justynkie
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez justynkie
-
Przepis na tort warzywny znalazlam w internecie. W zasadzie farsz mozna modyfikowac, ja dodalam jeszcze pieczarki i mnostwo koncentratu a nie uzylam brokulow bo sie nie zmiescily :P. Mysle ze jakis mielony kurczaczek tez moglby do tego wejsc. Co kto lubi. Jadlam z kiszona kapusta, rewelacja :D Tabelki na razie nie aktualizuje bo nie ma co aktualizowac :/ ale mam pozadna motywacje bo bylam na zakupach i wybralam mniejsze jeansy. Material i tak zawsze sie rozchodzi wiec po 2 tygodniach okazuje sie ze spodnie moglyby byc jednak troszke mniejsze, wiec tym razem od razu wzielam te mniejsze. No i kupilam sliczny sweterek. Miala byc bluzka ale juz jej nie bylo. A wszystkie kolezanki mowily ze jest brzydka. No i kto tu ma dobry gust? Pare dni i wykupili. Pocieszylam sie wiec sweterkiem i inna bluzka :P jak szalec to szalec :D a w ogole to uwielbiam Reserved, tam wszystko tak ladnie lezy... Na skutek wystepujacego bolu gardla i lekkiego przeziebienia popijam wlasnie gorace mleko z miodem. Nie wiem czy miod mozna, mleko 0% ale nawet te 2% bym wypila bo czuje sie troche nie bardzo a nie moge sie teraz rozlozyc.
-
Przepis na tort warzywny: Warzywny tort naleśnikowy Czas wykonania: 1,5 godz Trudność: bardzo łatwe Składniki: Proporcje podane dla 5 osób. 3 szkl mąki razowej pszennej 2 łyżki mąki ziemniaczanej nieco kurkumy sól majeranek bazylia woda 3 łyżki oliwy Farsz: brokuł (3-4 większe różyczki) liście kapusty soczewica cebula (4-5 większych sztuk) słonecznik 6 łyżek czosnek 3-4 ząbki oliwa przecier pomidorowy ze słoiczka majeranek bazylia sól Sos: przecier pomidorowy ze słoiczka 2-3 ząbki czosnku majeranek oregano bazylia sól pieprz ziołowy Wykonanie: Naleśniki: Składniki miksujemy, odstawiamy na co najmniej kilkanaście minut. Smażymy jak największe, średniej grubości naleśniki na rozgrzanej patelni, nie ma potrzeby podlewania oliwy na patelnię. Farsz: 1. Brokuł Kroimy go na płaskie różyczki, obgotowujemy w posolonej wodzie (nie może być twardy ani rozpadający się) 2. Kapusta Całe liście kapusty (wycinamy grube części) gotujemy do miękkości w osolonej wodzie z pomidorami. 3. Soczewica (można ją zrobić dzień wcześniej) Gotujemy soczewicę. Podsmażamy cebulkę na patelni, dodajemy ją do soczewicy, do tego majeranek, sól, bazylię, nieco olliwki i miksujemy (najlepsza jest końcówka miksera, która służy do przecierania, najlepiej rozdrabnia). 4. Cebulka (lepszy będzie por, ale na razie go nie ma) Kroimy na plastry, smażymy delikatnie na patelni (ma być mocno zeszklona, nie zrumieniona). Dodajemy do niej dużą ilość przecieru pomidorowego. 5. Słonecznik Słonecznik rumienimy lekko na oliwie, dodajemy wyciśnięty czosnek, przez moment trzymamy na ogniu. Sos: Przecier gotujemy z małą ilością wody, dodajemy czosnek i przyprawy. Na okrągłą, wysmarowaną oliwą blaszkę układamy: naleśnik warstwę soczewicy naleśnik kapustę, na nią sporo sosu naleśnik brokuł, na niego kładziemy słonecznik z czosnkiem naleśnik cebulę z pomidorami naleśnik warstwę soczewicy naleśnik kapustę z sosem naleśnik Wierzch polewamy sosem lub oliwą w czosnkiem (w tej drugiej wersji góra będzie nieco spieczona, ale moim znajomym właśnie ta wersja bardziej odpowiadała). Wkładamy do b. nagrzanego piekarnika na 30 min
