary stoją w miejscu - mięśnie zajmują miejsce tłuszczyku ! Albo waga leci jak cud a rozmiarki nie najlepiej - pozbywasz sie wody i raczej widać mniej spuchnięte nogi niż mniejszy tyłek ! Sama tego chciałaś ! Skoro tak narzekasz to zmuszasz mnie do ostateczności ! Uwżaj ! Wysyłam Ci moje zdjęcia, więc otwieraj na siedząco i nie po zmierzchu ! :) :) :) To się nazywa terapia wstrząsowa !!!!!!!!!!11 :)
-
JAMKA - TRZYMAM 4 KCIUKI !!! 2 rękami i 2 nogami - tak na szczęćsie !!! :) Trzymam się dietkowo, ale przyznam, że wieczór zwalczyłam przez moją mamę. Odwiedziła nas wczoraj wieczorkiem. Jak poszłam do łazienki to pochwaliła sie mojemu meniowi, że się odchudza i od czasu jak moja Pati wyjechała od niej z wakacji to nie jada kolecji - niby wcześniej obżerała sie przez Patrycję !! tak dla towarzystwa !! Mój menio powiedział, że ja tez zaczęłam sie odchudzać. Aż przestałam sikać żeby usłyszeć: \"eee tam ! ona tak zawsze, ciągle się odchudza ale to słomianiy zapał, pewnie zaraz zacznie przysiady, rowerki, skłony itp? ciekawe jak długo :) \" Przepraszam za określenie ale wkurwiłam sie zajebiście ! Mamuśka ! Zawsze nawali na talerz 2 kotlety i 1/2 kg ziemniaków, jak zjesz to Ci powie, że masz grubą dupę i tyjesz w oczach, ajak powiesz, że to za dużo bo nie chcesz wyglądać jak szafa to opieprzy, że sie pochorujesz i dostaniesz anemii. Więc zjadasz, a potem oczywiście powrót do scenatiusza nr. 1. Ale wyszłam z kibelka chyba czerwona jak burak (niestety nie doczekałam do odpowiedzi mojego menia) i wypaliłam tylko, że ćwiczyłam dłużej niż trwa słomiany zapał i nawet po ataku, po krótkiej przerwie znowy ćwiczyłam, ale niestety nadeszła pora na ćwiczenia w szpitalnym łóżku, a gimnastyką było dla mnie normalne życie po operacji serca. Teraz to juz tak mi dopierkło, że za skarby świata nie pozwolę, że się ze mnie nabijano (i to własna tłuściutka rodzicielka !) Nie schudnę 7 kg w tydzień, więc muszę tak rozłożyć siły, żeby wprowadzić rygor, ale nie przekroczyć granic zdrowego rozsądku ! Virgi - dzięki - uświadomiłaś mi, że przecież ja też nie wytrzymam całego dnia na soku. Wczoraj litr kefiru, wieczorem troszkę winogron. Dziś jogo Activia z otrębami, nektarynka, winogrona, pół banana, do picia pokrzywa, hibiskus, kawa z mleczkiem 0%. Zamiast soku - owoce. Nie wiem jeszcze co jutro, ale drastycznie zmniejszam pieczywo ! Nad reszta muszę pomyśleć, ale przejdzie mi wkurzenie, bo znowu sie nakręciłam. N której stronie zaczęły się Nitkowe i Cortinkowe menu ?
-
Dzięki moje maleńkie :) ponieważ jutro bedzie mi troszkę ciężej, bo tylko sok i grzanki - wymyśliłam i poinformowałam łakomczuchy domowe, że jutro na obiadek ziemniaczki + jajko sadzone + kefirek :) oni to lubią, ja średnio (zwłaszcza po dzisiejszym kefirowaniu) dzięki temu nie bedę jutro językiem szorować podłogi :) strasznie jestem od podatna na zapachy kuchenne..mniam... Jamka - jak masz taką wprawę w pielęgnacji pieska to obetniesz mojemu pazury? żeby to zrobić trzeba by go poddać narkozie :( a może doradzisz coś jak psiakowi potwornie wyłazi sierść? tzn jakby non stop liniał wiosennie - ciągle kudły lataja po podłodze..... A co u reszty Babeczek - starych , średnich, nowszych i najnowszych?
-
Dupa ! Tyle sie napisałam ! Wcięło wszystkie moje wyznania ! W takim razie w skrócie ! Kocham Was Boby drożdżowe jak cholera i melduję, że dziśmam obiecany, pierwszy dzień kuracji oczyszczajacej: wypiłam już litr kefiru, biegam siku jak głupia, ale tak mi fajowo, bo nie mam pełnego brzusia :) zobaczymy jak bedzie później tzn gdy zapachnie mi obiadek na talerzu moich łakomczuchów ? Trzymajcie kciuki :)
-
Cześć Babolce :) Weckend bez topiku to czas stracony :( tyle tematów ! Gadałam o odchudzaniu duuużo i nawet przyznawałam się, że przytyłam. Niestety zimny prysznic nastąpił w sobotę gdy szykowałam się na ślub. Wszystkie ładniejsze ciuchy zrobiły się ciasne ! Nie pękają w szfach ale wyraźnie są ciasne. Koniec pieprzenia farmazonów. Moje małe kroczki nie jedzenia kolacji, czy większej ilości owoców są poprostu gówno warte ! Niby nie szaleję ilościowo i jakościowo...... a może poprostu nie zauważam już.......
