justynkie
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez justynkie
-
Diane witaj w krainie \"dzisiaj sie zlamalam i zjadlam cos niedobrego\" :P jeden dzien na pewno nie przyniesie zadnych zmian a jesli jakies beda to juz jutro wszystko wroci do normy, jesli oczywiscie nie bedzie znowu takich \"pomylek\". Ja jutro ide na impreze i tez pewnie zgrzesze grzanym winem albo piwem ale szczerze mowiac nie przejmuje sie tym. Od razu to spale tanczac, a poza tym to ze jestem na diecie nie swiadczy o yciu w calkowitej ascezie :P jesli raz na jakis czas cos sie zje, wypije albo zrobi nie tak to nic sie nie stanie. Ja traktuje SB jaki moj nowy sposob na zycie a nie jak diete. Nastawilam sie juz ze do konca zycia bede jesc zgodnie z zasadami SB, oczywiscie nie tak rygorystycznie jak na poczatku ale jednak nie zamierzam wracac do dawnych nawykow zywieniowych. A slodycze sa dla ludzi. Wazne zeby wszystko bylo z umiarem. Ojej coz za wywod... wczoraj dalam podobny na egzaminie z informatyki :P Co do jadlospisu to u mnie standardowo jajecznica, kefir z kakao, owoc (dzis bylo jablko) i wyzej opisane placki owsiane Pozdrawiam!
-
Karolina oj tak, nie ma to jak ten zachwyt w ustach innych :D ja dzisiaj spotkalam na uczelni swego niegdys niedoszlego chlopaka i stwierdzil ze swietnie wygladam. Od razu przypomniala mi sie reklama mastercard: blysk w oczach bylego - bezcenny :D Rzezcywiscie to bardzo mile jak ktos widzi ze zmieniamy sie na lepsze. Na codzien niby wszystko bylo ok, jak mowilam ze chcialabym schudnac to wszyscy krzyczeli ze po co mi to, dobrze wygladam, nie jestem za gruba a kosciste laski dawno wyszly z mody, a teraz jak jednak schudlam to wszyscy mowia ze super a dziewczyny pytaja co takiego robie. No i cera rzeczywiscie sie poprawila. Lepszy efekt bedzie jak troche temperatura na dworze wzrosnie bo przy obecnych niskich temp strasznie mi sie skora wysusza ale juz widze poprawe kolorytu
-
Anilewe----> ja tez swego czasu bylam na kopenhaskiej. Owszem schudlam 4-5 kg, ale nie moglam patrzec na kapuste piekinska i wolowine, chodzilam rozdrazniona, posilki byly monotonne, a co najwazniejsze waga wrocila szybciej niz spadla. Nie polecam nikomu i tak jak napisala Elafan jesli szanujesz zdrowie i chcesz dlugotrwalego efektu to przechodz na SB Elafant----> ja wprowadzalam stopniowo, staralam sie jesc nowe produkty raz dziennie ale czasem zdarzylo sie ze na sniadanie zjadlam chleb a na obiad ryz. Waga spada aczkolwiek bardzo powoli. W sumie to 1 kg na tydzien bedzie. To chyba rozsadne chudniecie.
-
monik123-----> moze byc jak najbardziej, jeszcze mozesz dorzucic ryby, jajka, orzechy bbubusia-----> warto warto :D zadna z nas nie chodzi glodna a wszystkie chudniemy, to chyba najlepsza reklama
-
Diane to prawda, mnie tez az odrzuca jak widze jadlospisy tych biednych glodzacych sie dziewczyn. Jak bym widziala siebie sprzed paru lat... myslalam ze im mniej zjem tym szybciej schudne. Tylko nie przewidzialam tego ze aby efekt sie utrzymal musialabym sie tak zywic do konca zycia. A najbardziej rozwalaja mnie diety w stylu slynnej kopenhaskiej. Nie znam osoby ktora nie miala po niej efektu jojo. Co sie dziwic jak tam sie prawie nic nie je. Pamietam tez przypadek kolezanki ktora byla na diecie Cambridge. Zaplacila za to majatek, nie mogla nic jesc tylko pila te koktajle. Ten sam efekt osiagnelaby nic nie jedzac a jedzac bardzo malo i zaoszczedzilaby przy tym te wszystkie wydane pieniadze. Oczywiscie jojo nastapilo szybciej niz caly proces chudniecia. Ja tez bede teraz polecac SB kazdemu. Na poczatku bylam troche sceptycznie nastawiona do niej bo wydawalo mi sie dziwne jak mozna chudnac jedzac duzo i nie liczac kalorii. Sprawdzilam na sobie, dziala i teraz moge ja polecac kazdemu kto tylko bedzie chcial troche zrzucic z siebie. Najbardziej \"martwi\" mnie brak ubran bo wszystko na mnie wisi. Jesli chodzi o bluzki i sweterki to pol biedy jak sie ma o rozmiar za duzy ale w przypadku spodni jest problem. Sciskam sie paskami ale czasem efekt jest komiczny: stos faldek spodni bo gdzies ten nadmiar materialu musi sie gromadzic. Wyrosly ze mnie najukochansze spodnie, nawet ulubiony dres w ktorym jeszcze miesiac temu biegalam po osiedlu jest o jakies 2-3 rozmiary za duzy... a buuuu :P
-
To chyba 15 w calosci, bo w przypadku orzechowl wloskich tez sie liczy 15 a pistacji juz 30 bo sa mniejsze. Maryśka witamy na pokladzie! A juz myslalam ze nie bedziesz chciala do nas dolaczyc. Bede trzymac za Ciebie kciuki! Ja dzis walcze z pokusami bo siostra ma imieniny i robia z chlopakiem obiad. No i przywiezli mnostwo slodyczy zza granicy ale na razie sie nie daje. Zjadlam tylko lyzeczke szarlotki w imie rodzinnej solidarnosci ale juz obiad zrobilam swoj, nie bede jesc tego ich \"swinstwa\" :P Spotkalam sie dzis ze swoim przyjacielem ktory zawsze twierdzil ze wygladam normalnie i nie powinnam sie odchudzac bo chlopacy nie lubia chudych dziewczyn, i ze jak schudne to osobiscie bedzie mnie karmil :P a dzis przyszedl i powiedzial ze jakos tak dobrze wygladam i czy aby ostatnio czegos nie zmienilam w swoim wygladzie. I wierz tu facetowi... raz mowi ze wszystko jest dobrze a jak sie schudnie to zachwycony. Zeby tylko swojej dziewczyny dla mnie teraz nie rzucil :P od razu mi ego podskoczylo :D
-
Maryśka nie wazne kto ile wazy. Wazne ze wszystkie jestesmy na SB, chudniemy i wspieramy sie. W imieniu pozostalych dziewczyn witam na plazy!
-
Diane-----> ja ogladalam ten dokument o kolesiu ktory zywil sie w McDonaldsie. Mozna bylo przewidziec to co tam zobaczylam. Ja juz od bardzo bardzo dawna nie jadam w takich miejscach, w McDonalds lubie tylko duza biala kawe, wiec film nie musial byc dla mnie zadna przestroga. Moi znajomi ogladali i na jednych zrobilo to jakies wrazenie, inni stwierdzili ze i tak beda tam jadac. Kwestia gustu. Sangraal-----> budyn jest zabroniony bo w skladzie jest maka ziemniaczana albo skrobia. Z kisielem jest podobnie ooollala-----> awokado to owoc a owoce w I fazie calkowicie zakazane wiec chyba bedziesz musiala komus oddac Vaniusia-----> nie przejmuj sie tym malym grzechem. Ja skubnelam sobie troche kruszonki z szarlotki. Nie mam jakiegos parcia na slodycze ale jednak ta apetycznie wygladajaca cala blacha ciasta kusi... zwlaszcza kiedy wiadomo ze tego akurat nie mozna. Raiqa-----> ze spartanskimi warunkami juz Ci nie pomoge bo mam w domu pelen asortyment sprzetu AGD. No moze poza malakserem ktory akurat dzisiaj byl mi potrzebny :/ Moje dzisiejsze jedzonko: Sniadanie: 2 kromki chleba razowego z serem i ogorkiem Obiad: kotlety sojowe z sosem grzybowym, brazowy ryz i zestaw surowek (odwiedzilam Green Way i jestem zachwycona :D) Kolacja: truskawki z odrobina kefiru - mial byc koktajl ale z wiadomych wzgledow nie wyszedl :P
-
Raiqa-----> zastap smietane jogurtem naturalnym 0% tluszczu. Bedzie zdrowiej a w smaku bardzo podobnie. Ja ostatnio roilam zapiakenke ktora trzeba bylo polac smietana wymieszana z zoltym serem, uzylam jogurtu i bylo pyszne. Biskopcik-----> w II fazie mozesz dodawac owoce, najlepiej te o malej zawartosci cukru wiec banany, ananasy, winogrona itp odpadaja. Dobre sa grapefruity, kwasniejsze jablka, pomarancze, suszone morele. Uzywaj tez produktow z blonnikiem przynajmniej raz dziennie: ciemne pieczywo, brazowy ryz, ciemny makaron (najczesciej w sklepach pojawia sie makaron FIT), otreby. Mozna tez zaczac jesc wiecej nabialu ale caly czas odtluszczonego
-
Tabelka jest jeszcze niezaktualizowana w moim przypadku. Ja sie waze raz na tydzien, w niedziele wiec ta waga z tabelki jest z poprzedniego tygodnia. U mnie na poczatku strasznie szybko waga spadala i troche sie tym przestraszylam bo myslalam ze tylko u ososb z duza nadwaga jest taki szybki spadek. No i to bylo powodem stosowania I fazy 12 a nie 14 dni. W ciagu tych dwoch dni waga pewnie by spadla o kolejny kg a mi nie zalezy na szybkim gubieniu kg tylko na skutecznym a wiem ze im szybciej sie chudnie tym latwiej o jojo.
-
Coz za piekny sloneczny dzien :D przynajmniej u mnie. Szkoda tylko ze caly weekend nauki... Po raz pierwszy od dwoch tygodni bycia na SB umowilam sie na jakies plotki. Wczesniej nie chcialam kusic losu bo zaraz jakies piwko by bylo a dzis grzecznie ide na obiadek do Green Way\'a. Bedzie smacznie, tanio i przede wszystkim zdrowo :D Pozdrawiam wszystkie plazowiczki!
-
Monik123 mozesz zaczac od drugiej. Moja kolezanka tylko przestala jesc chleb i ziemniaki i tez schudla wiec Ty zaczynajac od II fazy uzyskasz taki sam efekt. I faza jest bardziej dla oczyszczenia organizmu a bez tego tez sie chudnie
-
Diane nie przedluzaj I fazy bo nie warto. W I fazie nie dostarczasz organizmowi wielu skladnikow i szczerze mowiac nie jest ona korzystan dla zdrowia. Bardziej chodzi tu o oczyszczenie organizmu i dostarczanie mu tylko niektorych skladnikow. Na II fazie tez sie chudnie. Juz nie tak szybko jak w I ale 1 kg na tydzien to moim zdaniem duzo. Zreszta taki szybki spadek wagi jak np w moim przypadku, 5 kg w 12 dni, tez nie wrozy dobrze. Dieta SB jest skuteczna we wszystkich fazach a skoro na pierwsza przewidziano 14 dni to powinnas sie tego trzymac. Ja jestem juz na II fazie i nie zmodyfikowalam drastycznie swojego menu. Na sniadanie zjadam juz kanapke z ciemnym chlebem a nie z lisciem salaty a do obiadu dodalam 2 lyzki brazowego ryzu, no i dzisiaj wreszcie zjadlam jablko po tylu dniach :D nadal odzywiam sie zdrowo, zgodnie z zaleceniami Agatstona. Teraz tylko bede sie wazyc raz na tydzien a nie co 2-3 dni bo skoro waga spada wolniej to nie bede tracic motywacji jesli po 3 dniach nie zauwaze roznicy na wadze
-
monik123-----> ten jadlospis moze byc tylko nie przesadzaj z mlekiem do kawy a serek oczywiscie odtluszczony antoska-----> majonez dozwolony ale w malej ilosci, najlepiej 1-2 lyzki i dobrze zeby byl odtluszczony; lepiej zastapic go naturalnym jogurtem smietanka do kawy raczej nie, lepiej dodac lyzke mleka 0% tluste sery zolte odpadaja, w sklepach sa sery o niskiej zawartosci tluszczu, dla porownania gouda ma min 45% tluszczu a hit z ryk 13%
-
Warzywa jako dodatek? Ja bym tego tak nie nazwala. Wedlug mnie to kakao jest dodatkiem do, np serka. Perzygotowywanie posilkow w diecie SB polega wlasnie na stosowaniu kilku podstawowych produktow wsrod ktorych sa wlasnie warzywa. Jesli ograniczysz je do minimum na pewno nie przyniesie to dobrych efektow dla Twojego zdrowia. Zwroc uwage na menu: wszedzie pojawiaja sie warzywa w postaci gotowanej, grillowanej, pieczonej, smazonej, surowej, w salatkach. Nie wiem co masz na mysli mowiac ze poza warzywami mozna jesc mase innych rzeczy. Pozostaje chude mieso, soja, jajka, niskotluszczowe sery i... lista sie zamyka. Chyba nie ma duzego pola manewru
-
Chyba jednak to jest przeszkoda bo SB jest oparta glownie na warzywach. Do kazdego posilku dodaje sie warzywa. Maja duzo potrzebnych witamin i nie mozna ich ograniczyc. Skoro ograniczamy cukry, tluste mieso i inne \"niedobre\" potrawy to cos w koncu jesc trzeba
-
