Kaprys13
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kaprys13
-
Jameczko pomyśl tylko, że tu nie tylko chodzi o to, że Viki nie widzi. Moim zdaniem w całości powinnaś należeć do mężuśka (którego jak widzę kochasz nieziemsko) i do Viki (która jest Twoim serduszkiem). Nawet jeśli nie widzą łez to czują, że część Twoich myśli, emocji i czasu należy do kogoś innego. Jeszcze raz Cię przepraszam jeśli moje słowa Cię zraniły ale to jest moje zdanie. Trzymaj się dzielnie i obiecaj, że pomyślisz, weźmiesz pod uwagę \"za\" i \"przeciw\", zrób bilans zysków i strat.
-
Jamka - do dupy z tym wszystkim ! Nie potrafię dać Ci złotego środka na problemy i zmartwienia, a tak bardzo chciałabym Ci jakoś pomóc ! Zastanawiam się, czy lepsze i zdrowsze dla Ciebie i Twoich najbliższych nie byłoby defintywne i nieodwołane zakończenie tematu. Rozumiem, że ten facet powinien ponieść konsekwencje swoich czynów, ale tak naprawdę to ty płacisz za to wszystko największą cenę. Uważaj abyś nie dążyła po trupach do celu, bo nie zawsze cel uświęca środki. Nie zrozum mnie źle, nie chcę Cię oceniać tylko sytuację w jakiej jesteś. Moim zdanie raz stałaś się ofiarą złego postępowania, ale jeśli tak będzie dalej - będziesz pogłębiac rany i każdy krok w głąb tego bagna będzie jak ponowne stanie się ofiarą - tyle, że tym razem to na własne życzenie. Nie gniewaj się na mnie tylko przemyśl to na zimno. Najważniejsza jesteś Ty i Twoja rodzina. Niech nie odczują, że Twoje myśli i energię zaprząta tak strasznie ten typ spod ciemnej gwiazdy. Całuję Cię strasznie mocno, bo mam łazy w oczach gdy o Tobie myślę.
-
Melduje sie zepsuty sierżant Kaprys ! Sorki, że tak póżno, ale nadrabiam zaległości po 2 dniach szkolenia :( Nie mam się czym chwalić, bo ogólnie jestem większa :( nie zraż mnie to, bo [rzecież natura popsuła, a ja za parę dni poprawię :) :) waga: 67 pasek: 75 dupcia: 104 udeczko: 61 a kosteczki, że ho ho ! jestem jak balonik, bo zatrzymuję wodę nawet w woreczkach pod oczami :) Córa wróciła ze szkoły pełna werwy i z dobrym samopoczuciem, serducho mogło byc objawem nerwów, które ona też przeżywała w związku ze zmianą szkoły. Obserwatorka - cycuchy do góry - co Ty taka smętna ostatnio? Oj Baby moje kochane - słoneczko za oknem - wiosna dliziutko - kurczymy dupki tak jak Jamka ! Corti - oto wymiary Próby (melduje się u mnie dziewczynka, bo mam centymetr w szufladzie:) waga: 74 pas: 89 biodra: 98 udo: 63
-
Corti - możesz przepisac moje wymiary, bo ubiegłotygodniowe mierzenie było identyczne jak tydzień wcześniej. Spadam się szkoli, a ze szkoły nie dzwonili. Chyba jednak pójdę do lekarza, bo w piątek córa wyjeżdża na ferie na wieś. Owszem jest samochód i można do szpitala do Warki jechać, ale do nie to samo co szpitale w większych miastach, a na dodatek stres dla babci i dziadka - o mnie nawet nie wspomnę. Spadam dalej na szkolenie
-
Corti - możesz przepisac moje wymiary, bo ubiegłotygodniowe mierzenie było identyczne jak tydzień wcześniej. Spadam się szkoli, a ze szkoły nie dzwonili. Chyba jednak pójdę do lekarza, bo w piątek córa wyjeżdża na ferie na wieś. Owszem jest samochód i można do szpitala do Warki jechać, ale do nie to samo co szpitale w większych miastach, a na dodatek stres dla babci i dziadka - o mnie nawet nie wspomnę. Spadam dalej na szkolenie
-
Cześć Laseczki :) Witaj Narciareczko :) Jestem zepsuta, więc napęczniała i w złym humorze... :( Niestety czasu mniej niż kiedykolwiek - mam szkolenie, więc już odstawiona od kompa, a na dodatek moja córa wczoraj i dziś w nocy skarżyła się na bóle w klatce piersiowej w okolicy serca. Nie moge dorwać pani neurolog, żeby zapytać czy to przez te leki przeciwpadaczkowe, które dostaje od dwóch tygodni. Jestem nastawiona na telefon ze szkoły i ewentualnie rejs na ostry dyżur.. Nie gniewajcie się i nie zapomnijcie o mnie jeśli chwilowo zdezerteruję.