-
olenka----> kazde odstepstwo powoduje zatrzymanie wagi, przynajmniej u mnie. A ze tych odstepstw jest duzo to waga stoi. W pierwszej fazie jadlam zgodnie z zaleceniami, zero odchylen i w 12 dni schudlam 5,5 kg. Od momentu rozpoczecia fazy drugiej waga spadla tylko o 1,5 kg. Ja i tak za sukces uwazam to ze w miesiac zjechalam z wagi tak duzo i ze nie ma zadnego jojo. Wino wypilam dopiero w drugiej fazie, ciasto zjadlam po miesiacu. Sadze, ze jesli trzymalabym sie idealnie zasad to schudlabym duzo wiecej. Zreszta chyba dieta polega na tym zeby sie jej trzymac a nie z gory zakladac ze czasem zjesz cos innego. W takim przypadku nie warto sie w ogole meczyc, chociaz SB to sposob na zycie ale dopiero od fazy trzeciej, pierwsze dwie powinny byc stosowane z zaleceniami. Niestety jestesmy tylko ludzmi i trudno oprzec sie pokusie. Ja jak juz pisalam, czesto odstepuje ale tylko dlatego ze tak szybko udalo mi sie zrzucic tak duzo. Teraz wazac 61 kg nie czuje sie gruba i uwazam ze moja waga jest OK, przerzucilam sie na cwiczenia i stad te odchylenia od jadlospisu. Zamierzam jednak za jakis czas wrocic znowu do fazy pierwszej zeby znowu spadlo ze 3-4 kg na wiosne, tak dla lepszego samopoczucia
-
Elafan----> ja tez mam dzis serniczek :D skusilam sie na jeden kawalek ale samej warstwy serowej, ciasto zjadl pies :P mila----> specjalnie dla Ciebie :) U mnie ostatnio nic szczegolnego sie nie dzieje. Zajecia. To cale moje zycie. Z tym fajnym chlopakiem chyba nic nie wyjdzie z mojej winy. Mam troche malo czasu na milosc. On jest raczej z tych co to lubia do rana imprezowac, ja mam mnostwo nauki. Weekendowa znajomosc chyba go nie interesuje wiec musze odpuscic. Ale jeszcze nic nie robie, czekam. Moze jednak ten semestr nie bedzie az taki straszny jak sie wydaje i bedzie OK. Nie chce mu teraz robic nadziei ze cos bedzie a potem nagle bach! Koniec bo ja nie bede miec czasu. Z dieta bywa roznie, staram sie ptrzestrzegac wszystkich zasad z malymi odstepstwami w stylu dzisiejszego sernika, ale to z okazji weekendu :P Juz sie nie moge doczekac jutra bo bede robila na obiad pyszny tort warzywny :D mam nadzieje ze wyjdzie tak dobry jak z Green Way\'a. W poniedzialek ide na zakupki :D dostalam maly zastrzyk gotowki od Urzedu Skarbowego :P i spozytkuje to w centrum handlowym bo od czasu rozpoczecia diety nie kupowalam zadnych ubran i troche jakby nie mam w czym chodzic, tzn spodni nie mam wiec zaopatrze sie w jakies i widzialam tez sliczna bluzeczke w Reserved i moze jakis sweterek sie przyda... A na razie sen z powiek spedzaja mi praktyki ktore musze zalatwic a totalnie nie mam ochoty zabrac sie do tego. Bo to trzeba podanie napisac i zaniesc je gdzies, i potem kontaktowac sie z opiekunem roku, podpisywac jakies dokumenty... najgorzej to zaczac. Postanowilam w poniedzialek to zalatwic bo okazalo sie ze nie mam cwiczen wiec o 11 skoncze zajecia i bede miala czas na wszystko: zaniesc podanie na te praktyki, zakupy, ksiazki z biblioteki ktore od tygodnia na mnie czekaja, przepisanie oceny z zajec... A gdzie wakacje? Hop hop, ja chce lato! Czy u Was tez jest tak zimno? Bo ja chyba jestem juz pingwinem. I czemu nikt mnie nie poinformowal ze beda znowu takie mrozy jak w tamtym roku? A ja mam takie sliczne kozaczki... szkoda tylko ze grubosc podeszwy jest odwrotnie proporcjonalna do wysokosci minusowej temperatury za oknem. To juz moje japonki maja chyba grubsza ta podeszwe :P no nic, dobrze ze chociaz sniegu nie ma i moge chodzic w butach sportowych :D
