Kaprys13
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kaprys13
-
Cześć LAseczki - gdzie jesteście? Mambo - myślę, że nas czytasz, więc skrobnij choć dwa słowa :) Pranie powieszone, płucka wykaszlone, Amadeusz polakierowany..... No własnie ....... zabrałam się znowu za decu.... mała skrzyneczka ze sklepu za 5 zł, oklejona motywem nut i maksymalnie postarzona.... Wyszła tak mroczna i \"ponura\", że od razu skojarzyła mi się z filmem \"Amadeusz\".... Czeka ja ok. 10 warstw lakieru, ale jak tylko skończę to podeślę Wam zdjęcie, ciekawa jestem jak Wam się spodoba taki mroczny przedmiot ( z czarną koronką). Piszcie co u Was.....
-
Babeczki Drożdżowe - pisiu, pisiu :) Cieszę się, że zaproszenia Wam się podobały. Muszę przyznać, że pomysł został zciągnięty od dziewczyny, którą poprosiłam o zrobienie zaproszeń dla rodziców i świadków. Natomiast wykonanie w pełni moje :) Dzięki temu wszystkie zaproszenia będą utrzymane w zbliżonym klimacie :) Idę pokaszleć i powiesić pranie :)
-
Pisam, pisam :) W taką pogodę jak u nas to choróbska są normalką..... ale u Ciebie? Chyba, że coś przegapiłam.... jaka pogoda? A co do moich przygotowań:Wszystkie adresy mailowe do Was mam w pracy, prezentację z zaproszeniem reż (na służbowym kompie) :( Ale może jak mój Miś pójdzie na zarabiać na kiecke dla mnie - pracuje na nocki - to poszperam na topiku - poszukam adresów i wyslę Wam zdjęcia moich rękodzielniczych zaproszeń. Co do zdrowienia - czułam się zupełnie dobrze dopóki nie zaczęłam brac antybiotyku - gorączka, łamanie w kościach i słabiutka jestem jak wróbelek, a żołądek to mi się na lewą stronę wywija bleeeee Idę robić Miśkowi kanapki, a potem pobuszuję i coś wyslę :) Np. fotki z wesela przed dwoma tygodniami :) sukienka ta sama, ale fryz troszkę inny i makijaz delikatniejszy :)
-
Melduje sie Kaprys z domowych pieleszy :) Corti - Ty jesteś \"baba nie do zdarcia\" - gdybyś żyła z dnia na dzień nie patrząc przed siebie i nie zauważając nikogo obok - dni mijałyby szybko, szaro i bez emocji. Ale Ty kochana jesteś typ stadny i towarzyski. Chcesz by wszystkim było dobrze, każdemu chcesz pomóc, widzisz wiele rzeczy przed którymi inni uciekają. Dlatego Twoje życie obfituje w uniesienia - te pozytywne i te negatywne. Poprostu Twoje życie nie skałada się z odcieni szarości ale jest jak paleta szalonego malarza. Jednego dnia cudowne chwile - nastepnego czarna rozpacz. Ale właśnie dlatego nie wierzą, żeby te czarne kolory miały Cie dręczyć na stałe. Przecież masz tyle innych kolorów na następny dzień...... Corti - trzymam kciuki :)
-
Cześć Laseczki Była u lekarza, świszcze mi w oskrzelach - mam zwolnienie i antybiotyk :( Ilę robić zaproszenia :) Dyduchno - dzięki za podpowiedź :) Bardzo proszę aby szanowne forumki prezentację wysłaną przeze mnie zapisały np na pulpicie i dopiero z tej lokalizacji ją otworzyły :) Mam nadzieje, że Wam się spodoba :) Dyduchno - liczę bardzo, że się pojawisz razem z Obserwatorką :)
-
Obserwatorko kochana, spróbuje jutro zrobić kopię każdej strony i wysłać jako pojedyncze kartki Worda OK ?
-
Coś mi się zdaje, że moje kochane dziewuszki wczoraj zrobiły sobie urlop od topiku :) Cortina - jak tam współlokatorka?
