Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

grudniowa mama 06

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez grudniowa mama 06

  1. Nawet cytrusy nam kibicują ;).
  2. Wiolu, nawet nie miałam zamiaru (przestałam o tym już dawno myśleć), tak sobie pisałam, bo akurat Zuza usnęła i chciałam odpowiedzieć Eli, ale aporopos stronek to na BB są częściej możliwości zdobywania :P
  3. po prostu przerost formy nad treścią, ale ja juz więcej nie narzekam
  4. Elu, zanim kupiłam te sanki, to pożyczałyśmy sanki od Mikołaja, a jego nie mają tej rączki, tylko taki prowizoryczny sznurek (bo szwagier od zeszłego roku przykręca rączkę :O) i źle mi się wiozło Zuzię, bo jej nie widziałam. Teraz mam ją na oku i poza tym sanki teraz są bardziej stabilne. Wczoraj dzwonił mój tato, żeby mi powiedzieć, żebym czasem sanek nie kupowała, bo on już kupił, no i tym sposobem mamy dwie pary ;). Ale nie ma tego złego - nie będziemy musieli taszczyć ich ze sobą jadąc do rodziców. Jedyny zarzut to taki, że rączka jest dla niskich osób (ja mam 165 cm i troszkę muszę się pochylić, ale minimalnie). Mój tato kupił bez rączki, ale że z niego taki pomysłowy Dobromir, to dzisiaj dorobił rączkę taką dla tych wyższych osób również :). Jeeeezu, ale elaborat o sankach. Kto to przeczyta? Co do forum, to doceniam to bardzo, że Iwonka dba o nas jak nikt inny i chce dla nas jak najlepiej, ale ja się tu zadomowiłam. Będę zaglądać na oba fora, ale kafe nie opuszczę, no chyba że wszystkie dacie stąd nogę, to sama do siebie pisać nie będę.
  5. Wiolu, śnieżek topnieje, dziś w zasadzie resztki. A za komplement dziękuję, jeszcze tylko czekamy na włoski dla Zuzi, może mikołaj jej przyniesie. Dzwonili do mnie wczoraj z pracy - okazuje się, że na święta przysługuje mi jakimś cudem na wychowawczym bon na święta (w tym roku dali 200 zł, będzie na zakupy spożywcze przed roczkiem) i paczka dla dziecka. Oj, jak miło.
  6. Wiolu, masz przepięknego synka, aż chciałoby się go zjeść . Też wysłałam 4 zdjęcia mojej córki. Dziś pomagała mi sprzątać, dosłownie, przez prawie 2 godziny chodziła za mną krok w krok ze szmatką i zaglądała wszędzie tam gdzie ja. Normalnie szok - pozwoliła mi posprzątać cały dom i nawet nie zająknęła, że chce na rączki. Poza tym od jakiegoś czasu spacery z nią to wielka przyjemność (jeśli pogoda nie szwankuje), już nie muszę po 10 minutach biec z nią do domu niosąc ją na rękach i pchając brzuchem wózek. Sama wdrapuje się na wózek w domu i chce żeby ją nim wozić, a z sanek w ogóle nie chce wychodzić, jest pisk, jak idziemy do domu.
  7. Wiolu, udanej imprezy. Nie szata zdobi człowieka, baw się dobrze i nie martw się ubraniem, na pewno coś znajdziesz w swojej szafie.
  8. Kamila, obawiam się, że tu jednak nie zostajemy, dziewczyny na dobre się przeniosły, a co do ataków, to Iw już pisała - broni grudniówek jak lwica ;), może to był tylko taki falstart, gospodynie zaraz się poprawiły i stosunki się unormowały :). Ja wiem, że to kwestia przyzwyczajenia, ale ja nie chcę zmieniać swojego nalogu kawowego ;) - kawka i kafe to nieodłączny rutuał mojego dnia. Nie zabierajcie mi tego ...
  9. Elu, mnie się też tam nie podoba, byłam już kiedyś na podobnym forum z podobnymi zasadami, ale tylko chwilę, bo potem trafiłam na kafe i rozgościłam się na dobre. Na BB czuję się jak w Lostach - wyspę zamieszkiwał jeden szczep bab ;), po czym nagle z nieba spadł drugi szczep bab, nie wiadomo skąd, nie wiadomo po co i nie wiadomo dlaczego. Do tego ta wielowątkowość. Tu żyłyśmy jak w komunie, był ciąg dialogów, dzęki czemu wiedziałyśmy, co u nas słychać, jakie aktualnie mamy kłopoty czy radości. Nie odchodźmy stąd, prooooszę :(
  10. Mnie jest okropnie żal tego miejsca, jak będę mieć dłuższą chwilę dla siebie, to skopiuję wszystko od początku do worda i na starość poczytam ;). Wielowątkowość na BB jak dla mnie rozmywa rozmowę, nie można pogadać ze wszystkimi dziewczynami bo nie wszystkie na dany wątek zaglądają, tu jest bardziej rodzinnie i domowo. Bardzo bym chciała tu wrócić . Dziewczyny, ja nie chcę na BB
  11. A ja chyba zostanę tutaj, czyli sama na polu bitwy :(
  12. To co, nie będzie nas już tu? :(