-
Elafan ----> czyzby tort byl na Twoje swieto? Wobec tego WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! Duzo szczescia, silnej woli (wiadomo w czym), usmiechu i wszystkiego co tylko dobre. Buzka :* biskopcik ----> tylko sie do tych lodow nie przyzwyczajaj :P ja pamietam jak kiedys bylam na diecie zaleconej przez dietetyka i nagle przyszly swieta i troche sobie pozwolilam a jak po wigilii i pierwszym dniu zobaczylam ze waga spada mimo malego obzarstwa, to jadlam dalej. I w pewnym momencie zaczelo gwaltownie rosnac... Potem juz nie dalam rady tego zatrzymac. Gdzies czytalam ze organizm reaguje na dostarczane jedzenie dopiero po 72 godzinach, dlatego jesli wczesniej jadlo sie mniej to po 2-dniowym przejedzeniu waga moze jeszcze spadac ale juz po 3-4 dniach reakcja bedzie odwrotna. Moze w przypadku lodow jest inaczej, nie wiem...
-
Elafan oczywiscie ze widac 6 kg. Przynajmniej u mnie. Ja moze w lustrze az tak tego nie widze, ale widac po ubraniach, no i znajomi mowia ze schudlam wiec u Ciebie tez na pewno mozna to zauwazyc. Mila---> gratuluje piatki z pzrodu! Mi chyba do tego jeszcze daleko :/ caly czas jest 61 kg ale jakos sie trzymam, wazne ze waga w gore nie idze :D ktos----> pytanie malo dietkowe ale odpowiem. Przecietny uczen ma szanse zeby skonczyc studia. Tylko trzeba wybrac taki kierunek ktory w miare Cie interesuje, bo np u mnie byli ludzie nie majacy zielonego pojecia o podstawowych przedmiotach. Co do dwoch kierunkow to z reguly wybiera sie cos pokrewnego zeby choc troche przedmiotow miec juz zaliczonych. Ja mam teraz 10 przedmiotow, cwiczenia glownie 3-godzinne wiec w domu jestem w zasadzie na noc a uczyc sie trzeba wlasnie w nocy albo na wykladach, okienkach. Jakos mozna dac rade tylko chciec trzeba. olenka----> cukier to chyba dopiero w trzeciej fazie mozna. Fasole w puszce mozesz jesc ale jesli w skladzie zalewy nie ma cukru. Ja w pierwszej fazie schudlam 5,5 kg Nika89---> Serek wiejski? Prosze bardzo: ja kroje kawalek ogorka w plasterki, dodaje do serka wiejskiego, do tego lyzka koncentratu i troche ostrej papryki. Mozna jesc samo albo z ciemnym pieczywem. Jest pyszne
-
Witam dziewczynki! Ja dopiero wstalam :P dzisiaj jest jedyny dzien kiedy wracam do domu w miare szybko (to nic ze zajecia od 7 rano :/) i skorzystalam z okazji ze moge sie wreszcie troche wyspac. Codziennie zajecia po 8-10 godzin ale sama chcialam... nikt nie mowil ze na dwoch kierunkach bedzie latwo. No nic. Nie mam czasu na normalne odzywianie, nie mowiac juz o diecie ale staram sie jesc zgodnie z zaleceniami. Tylko obiady jadam o 19-20 bo wczesniej nie mam jak. Ale ogolnie to jest dobrze, juz dawno nie stawalam na wage ale nie czuje zeby cos sie drastycznie zmienilo a jesli juz to na dobre :D no i staram sie codziennie cwiczyc. Wracam padnieta z zajec ale na stepper jeszcze dam rade wejsc, nawet zmeczenie mija po 5 min.
-
Widze lekko weselne klimaty :P ja wymiekam... codziennie po 10 godz zajec, nie mam czasu zjesc, wyspac sie, nic... Wczoraj jeszcze poszlam na ostatki na chlopska uczelniana zabawe i sie wytancowalam za wsze czasy przy disco polo :D mam nadzieje ze nie zalapalam sie naz adne zdjecie ktore potem zamieszczaja w internecie... Dieta sama o siebie dba z racji braku czasu. Jem rano sniadanie, na uczelni jakas ciemna bulke i wieczorem obiad ale nie za ciezki bo jest dosc pozno zeby jesc porzadny posilek. Zaraz zmykam na stepperek dobic sie ostatecznie i wypompowac resztki sil a potem spaaaac :D zeby wstac rano na zajecia na 7 :D hip hip hurra....
-
Zgrzeszylam... ciasto drozdzowe mama upiekla, takie z kruszonka i lukrem... mniam. Jak bylam mala to zawsze jadlam to ciasto z maslem, teraz juz wystarczy samo ale i tak mam male wyrzuty sumienia. A juz ostatnio wystarczal jeden kawalek... Trudno, jestem tylko czlowiekiem i to lubiacym wypieki mamine wiec pozostaje mi tylko zaciskac znowu pasa :P Zaczelam zajecia, ok 10 godz dziennie wiec i czasu na jedzenie malo bedzie. Najbardziej martwi mnie to ze bede pozno konczyc zajecia i w domu bede dopiero o 18-19 ale jakos to bedzie. Elafan zazdroszcze Ci troche tej weselnej goraczki i tego duzego weselicha :D zobaczysz, do slubu bedziesz szla jakos przesliczna panna mloda, tego Ci z calego serca zycze. I sukni w rozmiarze 38
-
W I etapie nie mozna uzywac soku z cytryny. Owoce, soki owocowe i przetwory sa zakazane. U mnie z dieta roznie, w tlusty czwartek zjadlam 2 paczki a potem wypilam z 5 piw ale waga troszke drgnela wiec jest OK. Zaraz sie wybieram na obiadek do Green Way\'a a dzisiaj mam juz na koncie 1,5 godz cwiczen :D Pozdrawiam i zycze milego weekendu
-
Ojejku! Stalo sie cos niesamowitego! Spadl kolejny kg :D hurra :P Czyli jednak aktualizuje tabelke :D Kurde, czlowiek sie tylko troche zakochal a tu od razu tyle radosci :P No i w ogole odkrylam wlasnie ze w dosc niezrozumialy sposob pozbylam sie cellulitu. Nie wiem jak to sie stalo bo jeszcze jakies 2 tygodnie temu jak sie ogladalam w lustrze to on byl a teraz jakos tak jest go DUZO mniej. Co prawda jestem na diecie, uzywam balsamow antycellulitowych i codziennie cwicze na stepperze i filmiki 8 minute workout ale jak to mozliwe ze on tak szybko sie zmniejszyl? Nie kumam... No ale nie zaluje, oczywiscie to swietnie ze jest go coraz mniej :D Az chyba posprzatam mieszkanie z tej radosci :D No to aktualizacja: NICK...............WZROST.....BYŁO.............JEST.... ........BEDZIE milena_87---------167cm------68kg-------------67.5kg---- ------55kg Elafan--------------168cm-------70kg------------64,6kg-- - --- ---60kg Karolina83---------168cm------63kg-------------57kg--- - -- ---54kg biskopcik----------175cm------57,7kg-----------55.2kg--- -- -- --54kg Luizaaaa-----------160cm------68.5kg-----------66kg----- ----- -55kg justynkie-----------170cm-----68kg--------------61kg---- -- -----55kg mila.-----------------170cm-----62kg--------------62kg-- ----------52kg Diane----------------161---------58--------------- 55,5--- ----------52kg VANUSIA------------ 175---------64----------------61-62------------60! monik123-----------170---------53----------------53kg--- - ----------? chomik--------------163---------77,8--------------77,1-- -- ---------60 grastanka_25------166cm-----60kg--------------52kg------ -------50kg
