justynkie
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez justynkie
-
Jestem jestem, dopiero z zajec wrocilam i jem obiado-kolacje. Bylam potwornie glodna a w lodowce calkowicie nie moje produkty. Pozostalo mi zjesc kapuste pekinska z miesem i feta. Nawet niezle :P a dziewczyny na zajeciach dzisiaj powiedzialy ze mam raczki jak dziecko z Oswiecimia :/ to prawda ze nadgarstek mam waski i ze moj zegarek bardziej wisi niz sie trzyma ale jest na bransolecie i juz nie chce prosic taty zeby zwezal bo wiem jak sie meczyl jak zwezal pierwszy raz. Kurde chyba tych ostatnich 5 kg nigdy nie zrzuce :/ ciagne ta pierwsza faze i ciagne i nic... chociaz wczoraj zjadlam drugofazowo bo poszla w ruch pelnoziarnista bulka i jablko. Cierpialam juz na brak fruktozy a ja jestem uzalezniona od owocow.
-
Boozeczqa jedzac malo uzyskasz szybkie efekty ale pozniej rownie szybko nastapi jojo. SB wlasnie polega na jedzeniu okreslonych produktow ale nie nalezy zwracac uwagi na wartosci energetyczne bo to samo mozna by osiagnac przy kazdej innej niskokalorycznej diecie. Ja tez przez pare dni mialam bardzo maly apetyt. Jadlowstret to nie byl ale nie czulam wcale glodu i nie mialam ochoty na jedzenie. Bywaly takie dni kiedy musialam wmusic w siebie sniadanie bo wiedzialam ze bede caly dzien na uczelni i nie bede miala jak zjesc a juz na pewno nie zjem niczego zgodnego z SB. To chyba jest wlasnie efekt pierwszej fazy. Znika apetyt na rozne produkty. Zapewniam Cie ze wraz z wprowadzaniem produktow w drugiej fazie ten apetyt sie pojawi :/ Malo ktora z nas dala sie temu oprzec
-
Przejrzalam kilka ostatnich stron, kilkanascie ostatnich dni i zauwazylam ze niektore z dziewczyn nie pisza na forum wiec pozwolilam sobie na usuniecie ich z tabelki. Jak beda chcialy to dopisza sie z powrotem, a przynajmniej obecnie tabelka bedzie dla nas bardziej przejrzysta. W tabelce sa np dziewczyny ktore z nami zaczynaly ale od dlugiego czasu nie pojawiaja sie na forum. Jesli wyrzucilam kogos nieslusznie to bardzo przepraszam ale teraz patrzac na tabelke to w oczach mi sie mieni, ciagle dochodza nowe dziewczyny i dopisuja swoje osiagniecia a te stare nie sa usuwane i niedlugo bedziemy mialy tabelke w wiekszosci martwa. NICK...............WZROST.....BYŁO.............JEST.. .. ........BEDZIE Elafan--------------168cm-------70kg------------62,8kg-- - --- ---60kg Karolina83---------168cm------63kg-------------56kg--- - ---- ---54kg biskopcik----------175cm------57,7kg-----------53.9kg--- -- -- --54kg justynkie-----------170cm-----68kg--------------60kg---- -- -----55kg mila.-----------------170cm-----62kg--------------62kg-- ----------52kg VANUSIA------------ 175---------64----------------61-62------------60! grastanka_25----166cm-------60kg--------------52kg------ ------50kg kłantanamera-----164cm------75kg--------------70kg------ ------60kg marenad-----------170cm------78kg--------------72kg----- --------68kg not_too_late------171cm------68kg--------------65kg---- --------58 decofun------------175 cm-----66kg--------------63kg--------------60kg olenka N------------165 cm-----69kg-------------67,5kg------------60kg
-
Aktualizacja tabelki: NICK...............WZROST.....BYŁO.............JEST.. .. ........BEDZIE milena_87---------167cm------68kg-------------67.5kg---- ------55kg Elafan--------------168cm-------70kg------------62,8kg-- - --- ---60kg Karolina83---------168cm------63kg-------------56kg--- - ---- ---54kg biskopcik----------175cm------57,7kg-----------53.9kg--- -- -- --54kg Luizaaaa-----------160cm------68.5kg-----------66kg----- ----- -55kg justynkie-----------170cm-----68kg--------------60kg---- -- -----55kg mila.-----------------170cm-----62kg--------------62kg-- ----------52kg Diane----------------161---------58--------------- 55,5--- ----------52kg VANUSIA------------ 175---------64----------------61-62------------60! monik123-----------170---------53----------------53kg--- - ----------? chomik--------------163---------77,8--------------77,1-- -- ---------60 grastanka_25------166cm-----60kg--------------52kg------ -------50kg kłantanamera------164cm-----75kg--------------70kg------ --------60kg marenad-------------170cm----78kg--------------72kg----- ----------68kg Nika89----------------170cm----62kg--------------62kg--- -----------54 not_too_late---------171cm----68kg--------------65kg---- -----------58 agggaaa...............158cm----62kg-------------62kg---- -----------55kg decofun----------------175 cm---66kg-------------63kg---------------60kg olenka N---------------165 cm----69kg------------67,5kg------------60kg
-
Olenka----> mam inna propozycje: bierz do reki centymetr i zmierz wszystko co sie da. Lydka, udo nad kolanem, udo na gorze, biodra, pas na wysokosci pepka, talia, ramiona, biust. Byc moze tluszcz zamienia sie w miesnie i dlatego waga stoi. Gwarantuje Ci, ze jesli stosujesz diete i cwiczysz to centymetry poleca nawet jesli waga bedzie stala w miejscu. Zmierz sie teraz a potem po 2 tygodniach i powinnas zauwazyc roznice
-
Olenka---> tak pisalam ze spadek wagi zalezy od wczesniejszego trybu zycia ale takze od indywidualnego organizmu. Widocznie nie wazysz duzo i Twoj organizm nie potrzebuje zrzucac czegokolwiek. Rowniez sprawa wyprozniania sie jest tutaj dosc znaczaca bo jesli masz z tym problem to waga wtedy moze spadac wolniej. No i oczywiscie znaczace jest to czy sie ruszasz, w jakim etapie cyklu miesiecznego jestes, czy pijesz duzo plynow no i tez czy jadlas dokladnie z zasadami. Czasem wystarczy mala modyfikacja np dodanie ketchupu ktory zawiera cukier i juz moze byc jakies zaburzenie ze spadkiem wagi. Jesli wszystko bylo OK, spojrz na to z innej strony: zawsze to jest 1,5 kg mniej. Ja wiem ze wczesniej czytalas ze my tutaj tyle schudlysmy i byla porzadna motywacja a teraz nagle stajesz na wage i okazuje sie ze to tylko 1,5 kg. Powiem szczerze ze mnie tez by to tknelo. Ale najwazniejsze to nie poddac sie. Sprobuj moze przedluzyc pierwsza faze ale trzymac sie zasad idealnie, troche cwiczyc. Jesli nadal waga bedzie tak wolno spadac to moze trzeba zmienic diete. Nie kazda dieta jest dla kazdego organizmu Dziewczynki pamietajcie o jutrzejszej tabelce! Ja sie skusilam na kawalek ciasta ale to biszkopt wiec bez tluszczu. Tak z okazji niedzieli skubnelam troszke. I tak dzisiaj troche spalilam bo bylam na romantycznym dlugim spacerze a jak wrocilam do domu to od razu wlazlam na stepper :D
-
boozeczqa----> mama sie powoli przyzwyczai ze przestaniesz jesc ziemniaki i chleb, Ty tez szybko zapomnisz o tym. Ja zaczelam diete 5 stycznia i od tamtej pory nie jadlam ziemniakow. Nie ciagnie mnie do nich bo zdecydowanie bardziej wole te moje salatki i pieczone warzywka. Z kapusty pekinskiej mozna zrobic wiele pysznosci. Mozesz zrobic do niej winegret chociaz ja nie umiem :P zawsze wychodzi jakis taki niezbyt dobry. Przewaznie robie salatke grecka albo jem sama kapuste z sosem wloskim z torebki bo jest przepyszny. Mozesz dodac kawalek pomidora albo ogorka i tez bedzie pysznie. Ekperymentuj, jest wiele roznych pysznych przepisow. Na sniadanie ja przewaznie jem jajecznice bo szybko sie robi, albo wsypuje do kefiru lyzke kakao i slodzik i mam mleczny kakaowy drink :D Albo jem serek wiejski z warzywami. Rewelacyjny jest serek wiejski z ogorkiem, koncentratem pomidorowym i odrobina ostrej papryki :D Przepis ktorejs z dziewczyn. Mozesz tez zrobic sobie kanapki-zawijaski. Na lisc salaty kladziesz plasterek chudej szynki albo chudego sera, na to pomidor, ogorek, rzodkiewka, papryka, kawalek