-
Cholera - znowu wywaliło mi w kosmos !!!! No to jeszcze raz !! Nitka - wydrukuj to co napisała Cortina i porozklejaj w całym domu !!! Obserawtorko - tak data oficjalna :) Wysle zaproszenia do wszystkich forumek, bo nawet jeśli nie przyjadą (np z Irolowni) to niech o mnie wtedy pomuślą :) teraz spadam, bo musze przygotować sobie do wydruku teksty na wierzch zaproszeń, wkładki z zaproszeniem dla najbliższych na obiadek - do karczmy ale to taki fajny klimacik :) jak na obiadek dla 15-16 osób :)
-
No nareszcie ! Obserwatorka - już myslałam, że nas nie lubisz !! Bling jesteś naprawdę laska jak cholera
-
Cortina to jest nieuleczalne ! Ale to dobrze :) Możesz co jakiś czas się \"przebrać\" za kokietkę ale na stałe zostaniesz fajną sportową babeczką. I tak trzymaj ! Ja z zachwytem ogladam się za paniami w wieku \"poprodukcyjnym\" ubranymi w dzinsy, z zadbaną sportową sylwetką. Ty napewno w wieku \"srebrnym\" będziesz taką właśnie fajną, zadbana kobietą z własnym stylem baz względu na wiek. A poza tym - czy koszula, dżinsy i inne sportowe stroje tak zupełnie odbierają kobiecości? Jeśli idziesz ulicą z podniesioną głową, uśmiechem na twarzy i iskrą w oczach to jesteś bardziej sexi niż zawinieta w falbany, z oczami uciekającymi przed spijrzeniami przechodniów, bo czujesz się jak klown.
-
Cześć Dziewuszki. Jestem w nastroju \"poweselnym\" :) W sobotę mój PŻ świadkował :) Pana Młoda wyglądała zjawiskowo, Pan Młody też apetycznie :) Potem zamiast weselicha do rana na 100 osób odbyło sie przyjęcie w kameralnym gronie. Zabawa do 24 tej. Dla mnie bomba. Pojedli, popili, potańczyli, pośpiewali...... super. Nikt nie wykazywał oznak zmęczenia lub przedawkowania - humory wspaniałe :) A ja staram się pracować i wygospodarować chilę, by stworzyć jakieś zaproszenia do rozesłania mailem. Już wiem, że takiej fajnej księgi nie zrobię, bo nie znam nikogo kto by mi pomógł. Może zmajstruje jakąś prezentację? A jak nie to poprostu zrobię fotki \"namacalnych\" zaproszeń i roześlę. Corti - zazdroszę Ci takiej zawziętości - brzuszki? 100? ojej ! Blinguś - Laska to Ty zawsze byłaś - dawaj jakieś foty !!!
-
Obrucić to on mnie będzie mógł tylkoi jeśli odrazu po nałożeniu obrączek weźmie mnie na ręce :) to wtedy może sie obracać i kręcic w kółko :) zakręciłaś mi w głowie !!!!!! jejku !!!! zwariuję !!!!!!!! Przyznam Ci się, że na początku miałam straszną ochotę wypożyczyć jakś piekną suknię ślubną - co z tego, że cywilny a nie kościelny - to przecież mój slub. Jak mi odbije to moge nawet z długim trenem sobie zafundować !!!!!