-
Mila no gratuluje! Widze ze wiosna idzie :D a Ty ile masz lat ze on ma "co prawda 30"? Moj ma tyle co ja, czyli 21 ale wyglada na jakies 25 i jest niesamowity... A czy to czasem nie Ty mi wywrozylas ze z takich randek rodza sie fajne zwiazki? :P Szostke w totka tez umiesz wywrozyc? hehe
-
Pasiaczek bo nie mozesz mowic: zaczne od jutra a jeszcze dzisiaj sobie pojem ostatni raz. A jutro bedzie to samo... Ja kiedys tez zawsze mowilam: no dobra, koniec z tym, od jutra sie odchudzam. I jadlam tego \"ostatniego\" dnia wiecej niz zwykle, na zapas. A potem przychodzilo jutro, wstawalam rano, czulam glod wiec jadlam normalnie i nagle bylo olsnienie: przeciez mialam sie odchudzac! No ale skoro juz zjadlam to duze sniadanie to nie oplaca sie zaczynac dzisiaj, zaczne od jutra. I tak w kolko. Trzeba zaczac od teraz, zaraz, juz. Nie ma ostatniej kanapki, ostatniego deseru, objadania sie na zapas. Pasiaczek prawda jest taka ze trzeba tego mocno chciec, ale chciec w tym sensie ze chciec walczyc a nie tylko chciec schudnac. Jesli tylko bedziesz chciala schudnac to nie uda Ci sie to. Mam kolezanke ktora przez takie \"chcenie\" ciagle tyje. Ona z gory zalozyla ze jest gruba ale nic nie robi zeby to zmienic. Z zalu i smutku idzie do sklepu po kolejna paczke chipsow i pozera w samotnosci bo przeciez jest gruba, nikt jej nie chce i bla bla... To w szystko lezy w psychice. Ja Ci zycze wszystkiego dobrego i osiagniecia celu. Oczywiscie trzymam kciuki i wierze ze Ci sie uda. Mi bardzo pomoglo to forum. Chociaz juz nie ma tylu dziewczyn co na poczatku i takiej aktywnosci jak kiedys, to jednak zawsze wiem ze moge tu wejsc, cos napisac, podzielic sie smutkiem albo radoscia. Pomaga. Rozgosc sie u nas, postaw sobie jakis cel realny, moze na poczatek 5 kg, przechodz na SB a zobaczysz ze szybko osiagniesz ten pierwszy cel. Potem bedzie kolejny i kolejny... No i sport. Wystarczy ze zaczniesz a potem juz sama bedziesz sie rwala do ruchu. Sport uzaleznia i nawet sie nie obejrzysz jak zaczniesz wyszukiwac nowe zajecia :D Ojej ale sie rozpisalam. Trzymaj sie kochana, bedzie dobrze!
-
Ja tabelki nie zmieniam bo nie ma co zmieniac, waga stoi. Cm troche jakby spadaja wiec tym sie pocieszam. Wczoraj zjadlam 1,5 paczka a wieczorem wypilam 4 piwa. Jedno dobre z tego wszystkiego to to, ze chyba W KONCU sie zakochalam :P Zobaczymy jak to sie rozwinie dalej ale mam teraz takiego kopa... moze nie do diety ale do cwiczen :D
-
Witam witam, cos ostatnio pusto u nas sie zrobiło. Pewnie przez ten snieg a raczej resztki sniegu nie mamy ochoty na wejscie na plaze :P Ja jestem juz po tlusto-czwartkowej rozkoszy paczkowej. Zjadlam paczka na sniadanie choc wiem ze to zle bo cukier skoczy i moge dostac napadu jedzenia. Ale mam zamiar pocwoczyc i dlatego chcialam go zjesc przed cwiczeniem. Wieczorem ide na randke wiec znowu sie piwko poleje... Albo bedziemy pic za zdany egzamin albo na smutno. U mnie wszystko stoi. I waga, i cm. Od 2 tyg nic sie nie zmienilo poza tym ze w udzie spadl 1 cm a w lydce 0,5. Zawsze cos... Wiem ze to skutek niedokladnego przestrzegania diety. No i tego ze siedze w domu. Od poniedzialku zacznie sie uczelniane szalenstwo bo juz widzialam plan i mam zajecia od rana do wieczora wiec bede ciagle w ruchu i na pewno cos tam zacznie spadac. Pozdrawiam i zycze milego dnia oraz nieobjadania sie paczkami :P