pieczarki, cokolwiek tam masz. Troche majonezu light, zawijasz i jesz. Uwierz mi ze nawet nie czuc braku chleba. Albo tez mozesz sobie zrobic salatke: 2-3 liscie salaty albo kapusty pekinskiej kroisz w paseczki, dodajesz 2 plasterki szynki pokrojonej w paseczki albo kostke, ser zolty tak samo, kawalek jakiegos warzywa, lyzka majonezu, doprawiasz do smaku i jesz. Albo serek homogenizowany 0% ze slodzikiem i aromatem waniliowym do ciasta. Smakuje jak Danio. Dodajesz kostke starkowanej gorzkiej czekolady i masz straciatella. Albo kilka orzechow. Wystarczy troche tworczej inwencji. Zycze smacznego :D
-
boozeczqa----> to ile schudniesz, zalezy od tego ile wazysz i jak sie wczesniej odzywialas. Wiadomo ze im wiecej niedozwolonych rzeczy jadlas, tym waga szybciej bedzie teraz spadac. Ja zaczynalam z waga 68 kg a chleb i ziemniaki to w moim domu podstawa. Jadlam tez mnostwo owocow, glownie jablek, nawet po 4-5 dziennie, potrafilam zjesc w ciagu jednego dnia kilogram winogron a na SB sa one raczej niewskazane z powodu duzej ilosci cukru. Jadlam tez malo warzyw w sezonie zimowym bo wiadomo ze sa drogie i niezbyt wartosciowe. Stad nagle przerzucenie sie na warzywa i chudy drob spowodowalo duzy spadek wagi. W drugiej fazie waga powinna spada 1-1,5 kg tygodniowo. Ale trzeba bardzo uwazac na to co sie je i BARDZO powoli dodawac produkty. Ja zaczelam za szybko i waga stanela. Nie mozna np zjesc rano kromki chleba a pozniej jablka i na obiad lyzki makaronu bo wyjda az 3 porcje nowych produktow. Najlepiej dodawac po jednej porcji dziennie. Ja pije zielona herbate rano bo gdzies wyczytalam ze najlepiej dziala na organizm kiedy jest pita na czczo. Czerwona herbate pije od wielu lat i nie zauwazylam specjalnie odchudzajacych efektow, ale skoro pisza ze dziala wspomagajaco to moze tak jest. Na pewno na sanej herbacie sie nie schudnie jak mysli wiele dziewczyn, ale byc moze spowalnia ona wchlanianie sie cholesterolu do organizmu. Ja pije bo mi smakuje, a poza tym ma swietne dzialanie lecznicze na kaca :P Anioleczek---> zel dostalam ze strony www.goodbyecellulite.pl. Dostalam zaproszenie na maila, zarejestrowalam sie, wyslalam 10 zaproszen do kolezanek i one tez sie musialy zarejestrowac i dostalam zel. Promocja trwala tylko do 5 marca ale teraz jest jakas nowa. Trzeba wchodzic na ta strone codziennie, pisac posty na forum, prowadzic bloga itp i za to dostaje sie punkty a potem oni wysylaja jakies nagrody. Dokladnie nie wiem, musisz poczytac ale ja rezygnuje bo nie mam czasu na codziennie wchodzenie i pelna aktywnosc na tej stronie. Wystarczy mi ten zel, i tak sie podziewalam sie ze go dostane. Dziewczynki jestem z siebie dumna :D w lodowce pyszny biszkoptowy torcik z kremem i galaretka a ja nie sprobowalam ani kawaleczka. Uwielbiam pierwsza faze bo trace apetyt na te zle produkty :D Na sniadanko wypilam kakao a teraz czeka mnie edukacyjny dzien :/
-
boozeczqa----> swietnie trafilas po w poniedzialek mamy wielkie wazenie i bedziesz od poczatku w tabelce :) rzeczywiscie dziewczyny ktore Ci opowiadaly o SB mialy racje, my tez juz sporo schudlysmy. Ja to sie nawet w pierwszej fazie wystraszylam czy to aby nie za szybko chudne i stosowalam pierwsza faze tylko 12 dni. Stwierdzilam ze 5,5 kg w 12 dni to strasznie duzo, zwlaszcza ze nie mialam juz w czym chodzic bo wszystko nagle stalo sie takie luzne :P Elafan----> raz jest wiecej, raz jest mniej. W poniedzialek dzielnie stajesz na wage a jesli cos skoczylo to za tydzien spadnie. Mi sie zbliza okres i pewnie dopadnie mnie zatrzymanie wagi i spuchniecie, mam nadzieje ze to spuchniecie jeszcze nie w poniedzialkowy poranek kiedy to z centymetrem w reku bede sie dotykac wszedzie gdzie tylko mozna :P Wlasnie zjadlam salatke grecka tylko sos mi sie skonczyl :/ a ja nie umiem dobrze zrobic pysznego sosu winegret i zawsze do salatki greckiej dodawalam sos wloski z torebeczki bo jest rewelacyjny :D a tu nagle bach! Sa wszystkie mozliwe sosy w domu tylko nie wloski, a do sklepu nie chccialo mi sie isc chociaz mam doslownie pod blokiem, bo dzisiaj nie nadaje sie do publicznego pokazywania. Niedawno wstalam bo odsypialam wczorajsza kolacje i zarwana noc, a poza tym jestem nieuczesana, nieumalowana i w starym dresie :P Zrobilam ten sos jakos po swojemu ale salatka nie byla tak pyszna jak zawsze :/ A na obiad jadlam przepyszne zapiekane brokuly :D dla chetnych podaje przepis: gotujemy brokuly, jeszcze cieple mozna wlozyc do naczynia do zapiekania. Wymieszac jogurt naturalny ze starkowanym zoltym serem i 2 jajkami, polac brokuly. Posolic sola ziolowa i wstawic do piekarnika na 15-20 min. Swietnie smakuje z jakims pieczonym mieskiem :D
-
lady in red----> Witam na topiku ale to nie Ty bylas zawsze specjalistka od odchudzania? Rozumiem ze SB pierwszy raz. Mi na pierwszej fazie nie chce sie jesc i to dziwne, ale nie mam ochoty na slodycze. Dopiero jak zaczelam druga faze pojawil sie apetyt na inne produkty. Fruktoza w pierwszej fazie jest zakazana. Z tego wzgledu nie mozna jesc tez owocow bo zawieraja wlasnie fruktoze. Co do potraw to jest wiele pysznych przepisow na swietne smakolyki i dzieki temu mozesz jesc \"normalnie\". Ja i tak najczesciej jem jajecznice i salatke grecka bo je uwielbiam. Na kolacje najlepiej zjesc cos lekkiego. Jest duzo mozliwosci: serek wiejski z warzywami, serek wiejski z ogorkiem i koncentratem, serek ze slodzikiem i orzechami albo kakao albo aromatem do ciasta, kefir kakao i slodzik, cieple kakao z mleka 0% (sycace, niskokaloryczne i bedzie sie dobrze spalo), jakas salatka. grastanka----> to Ciebie juz jest tak malutko? 51 kg to prawie jak nic :) milena---> zacznij sie przyzwyczajac :D samymi warzywami mozna sie porzadnie najesc. Ja zawsze jak robie salatke grecka to biore tylko 3 liscie kapusty pekinskiej, pol pomidora, kawaleczek ogorka, 4 oliwki, pol cebuli, kilkanascie kosteczek fety i po takiej salatce jestem porzadnie najedzona. A to przeciez tylko warzywa i w dodatku nie az tak duzo. I to mi sie najlepiej w tej diecie podoba ze jem duzo a chudne :D
-
Czesc dziewczynki. Ja wczoraj zostalam zaproszona na romantyczna kolacje: pyszna salatka i winko :D. Salatka byla z totalnie niedozwolonych produktow ale zjadlam, nie chcialam zepsuc przyjemnosci chlopakowi. Smiesznie bylo z winem bo okazalo sie ze nie mamy korkociagu i musielismy otwierac wino paleczka od perkusji i tluczkiem do miesa :P a na koniec i tak dostalismy winem w twarz :/ No i dowiedzialam sie ze mam fajne wysportowanie cialko :D Wczoraj przyslali mi zel Nivea Goodbye-Cellulite wiec od dzisiaj zaczynam terapie antycellulitowa :D mam nadzieje ze jakies efekty beda. A w ogole czuje sie jakos tak lzej mimo tego wczorajszego salatkowego szalenstwa. W kuchni robi sie biszkopt i mam nadzieje ze nie skubne nic, ostatnio racuchow i gofrow nie sprobowalam wiec chyba i tym razem tez tak bedzie. Karolina nie przejmuj sie tymi glupimi uwagami. Zawsze pisza to osoby pomaranczowe, jakos nikt z czarnych nie pokusi sie o napisanie takiego posta. Swoja droga dziwie sie ze komus tak sie chce siedziec i zwracac komus uwage wypisujac takie glupoty. Elafan cwaniaro :P gratuluje tysiecznego posta :)
-
Ja tez sie dorzucam do kobiecych zyczen :* Zeby Wam wszystko lekkie bylo :P Moi koledzy z grupy dali nam w prezencie lizaki i cukierki. Moje leza grzecznie w torbie :D, na zajeciach na innej grupie tez dostalam cukierki ale tam chlopak tylko jeden byl i reszta same dziewczyny wiec sie musial biedny wykosztowac troche :P Zaraz wpada do mnie kolezanka na plotki a troche sie juz tego nazbieralo przez ostatnie tygodnie :D a wieczorem czeka mnie kolacja z mikrobiologia. Brrr
-
OK wiec zarzadzam aktualizacje tabelki w poniedzialek. Powodow jest kilka: 1. Karolina napisala ze moze sie zwazyc w poniedzialek lub wtorek wiec abysmy wszystkie zaczely rowno 2. poniedzialek to poczatek tygodnia 3. do tego czasu mamy kilka dni na zgubienie zapasow ktore sie nagromadzily ostatnimi czasy 4. poniedzialek jest po weekendzie wiec to bedzie przestroga dla weekendowego obzarstwa :D 5. jutro Dzien Kobiet i pewnie bedzie niejedna okazja na ciacho albo czekolade wiec mozna jesc bez konsekwencji, do poniedzialku nie bedzie ani znaku :D NIE TOLERUJE ZADNEGO WYMIGIWANIA SIE! Przytylyscie? Trudno. Tez wpiszecie sie do tabelki zeby zmotywowac sie do dalszej walki. Kurde, brzmi jak w sekcie, mam nadzieje ze nikt mnie nie posadzi o masowy bunt i zmuszanie do odchudzania :P U mnie w domu chyba diabel zatrudnil sie na rodzinnego dietetyka :P wczoraj gofry, w weekend ciasto drozdzowe a dzis wracam z zajec a tam mama racuchy smazy. Obylo sie bez jedzenia, nawet nie powachalam :P Bylam w Carrefourze i zrobilam duuuze zakupy i juz sie ciesze na mysl o tym co bede jesc w najblizszych dniach :D Wracam do metody ustalania jadlospisu na kilka dni z rzedu, to mi bardzo pomagalo, wstawalam rano, otwieralam kalendarz i wiedzialam ze to mam dzisiaj jesc i basta. Ewentualnie spisywalam czego brakuje i szybciutko do sklepu. Potem przerwalam ta metode i jadlam to co bylo w lodowce co zle sie skonczylo :/ Zaczynam wiec od podstaw ale widze ze Elafan tez wiec jedziemy na tym samym wozku :P Dostalam 5 z dzisiejszego kolokwium i 4 z wczorajszego :D. Czuje powrot moich ambicji na stypendium naukowe :P. A poza tym dzisiaj bylo cieplutko ze pokusilam sie o wyjscie w troche mniej zimowej kurtce. Stwierdzilam ze w moim zimowym kurtko-plaszczu z futrzanym kapturem zle sie bede wkomponowywac we wiosenne rozchlastane otoczenie. I tak bylam chyba jedyna osoba otulona szalikiem i zapieta po szyje ale nie mam zamiaru znowu chorowac, zwlaszcza ze do konca jeszcze mi nie przeszlo. milenia---> witam na diecie i zycze wytrwalosci. Mam nadzieje ze bedziemy mogly Cie wspierac
-
taraja----> zatrzymanie wagi moze byc spowodowane zblizajacym sie okresem i zatrzymaniem wody w organizmie. Kisiel jest zabroniony bo ma w skladzie make ziemniaczana
-
Aha, male sprostowanie: gofry beda nie dla mnie ale dla rodzinki :P ja juz po kolacji, pyszna jajeczniczka ze szczypiorkiem :D
-
Dziekuje Wam wszystkim za troske o zdrowie. Ogromy buziak dla Was :*. Juz nie zarazam wiec moge calowac :D. Podzialaly dosc silne leki od pani doktor dzieki ktorym chodze troche jak nacpana ale wazne ze efekt szybki. No i wreszcie oddycham noskiem :D. Spotkalam na uczelni dawna milosc. No moze nie dawna ale juz nieaktualna. Stwierdzil ze wygladam swietnie i zaprosil mnie na piwo po starej znajomosci. Powiedzialam ze sie zastanowie bo przeciez aktualnie juz sie z kims spotykam. No ale to dzisiejsze spotkanie bylo czysto kolezenskie. Jestem w kropce bo mam ogromna ochote pojsc bo bardzo lubie tego chlopaka, a ze nam nie wyszlo to inna sprawa. Z drugiej strony czuje ze to bedzie nie w porzadku w stosunku do tego z ktorym spotykam sie obecnie, zwlaszcza ze on tez mnie zaprosil na weekend tylko jeszcze nie wiem czy piatek czy sobota. Buuuu rozterki zyciowe :/ Za to dieta jest OK. Pierwsza faza dzisiaj bez zadnych odstepstw. Dzisiaj jeszcze sobie daruje cwiczenia z racji tego oslabienia, no i na kolacje beda gofry i przyjdzie chlopak siostry a mamy wspolny pokoj wiec nie bede sie rozkladac z cwiczeniami. Za to jutro z rana ostry trening :D mam jeszcze do jutra zwolnienie lekarskie wiec ide tylko na kolokwium na 16, a zatem rano moge powysilac sie fizycznie.