-
Łojej !! Chcesz opisu atmosferki? Bardzo proszę ! Totalne rozdwojenie jaźni. Znowu włączył mi się romantyzm - przez Ciebie !! Marzy mi się piękna sukienka na ślub...eh Ale drugie ja podpowiada - po co kupować sukienkę na jeden raz ? nie ma na to kasy ! Lepiej cos do uzytku jeszcze na inne okazje - garsonka Zaproszenia - 1 ego: zamówić na allegro i już, albo kupić w sklepie i wypisać samemu. 2 ego zrobić własnoręcznie - to takie miłe... Zaprosić wszystkich znajomych na ślub 2 ego - no i po co taki zlot na 10 minut? No i tak to się kręci :( Jutro idziemy na wesele i będziemy mieli taki wstęp :)
-
Jamko - fajnie, że sie pokazałaś :) a do ślubu jeszcze dużo czasu - koniec pażdziernika :) Corti - podziwiam, praca, szkoła, kurs lepienia i wogóle..... cos mi sie zdaje, że w tej Twojej Irolowni to doba ma jakieś36 godzin :)
-
Oj Cortinko - ale z Ciebie zajefajna babeczka :)
-
Zwiewna różowa mówisz? Fajnie bybyło tylko, że ja ostatnio jakaś strasznie praktyczna się zrobiła. A teraz gdy z kasą krucho to już wogóle... dlatego ta garsonka chyba jednek wygra. Ale jeśli Ty potrafisz wyobrazić sonie mnie w takiej cudnej sukni to bardzo Cię proszę o takie właśnie wyobrażenia :) Znalazłam tę prezentację :) Ale nie mam nikogo kogo mogłabym poprosić, żeby mi to przerobił :( http://www.pawel.wojcik.com/dziewczyny/
-
Oj Nitka - znowu jakieś cholerstwo? Nie wiem co powiedzieć....trudno pocieszać gdy problemem jest utrata zaufania do bliskiej osoby :( Szkoda Corti, że nie odwiedzisz Polski tydzień później i to bardziej w strone Warszawki :) Ale mam nadzieję, że pomyślisz o mnie choć przez chwilkę? Licz =ę na to, że Dytko i Obserwatorka znajdą chwilkę. żeby zajrzeć do USC ? A co u mnie? Ogladaliśmy wczoraj garnitury..... takie sobie, albo prawie ładne ale strasznie drogie. Ale za to zobaczyłam garsonkę i...... słuchajcie - miłość od pierwszego wejrzenia :) nie wiem czy pasuje na slub cywilny. Jest skromna, elegancka, poważna, klasyczna w kroju. Ale wiem, że muszę ją mieć - baaaardzo rzadko mi sie coś takiego zdarza :) Mam już zamówione przepiekne ręcznie robione zaproszenia dla rodziców i świadków. Rękodzieło, które mnie wzrusza. Mam już przychotowany do wydruku wzór, czcionka itp na zaproszenia dla pozostałych - to będzie moje wlasne rekodzieło :) Teraz szukam czegoś co posłuży jako zaproszenie do wysłania mailem. Kiedys dostałam fajne życzenia świąteczne w postaci króciutkiej \"prezentacji\" Wyglądało jak przewijajace sie kartki książki z tekstem zyczeń. Może widziałayscie coś takiego lub wiecie jak zrobić? A teraz śmigam obejrzeć papier na zaproszenia :)
-
Cortinko kochana - przede wszystkim dziekuje za wszystkie baaardzo cenne informacje A po drugie..... Pierwszego dnia gdy zamieszkaliśmy razem przeszliśmy rozmowe na temat ślubu. Oboje byliśmy zgodni - nie chcemy drugi raz pakować się w jakieś ślubne ceregiele. Więcej zamieszania niż to warto; już po jednym nieudanym mamy za soba więc nie bedziemy zapeszać, kochamy sie i obrączka nie jest potrzebna. Niestety czas zweryfikował nasze stanowisko. Zaczęło sie przy zamianie mieszkania: mieszkanie kwaterunkowe, wiec nie mogę zameldować nikogo \"obcego\" brak meldunku w Warszawie jest utrudnieniem w pewnych sytuacjach chcemy wykupić mieszkanie ale okazało się, że będąc tylko z córką tracę zniżkę i zamiast 10% wartości musiałabym zapłacić 100%. kredyt w banku - jako samotna matka - mam kiepską zdolność kredytową. Wczasy z pracy - tylko dla rodziny. Leczenie w zakładowej przychodni tylko dla rodziny. Rozliczenie podatkowe Jeśli trąci mnie autobus na ulicy, to córa zostanie wyeksmitowana do ojca - tragedia !!!! a tak zostanie pod opieką opiekuna prawnego jakim może wtedy