-
No no kłantanamera, gratulujemy lubemu i oczywiscie kciuki za niego trzymamy :D Ja dzisiaj totalnie zla za niezaliczenie poprawki a UMIAŁAM. Bo szanowny pan stwierdzil dzis rano ze jednak piszemy egzamin z calego zakresu a nie z polowy o czym poinformowal nas w trakcie egzaminu. No nic, trudno. Ze zlosci zjadlam tylko czesc salatki greckiej ktora zrobilam na kolacje, krzyczac po drodze na wszystkich w domu czemu nie chca jej zjesc i co ja teraz z tym zrobie. Ciezko byc baba... Ale przynajmniej zespol napiecia minal, dostalam okres wiec woda powinna zejsc i za pare dni nie bede balonikiem wypelnionym roznymi plynami. A jutro sie upije :D nie licze kalorii, nie licze ilosci wina, piwa i innych tego typu trunkow, mam nadzieje ze kolezanka ktora u mnie bedzie spac jakos mnie do domu odstawi i ze bedzie pamietala droge bo ona troche nietutejsza :P A zaraz ide pocwiczyc zeby troche tej zlosci ze mnie spadlo :D
-
Ja zaszalalam z obiadem. Upieklam sobie troszke miesa i zrobilam salatke grecka :D. Wyszla cala micha jedzenia, teraz jestem pelna ale w sumie to bylo nawet malokaloryczne bo jednak mnostwo warzyw. Na deser bedzie sernik, a raczej sam ser z sernika bo czesc ciastowa oddaje psu :P a niech ma Jutro mam nadzieje ostatni egzamin, tzn poprawka. Zmykam wiec sie uczyc. Trzymajcie sie :*
-
Biskopcik biedactwo, moze waga nie skoczy jakos znaczaco w gore, a jesli juz to powinna po 2-3 dniach wrocic do poprzedniego stanu. Mozesz przejsc do I fazy na kilka dni, az te zjedzone kg spadna. To jest wlasnie najgorsze ze zaczyna sie od jednego malego kawaleczka a konczy na ogromnej ilosci roznych smakolykow. I mimo ze obiecujemy sobie ze nastepnym razem bedzie inaczej to i tak jest to samo. Skad ja to znam... dlatego ja wole raz na jakis czas pozwolic sobie na kawalek ciasta albo cukierka bo wtedy wiem ze zjem tylko ten jeden kawalek. Jak dluzszy czas sobie odmawiam to w koncu przychodzi ten moment kiedy pochlaniam wszystko jak leci. Ja z ciekawosci weszlam dzis na wage zeby sprawdzic skutki wczorajszych 5 piw no i waga skoczyla o 1 kg. Powinna jednak spasc do poprzedniego stanu jesli nie bede sie przejadac. Zauwazylam ze po tym stepperze i machaniu butelkami mam twardsze cialo. Fajne uczucie kiedy siadam na krzesle i czuje te miesnie, no i juz mi sie tluszcz mniej trzesie :P I tak najbardziej motywujace sa uwagi innych :D Mila---> Fajne zwiazki mowisz? Sie zobaczy :P Ale chyba trzepot rzes zadzialal i chlopak zlowiony :D Dla mnie to jest totalne szalenstwo z racji tego ze fizycznie kompletnie do siebie nie pasujemy no ale na razie bylo tylko jedno spotkanie
-
Mila specjalnie dla Ciebie :P Chlopak jest totalnie nie w moim typie ale jest mily, smieszny, kulturalny, nie pali (to jest w ogole duzy plus), no i jakis taki fajny jest... :P To spotkanie to byla typowa randka w ciemno, nie znalismy sie wczesniej, tzn znalismy sie tylko przez telefon i gg. Poznalismy sie przypadkowo bo on wzial od kolegi nr jakiejs dziewczyny ktora mu sie podobala, kiedys ja widzial na imprezie i okazalo sie ze maja wspolnego znajomego. Ten znajomy pomylil numery i dal mu moj zamiast tamtej dziewczyny no i chlopak byl swiecie przekonany ze ja jestem tamta piekna nimfa :P a