-
Powoli wracam do zdrowia ale jestem strasznie oslabiona bo tej dzisiejszej ogromnej dawce lekarstw. Dobrze ze chociaz dzialaja. Musze sie teraz spiac i nauczyc na jutrzejsze kolokwium :/ Z cwiczen to ja polecam stepper. Jest rewelacyjny. Dla niektorych moze zbyt nudny, ale ja sciagnelam sobie fajne kawalki disco z lat 90, biore do raczek butelki 0,5 l z woda i macham. A jak nie chce mi sie machac to tylko chodze. Efekty szybko zauwazalne w postaci zarysu miesni ud i duzej redukcji cellulitu. Polecam tez filmiki z serii 8 minutes oraz jogging. Ja czekam az wyzdrowieje porzadnie bo teraz nie cwicze nic, a dodatkowo jak sie zrobi cieplej to mam zamiar wrocic do wieczornego biegania. Rower tez swietnie dziala.
-
Mam zwolnienie... jeszcze dzisiaj dostalam w prezencie od natury kaszel. Buuu! No ale przynajmniej troche odpoczne od zajec, chociaz na te gdzie mam kola pojde. Stanelam na wage po weekendowym obzarstwie i jest 61 kg. Nie tak zle. Myslalam ze bedzie 63. Tylko ze pierwszej fazy chyba nie pociagne bo mama mnie meczy mlekiem z miodem i czosnkiem a to troche nie wedlug zasad. Widze ze wszystkie mialysmy weekendowe obzarstwo. Mam nadzieje ze to przejsciowe i umocni nas w walce. Golabki na pierwszej fazie mozna ale BEZ BULKI. Ja jadlam golabki z miesem i pieczarkami. Niestety nawet te troszeczke bulki bedzie odstepstwem. To jak z herbata z cytryna. Bezposrednio nie zjadasz cytryny a jednak nie mozna
-
Aj tam... zly weekend. Zjadlam duzo, chora jestem, fuj. Waga skoczyla ale w tygodniu zapewne spadnie bo znowu wracam do I fazy. Bylam na niej przed weekendem i juz wazylam 60 kg wiec to tylko kwestia 3-4 dni. Co do zdrowia to jest zle. Niestety jutro mam na 8 zajecia do 17 ale postaram sie jakos pojsc do lekarza po zwolnienie i odpuszcze kilka zajec. Niestety mam ciezki tydzien i codziennie jakies kolo albo wejsciowka wiec bede na uczelni tylko na tych zajeciach bo pozniej nie wyrobie sie z zaliczeniem tego wszystkiego. Na te na ktorych nie bedzie zadnych kol nie pojde. I tak wszystko mnie boli i czarno widze te zaliczenia ale moze jakos dam rade. Dobrze ze nie mam goraczki bo wtedy juz bylaby totalna katastrofa. No i mam nadzieje ze nie zarazilam tymi wstretnymi bakteriami piatkowego towarzysza mojej randki :P Zmykam do notatek bo mam jutro kolokwium z pompy wirowej :/ i kilka sprawozdan do zrobienia. Ja chce urlop!