-
Witajcie Babolce :) Corti - tylko nie zmieniaj się zbytnio, bo kto będzie trzymał bat w rękach ? :) A jeśli chodzi szczególny i drażliwy temat odchudzania. Tak jak powiedziała TAI - dla mnie też nie było (jeszcze rok temu) problemu schudnąć (i to aż 20 kg), ale teraz wszystko się poprzestawiało fizycznie i psychicznie. Teraz schudnięcie nawet 1-2 kg jest dla mnie prawie niewykonalne. Narazie zdałam sobie sprawę, żę bardzo chcę, ale pomimo to nie potrafię się zebrać i znowu stawić czoła tłuszczykowi. To psychika, a fizycznie: jem więcej owoców i nabiału, dzień kończę obiado-kolacją ok 17-18, potem najwyrzej gerść fistaszków. Małe kroszki :) mało drastycznie - nie podobne do mnie :)
-
Nadeszła pora bym zabrała głos w dyskusji !!!! Oczywiście powiem to na własnym przykładzie czyli bez uogólnień. Po części zgadzam się z Corti, bo ciężkie chwile nie są usprawiedliwieniem. Ja zrezygnowałam z odchudzania takiego prawdziwego (a nie tylko w obietnicach i chęciach) trochę usprawiedliwiając się zdrowiem itp. Ale tak naprawdę wrócilam do jedzenia nie \"dlatego, że...........\" Poprostu podjęłam taką decyzję ! Nie ważne czy świadomie czy nie. Muszę przyznać baz szukania wymówek, że zbastowałam i odłożyłam marzenia o szczupłej sylwetce na dalszy plan Powtarzam, że to mój przypadek, bo inna osoba może zrezygnować z marzeń z konkretnych powodów i ma takie prawo. Ważne abyśmy same rozróżniały co jest powodem naszych decyzji, a co tylko wymówką. Dziękuję szanownym babolcom, za dyskusję na ten temat. Właśnie zrozumiałam, że bardzo łatwo szukałam wymówek, nazywałam je powodami, a tak naprawdę podejmowałam błędne decyzje. To dotyczy głownie odchudzania, więc zdrowia, ale i wielu innych sytuacji ......
-
Narobiłyście mi takiego smaka tym ciastem...... Niestety nie mam piekarnika, a prodziż się spieprzył: już kilka ciast próbowałam upiec (karpatkę, sernik i zwykłe z torebki). Efekt był taki, że ciasto momentalnie wyrastało dotykając do szybki, ale spiekało się tylko z wierzchu, a w środku surowizna. Może to ciasto, skoro jest bez mąki, jajek i wyrastania da się zrobić w mojej machinie ? Ale ślinka mi już cieknie na klawiaturkę, więc zaraz idę szukać przepisu na ciasteczka owsiane - gotowana masa - bez pieczenia :) Corti - ilość litrów jest podana optymalnie czyli \"najlepiej wypić do 2 1/2 litra\". Pierwszy dzień ma zadziałać na florę bakteryjną we flaczkach i wypchnąć brudy, drugi dzień przepłukuje resztki no i nereczki, a trzeci to warzywka ugotowane, bo podobno lekkostrawne i dające znakomitą \"masę kałową\" dla prawidłowego kunkcjonowania jelit po wcześniejszych porządkach. To tak teoria w przełorzeniu na chłopski rozum. Ja najgorzej miałam z tym sokiem jabłkowym ale okazuje się, że nie można zastąpić innym, bo ten akurat ma najlepsze działanie.
-
Cześć Corti - babolcu kochany - przytulam Cię mocno choć dużo później niż tego potrzebowałaś :( Jamka - to była trzydniowa kuracja oczyszczajaca jelito grube - czyli usuwająca złogi i śmieci zalegające w kiszkach. Ale to miały być grzanki razowe + pierwszego dnia kefir, a drugiego sok jabłkowy. Nie maślanka tylko kefirek ! Czekam na fotki od babolców :)
-
ostatnie fotki jakie dostałam to był pysio pimko - na 100% zapchana skrzynka nie przyjmujaca maili to była moja :) ślijcie fotki moje babolce, bo ja z tęsknoty umieram !
-
Jestem pierwszy dzień w pracy, więc nie miałam jeszcze czasu poczytać nowinek z topiku - dlatego wypaliłam z tym pytaniem :) przepraszam jeśli głupio zabrzmiało :( poprostu strasznie za Wami tęskniłam i nie mogłam się doczekam stuknięcia w klawiaturkę choć paru literek :) 1. dziękuję, że mnie jescze pamiętacie i myślicie czasami 2. witam \"nowinki\" i życzę duuuużo pewności siebie w podejmowanych decyzjach o gubieniu kg. 3. zdrowotnie chyba juz doszłam do siebie. Lekarz wytłumaczył mi, że miałam grilowane serduszko i w środku mam poparzone ciało - więc potrzeba czasu na pełną siłę itp. 4. mój chłopina tak się przejął, że nie daje mi nawet samej wyjść z psem, a i na talerzu ciągle podsuwa jakieś \"witaminki\"... Mam nadzieję, że czwartkowe pomiary aktualne, bo dla mnie 01.09.2005 to będzie jak rachunek sumienia i pokuta na następne dni, tygodnie, miesiące 5. coś widziałam, że Corti zaproponowała wspólne menu dla wszystkich - fajne - czy to wypaliło? 6. od jakiegos czasu wysyłacie sobie zdjęcia, więc ja też poproszę !!! Narazie spadam do roboty. Kocham Was Babolce :)
-
Nie było mnie w pracy (więc i na topiku) miesiąc (z małymi przerwami). Widzę całe mnóstwo nowych babolców, choć nie zdążyłam nadrobić zaległości w dokładnym czytaniu. Czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta ?