dziewczyna od gaf
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dziewczyna od gaf
-
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
dziewczyna od gaf odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć wszystkim :) ale jestem podekscytowana :D dzisiaj miałam wizytę u ginekologa i USG i widziałam dzieciaczka !!! :D Straszny z niego/niej urwis i wiercipięta. Lekarz się śmiał, że nie musi specjalnie szukać, czy serce bije bo widać od razu jak mały/a szaleje. :D Boże, co ten maluch wyprawiał - machał nogami, rękami, non stop się ruszał i fikał fikoły, uśmiałam się strasznie :D I lekarz uchwycił świetne ujęcie, kiedy machał rączką ( a nie wszystkimi czterema kończynami ;)). Strasznie słodkie maleństwo :) Wszystko jest w porządku, termin kalendarzowy pokrywa się z terminem wyznaczonym przez USG, co do tygodnia ciąży i terminu porodu. Jedyne co to nadal ważę za mało, a cały czas staram się jeść zdrowo zgodnie z zaleceniami. Myślę, że stopniowo wszystko się wyrówna. Jestem szczęśliwa :D :D :D Trzymajcie się i pozdrawiam ciepło -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
dziewczyna od gaf odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć wszystkim a zwłaszcza założycielce tematu, nowym mamusiom i stałym bywalczyniom :) Wszystkim dziewczynom życzę duuuużo zdrowia Jestem już po przejściach u endokrynologa, wyniki się znalazły, na styczeń mam zaplanowane USG tarczycy. Póki co jest wszystko pod kontrolą. :) Z dolegliwości - apetyt zdecydowanie mniejszy, smaki na różne rzeczy ustępują, właściwie to w chwili obecnej jedynie mogę przyswajać owoce i z warzyw pomidory, a na obiady jadam tylko potrawy mączne. I jeszcze nowość - odżyła we mnie miłość do lodów kawowych. mniammm :) Mam za to potężne dolegliwości ze strony ukł. pokarmowego, podobne jak opisywane przez L 27. Ale trochę na własne życzenie - z powodu obżarstwa. Teraz powolutku wszystko się uspokaja, chociaż brzusio regularnie puchnie ;) Senność również nieustannie mi towarzyszy, mdłości odrobinę mniejsze, ale wrażliwość na zapachy potężna w dalszym ciągu. Jejku jakie to wszystko jest niesamowite - cały wachlarz dolegliwości. Ale wiecie co? Psychicznie czuję się rewelacyjnie :) żadnych dołów, w miarę stabilny nastrój, spokojniejsza itd. Cieszy mnie to :) to jeszcze raz cześć elfia mamo :) i aisio :) - (wasze wpisy są jako ostatnie) elfia mamo - myślmy pozytywnie - wszystko będzie dobrze :) co do senności - Nie dziwię się, że czujesz się bezradna na myśl o świętach :D Doskonale Cię rozumiem ;) Ja podobnie jak aisio śpię po 14 h plus dodatkowe drzemki w ciągu dnia. Aisio - co do badań - to robiłam morfologię, badanie moczu, ustalałam grupę krwi, HBs, WR. Na razie wszystko wzorcowo. No i cytologię, ale wyników nie znam jeszcze w czwartek idę do lekarza to się dowiem. Wiem tylko tyle, że mam małą nadżerkę :O Z piguł biorę tylko folik. pozdrawiam cieplutko; mykam spać zaraz :) -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
dziewczyna od gaf odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
chciałam powiedzieć, że baaardzo wolno chodzi mi strona kafeterii. ( to w razie jakby moja odpowiedź pojawiła się np jutro o 10.00) aisio - sprawiłam sobie spodnie takie z regulowanym pasem. Zapłaciłam 120 zł :O Potrzebowałam ich na już. Myślę, że przez zimę w nich pochodzę. :D Fajne są, śmieszne :D Obiecuję już, że się nie zdenerwuję ;) Trzymajcie się brzuchatki (?) ;) :D -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
dziewczyna od gaf odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć wszystkim :) bumpy - przynajmniej problem z ciuchami masz z głowy ;) Właśnie dzisiaj utopiłam trochę pieniędzy w specjalne spodnie. Brzuch rośnie, zamki w starych spodniach trzaskają ;) No właśnie z tym brzuchem to rzeczywiście indywidualna sprawa. Ja już mam całkiem spory jak na mnie ;) Przybrałam na wadze z 5 kg, ale na moją wagę to i tak za mało. Lekarz powiedział, że organizm będzie chciał do końca 3 miesiąca osiągnąć optymalną wagę. A więc jestem na etapie osiagania :D Jem sporo, zwłaszcza rano. Siła wyższa. Chciałam zamarudzić, że zostałam na 4 dni sama, ale wcześniejsze wpisy Moniki 27 i aisio nakazały mi zamknąć usta i nie marudzić ;) W każdym razie trzymajcie się dziewczyny. :) Ale w tym temacie zamarudzę - kobiety w przychodni zgubiły (!) moje wyniki badań poziomu harmonów (!). Jutro mam wizytę u endokrynologa no i sprawa jest pilna. A one po prostu zgubiły... ręce mi opadły :( Endokrynolog przyjmuje raz na tydzień, czekać trzeba w kolejce b. długo. Myślałam, że to załatwię. Wkurzyłam się bardzo, aż mnie poty oblały. Jutro mam przyjść, mam nadzieję, że znadją te wyniki. Wrrrrrrrrrrrr ehhh do jutra... idę coś zjeść ;) pozdrawiam was cieplutko -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
