Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

grudniowa mama 06

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez grudniowa mama 06

  1. Witam wieczorową porą Wreszcie trochę odsapnę, bo przyjęcie urodzinowe już za nami, nawet się udało. Wysłałam na @ kilka zdjęc. Co prawda po obejrzeniu tortu od Basi mam pewne opory co do słuszności przesłania tych zdjęc, ale trudno - nie każdy ma zdolności plastyczne i wyobraźnię ;). W napisie brakło mi literki \"z\" w roczku, więc jest \"n\" ;), a kwiat z kiwi i brzoskwini z puszki nieco zwiędnięty ;). Ale najważniejsze - tort był jadalny, a do tego skromnie powiem, że smaczny. Zuza w Kościele była w miarę grzeczna, zaprotestowała dopiero przy błogosławieństwie, gdy próbowałam jej zabrac kluczyki od samochodu ;), no i kupę zdążyła zrobic na mszy :(. Poza tym ślęczę nad PIT-ami dot odliczenia VAT-u i mam już dośc Iw, to teraz już z górki, Kasia zaraz zacznie przyprowadzac do domu dzieci sąsiadów :). Gratulacje dla niej. Zapomniałam o Filipce - gratuluję konsekwencji i uporu w akcji \"ścieniania się\". Pięc kg robi wrażenie. Ze mnie jest leń i do cwiczeń chyba nikt by mnie nie zmusił, a pomyślec, że 7 lat temu codziennie biegałam na aerobik i w sobotę na siłownię (bieżnia i rowerek) :O Maju - sto lat, sto lat, niech wyrośnie z Ciebie chwat i bądź z życiem za pan brat (jak ma mawia moja teściowa). Wczoraj miałam okazję wykąpac dwóch rozbójników w jednej wannie :D. Łazienka nam pływała, ale \"młodzież\" miała ubaw po pachy, nie chcieli wyjśc z wody. Ubieranie ich było już nie lada wyczynem, bo nie potrafili usiedziec w miejscu 5 sekund (Brzoskwinko, jak Ty to robisz?). Mikołaj cały czas pchał głowę Zuzi między nogi :O, więc mnie już chyba nie zdziwi zachowanie dzieci w gimnazjum :(. Zastanawiam się, czemu ma służyc zastraszanie matek i komu to poprawia tak humor? :O Dziewczynki drogie, śpijcie dobrze do rana (moje marzenie, niestety ściętej głowy ostatnio), kolorowych snów
  2. {czesc] Dla wszystkich Solenizantów, tych Dużych i tych Maleńkich najserdeczniejsze życzenia - oby w życiu Wam się zawsze wiodło, szczęście i zdrowie dopisywało, a miłości nigdy nie zabrakło Basiu - Zuzia zachowuje się ostatnio podobnie do Mai, z tym że chora nie jest. Jeszcze :O. Widzę, że za często kicha, ale mam nadzieję, że na tym kichaniu się skończy. Noce są KOSZMARNE, budzi się od tygodnia po kilkanaście razy, płacze i chce do nas do łóżka, smoczek i przytulenie już nie pomagają. Ląduje w naszym łóżku z nocy na noc coraz wcześniej, nieraz już po godzinie od uśnięcia :( i zostaje z naimi do rana, próba przełożenia do łóżeczka kończy się dla nas koszmarnym wyciem. Jak śpi z nami, to też się co chwilę budzi, ale popłacze chwilę (a nie wrzeszczy jak w łóżeczku) i zasypia. Już sama nie wiem, co to może byc. Smaruję zęby żelem, daję syrop, jak już nie wiem, co z nią robic. W dzień też jest niewesoło. Dziś mąż wziął wolne, bo nie wiem, co bym jutro podała na roczek. Stwierdził, że nawet jego cierpliwośc jest niewystarczająca. Ona sama nie wie, co by chciała - na ręce, z rąk na ziemię, na stół, do okna i tak w kółka. I wyje :(. Ale ja to przeczekam, nie dam się małemu gadowi ;). Dziś zrobiłam tort, ale zostałam przy tradycyjnej dekoracji, nie miałam odwagi na marschmallow. Jedynie kokardę dookoła tortu zrobiłam z masy jojo. Trzeba szybko zagniatac, bo twardnieje. Teściowa mi trochę pomogła przy sałatkach i usmażyła przygotowane wcześniej dewolaje, żebyśmy mogli pojechac do Kościoła do spowiedzi. Gdyby nie ona, pewnie bym jeszcze siedziała w kuchni. A w środę umyłam do południa 8 okien :D. Ręce mi już odpadały, przy wieszaniu firan i zasłon. Gorączka na szczęście nie wróciła po tym wyczynie, ale wciąż boli mnie gardło i ropieje mi prawe oko. W nocy jak się budzę do Zuzi, to nie mogę go odkleic ;(. Jest czerwone i lecą mi z niego łzy :(. Filipko, ależ Ci sąsiedzi złośliwi. Kasia dobrze radzi - następnym razem zadzwoń Ty na policję, że psa męczą i trzymają całymi dniami w domu :P A co do młodzieży szkolnej, to naprawdę z roku na rok włosy jeżą się na głowie, jak się człowiek naczyta i naogląda w TV relacji ze szkół. Aż strach pomyślec, co będzie za 6 lat. Adda - ja też ostatnio marzę torebce, bo moja stara już od 5 lat niemodna, ale tej wymarzonej sobie nie kupię z podobnych przyziemnych powodów. Jest śliczna, wypatrzyłam ją w GC, ale w tym roku nie mam co liczyc na żadną torebkę, a już na pewno nie na tę, która mi sie podoba :O. Mąż mi już kupił prezent gwiazdkowy i torebki niet. Idę spac, bo nie wiadomo, co dziś nas czeka. Choc ostatnio znowu nie sypiam, zbliża się @ (miała byc 2 dni temu) :(
  3. Basiu i tak dziękuję, wyczytałam co nieco w linkach Twój torcik jest piękny, wielki ukłon dla umiejętności. Mam jedno pytanie - skąd wzięłaś kwiatki tzn wzorek kwiatków?
  4. Już wiem, znalazłam w linkach
  5. Basiu - jesteś WIELKA! Jak to się robi - po prostu wywala się jojo na stolnicę i wałkuje? Ile opakowań jojo? Co z kolorami? Ja też chcę taki tort :) Jak wycięłaś te kwiatki? Boże, ja jestem w lesie
  6. Podejrzewam, że idą górne jedynki, innej przyczyny nie widzę
  7. Mamcia - zdjęcie jest podpisane ;)
  8. Basiu - KONIECZNIE napisz, jak się wałkuje i robi masę marschmallow
  9. Zuza nas wykończy tymi nockami. Jestem zmęczona nocnym \"odpoczynkiem\" :( Kamilo - to nie zuzia ma na głowie wiaderko, tylko jej kuzyn Mikołaj. Co do sanek, to rączka jest krótka, ale tata mi to wytłumaczył, że w przypadku dłuższej sanki pchałoby się do ziemi, a nie do przodu i że tak ma być.
  10. I proszę mnie nie naśladować, bo każda ciąża jest inna. Podkreślam - moja nie była zagrożona.
  11. Nie leżałam w ogóle, byłam nieznośną pacjentką - latałam po domu ze szmatą, ciągle coś sprzątałam, myłam okna, podłogi, gotowałam \"do zamrażalnika\" dla męża (na wypadek, gdyby mnie wzięli do szpitala) :O. Taka już jestem, że nie umiem usiedzieć w miejscu. Lekarz nie powiedział, że ciąża jest zagrożona, ja czułam się wyśmienicie (poza 2 tygodniami, gdy mnie dopadła rwa kulszowa i przybiła do łóżka), więc nie chciałam leżeć. Fakt, wszystko robiłam w zwolnionym tempie, bo brzuch robił swoje, ale ogólnie byłam aktywna. Wzięłam gripex i nurofen, głowa przestała boleć, gorączka spadła, a ja nie umiem zasnąć :(
  12. Basiu, dziękuję za info odnośnie masy marschmallow. Nie mówiłam - Anioł Stróż. Dla Ciebie . Z niecierpliwością wyglądam fotek masy na @. Masę do tortu zamierzam zrobić podobną, dla dorosłych robię kawowo-cytrynową a dla dzieci właśnie taką - z serków homo i bitej śmietany + galaretka. W naszym domu cieszy się ona sporym uznaniem ;) Rantko, dziękuję za kolędy. Kolekcjonuję wszystkie twoje piosenki przesłane na @. Proszę o więcej :) Anczurska - ja miałam skróconą szyjkę od 33 tygodnia i rozwarcie na 2 cm, lekarz mówił, że urodzę na pewno wcześniej, a tu nic z tego - urodziłam w 40 tygodniu. Dobrej nocki
  13. Ja w tym tygodniu też zamierzam umyć okna (o ile mi temperatura minie :O, nie chcę z tym zostawiać teściowej samej, a w przyszłym tygodniu najprawdopodbniej mnie nie będzie) i od czwartku rozpocząć przygotowania do roczku, nie wiem, jak ja to wszystko zrobię z małym obiążeniem nogi ;). Maju - my mamy taki sam wózeczek z wikliny, Zuzia dostała go na Mikołaja od chrzestnej, prześlę Wam na @ jej ulubioną zabawę tym wózkiem. Ma jeszcze taką zwykłą spacerówkę kupioną, tzn będzie miała, jak przyślą z Allegro. Uciekam do łóżka, bo głowa mi pęka :(.
  14. Kasieńko - najserdeczniejsze, choć spóźnione życzenia urodzinowe, żyj nam 100 lat albo i 200 :) i pisz na kafe ;) Wiolu - współczuję, też nie lubię być bez męża, bez niego jest strasznie pusto :(. Ja męzowi zafunduje coś z ubrania,ale jeszcze nie wiem, co. Może piżamę? ;). Ostatnio widziałam, jak oglądał jedną taką ;) A ja od wczoraj mam temperaturę, wieczorem było 38,5 :(. Nie wiem, co to za dziadostwo tym razem. Odkąd tu mieszkam, ciągle coś łapię :(. Głowa mi dziś pęka, czuję się słaba, ale Zuzia grzeczna, choć noce straszne, bo idą górne dwójki. Cóż, trzeba przeczekać. Miłego dnia Grudnióweczki, Anusia przesyłam pozytywne fluidy.
  15. 100 lat dla Oskarka i Natanka oraz Michałka od Kotki
  16. Gosiu, witaj, super że zajrzałaś. Powiadasz że z drugim dzieckiem jest trudniej? Nawet mnie nie straszcie :(. Pędzę na pocztę :). Sama przyjemność.
  17. Anusia - pomodlę się za Waszą rodzinę, a szczególnie o zdrowie dla Wojtka i o siły dla Was jako rodziców. Przytulam Cię mocno, choć tylko wirtualnie.
  18. mogę sobie pomarzyć: http://www.tortalandia.it/Bambini.htm
  19. Basiu, wielki za stronkę, jesteś Aniołem i moim kołem ratunkowym :). Może coś tam zlepię, tlyko obawiam się, że nie znajdę masy marhmallow :( Renatko, cieszę sie, że się odezwałaś, choć wieści są bardzo przykre. Każda śmierć jest przygnębiająca, a już śmierć w młodym wieku tym bardziej. Brzoskwinko, ja i tak ogromnie Cię podziwiam za to, jak sobie radzisz ze swoimi Brzoskwinkami.
  20. Witaj dita Działa, ale różnie z tym bywa, trzeba się uzbroić w cierpliwość :)
  21. http://cap06.caption.it/339/captionit150434I544D33.jpg tort: http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis18166.html
  22. mała korekta: http://cap06.caption.it/339/captionit141349I733D32.jpg
  23. próba mikrofonu ;) [url=http://www.caption.it/]http://cap06.caption.it/339/captionit141349I733D32.jpg
×