-
Widzę, że Chudy to dobry kandydat na idola :) Wie jak powinna wyglądać idealna dziewczyna, (nie uwzględniając wieku i predyspozycji zdrowotnych). Potrafi przewidzieć zmiany naszych wymiarów (same nie zawsze umiemy to racjonalnie ocenić). Jest pasjonatem spotru (nieźle szpanuje). Zna sie na alkoholach (na barmana by się nie dawał, bo ten wie, że każdy mainny gust i smak). Jest prawdziwą forumowiczką - pasjonatką - spędza z nami czas bardzo regularnie. Oj Babolce moje kochane - idę się szkolić ! (zjadłam pączka - smakował lepiej niż w tłusty czwartek:)
-
Cortinka - dzięki za tytuły, jutro polecę do biblioteki ale jak którąś z książek \"polubię\" to chyba kupię na stałe. Jak Twój jadłospis - zwłaszcza po wczorajszym pożegnalnym szaleństwie ? Jamka - jesteś silną babeczką i urodzinki córci nie zmienią tego ! Wierzę w Ciebie ! Nitka - dziewuszko kochaniutka - ale fajowo, że jesteś - przyznam, że posądzałam Cię o chwilowe wspomnienie, a nie powrót na stałe :) przepraszam - dobrze, że jesteś :) Wszystko wskazuje na to, że po trudnych chwilach, które wszystkie zaliczyłyśmy w ostatnim czasie - nareszcie znowu skupiamy się razem i stajemy na nogi :) Twój \"powrót\" to dobry znak :) Corti, a czy możesz troszkę dokładniej opisać swoje długoterminowe założenia? tzn jak zabrałaś się do czego ś takiego - bo to zupełnie jak dietetyk
-
Witajcie moje kochaniutkie :) Raportuję : Piątek: szał - ciał - dzieciątko na dyskotece szkolnej 17-20, a ja sprzątanie i potem wspólne zakupy. Sobota: tort czekoladowy z kremem śmietankowym, sernik jogyrtowy z galaretką itp...... Wieczorem goście, bo przecież Pati skończyła 13 lat. Z tego wszystkiego wypiłam gin z tonikiem i objadałam się fistaszkami.... więcej grzechów nie było, bo tylko oblizałam nóż po tych tortach :) Niedziela, troszkę rosołku, dużo kawy, znowy sprzątanie i znou goście. Tym razem bez drinka i fistaszków :) 2 faworki, zielony grejfrut i mango. Dzis narazie tylko kawa i woda, bo właśnie wróciłam od dentysty: wymieniam stare, amalganatowe plomby i miałam zdejmowany kamień. Ja piernicze - ale mnie teraz dziąsła swędzą, trochę bólu i krwi ale jaki ładny uśmiech. Mam jogo 0% tłuszczu, bez cukru i 2 pierożki z mięskiem, ale na obiad spagetti. CORTINKA - napisz jaką książkę Ty możesz polecić. Zazdroszczę Ci tego twojego zaplanowania i koncepcji. Och ja chciałabym mieć teraz taki konkretny i dokładnie zaplanowany \"kalendarz spożywczy\" !!!!! Pokieruj biednego sierżanta w rozsypce :)
-
Mie mam czasu nawet oddychać - siły zresztą na oddychanie tez nie mam, bo wczoraj imprezowałam i chyba za bardzo pomieszałam trunki :( Waga bez zmian, ale wymiary podam jutro, bo muszę zmykać dalej.
-
a tej dyni w occie to zeżarłam cały słoik :) więc kefir chyba sobie daruję :)
-
Obserwatorka - co jest dzieciaku? to wogóle mi się nie podoba ! Ty już wystarczająco długo bujasz sie z tym swoim zdróweczkiem !! Może jakiś kierunkowskaz do lekarza?
-
No dobra, przywaliłam z grubej rury to teraz dalej.... Całą sobą czuję, że niedługo się zepsuję :( bleee Kocham faworki i tłusty czwartek mogłabym mieć co tydzień :) Nie będę jesdnak przeginać i robić z siebie na siłę twardszej niż jestem, bo potem nadrobię to z nawiązką :( Zjem pączusia albo faworka - ale bez przesady. Sorki Corti :( jak zjem więcej niż dwa to...... bedzie źle. Śnieżek i błotko za oknem ale przypomniałaś mi, że wiosna zajrzy nam do szaf bardzo niespodziewanie :) Dziś kawa x duuużo, zielona x 1, woda x ile wlezie, kefir + otręby, chlebuś x 2 kromki, oscypek x 2 plasterki, dynia w occie x ? Mam nadzieję, że nikt się na mnie nie pogniewał za poprzedni wpis.
-
Jamka - Ty Cipelku kochaniutki :) nie płacz babolku, bo będziesz miała pod oczami worki jak ta lala :( Czuję się jakby czas mojej rozsypki był bliższy niż rzeczywisty :( brzunio napompowany - kawą hi hi hi
-
Witojcie, witojcie :) Przesyłam góralskie pozdrowienia, bo kolega wracając z urlopu w Białace Tatrzańskiej przywiózł oscypki :) mniamuśne :) Corti - ja taka troszke cicha byłam, bo tak: piątek - jazda po Warszawie i okolicach - w korkach - do klientów :( sobota - duże zakupy przed urodzinami córci, a potem okazało się, że nam złota rybcia kończy życie. Poza tym mój komp domowy jest z epoki kamienia łupanego :) Ale już jestem :)
-
Cześć Laseczki :) Corti - mój dzieciorek pierwszą dawkę leku dostanie dopiero dziś wieczorem, bo chcę ją mieć stale na oku, więc wybrałam weckend :) Moje zdróweczko troszkę lepiej choć zaraz jadę w koło Warszawy na służbowe spotkania . Odezwę się wieczorkiem, bo do pracy chyba nie zdążę wrócić :(
-
Jamka - słuchaj Cortiny, bo to mądre dziewcze :)
-
ale jaja :) dopiero jak spojrzałam na podumowanie - to zobaczyłam, że mam niezły wynik :) hi hi hi - troszkę naciągany, bo przecież te 70 to z krzysu okresowo - wątrobiano - nawodniono- bączkowego:) Ja sobie policzyłam, że tak naprawdę to pozbyłam dokładnie 1 kg tłuszczu w tym miesiącu. Wszystkie możemy chyba początek tego roku zaliczyć do udanych pod względem wymiarów. Myślę, że nawet te drobne grzesznice mogą być w miarę zadowolone, bo nie spasły się jak prosiaczki. Oj moje Babeczki ale fajnie z Wami :) A ! Ja popijam \"mieszankę apteczną\" na żołądek, jelita, wątrobę itp. nawet smaczne :)
-
Witajcie moje milusińskie :) Cześć Kulista Kuleczko :) a ile Ty dziewczynko masz lat? pytam, bo nie wiem czy mam Cię traktować jak pani przedszkolanka, czy pedagog w liceum :) w wolnym tłumaczeniu: ciekawi mnie różnica wieku :0 bo ja to taka weteranka wiekowa i wagowa jestem :) Jak by nie było masz pracę domowa na wekend : przeczytaj w miarę dokładnie nasze wpisy, bo chyba nawet my same nie zdajemy sobie sprawy ile tu zawarłyśmy mądrości życiowych ! To nie żart ! Pomyślcie o ile lepiej, łątwiej i lżej żyłybyśmy stosując się do własnych rad i zaleceń ?! Cortina pukam w konfesjonał i proszę o lekką pokutę: Waga 66 (-0,5) cycunie 96 (inny stanik) pas 73 maleńka dupeńka 102 udeczko 60 PRÓBA waga 73 biust 96 pas 84 biodra 104 udo 62
-
Przepraszam kochaniutkie, że Was nastraszyłam :( Niestety sama też mam stracha do dziś. Jutro spróbuję dostać się do lekarza... Wyglądało to tak : zero jedzenia i picia - ledwie łyk wody, żeby popić jakieś prochy przeciwwymiotne. śpiączka na maksa - coś okropnego - nie do opisania - całe ciało nie ma siły oddychać, a serce nie ma siły pracować, do tego palący przełyk i smak żółci i goryczy bleee bleeee. To chyba coś z wątrobą.... Wczoraj musiałam stanąć na siłę na nogach - wizyta i neurologa w Centrum Zdrowia Dziecka - moja córa dostała lek przeciwpadaczkowy - niestety diagnoza niepodważalna :( a wiecie co mnie dobiło? mam obserwować skutki uboczne: bule brzucha, wysypka, zwiększony apetyt, wypadanie włosów... Ku...mać... Teraz szykuję się na dywanik z oceną zadań premiowych :)
-
Cześć Laski :) Dziubasie - u nas wagowy rozrzut jak cholerka :) d szczupłych (moim zdanien), ale chcących wyglądać i czuć się jeszcze lepiej - po takie potworki jak ja :) przy wzroście 160 (bo w kapeluszu 164) waga wyjściowa 82 - makabrycznie wyglądałam :( A propo diety to tak ak już meldowała szanowna przedmówczyni - musisz nas troszkę postudiować. Przede wszystkim napisz więcej o sobie - będzie nam łatwiej coś Ci doradzić -wiek waga, wymiary, nawyki i największe grzeszki zywieniowe ...... Rytualne obnażnie jak na mitingu dla AA w każdy czwartek Możesz być pewna, że tu dostaniesz kopa albo całusa zależy co będzie trzeba - do każdej pochodzimy indywidualnie :) jak psychoanalitycy domowego produktu :) Ja piszę z domciubom chora. W nocy maxi sranko i potem do rana żyganko - sory za szczegóły, ale potrzebuję rady : żółć wypaliła mi gardziołko. Cały dzień śpię, mam zawroty głowy i śpiączkę. Wiem, że najlepiej do lekarza, ale narazie to jutro mam wizytę z córą w Centrum zdrowia dziecka, więc dla mnie czas będzie w środę - a jak umre to co? Pewnie nic - najwyżej trumienka będzie węrzsza :) sorki za czarny humorek Corti - cieszę się, że wszystko OK ale możesz na mnie liczyć - zresztą nie tylko Ty - wszystkie z WAS Kochaniutkie :
-
Niedzielne dzieńdoberek :) Jamka - trzymam kciuki - zuch dziewczynka :) Moja niunia poszła na górkę, a ja po \"Okrasie\" i \"Makłowiczu\" planuję mega odkurzanie :) trzeba spalić troszkę kalorii - choć nadal trzymam się dzielnie i nie grzeszę pomomo, że lodówka pełna pyszności :) nawet domowa pizza :) Narazie kawa i jabłuszko + łyżka kukurydzy, która spadła z pizzy przy przekładaniu z prodziża :) Pa pa wrócę wieczorkiem - bo Makłowicz smaży czosnek mniam ...
-
Słoneczny sobotni dzień :) humor od razu lepszy :) z kuchni płynie zapach rosołku, z łazienki płyn do płykania, w pokoju \"angielski ogród\" z żelazka :) Córa szykuje ciasto na naleśniki :) zrobiona już lista na urodzinowe przyjęcie :) (pomimo, że to za dwa tygodnie :) poza tortem sernik jogurtowy z niebieską galaretką, napoleonka, cycki murzynki i może pierniczki :) Rewelacja - wszystko pachnie i wygląda smakowicie, a mnie wcale to nie rusza :) Wypiłam kawę, teraz figura z senesem, oblizałam łyżkę po twarożku, myję jabłuszko i gotuję brązowy ryż...... superowo....... :) na bazarku oglądałam fajowe spodenki, ale dla mnie za małe :( To nic!! przecież mam w planie do wiosny wyglądać jak zupełnie normalny człowiek :) dlatego mam taki dobry humor :) Cortina - jak czegoś się dowiesz o zabiegu to daj znać :) jak będę we Wrocku - służbowo - to koniecznie musimy pójść gdzieś na kawę :) OK ? A jak pozostałe Paniusie spędzają weckend ?
-
Corti - głowa do góry :) masz fajny głosik :) Chudy - a Ty to abonament do czytelni wykupiłeś? :) :) Jak się miewają moje Babeczki ? Obserwatorka - brzunio się uspokoiło? Dytko - zapracowany króliczku - zdrowiutka? Jamka - bojowa babolko - jak postępy w pisaniu? Jakaś tam Ania - gdzie jesteś - górki - dołki - a my ciągle na Ciebie czekamy :) Próba - humorek troszkę lepszy? Kaprys - (gadam sama do siebie :) zerzarłaś śledzia w sosie koperkowym, na obiado-kolację bułę cebulową? A fe !!!! Łakomczuch !!! Za dwa tygodnie imprezka przy piwku, tańce i hulanki - będą zdjęcia robić - a zamiast się pochwalić, że wyglądasz OK - to będziesz się chować po kątach !!!!!!!! Nagadałam sama sobie, bo tu troszkę pusto, a mi trzeba było pion pokazać :)
-
Corti - wysłałam Ci maila.