dziewczyna od gaf odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
również pozdrawiam Sali :D trzymaj się i ty. :) -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
dziewczyna od gaf odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aisio :) również mam nadzieję, że wkrótce miną te dolegliwości. Mi również za wesoło nie jest pod tym względem ale jest lepiej, niż np miesiac temu - wtedy tylko leżałam i leżałam ;) Mdłości mam non stop, o 18.00 zapadam na regularne godzinne drzemki ;) dalej jestem wrażliwa na zapachy. Zakupy w markecie robię w expressowym tempie ;) Za chwilę muszę się z resztą tam wybrać :( Mniej już jem, ale nadal apetyt dopisuje ;) pozdrawiam przyszłe mamusie ciepło Ps. Z tymi smakami to chyba tylko dowód na zapotrzebowanie naszego organizmu na określone składniki. :) -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
dziewczyna od gaf odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam dziewczyny :) termin mam na 1 lipca :) Sama urodziłam się 30 czerwca :) także będzie drugi raczek. Mam 27 lat i to moja pierwsza ciąża. Jestem ze Śląska. Pozdrawiam was cieplutko. Mnie już smaki na kapuchę minęły ;) Teraz jest na topie cytryna ;) -
Ta gafa zapisze się długo w mej pamięci. Nie potrafię sobie tego nijak wybaczyć i wyjaśnić. Szukałam pracy dość długo. Byłam już załamana. Pewnego wieczoru odbieram telefon . Ktoś przedstawia się, podaje nazwę firmy, wymienia moje dane i pyta czy dalej jestem zainteresowana podjęciem pracy na tym stanowisku i że moglibyśmy się umówić na rozmowę. Nie wiem dlaczego pod wpływem jakiego impulsu powiedziałam: \"To nie ja\". Facet zdziwiony pyta się - no ale nazwya się pani ..... i dostaliśmy pani cv e-m,ailem (podał mój adres). A ja nadal swoje - to nie ja wysyłałam. Facet zdziwiony cały czas dopytuje się - ale chyba jest pani zainteresowana tą pracą - a ja na to -nie przypominam sobie abym cokolwiek wysyłała na to stanowisko. Po paru minutach gość zrezygnował. A do mnie po chwili dotarło co zrobiłam. Nie potrafię sobie tego wytłumaczyć. Oferta pracy pokrywała się z tym, co szukałam i wszystko było tak jak facet mówił. Co mi strzeliło do łba? Nie wiem
-
całkiem świeża gafa wakacyjna (nie moja) obiad w jednej z restauracji w Rzymie, podchodzi kelner zaczyna rozmowę, pyta grzecznie skąd jesteśmy, czy pierwszy raz we Włoszech itp. Na wiadomość, że jesteśmy z Polski ucieszony pyta z jakiego miasta, czy może z Pragi :-O. My wzrok na siebie i pada głośne uuuu, krótkie wyjaśnienie, kelner odchodzi i nie powraca. Na rachunku za obiad widnieje oplata za fachową obsługę kelnera - 3 euro. Z cylklu odgłosy Na polu namiotowym naszymi sąsiadami była para francuska, która dosyć głośno uprawiała seks. Odgłosy rozchodziły się po całej okolicy. Dzisiaj rano przed wyjazdem zepsułam nastój ich miłosnych odgłosów, bardzo się zatrułam i pół przytomna wymiotowałam do torebki w namiocie, wydając z siebie znane zapewne wszytkim dźwięki. Dzięki czemu pozostali wczasowicze wysłuchiwali na zmiianę dwóch rodzajów dźwięków. Z cyklu - polskie spotkania Tydzień temu po mszy na placu Św. Piotra zostaliśmy trochę aby pokręcić się po bazylice. Nagle naprzeciw nam zataczając się ukazała się postać nawalonego jak świnia faceta w samych gaciach - ot to tylko nasz ziomek! Innym razem na polu namiotowym wszyscy nagle zostali obudzeni dzikimi porykiwaniami i okrzykami o godzinie około 6 rano. Słyszeliśmy nie co inne a - \"kurwa mać zap....le was szwaby ...\" Na polu namiotowym było dość dużo Niemców. Wykrzykujący Polacy szybko ozstali zidentyfikowani i dookoła nas słyszelismy \"drwiące docinki\". Żeby nie bylo, Niemcy także włóczyli się po polu nawaleni jak bomby co wieczór. A miejscowy market z trunków to wcale nie Polacy wyłuskali tylko sąsiedzi zza Odry. ;-) Może dlatego, że nas to była mniejszość. ;-)