qki
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez qki
-
dobry wieczór wszystkim :D Ja tylko chciałam się zameldować... żebyście mnie nie skreślili :P... ciągle bez papierosa... :D :D :D pozdrawiam wszystkich i zmykam:)
-
witam wszystkich tego jakże ponurego poranka Witam i znikam... pewnie wieczorkiem wpadne w chwili załamki
-
pewnie powrócą :) jeszcze się nie bardzo orientuję bo czytając nie zwrazam uwagi na nicki ... ale pewnie niebawem się to zmieni :D i będę tu stałym bywalcem, gożciem aż w końcu się zagnieżdże na dobre :D... i będę się żalić jak mi żle i jak mi dobrze BEZ... Setunia dzięki za wszystko I do zobaczenia jutro :D Dobrej nocy :D
-
no niesamowita... nie bądź taka skromna... żeby tu siedzieć od chyba 160-którejś strony... nie wiem ile to dni bo sie pogubiłam... i z tego co widzę to raczej wspierasz innych niż potrzebujesz wsparcie... toż to zakrawa na jakąś wielką nagrodę np. Nobla... ale ja Ci mogę dać jedynie order uśmiechu :D :P jak dobrze, że mnie chociaż humor nie opuszcza, skoro już inne zmysły odpuściły
-
apropo studentek... sesja się zbliżę :o nie wiem jak Twoja ale moja ostatnia... będzie pewnie ciężko BEZ, ale co mi w zasadzie ten śmierdziel (jak go tu wszyscy zowio) daje...
-
no to łapkę sobie podajmy jako te studentki biedne :P... tak sobie właśnie przegłądałam forum i stwierdzam, że Ty to niesamowita jesteś, jeżeli chodzi o podtrzymywanie ludzi... też tak chce jak już dorosnę ;P
-
dokładnie wszystko ... mogłam nie jeść byleby fajki były... czy to normalne...??? przebudzenie, 1 fajka... zanim wyszłam z domu min.5 i kawa...a później już się toczyło... pierwszy posiłek koło 18, 20... toż to przecież chore jest... jak brakowało mi pieniedzy (bom biedna studentka jest ;P) to co wybierałam... zamiast chleba, fajki...
-
setunia oprócz tego że palę.. poprawka paliłam ;P to jesze choleryk ze mnie i wogóle jakaś nerwowa jestem... wszystkie długopisy poobgryzane już mam... to ja nie wiem co się teraz będzie działo... a tak poza tym to zostało mi kilka nikoretków z ostatniego razu więc nie jest źle... tylko ta chęć sięgnięcia po coś.. Wiesz co jak tak piszę i to wzystko jest czarno na białym to jeszcze bardziej mnie to wkurwia, że takie małe gówno mną rządzi
-
mmmm... muszę trochę przystopować z alko bo ja tu już 2 flaszkę opróżniam a jutro mam mieć gości... na szczęście beznikotynowych... ale przecież wypada coś zostawić;P
-
a tak dziękuję :D zdrówko.. i wznoszę toast za następne dni bez...:) ale przyznam się, że sięgając po kieliszek tak mnie jakoś ciągnie żeby jeszcze po coś sięgnąć... a to dopiero kilka godzin... niech ktoś mi strzeli w łab i ulży w cierpieniu... a najlepsze w tym wszystkim jest to że to wszystko mam na własną prośbę i specjalne życzenie...
