Kaprys13
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kaprys13
-
O Kurcze !! Zapomniałam, że z samego rana miałam \"opierniczyć\" :) m.in. Cortinę, Dorin, Jamkę, oczywiście Tai i całą resztę, której nie jestem w stanie wymienić. To wszystko przez Was. :) :) Wracam wczoraj do domciu. Mój nos wyczuł zapachy tak podniecające, że szok: kebab, zapiekanka, oscar, gofry i znowu kebab.. Ślinianki pracowały na najwyższych obrotach, kiszeczki zaczęły wołać \"dawaj, dawaj!!\" Stanęłam, sięgnęłam portfel, bo przecież zaczynam oczyszczanie, więc ten pyszny kebab jakoś przeżyję. No i w tym momencie walnęła mnie w ten durny łeb Cortina (jest ze mnie dumna), dołożyła Jamka (ja ją opierniczałam za grzechy), rąbnęła Dorin (dawałam jej dobre rady), no i cała farajna pogroziła paluchami. Na koniec Tai wygnała mnie z topiku. I to właśnie przez Was pobiegłam to tramwaju, a pod domem kupiłam 1/4 kg kapusty kiszonej. DZIĘKUJĘ WAM PO RAZ KOLEJNY, ŻE WAS MAM !!!!!!
-
OGŁOSZENIE SPECJALNE! :) Oto pierwszy dzień 3-dniowej diety oczyszczającej!! JAMKA - Właśnie piję kawkę rozpuszczalną, bo bez niej wykorkuję. W godzinach: 9, 11, 13, 15, 17, (może 19) wypiję kubeczek kefiru (250 ml) o zawartości 2% tł. i 125 kcal. To daje 625 kcal + grzanki. TRZYMAJCIE KCIUKI ZA NASZE \"CZYSTE\" JELITKA GRUBE :) :)
-
Ale jestem tłumok !!! NITKA JA CI ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, SPEŁNIENIA MARZEŃ I WYTRWAŁOŚCI W OSIĄGANIU WSZYSTKICH ZAMIERZONYCH PLANÓW. SORY, ŻE DOPIERO TERAZ ALE Z CAŁEGO SERCA !!
-
Jamka - chrupię grzanki (2 szt) i popijam szklaneczką kefirku albo potem soczku. Bez popijania to mi te grzaneczki rosną w gardle jak na drożdżach :(
-
Jamka - do jasnej cholerki !!! Bez mazgajenia !!! Najadłaś się ? To teraz czerwona herbatka na trawienie. Stań przed lustrem i powiedz sobie: Zeżarłam to cholerne Haribo, ale następnym razem nawet jeśli nie ominę ich to zjem tylko połowę, ale jak się postaram to wezmę je do ręki, powącham i schowam do szuflady. A teraz zasuwaj do sklepu bo jutro dzień kefirkowy. Jak go przeżyjesz to sama sobie odpuściśz dzisiejsze grzechy. A jak będziesz płakać i narzekać to będziesz biedna, bo wydasz kupę kasy na krey przeciwzmarszczkowe. Szeroki usmiech (te zmarszczki od śmiechu podobno na starość dają pogodny wyraz twarzy) i odmaszerować !!!!
-
Jamka - Po pracy zaiwaniam do sklepu i robię zakupy na najbliższe trzy dni. 2 litry kefiru z jak najniższą zawartością kalorii, 2 litry soku jabłkowego (sprawdzam te środki dosładzające), paczkę grzanek RAZOWYCH, ziemniaczki, buraczki i marchewkę, 2 litry wody mineralnej. Kefir , potem sok dzielę na szklanki i wyliczam sobie mniej więcej godziny posiłków. Staram się przeżuwać wszystko bardzo powoli i dokładnie. Warzywka ugotuję każde osobno. Połówki ziemniaczków posypię bazylią i pieprzem ziołowy. Buraczki pokroję w ćwiarteczki a marchewkę w kosteczkę. Zabieram to w osobnych pudełeczkach do pracy i staram się zjadać w podobnych godzinach co poprzednio grzanki. Startuję jutro o 9-tej.