Moj dzisiejszy jadlospis: Sniadanie: jajecznica z 2 jajek, kromka razowego chleba Obiad: zapiekanka z pora + pokrojony pomidor Kolacja: 2 kromki chleba z pomidorem i ogorkiem Ja zaktualizuje swoje dane w niedziele bo juz jestem na II fazie a tam troche wolniej waga spada
-
Diane jesli lubisz serek waniliowy to mozesz go sobie sama zrobic. Ja kupuje serek homogenizowany 0% tluszczu (jest bez smaku i dla mnie ohydny) i dodaje do niego slodzik i kilka kropel aromatu waniliowego. Smakuje tak jak Danio. Mozesz tez dodac wiorki gorzkiej czekolady, orzechy, kakao albo co tam wolisz. Pyszny deser :D A na obiad zrobilam swietna zapiekanke z pora. Pokroilam 2 pory w plasterki i podsmazylam troche pieczarek. W naczyniu zaroodpornym ukladalam warstwami: por, pieczarki i chuda szynka w plasterkach. Wszystko polalam jogurtem naturalnym wymieszanym ze startym serem i surowym jajkiem. Zapieklam ok 20 min i wyszlo pyszne :D ja zrobilam ok 3-4 porcji wiec jeszcze na jutro mi zostalo ale jutro juz doloze do tego troszke brazowego ryzu bo to co zostalo nie starczy na jeden posilek.
-
Wiem ze jem malo ale czasami naprawde nie mam mozliwosci zjedzenia czegos w ciagu dnia, chyba ze na zajeciach sie rozloze z jakims jedzonkiem. Studiuje dziennie dwa kierunki wiec nieraz musze wychodzic pare minut wczesniej z jednych zajec zeby zdazyc na drugie. Moj organizm juz od lat jest przyzwyczajony do takiej dawki kalorii a zmiana metabolizmu powinna nastapic poprzez nielaczenie skladnikow i odpowiedni dobor produktow. Nie mam problemow ze zdrowiem, zawsze moje wyniki badan byly bardzo dobre, problemow z koncentracja tez nie mam, mam tez dobra odpornosc bo choruje tak porzadnie raz w roku wiec wszystko jest ok.
-
Co do napoju to ja sie wole nie wypowiadac bo nie wiem. Niezle wyniki mowisz? No mi tez sie podobaja ale jednak troche martwia. Wydaje mi sie ze to reakcja na zmiane systemu odzywiania. Ja zawsze mialam kiepska przemiane materii a ta dieta ja przyspiesza wiec chyba to jest przyczyna tak szybkiego spadku wagi. Oby tylko nie wrocilo... Niestety sa juz skutki uboczne tego \"sukcesu\" w postaci braku ubran bo wszystko na mnie wisi. Nie moge nawet pozyczyc ubran od mamy i siostry bo owszem, sa chudsze ode mnie, ale za to nizsze :/ pozyczone spodnie wiec odpadaja. Na razie jednak ratuje sie paskami bo mam nadzieje ze spadnie mi jeszcze troche kg, niekoniecznie w tak szybkim tempie.
-
Tak wlasnie myslalam z tym kisielem jak tylko zobaczylam skrobie. No nic, wytrzymam bez kisielu. Tak tylko wpadl mi w rece porzadkujac szafke w kuchni :P
-
Moj dzisiejszy jadlospis: Sniadanie: ciemna bulka z serkiem krowka smieszka Obiad: fasolka po bretonsku Podwieczorek: ok 20 pistacji Kolacja: serek wiejski z ogorkiem, koncentratem pomidorowym i przyprawami (wg przepisu ktorejs z Was, rzeczywiscie pyszny :D) Do tego ok 40 min cwiczen z 0,5 kg ciezarkami (w zasadzie to z butelkami napelnionymi woda :P) Jak myslicie, czy mozna jesc kisiel? Mam watpliwosci bo w skladzie znalazlam skrobie ziemniaczana wiec chyba nie mozna...