-
dobra zaczynam powoli czuć to specyficzne ściskanie w dołku...:( całe szczęście nie mam nic pod ręką.. oprócz :D no to chlup... ;)
-
inny motyw z ostatnich dni... szłam z ojcem mym ulicą, i jak nigdy przy nim nie ośmieliłam się zapalić, bo mi kiedyś powiedział, że nie chce mnie widzieć z papierosem w ręce (notabene sam namiętny palacz, i dobrze wiedział kiedy zaczęłam palić) ale szanując go, uszanowałam również jego życzenie i przy nim nie paliłam, kryjąc się po kątach ;P... ale wracając do sedna, zapaliłam przy nim, na co on, że damy na ulicy nie palą, a ja w ripoście jakże trafnej, że damy to wogóle nie palą... Boże, aż dziw żem taka mądra ;P szkoda że tam taka nie byłam... i błagam nie pytajcie gdzie ;P
-
hehehe domownicy, żeby nie cierpieli ;P... w domu tylko brat, palacz bez papierosów, ale jak na razie jeszcze żyję, więc nie jest źle ;P powiem, że dziś to się miarka przebrała... tj. dlaczego właśnie dziś? Ostatnio wogóle straciłam kontrolę nad tym ile dziennie papieroosów spalam, no bo jak w domu więcej palaczy to się bierze z pierwszej lepszej paczki, i nie pyta czyje. A dziś tak sobie uświadomiłam, że w ciągu ostatnich dwóch dni to lekko licząc wypaliłam 4 paczki. A to już nawetnie lekka przesada tylko konkretne przgięcie pały ;P
-
i ty Kwaśna jeśli też jeszcze tam gdzieś jesteś to nie pękaj ;P
-
fakt setunia nie będziemy tu płakać bo nie można być \"miętkim\" trzeba być twardym i się nie dać... a co było niech już do nas nie wraca nigdy :D
-
mam nadzieję że teraz to mnie tylkko będą mobilizować (takie teksty) i nigdy już w nie nie uwierzę :D
-
szczerze jakbym mogła cofnąć czas to nie chciałaby mieć tego doświadczenia... choć z drugiej strony co nas nie zabije to nas wzmocni :P i gdybym nie miała takiego doświadczenia to nie wiedziałabym co to znaczy nałóg... a tak to wiem
-
wiesz co setunia ilość alkocholu idzie w górę bo już nie doprawiasz go papieroskiem i dzięki temu rano mniejszy kac :P to nawet nie to żęby jakoś bardzo mnie te uwagi bolały... najbardziej chyba te z których można wyczytać... \"po co wogóle próbujesz, i tak nie dasz rady... za słaba jesteś\" o te to mnie najbardziej wkurzają
-
A wiecie co mi się najbardziej tu podoba... to że nikt tu nie mówi, że to jest takie proste, rzucić palenie i już... mam mnóstwo niepalących znajomych i im się tak wydaje... no i oczywiście dogryzali mi trochę po ostatnim nieudanym razie... ale ja im jeszcze pokaże... prawda ???
-
oj myślę że wszyscy którzy tu się pojawiają bądź pojawili, o niczym bardziej nie marzą niż o tym żęby to był już ten ostatni raz :D
-
jeżeli dobrze liczę to mam teraz 24 lata, zaczęłam przed maturą czyli miałam 18 lat... no to jakby nie liczyć 6 lat... może nie całe, ale to i tak kawał życia... BTW... przepraszam za wszystkie literówki ale skoro nie palę... to popijam wino... to może ja zacznę szukać już jakiegoś topiku dla AA ;P
-
jakiś m-c może dwa temu też próbowałam... i myślałam maszek nic nie zaszkodzi... a potem był jeden, drugi dwudziesty... brrrryyy... a feeeee... Rzucić palenie to proste... próbowałam już tysiąc razy ;P
-
jakiś m-c może dwa temu też próbowałam... i myślałam maszek nic nie zaszkodzi... a potem był jeden, drugi dwudziesty... brrrryyy... a feeeee... Rzucić palenie to proste... próbowałam już tysiąc razy ;P
-
tak kwaśna walcz... walczmy ti wszyscy razem... boż jaka ja jestem nabuzowana ;) ale ok... w sumie się cieszę... złoty pecik... srebrny... nawet diamentowy ;P
-
nazywam się qki i jestem nałogowym palaczem... bo najważniejsze to do tego się przyznać ;) dzięki setunie za odzew bo już myślałam że zostanę sama