Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kaprys13

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kaprys13

  1. Cześć Dziewuszki Wczoraj nie pisałam, bo byłam w delegacji :) Cieszę się, że Wenusjanka i Obserwatorka tak ładnie chudną :) Brawo dziewuszki :) Nitka - a Ty to nie gadaj bzdur o anemicznych super dietach i nie marudź, że nie ma wyników pomomo grzecznego dietkowania !!! A któr mnie wiecznie stawiał do pionu jak tak marudziłam ? No to ja Ci przypomną - TY !! Ja zgodnie z obietnicą zmniejszam jadzonko - dziś tylko jedna kanapka w pracy i to taka ala Monti :) Ciemna bułeczka z sałata i papryką - bez wędlinki :). Przed chwilką Activia z płatkami owsianymi. A rano jeszcze był banan. Na obiad jeszcze nie wiem.... Ale ja też do końca czerwca muszę doprowadzić się do łądu, bo idę na wesele :)
  2. Cześć LAseczki :) Ja to chyba juz tak mam - powinnam zmienić nic na bumerang :) W czwartek podam wagę, ale to będzie niezbyt wesołe :( Bardzo zmieniły się moje nawyki żywieniowe. Kiedyś najbardziej smakowało mi jedzonko wieczorową porą. Teraz - zaczynam jedzenie juz po przyjściu do pracy. W domu ok. 17 stej zjadam obiad - choć czasem tylko surówke i śladowe ilości mięska. Zwykle na tym kończę kulinarne wizyty w kuchni. Jak mnie coś najdzie to zjadam kilka orzeszków fistaszków albo pomarańcza. Niestety robiąc wczoraj rachunek sumienia stwierdziłam, że za dużo w moim menu pieczywa, a za mało białek - jogo, jaja, serki i twarożki. Poza tym za mało płynów. Przez cały dzień 2 kubki kawy, jeden herbaty i koniec ! Dziś łyknęłam juz błonnik i wiję drugą herbatkę :) poza tym kupiłam jogo activia do picia i jogo bałkański na obiad. Dodam mega płatków owsianych i otrąb.
  3. Jestem, jestem... choć trochę nieobecna, nieprzytomna... Strasznie mnie wzięło wiosenne przesilenie. Wracam z pracy, karmię domowników i idę spać. Wstaje wieczorem, karmię domowników i znowu ide spać. Cała jestem na \"nie chce mi się\" . Chyba zmienię nicka na Smerf Maruda. Z dietką? zmiany takie, że sporo jem w dzień, a na obiad to już tylko pogrzebie na talerzu..... a kolacji to nie jadłam juz ho ho ho.... Wagowo chyba lepiej...... Wróciłam do takiej wagi jak w chwili \"zniknięcia\" z topiku - 75 kg. Wiem, że gdybym zmieniła pieczywo na białko i owoce - było rewelacyjnie, ale nie chce mi sie nawet o tym mysleć - ide na łatwiznę - kanapka albo drożdżówa :( Najgorsze jest to, że nawet pitrasić mi sie nie chce - gotuje najprostsze rzeczy i od dawna nie nakarmiłam domowników eksperymentalnie.........
  4. Cześć Laseczki :) Melduję, że w ramach ćwiczeń biorę się za sprzątanie :) Córa w szkole, mój M w pracy, a ja w pienie , Szczotkach, ścierkach i na odkurzaczu :)
  5. Ja też melduję, że jestem tyle, że zalatana jak latawiec w tornado .... ale nie znikam juz z forum...
  6. No tak Mambus - pamietam tę akcje z Twoja siostrą. Ale fajnie, że teraz możesz na tym choć troche skorzystać. Fajnie, że Venusjanka nie zniknęła :) I u Nitki chyba dobrze, bo humor widze dobry :) Postaram sie częściej pisać i nadrobić zaległości w czytaniu. A powiedzcie czy wy też kiedys tak miałyście?.... W dzień mam nie najgorszy nastrój i chęci do różnych rzeczy tak w miarę.... ale siły wogóle. Nawet gotuję jak najprościej, nie wymyslam pychotek jak kiedyś. Zjadamy obiad i idę spać. Poprostu mogłabym non stop spać. Nie mam siły - jestem totalnie sflaczała. Wczoraj troszke ożyła i chciałam zrobić z soczewicy takie jedzonko, ale okazało sie, że sie juz torebka podarła i chyba wszystko się zakurzyło przez te kartonowe przeprowadzki i remonty - niedoawno dodatkowa wymiana instalacji gazowej - maksyk. Teraz juz też raczyna mnie brać jakaś śpiączka.......