-
Dorin - Nie martw się swoimi wzlotami upadkami aż tak bardzo. Najgorsze co może spotkać osobę walczącą z problemem, to utracić wiarę w siebie, obwiniać się za chwile słabości. na końcu takiego podejścia jest totalna deprecha!! Przyjmij do wiadomości, że jesteś tylko człowiekiem, masz swoje słabości, i grzeszki łakomstwa. Gdyby wszyscy byli twardzi wytrwali nie byłoby tego tematu i topiku. Ucz sie na własnych błędach. Przyjrzyj się kiedy dopada Cię kryzys. Jak zaczniesz zauważać symptomy nadejścia kolejnego łatwiej będzie Ci nad nimi zapanować, a raczej przeciwdziałać. Ja wczoraj rano śniłam o wielkich lodach z bitą śmietaną i polewą czekoladową. Żeby podnieść bezpiecznie poziom cukru kupiłam dietetyczny jogurt i dodałam musli. Wiem, że to nie lody, ale poczułam coś słodkiego zanim dopadłby mnie ślinotok na myślo bitej śmietanie. A przede wszystkim czytaj, pisz i bądż tu z nami. Dziewczyny na tym topie są zaje... ste. Nie zmanierowane panienki, ale prawdziwe: starsze, młodsze, grubsze, chudsze, weselsze, smutniejsze.. ale najprawdziwsze na świecie. To jest grupa wsparcie - uwierz mi bo ja coś o tym wiem. Głowa do góry. Trzymam 4 kciuki :) 2 rekami i 2 nogami :)
-
Jamka - Ta oczyszczająca dietka jest rewelacyjna. Ja na początku podeszłam do niej sceptycznie. Taką dietę zaleciła dietetyczka mojej koleżance, a potem trafiłam na nią w rewelacyjnej książce Miczała Tombaka \" Jak żyć długo i zdrowo\". Kefir i razowe grzanki pomagają przepchać z jelit wszystkie zalegające tam resztki, oczyszcza jelito grube. Sok musi być niestety jabłkowy ale poprawia funkcjonowanie nerek - sikasz co 2 minuty :) Ugotowane warzywa są lekko strawne (bez soli więc nie powodują zatrzymywania wody) a jednocześnie dostarczają brakującyh przez te 2 dni składników i przygotowują żołądek do \"czystej\" pracy. Zaczynam od jutra, bo dziś naszło mnie na jajko i pomidorka.
-
Większość z nas trochę nagrzeszyła w wekend. Ja zresztą też :( Dlatego właśnie od jutra zaczynam \"oczyszczającą 3-dniówkę\". 1. Maksymalnie do 2 l. kefiru podzielonych na porcje i do każdej z nich po 2 grzanki razowe. Poza tym tylko niegazowana woda. 2. Do 2 l. soku jabłkowego również z podziałem na porcje + po 2 grzanki razowe. 3. Bez ograniczeń ilościowych ugotowane (bez soli, ale przyprawiane np. ziołami) ziemniaczki, buraczki i marchewka. Dla chętnych: dowolna ilość kapustki kiszonej (szkoda, że to nie ta pora roku). Już raz to przetrenowałam i były niezłe efekty. Pozbyłam się zalegających w żołądku śmieci i przeczyściłam nereczki. Najważniejsze jest to, że fajnie kurczy się żołądek.
-
Niestety za dużo pracusi po urlopie i nieustająco nie mam czasu na przeczytanie wszystkich wpisów, ale zauważyłam, że dzielicie sie ostatnio ze sobą swoimi jadłospisami. Bardzo mi się to podoba. Mam super sposób dla rozpoczynających dietę, lub tych co troszkę nagrzeszyli :)