stać się mój M. Poza tym w razie takie wypadku nie mamy wzajemnie prawa do odszkodowania, dziedziczenia. Nawet na starość emerytury nie dostaniemy po sobie. Podsumowując powody (w ogromnym skrócie): niematerialny - uchronić córę przed ewentualnym przejeciem opieki przez ojca materialny - wszystko co wiąże sie z konsekwencjami nieformalnego związku. emocjonalny - dzieciaki zaczęły się wypytywać kiedy nareszcie weźmiemy ślub, ale bardziej \"upierdliwa\" w tej kwestii była moja przyszła teściowa :) To tak w największym skrócie. Przyznam, że ciągle mam mieszane uczucia. Z jednej strony obudziła się we mnie taka chęć, by człowiek, którego kocham był moim mężem. Potrzeba dowartościowania, bo 10 lat straciłam z kimś o kim powinnam mówić \"były mąż\", a ten który jest dla mnie całym światem ma być \"partnerem\"? Z drugiej jednak strony wkurza mnie to, że reali tak bardzo kieruja naszymi decyzjami. Dlaczego dwoje ludzi żyjących jak małażeństwo nie ma praw jak małżeństwo?
-
Dzięki Corti, czytam, notuję i pogadam o tym z moim PŻ. Będę zaglądać później :)
-
Świadomie w weckend sie nie wpisałam. Zarządziłam w domu weckend bez kompa. Za to był spacer, fryzjer, zakupy, racuchy z jabłkiem i takie tam. a to dlatego, że miałyśmy babski czas :) mój PŻ na występie :) poza domem. Corti - masz rację - zaczynam przez to wszystkie coraz częściej myśleć o propozycji mojego Miśka - chyba lada dzień zacznę sie rozglądać... tzn szukać w necie co jak i gdzie..... nawet nie mam pojęcia od czego zacząć ale poszperam na forach..... zabrać sie za taki wyjazd - organizacja i wogóle to dla mnie jak pilotowanie samolotu :( Może po ślubie pomysł wyjazdu stanie sie bardziej realny? Narazie spadam pracować, ale obiecuje, że będę zaglądać.
-
Gdzie się podziewacie?
-
Cześć Dyduchno - fajna stopka :) Ja stanęłam na 70 kg i ni cholery nie mogę nic zbić. Staram się trzymać diety Zuzla - czyli restrykcyjna wersja MM. Niestety bez porannej kawy nie jestem w stanie funkcjonować. Corti - tę Twoja mądrość życiową przelana na papier powinno się utrwalić w marmurze - postawić w postaci monumentu/pomnika.... Słowa warte by poznało je więcej kobiet w wieku 30 paru lat, dziś za parę lat kolejnych 30 paro latek. Jak urlop? Pierwszy odpoczynek od dwóch lat więc każda jego minuta był dla mnie jak cud :) Moje zmeczenie sprawiło, że nie miałam wymagań co do sposobu odpoczywania..... patrzyłam w gwiazdy tuż po burzy, podziwiałam wschód księżyca, siedziałam na krzesełku z piwkiem z garści ciesząc się, że deszcz kapie za kołnierz a ja nie muszę sie martwić, jadłam kiełbasę z grila na obiad i nie myslałam nawet, że trzeba by jakiś normalny domowy obiad zrobić, zwiedzałam Toruń i zachowywałam się jak rasowy turysta (mapa w ręku i zdjęcia pod Kopernikiem). A przygotowania ślubne? Tu jest gorzej, bo mój PŻ właśnie został bez pracy. Jego pracodawca nie wypłacał od 2-3 miesięcy pensji, a rzecież samochód trzeba było tankować. Zalega z pensjami i rozliczeniem za paliwo. Nie stać nas na pracę (za darmo), do której jeszcze trzeba dokładać. Zostaliśmy z jedną pensją, kredytem mieszkaniowym i pierwszymi długami :( Niestety zaczynam brać pod uwage przesuniecie terminu ślubu. Niby skromne ale jednak: obrączki, obiad dla najbliższych, o garnoturze sukience juz nawet nie myslę :( Ale to sie musi ułożyć !!! Mój PŻ rozsyła CV gdzie się da, a ja szukam jakiejś dorywczej pracy dodatkowej - może jakieś sprzątanie wieczorami...... Jak Cortina może zasuwć na dwóch etatach to ja tez mogę :) Ale jak narazie termin to koniec pażdziernika :)
-
Cortina - jestes the best !!! Przyznam, że zazdroszczę Ci tej odwagi. To jak w tej reklamie totka :) chcesz wygrać ? No to musisz zagrać!