ja oczywiscie poznaje mnostwo ludzi wiec moglo mi umknac ze gdzies na imprezie on tez byl. No a potem okazalo sie ze ta pomylka wyszla na jaw ale swietnie nam sie rozmawialo i w ogole, no i postanowilismy sie umowic. Zeby bylo smiesznie to zaprosil mnie do pubu takiego w jego stylu, gdzie przychodzi duzo ludzi sluchajacych ciezkiej muzyki, poubieranych w glany no i wiadomo, ten styl... Cale szczescie ze tam miejsc nie bylo i poszlismy tam gdzie ja chcialam. I tak w tym lokalu byli jego znajomi ktorzy troche mnie zmierzyli wzrokiem: kozaczki, jasne jeansy, czarny elegancki plaszczyk... Cale szczescie ze sie nie zdazylam rozebrac bo by jeszcze zobaczyli rozowo-zielony sweterek a to juz totalnie nie pasowalo do wystroju tego miejsca :P na szczescie ulubiony sweterek nie odstraszyl go :) No ale nie popadajmy w jakas totalna euforie :P owszem, bylo milo ale motyli w brzuchu to ja jeszcze nie mam :P
-
Elafan----> ja to skurcze mam dosc czesto, tzn mialam jak nie cwiczylam i to zawsze byl efekt jakiegos wysilku. Teraz jak cwicze to organizm mi sie przyzwyczail i skurcze poszly w niepamiec. To prawda ze I faza jest bardzo uboga w witaminy i mikroelementy, wapn zwlaszcza bo nabial jest zakazany. Dlatego ja na I fazie mimo zakazu pilam kefir co 2-3 dni, teraz zreszta tez. Magnez i tak biore zawsze w czasie sesji bo naprawde dziala na koncentracje, a reszte skladnikow moge sobie znalezc w warzywach, miesie itp. Ja wczoraj zgrzeszylam totalnie pijac 5 piw, ale wyrzutow sumienia nie mam. Bylam na bardzo milym spotkaniu z bardzo milym chlopakiem i powiem nawet ze chetnie powtorzylabym ten wieczor, nawet pijac znowu kolejne 5 piw :P zreszta czyms sobie czas musielismy zajac :P pierwsza randka 8 godzin o jaaaaaa...
-
biskopcik sa platki bez cukru *nestle musli bez cukru *sante musli owocowe Skład: płatki owsiane, syrop glukozowo- fruktozowy i skrobiowy, rodzynki, olej roślinny, słonecznik, wiorki kokosowe, płatki kukurydziane, płatki z otrąb pszennych, owoce suszone i kandyzowane. *ECO+ MUSLI ŚNIADANIOWE Skład: płatki owsiane, pszenne, kukurydziane, żytnie, ryżowe, rodzynki, siemię lniane, ziarna słonecznika, chipsy bananowe. *SANTE MUSLI ZBOŻOWE Z OWOCAMI Skład: płatki zbożowe(owsiane, pszenne, jęczmienne, żytnie), owoce suszone i kandyzowane(rodzynki, daktyle, jabłko, papaja, ananas), ziarna słonecznika. Tutaj sa zdjecia opakowan http://www.hipernet24.pl/prodinfo.php?item_id=3439&pkt_id=&pro_id=&char_id=
-
Zmeczona ale jak nowo narodzona :D Zlazlam wlasnie ze steppera. Najpierw 5 filmikow 8 minute arms, buns, legs, abs, stretch a potem 40 min steppera (2600 krokow i 360 kcal spalonych :D). Ide pod prysznic a potem robie na bostwo i randka :D A pomyslec ze jeszcze niedawno bylam totalnie asportowa a jedyna interesujaca mnie dyscyplina sportowa to byly skoki Malysza :P Sport uzaleznia, to wiem na pewno :P
-
biskopcik----> no dobra, ja sprobuje sie wypowiedziec :p otreby mozesz w II fazie ale z platkami bym uwazala z uwagi na cukier. Cukier jako normalny cukier jest ogolnie na SB niemile widziany. Oddalam juz ksiazke bo byla z biblioteki ale wydaje mi sie ze mam troche racji. Sprobuj sama sobie zrobic takie muesli z roznych produktow. Kup platki pelnoziarniste, owsiane, otreby, suszone owoce (morele sa dozwolone, jablka, rodzynki nie bardzo) i zmieszaj to sobie. Nie bedzie cukru a beda przepyszne :D Ja dzisiaj troche sie poograniczam z jedzeniem. Na sniadanie zjadlam wedzona rybe z chlebem razowym, pozniej bedzie jablko a na obiad placki owsiane z siemieniem lnianym i dzemem albo kefirem. A wieczorem mala impreza wiec piwo sie pewnie poleje