-
Randkowy serwis informacyjny niezle dziala bo nagle gratulacje polecialy :P nie dziekuje zeby nie zapeszyc. Aktualnie jestem chora :/ dostalam nakaz lezenia w lozku wiec zaraz smigam pod kolderke. Nie mam teraz czasu na chorowanie bo codziennie mam jakies kola albo wejsciowki i jak pojde na zwolnienie to nie wyrobie sie z zaliczeniem tego wszystkiego. Stanelam na wage a tam 60 kg. Nie popadam jednak w euforie bo teraz nie bede mogla cwiczyc przez ta chorobe a poza tym z kuchni wydobywa sie cudowny zapach drozdzowego ciasta ktore wlasnie wyrasta... Milego weekendu zycze
-
not too late---> moja faza pierwsza trwala 12 dni ale nie dlatego ze nie wytrzymalam, bo odstepstw zadnych nie bylo, po prostu wystraszylam sie ze za szybko chudne bo jednak te 5,5 kg to wedlug mnie duzo na tak krotki okres. olenka----> wedlug mnie najlepszy efekt pierwszej fazy jest przy zerowej ilosci odstepstw. Najwazniejsze sa wlasnie te skladniki, najlepiej jesli dokladnie przeczytasz ksiazke to zrozumiesz o co chodzi. Zeby metabolizm dzialal poprawnie i wszystko bylo OK, niestety trzeba twardo trzymac sie zasad. Ser zolty ja kupuje hit z ryk. Ma tylko 13% tluszczu. Jogurtow nie jem, z nabialu jem tylko kefir 0%, serek homogenizowany Ostrowia 0% i mleko 0%. No i serek wiejski 3%. Przy zakupie nabialu trzeba tez patrzec na zawartosc cukru bo czesto jest tak ze w produktach o obnizonej zawartosci tluszczu znajduje sie wiecej cukru niz zwykle. Wczorajsza randka super :D troche krotko bo mialam na 8 zajecia i jeszcze mam na 14 kolejne wiec musialam dzisiaj jakos w miare wygladac, no i spedzilismy razem TYLKO 5 godzin :P Najgorsze jest to ze on mnie zaprosil w nastepny weekend do siebie na jedzonko, osobiscie mi ugotuje :D (przez zoladek do serca :P) wiec chyba bede musiala powaznie zgrzeszyc. Przeciez nie zaczne wybierac tego co moge a zostawiac to co niedozwolone :P Obiecalam wiec przyniesc wino zeby sie lepiej trawilo. A w ogole to dziwne troche, ale ten chlopak powiedzial wczoraj ze ma wrazenie jakbym chudla. Zaczelismy sie spotykac jak juz schudlam te 6 kg, wczesniej mnie nie znal wiec nie widzial tej roznicy, a ostatnio juz nie chudne. Moze to zasluga cwiczen i mam jedrniejsze i bardziej zbite cialo, bo chyba mu chodzilo o to ze juz nie jest tak miekko tam gdzie kiedys miekko bylo :P Oczywiscie nie przyznalam sie ze jestem na diecie ale wie ze cwicze wiec mialam wytlumaczenie. I tak to bylo bardzo mile :D Elafan----> Ty niedowiarku :P ja polecam zrobienie zdjecia i porownanie go ze starymi zdjeciami. Nie ma opcji zebys nie zauwazyla roznicy. Chyba ze wczesniej sie dokladnie pomierzylas to teraz mozna sie zmierzyc na nowo i zobaczysz ze cm jest mniej. Ale opcja ze zdjeciem jest dobra, sprawdzilam :D. Najlepsze jest to, ze ostatnio wpadly mi w rece zdjecia z mojej urodzinowej imprezy z listopada, ktos mial aparat i zrobil pare fotek a ja dopiero teraz je ogladalam. No i patrzac na te zdjecia odnioslam wrazenie ze w zasadzie to ja nie bylam taka gruba :P nawet porownujac moje odbicie w lustrze z tymi zdjeciami doszlam do wniosku ze teraz jest mnie wiecej. Lustro to jednak nie jest moj przyjaciel :P nigdy nie widze w nim roznicy. Specjalnie poprosilam siostre zeby mi zrobila kilka zdjec i porownalam je z tymi z imprezy i dopiero wtedy efekt byl widoczny. A na znajomych porzadnie nakrzycz ze nie obrzucaja Cie komplementami :P no jak tak mozna? Chociaz powiem Ci ze ja tez jestem slepa jesli chodzi o wyglad. Zauwazam tylko zmiany na gorsze :P kiedys przyjechala do mnie kolezanka z liceum, miala inaczej sciete wlosy, troche przyciemnione i zamiast okularow szkla kontaktowe. Oczywiscie nie zauwazylam :P Moze to jakies podloze psychologiczne, ze z zazdrosci o czyjs lepszy wyglad czlowiek nie zauwaza tych zmian. Gdzies w srodku widzimy roznice ale nasz mozg tego nie odbiera w odpowiedni sposob i stad brak jakiejkolwiek reakcji... Nie wiem, marny ze mnie psycholog a tym bardziej analizator (tak sie to mowi? :P) ludzkiej psychiki