  7. Mamba - masz pracusię? Cos fajnego? Muszę nadrobic zaległości w czytaniu :) Zważę sie jutro, bo dziś się już nie wyrobiłam - biegiem od rana :( Co do dietki - ograniczam ilość słodyczy. Ostatnio były po dwie drożdżówki dziennie + paczka dumli. Teraz opijam się sokami (trochę rozwodnionymi - z 1 litra na 1,5) Codziennie activia z otrebami lub płatkami owsianymi. Zamiast drożdżówki - ciasteczko błonnikowe owsiane. W domciu obiad z dużą ilościa surówek i mięskiem zamiast ziemniaczków. bez kolacji - ostatni posiłek to obiad 17:30. Dzis ide na białkowe zakupy - dużo serków jogurtów i jajka. oraz zestaw owocowo warzywny - pomarańcze + sałata lodowa i marchewki :) A zapomniałabym herbatka slim figura - czerwone opakowanie..... Natomiast z zewnątrz - zajefajny krem nivea - modelujacy sylwetkę - w podełeczku za 18 zł. - rano i wieczorem - super :) Chciałabym zupełnie zrezygnować z pieczywa, ale to się nie uda. Jestem typowym gryzoniem - może sucharki ? No i na wiosne trzeba sie dowitaminizować więc codziennie mała buteleczka soku marchwiowego na zmianę z pomidorowym. Tyle o mnie - teraz Wy dziewuchy piszcie co u Was.....
  8. Siemadełko :) Msabu - trzymam kciuki :) Ja mam wolne, bo syn mojego M przyjechał na parę dni i robimy sobie ferie :) Dietkowanie tak sobie, samopoczucie tak sobie, ale czytam Was i to cieszy......
  9. Cześć Babeczki Szkoda, że nie zdążyłam przywitać się z Cortiną. Taj napędziłaś nam stracha - wracaj do zdrowia i zrastaj się szybko :) Nitucha - zazdroszczę Ci tego zawzięcia :) Ja Was czytam ale nie chciałam pisać bo dołek był psychiczny i tylko bym płakała :( czekałam na wyniki badań i miałam najgorsze myśli :( ale chyba juz wracam .... :)
  10. wysłałam Wam moje próby w decoupage Venusjanka - Ty niezła laseczka jesteś :)
  11. uprzejmie donoszę, że jak nie dostane fotki Venusjanki to sie pogniewam :)
  12. No własnie Nitucha ! Ja wiem, że odchudzać się czy poprostu dbać o wygląd powinnyśmy dla siebie samych ale....... jeśli taka motywaćja działa to....... na pochybel facetowi i niech mu szczena opadnie, a oczy wylezą z orbit jak osiągniesz zamierzony cel !!!!!
  13. Witam Babki drożdżowe :) Czytałam, ale jakoś nie bardzo chciałam pisać, bo zasmęciłabym Was na śmierć. Lepiej nie pisać dokładnie o co chodziło, ale miałam niezłego pietra i stwirdziłam, że skoro jest tak źle, to nie będę sobie wszystkiego odmawiać, bo nie warto. Jem nie trzymając diety, choć w miarę jak dociera do mnie, że jeszcze trochę pożyję - dociera też myśl, że może nie warto się turlać z mega nadwagą. Dziś po pracy idę do apteki po Deprim, bo psychika mi siadła potwornie..... Cieszę się, że Was tu widać - Cześć Taj - gratuluję szczęścia - tak trzymaj :) Venus - młoda babeczka jesteś i ten facet pewnie nie jest pisany, każdy dzień zbliża Cię do znalezienia tego jedynego :) Jamko pracusiu jeden :) jak zwykle zaganiana :) Blinguś - gdzie jesteś? Obserwatorka - siemka kobietko - jak nóżki ? A Dytko? A Msabu? Mambuś - chodź tu ! Nitka - ciebie zostawiłam na deser :) mam dla Ciebie nietypowe życzenia: Niech wszystko co dzieję się wokół Ciebie nagatywnego odmieni Tój los i zaowocuje podwójnie pozytywnie. Niech każda przykrość z ust Twojego męża buduje Cię i utwardza zamiast załamywać. Niech szybko pozytywy zapanują nad negatywami.
  14. Mamba - a kopa w dupę chcesz? Czy Ty cholero nagła chcesz iść na taniec brzuszka i fałdami ludziom po oczach walić? Jeść sobie możesz ale patrz co jesz !!!!! Babo cholerna !!! Ja chyba do Ciebie pojadę osobiście, bo jak masz wpaść swój ciąg obżarstwa to lepiej żebym ja na bilet wydała i mogła Ci dać prawdziwego klapa !!!!! Właśnie tak sie tu wspieramy - czasem głaszczemy i tulimy płaczące, a czasem bijemy !