-
Prawie codziennie jadlam jajecznice z roznymi dodatkami: ziola, pieczarki, chuda szynka, papryka. Na obiad przewaznie warzywa (papryka, brokuly, kalafior, cebula, pieczarki) pieczone w folii z miesem (piers kurczaka albo chuda wieprzowina) albo ryba. Czasami jakas zapiekanka, np baklazan z pieczarkami i pomidorami posypany serem zoltym. Jadlam tez duzo salatek, np grecka, albo warzywa z serkiem wiejskim. Ogolnie duzo warzyw i codziennie mieso na obiad. Czesto tez jadlam orzechy albo pistacje. A jak mialam ochote na cos slodkiego to robilam sobie serek wiejski albo kefir z kakao i slodzikiem. Ja ogolnie wczesniej jadlam malo wiec i tym razem tak bylo. Nie jadlam nigdy 5-6 zalecanych posilkow. Czasem tylko jak bylam troche glodna to bralam np kostke serka topionego albo robilam sobie kanapke: salata z chuda szynka albo serem i warzywa. No i jakos tak spadlo Nie cwiczylam bo mam troche malo czasu, codziennie zajecia, czasami caly dzien wiec nawet nie mam kiedy poczuc glodu. Poza tym duzo pilam wody i czerwonej herbaty wiec zoladek byl ciagle pelny
-
Mi tez mowia po co ja sie odchudzam ale ja akurat mam z czego bo obecnie waze 63 kg. Tylko teraz juz moda na chodzace szkielety minela i to normalne ze dziewczyna ma tu i owdzie miekko :P Ja sie zle czuje w swoim ciele i stad ta dieta. Mam mocna budowe wiec nawet jak kiedys wazylam 55 kg przy wzroscie 170 cm nie wygladalam chudo, bylam srednia. Teraz zalezy mi glownie na tym zeby zrzucic troche z nog i z tylka. Moj przyjaciel mowi ze jak bede za chuda to sam osobiscie bedzie mnie karmil i sprawdzal czy aby jakas kosc mi nie wystaje. Smieszne bo jego dziewczyna jest malutka i chudziutka i tej to dopiero wszedzie wszystko wystaje :P Dzisiaj mial byc moj 13 dzien SB ale stwierdzilam ze zaczne juz II faze. Tzn bede nadal jesc potrawy z pierwszej ale czasem dodam sobie kromke ciemnego chleba albo brazowy ryz. Na sniadanie zjadlam ciemna bulke bo akurat tatus kupil a w domu nikt nie je ciemnego pieczywa wiec wypadlo na mnie :P powodem dodania niektorych produktow jest to ze wedlug mnie za szybko waga mi spada. Od poczatku diety schudlam 5,5 kg bo dzis to praktycznie bylo 62,5 a nie 63. Wystraszylam sie ze pozbawie sie jakichs witamin i ze cos bedzie nie tak. Po kilku dniach skontroluje swoja wage i jesli nic nie wzrosnie a nadal bedzie lekko spadac to pozostane przy tych malych modyfikacjach. Zreszta i tak za 2 dni mialam zaczac II faze. Fajnie ze sie szybko chudnie ale ja sie troche jednak przestraszylam. Sledzac to forum nie zauwazylam zeby ktoras z Was tez tak szybko leciala z wagi. Moim celem jest 55 kg i jesli bede chudla po 1kg tygodniowo to bedzie super a podobno na drugiej fazie tak sie chudnie. Ja jestem z Olsztyna
-
Czesc dziewczynki! 10 godzin na uczelni i 4 kola... wymiekam... no ale nareszcie w domku. Zaraz ide spac bo prawie cala noc nieprzespana. Dzisiaj zjadlam bardzo malo z powodu tylu zajec. Sniadanie: jajecznica z pieczarkami Obiad: kefir z kakao i slodzikiem (wiem ze nabial \"podobno\" niedozwolony ale ja nie potrafie funkcjonowac bez nabialu i wapnia) Przekaska: garsc pistacji Kolacja: plaster sera z ogorkiem i majonezem Odnosnie mrozonek to ja kupuje zestaw 7 warzyw i tam jest marchew ale jest jej malutko wiec mysle ze tyle mozna, poza tym zawsze mozna wydlubac :P gdybym miala wiekszy zamrazalnik i nie bylby az tak zawalony to kupowalabym oddzielnie pojedyncze mrozonki i sama tworzylabym sobie zestawy. Niestety teraz ciezko mi wcisnac jeden worek z warzywami a co dopiero kilka... Tez lubie gotowac. Niestety nie mam az tyle czasu a jak sie zdarzy wolny dzien to zawsze trzeba zrobic cos wazniejszego. Niestety moich potraw nikt nie chce jesc. Jak probuja to im smakuje ale zeby sie najesc to nie bardzo. Tata jest tradycjonalista i dla niego liczy sie tylko talerz ziemniakow i miecho w sosie, mama lubi slodko a ja gotuje na ostro a siostra uwielbia fast foody. No nic, wiecej dla mnie :D WITAM WSZYSTKIE NOWE PLAZOWICZKI!!! Powinno byc na poczatku ale jakos mi z glowy wylecialo