-
Ja wlasnie zakonczylam mini seans filmowy. Przyszedl chlopak siostry, zrobili popcorn, wlaczyli film i ogladalam z nimi. Wczesniej znalazlam na jakiejs angielskiej stronie ze w II fazie SB popcorn jest dozwolony wiec sobie troche zjadlam. A teraz zaluje. Czuje sie potwornie. Mam w brzuchu dziwne uczucie przepelnienia i chyba wezme zaraz cos na wzdecia :/ Jutro troche \"zaszaleje\" wiec w dzien bede sie ograniczac z jedzeniem zeby chociaz roznicy kalorycznej nie bylo. No i na zapas pocwicze sobie. Wieczorem umowilam sie z kolega na piwo, tzn dla niego to chyba randka jest :P a ze zbyt dobrze sie nie znamy to nie bede odmawiac wszystkiego \"bo to niezdrowe, to ma za duzo kalorii, piwo zawiera maltoze i ona sie zle trawi i potem sie tluszcz na brzuchu odklada...\" bo pomysli ze jakas dziwna jestem. Dzisiaj moj przyjaciel powiedzial mi cos bardzo milego, co sprawilo ze dostalam malego powera do dalszej walki :D wczoraj sie widzielismy po 2 tygodniowej przerwie i stwierdzil ze ciagle chudne. A dzisiaj dowiedzial sie ze jestem na jutro umowiona z tym chlopakiem, i ze odezwal sie moj dawny kolega z ktorym kiedys nie wyszlo i zaprosil mnie na grzane wino bo wie ze lubie. No i uslyszalam od przyjaciela: \"ej no jestem o ciebie zazdrosny, wystarczylo ze troche schudlas i juz tylu facetow sie kreci kolo ciebie. gdybym nie mial tej swojej A. to chyba tez bym sprobowal...\". I wiem ze to nie bylo z przekasem tylko tak serio. Ostatnio mowi mi coraz wiecej milych rzeczy na temat wygladu chociaz wczesniej nie byl taki wylewny :D
-
Elafan---> coz za pysznosci proponujesz :P chyba sie skusze na te brokuly z feta bo kostka fety to dla mnie stanowczo za duzo i nie mam pomyslu co z nia zrobic z salatka grecka non stop przez 4 dni jakos mi nie wchodzi :p kłantanamera----> nie za szybko, nie za szybko. Ja tez na I fazie w oczach znikalam. Schudlam 5 kg w ciagu 12 dni i nie skonczylam I fazy, tzn po 12 dniach przeszlam do drugiej bo wystraszylam sie szybkiego spadku wagi. Teraz waga stoi, tzn schudlam przez 4 tygodnie moze z 1,5-2 kg ale widze ze w obwodach chudne, poza tym najbardziej mi zalezy na wyszczupleniu lydek i tylka a to powoli sie dzieje wiec jest ok. Tylko nie popadaj w euforie ze skoro tak szybko chudniesz to mozesz sobie pozwolic na ciacho. Pierwsza faza to pierwsza faza :P ja na pierwszej jadlam idealnie z planem, zadnych przyjemnosci na boku. Dopiero na drugiej zaczelam troche modyfikowac po swojemu, np uzywajac ketchup od swieta, kiedy mi sie nie chce robic sosu z przecieru pomidorowego. Tak wiec gratuluje zgubienia kilogramow i zycze dalszych tak rewelacyjnych efektow :D marenad----> a czy te tabletki to az taka koniecznosc? Jak mozesz przeczytac kilka linijek wyzej ja przez 12 dni schudlam 5 kg nie stosujac zadnych tabletek ani srodkow wspomagajacych diete. Jadlam to co chcialam, duzo warzyw i miecha, nie chodzilam glodna, nie cwiczylam a mimo to chudlam. Nie wiem czy jest sesns brac jakiekolwiek wspomagacze i niszczyc sobie watrobe i inne rzeczy