-
Elafan---> dla mnie praktycznie nie ma roznicy miedzy faza druga a trzecia. W zasadzie w drugiej jadlam to co normalnie jem. Zamieszczam wiec male sprostowanie: jesli dobrze sie czujesz ze soba to nie musisz juz zwracac uwagi na to co jesz biskopcik---> wrocilam do I fazy bo waga stanela a ja mam swoj maly cel: jeszcze 6 kg. No i chcialabym wreszcie wbic sie w jeansy rozmiar 29 i wygladac w nich jak czlowiek a nie jak szynka peklowana. Kiedys juz nosilam ten rozmiar i czulam sie w tym dobrze. Mam grube kosci i dosc mocna budowe wiec przy wadze 55 kg nie bede patyczakiem. Ja tez uwazam ze SB to najlepsza dieta jaka mozna bylo wymyslec. Oczywiscie ktos kto cale zycie zywil sie schabowym z frytkami i zapijal Cola a na deser jadl chipsy moze powiedziec ze ta dieta jest chora, ale dla normalnego czlowieka to idealnu tryb zywienia. Moim zdaniem to nie powinna byc dieta odchudzajaca ale prawidlowe zasady odzywiania, oczywiscie pomijajac rygorystyczna faze pierwsza
-
Ja dzis krociutko bo cwiczyc mi sie chce, skonczylam filmiki 8 minute i zabieram sie za stepper. Kurde wrocilam do pierwszej fazy a tu mi mama chleb razowy kupila a w domu nikt poza mna nie je tego chleba. No coz, chyba kolega z grupy nie pogardzi dobra kanapka :P Elafan----> z pewnoscia masz swietna figure tylko my, baby, zawsze tak krytycznie podchodzimy do siebie. Jesli juz sie czujesz dobrze w swoim ciele to mozesz sobie darowac diete, chyba ze nie przeszkadza Ci ona. Ja dopiero teraz czuje ze jem to co lubie. Moi rodzice to tradycjonalisci wychowani na wiejskim tlustym jedzeniu i jakos nie podchodza im te moje salatki, warzywne zapiekanki itp. Tata uwaza ze to dobra przekaska. Dla niego obiad to full ziemniakow polanych tluszczem i jakies miecho w sosie ale bron Boze schabik :P. A ja zawsze bylam za zdrowym chudym jedzonkiem wiec teraz czuje ze zyje :D i w zasadzie nawet jesli osiagne swoja wymarzona wage to nie zmienie trybu zywienia bo ten mi bardzo odpowiada
-
A ja dzis robie sobie male wagary :D czlowiek sie kiedys wyspac musi a kolejne 10 godz na uczelni chyba mnie wykonczy, zwlaszcza ze jestem troche chora. Ide wiec na 11.30 i spedze TYLKO 8 godzin na zajeciach :P Od wczoraj robie znowu I faze bo te nowe jeansy jednak mnie zmobilizowaly do dalszej walki :D no i w czwartek mam randke wiec nie moze mi wystawac tu i owdzie :P Te cwiczenia 8 minute buns tez sa calkiem fajne na tylek. Czuc miesnie i z calej tej serii 8 minute wlasnie na posladki sa wedlug mnie najciezsze. A efekty sa, wszystko jest troszke jedrniejsze :D kłantanamera----> oczywiscie ze 5 kg widac tylko nikt Ci nie powiedzial z zazdrosci albo z troski, mi np jedna kolezanka nic nie mowila bo myslala ze jestem chora i tak chudne :P
-
Tak sobie wlasnie popatrzylam na te sluby, narzeczenstwa i w imieniu dziewczyn niewychodzacych za maz zglaszam maly protest :P żądamy bycia druchnami! Kto jak nie my poprowadzi Was do oltarza, to troche dzieki nam bedziecie pieknymi pannami mlodymi a Wasi mezowie z zachwytu oczu od Was do smierci nie oderwa. Jako pierwsza pod petycja zaangazowania nas do slubu podpisuje sie JA :P A tak powaznie to wlasnie postanowilam ze wracam do fazy pierwszej. Dosyc tych odstepstw, dosyc popuszczania pasa i weekendowego ciasta. Wiosna idzie, milosc prawie w kieszeni a ja tu sobie folguje. O nie! Od jutra maly powrot do poczatkow, nie moze byc tak ze od 3 tygodni waga stoi. Mam ten komfort ze moja antydietowa mama nie zna sie na regulach diety, poza tym spedzam cale dnie na uczelni wiec nawet sie nie zorientuje ze jej dziecko znowu cos kombinuje :P. Wedlug mojej mamy ja juz jestem OK a mi sie wlasnie zachcialo jednak osiagnac ten wymarzony cel, choc grubo sie wcale nie czuje