-
Cortina - podziwiam Cie - mówią bardzo poważnie i szczerze. Co innego pojechać do obcego kraju na krótki czas czyli zarobić ile się da i wrócić.... ale Ty jestes dla mnie dowodem na to, że mozna żyć w kraju gdzie nawet psy szczekają w innym języku.... Masz prace, dobrze sobie radzisz w kontaktach z ludźmi - prywatnie i służbowo. Ale najważniejsze, że potrafiłas stworzyć taki dom i atmosferę, że Twoja córka nie boi się i nie martwi zmianą życia. Dzieci łatwo wyczuwają wszelkie wachania, niechęci i słabość. Jeśli Twoja córka aklimatyzuje się tak łatwo to zasługa jej samej ale i Twoja. Podziwiam. Mój przyszły mąż coraz częściej mówi o tym, że w Polsce nic dobrego nas nie spotka i trzeba szukać swojego miejsca w świecie. Kiedyś raczej mówił o tymczasowym/zarobkowym wyjeżdzie. Teraz juz jest nastawiony na zmiane na stałe. Ja jestem przerażona takimi rozmowami. Ja w obcym kraju? Obcy język? Kultura? A co z Patrycją? Ma 15 lat ale nie jest tak \"lotna i łatwo ucząca się\" jak inne \":standardowe\" dzieci. Fakt, że aklimatyzuje się w nowym otoczeniu bardzo szybko, ale to jednak jest dziecko chodzące do szkoły specjalnej. Jak Cie czytam to prawie wierzę, że nam też powiodłoby sie gdzieś w świecie..........
-
no dobra ! Już jestem :) Nie było mnie dwa tygodnie i po powrocie poczta mi sie wysypała na biurko :) A teraz co do urlopu - Pojezierze brodnickie - fajne jeziorko, ale ośrodek jeszcze fajniejszy. Gorpodarstwo agroturystyczne, domnki i pole namiotowe. Duży teren, czysto, skoszona trawka, pachnące sanitariaty, dostęp do kuchni no i hit sezonu - basen !!! A dokładniej - na terenie ośrodka takie duuuże oczko wodne - ok. 15 głębokości i wymiarach 8m na 6m. Dzieciaki wyciągalismy z wody na jedzenie (namiot, wiec wyrzerka na świeżym powietrzu:) Zwiedziliśmy Toruń - bardzo mi sie podobał i Grunwald - totalna porażka. Takie miejsce takie znaczenie w hitorii Polski a taki niewypał turystyczny. Tam gdzie stał Jagiełło - zasuwa ciągnik rozrzucający nawóz :( Powrót ciężki - już chyba 10 pranie, sterta prasowania...... znowu mieszanie w garach bo koniec grilowanych obiadków :( no i czas zająć sie ślubem. Niby ma być baaardzo skromnie - tylko formalność ale jednak..... obrączki muszą być, jakaś garsonka też, gajerek też, zaproszenia dla najbliższych również - dom wariatów. A gdzie takie drobiazgi jak fryzjer czy bielizna lub biżuteria? Za stara jestem na to wszystko :( Teraz lecę do domu pitrasic obiad, ale jutro posiedzę z Wami już od rana :) bo mi tęskno !!!