  13. Dziewczyny, coś mi się wydaje, że nasz topik powoli umiera :O. I wcale mi się to nie podoba :(
  14. Witam o pięknym i słonecznym poranku. Wczorajszy wieczór zmarnowałam na obejrzenie filmu 1408 i poszłam późno spać, o 3 moje dziecko uznało, że czas na zabawę i do 4 sobie leżała z nami w łózku z otwartymi oczkami, gadała do siebie, bawiła się smoczkiem i puszcała bańki buzią :O
  15. a mnie nie naprawili forum Kasiula, ja bardzo chętnie się skuszę na ciacho, jak zawsze zresztą - wszystko co słodkie (prócz cukru, bo nie słodzę :P) znika w moim przepastnym żołądku w mgnieniu oka ;) Co do moich wyników, to wyszły pozytywnie tzn potwierdziła się diagnoza lekarza odnośnie choroby, o której nie chce się tu rozpisywać, czeka mnie dzień spędzony w szpitalu na zrobienie ostatnich badań i rozmowa z chirurgiem, a potem operacja, jeśli oczywiście się na nią zdecyduję :O. W poniedziałek przed badaniem mieliśmy strasznego pecha. Rano okazało się, że samochód nie zapali, bo siadła pompa paliwowa i akumulator :(. Na szczęście mój wujek pożyczył nam swój samochód i jakoś dotarliśmy do Krakowa choć mocno spóźnieni. Pobrali mi kilka wycinków do badania (bez znieczulenia :O), które mieliśmy w ciągu pół godziny dostarczyć do szpitala w Prokocimiu. Dzięki wspaniałym polskim drogom i korkom dotarliśmy tam po godzinie :( i do tego jeszcze lekarka mnie opieprzyła, że w samochodzie szło ogrzewanie, a to miało być przetransportowane w zimnie :(. Do domu wracaliśmy prawie dwie godziny (39 km), bo od Krakowa do Balic był gigantyczny korek na autostradzie, za którą oczywiście trzeba było zapłacić :O, za ten luksus przecież się należy :P. Ale w końcu dotarliśmy do chałupy, wujek pociągnął nas do mechanika, który jakimś cudem uruchomił nasz samochód i do Pszczyny dojechaliśmy, mimo że po drodze brakło paliwa ??? (samochód świeżo po tankowaniu :O) i baliśmy się, że jak na stacji wyłączymy silnik, to nie ruszymy. Dziś mamy odebrać samochód z naprawy, wyszło do zapłaty jedyne 580 zł . To po krótce moje rozrywki ostatnich dni :O
  16. A ja chciałam wczoraj coś popisać na kaffe to raz, że wszystkie wpisy wczorajszego dnia mi zniknęły ???, a dwa, że wyskakiwał komunikat, że ta opcja jest niedostępna :O. Po kilku próbach zrezygnowałam. Dziewczynki, pochwalcie się, gdzie idziecie na Andrzejki. Ja tradycyjnie - na białą salę. Kurczę, nigdy nie byłam na Andrzejkach :O, nie licząc lat szkolnych i zabaw w szkole :(. Mąż musi mi to jakoś wynagrodzić ;) Co do mieszkania, to ja zawsze w bloku zamykałam, a tu różnie z tym bywa, choć siedzimy na górze, to teściowa nie zawsze zamyka, bo niby są psy :(
  17. Witam o poranku. Zdjęć Zuzy nie posiadam nowych, ale jak tylko coś będę mieć, to na pewno wyślę.
  18. wszystkich Kasiula, dzięki za pamięć ;). Właśnie usiadłam do komputera. Nie było mnie w domu, byłyśmy z Zuzią 5 dni w domu, tzn Zuzia była z moimi rodzicami, a ja jeździłam do szpitala na badania (kiedyś Wam pisałam) i dlatego do Was nie zaglądałam. Ale miło, że o mnie nie zapomniałyście;). Zuzia dostała już prezenty Mikołajkowe i od mojego taty konika na biegunach na roczek. Uwielbia go, nawet na nim usypia :). Strasznie nie chciało mi się tu wracać :(, ale jak mus to mus. Przez te dni poczułam, jak wspaniale jest być mamą. Bardzo spóźnione, ale z płynące życzenia urodzinowe dla wszystkich grudniowych roczniaczków. Wspaniałego, beztroskiego dzieciństwa i duuużo miłości od najbliższych.
  19. Asiu, mogę wykorzystać cyctat z blogu I. Gandhi?
  20. Elu żyj nam 100 lat w zdrowiu, szczęściu i miłości. Udanej podwójnej imprezki :)
  21. po \"nie jest zamieszany w ostatnie wydarzenia \" miał być inny emotikon: :(
  22. Mamo Mai, oglądałam bobasy - córcia śliczna. Mam nadzieję, że wujek (ten co jest na misji w Afganistanie) nie jest zamieszany w ostatnie wydarzenia ;) Basiu, Zuzia uczyła się chodzić w ten sam sposób co Maja - \"puszczaliśmy\" ją z Rafałem między sobą ;). Zmykam oglądać Domino Day :) Dobranoc, śpijcie bez pobudek do 9 rano, co najmniej :D
  23. Kasiu KPZDM - moja córka też od kilku dni śpi po 1,5 godz, nawet po 2, a ja zamiasta się cieszyć, zachodzę w głowę, czy ona aby nie chora. Babie nie dogodzisz :O
×