  15. Dzięki dzięki :) Ja sie dopiero uczę i jestem zła jak mi coś nie wychodzi. Nitula - ja wczoraj dostałam w pracy taka sprawę, że mi sie łzy w oczach zakręciły, bo chyba wszystkie instancje wyższe szukają kozła ofiarnego.... klient VIP - prezes szaleje...... Też sie załamałam, ale co robić? trza działać i tyle - co nas nie zabije to nas wzmocni :) Nitka nie takim zadaniom dałaś radę Głowa i cycki w górę i do roboty - jesteś tha bezt !!!!!!!!1
  16. Jasne Tineczko, że możesz się u nas rozgościć. Może Ty zostaniesz tu dłużej ? Baby sprawdźcie pocztę, bo Wam cos wysłałam. Jestem ciekawa Waszych opinii :)
  17. Laseczki kochane :) tęskniłam za wami jak cholera !! Cześć Tajka widzę, że jest najszczęśliwaszą kobietą na świecie - i tak trzymaj :) A ja ?... :) Od 2 lat mieszkam z moją Płówką (z moim przeznaczeniem), zmieniliśmy mieszkanko na większe, kupiliśmy autko !!!!!!! i dostałam w prezencie cudowny stary wiklinowy bujany fotel !!!! Jestem szczęśliwa choć gruba i wiem, że zawsze po kłopotach przychodzą chwile radości
  18. Dzięki ale jeszcze zapytam o chińszczyznę. Makaron sojowy + warzywa, czy kurczę do tego może być? Sorki ale chciałabym wiedzieć co z jedzenia \"codziennego\" może pozostać bez modyfikacji. Całuski dal wszystkich :)
  19. Mamulka wróciła !!!! Siemka Tai I Dyducho ! :) I Jamula :) Witojcie babolce :) Pytanie do Nitki - czy śledź w sosie jogurtowo czosnkowym jest Monti?
  20. Nitka - 168 * Tai - 166 * czekamy na Ciebie Mamba - 154 * 68,6 (11.01) Msabu - 177 * czekamy na Ciebie Bling - 170 * nie ociągaj się Jamka - 162 * biegusiem na wagę Obserwatorka - 176 * tuptaj tu szybko Dytko - 164 * a Ty gdzie jesteś Kaprys - 160 * 75 (11.01) Cortina - 160 * czekamy na Ciebie
  21. Nitka dzięki za dietkę - jak możesz to pisz tak jak dziś swoje planowane menu na dany dzień z przykładowymi godzinami - łatwiej będzie mi przyswoić te odstępy \"węglowe\" Mambunia - jak tam wczorajszy taniec? Proponuję zmodyfikować tabelkę, bo ta jest trochę nieczytelna.
  22. nitka - dziękuję i polecam się.... :) Mamba - a czy ten taniec brzucha to nie jest troszkę jak sposób na polubienie siebie? to może pierwszy krok w samoakceptacji?
  23. Trochę mnie tąpnęło ale jak przeżyłam serducho to i to przeżyję.... Poprostu nie ma innego wyjścia - trzeba schudnąć. Nika - wiem, że powinnam przewinąć temat i poczytać, ale czy moę prosić o taki krótki rozkład jazdy po Montim. Pamietam, że jak z Cortiną wyłożyłyści temat łopatologicznie to było lepiej przyswajalne niż w książce. Jeśli możesz to pisz co i kiedy jesz no i dlaczego właśnie takie połączenie i takiej porze. A ja bedę Cię papugować. Idę dziś na golonkę, zrezygnuję z pieczywa na rzecz warzyw do tego - będzie OK? Mambuś a jak u Ciebie ? tak troszkę szczegółowiej?
  24. Mambula - to coś mam na jajniku :(
  25. Coś Wam powiem pod warunkiem, że będzie smutku i współczucia, bo właśnie przerobiłam to na różowo. Czyli wybrałam z tego wątek optymistyczny. Wiecie, że mam serduszkowe fanaberie. Bardzo mi buchną nogi, a dokłakniej są spuchnięte non stop. Ginekolg zakazał brania antykoncepcji antytabkowej i jestem pierwszy miesiąc \"bez\". Idę 15 na dopler naczyniowy sprawdzić stan żył w kopytkach. Wiem, że na to wszystko ma wpływ mój nadmiar kilosów...... ale ciężko się zebrać. Moja pani ginkowa kazała zrobić USG \"parteru\", żeby wymysleć jakąś anty - może wkładka? No i właśnie wróciłam z badania...... Mam 2 miesiące na doprowadzenie serca do stabilności oraz wizyty u specjalistów, potem kontrolne USG i......... najprawdopodobniej szpital. Prawdopodobnie trzeba bedzie wyciąć (ale chyba laparoskopowo) 2.5 cm coś. Tak więc laseczki kochane !!!!!!!!!!!!!! Jak nie maiłam motywacji tak teraz mam i na dodatek to jak wejście do tunelu z nakazem ruchu w jednym kierunku. Muszę schudnąć !!! Dziś naprawdę żegnam bułeczki ziemniaczki i golonkę i piwko i cukier do kawy i lasagne i ........ Nitka dawaj kobieto te wszystkie wspaniałe rady i pomysły, które trzymały mnie przy życiu dwa lata temu!!
×