grudniowa mama 06
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez grudniowa mama 06
-
Renatko - spełnienia marzeń, wielu pogodnych dni, radości z dzieci i dużó miłości od męża
-
dostałam @ i pewnie do soboty się nie skończy a wybierałam się na tę cytologię
-
No i nas zasypało . Byle do wiosny ;) Filipko, jak się czujesz po tym oczyszczaniu? Robiliście lewatywy? Wczoraj dzwoniła moja ciocia i powiedziała mi, że zmarła córka naszej sąsiadki, 21 lat, od 4 lat chorowała na białaczkę :(. Było już lepiej rok temu, ale niestety choroba nie dała za wygraną. Małgosia chciała, żeby ją spalono i żeby na pogrzebie była piosenka Windą do nieba :(. Znałam ją od pieluszek
-
Nie byłam Basiu, ale może kiedyś się skuszę ;) Lubię świeże pieczywo.
-
Wiolu, nie mam pojęcia czy CO sprzyja alergiom, ale widzę, że Mikołaj non stop chory jak się pali w centralnym, lekarka przypuszcza, że on może mieć alergię. Nie wiem, kiedy będą jego wyniki badania, bo ograniczam swoje kontakty ze szwagierką do minimum i o nic się jej nie wypytuję, wiem tyle, ile powie teściowa
-
u mnie też biało :( ja chcę maaaaaj
-
Wiolu, miej Ty litość. Pocieszam się tylko tym, że nie lubię marcepanu :P ale i tak mi ślina cieknie. Dogadzam sobie geishą, a teściowa kończy jakieś ciasto, więc też pewnie sobie nie odmówię.
-
Basiu, sprawdziłam totka, ja mam jedynkę , a mąż dwójkę :(
-
No tak, Iw, nawet nie staję z Tobą w konkury :D
-
Spałam!!! Iw, powtórzę poraz kolejny - masz talent w rączkach :) i pamięć że ho ho. A ja pamiętam, że Jola miała nam się pochwalić domkiem letniskowym (czy czymś w tym rodzaju), którym w roli debiutanta zajął się jej mąż latem ;)
-
oczko ;) mam
-
-
No tak, ja się napracowałam, podciągnęłam stronkę, a któraś jutro przyjdzie i spije śmietankę ;) Już mnie nie ma
-
Znalazłam na naszej klasie mojego byłego ;), w zasadzie to był epizod, ale utkwił mi w pamięci.
-
A mój tata wychowywał się do czasu pójścia do szkoły u swojej babci w Obrzycku pod Poznaniem. Kurcze, chciałabym kiedyś pojechać w tamte strony, w końcu to niedaleko. Chyba stąd moje zamiłowanie do kluchów, pierogów itp (ale ziemniaków nie lubię). Pora na sen, przynajmniej spróbuję usnąć, a co z tego wyjdzie, to się okaże. Brzoskwinko, mnie się wydawało, że link z naszą klasą pochodził od Ciebie. Dobranoc dziewczynki
-
No to Basiu mnie przebiłaś z tymi czekoladami, ale ja znowu taka dużo gorsza nie jestem :P. Moja rodzina (z dziada pradziada) ze strony taty też pochodzi z Poznania, nawet jedna z ulic w Poznaniu nosi \"moje\" ;) nazwisko (panieńskie). Ja sama w Poznaniu byłam tylko raz i to przejazdem, chciałam zobaczyć koziołki i bardzo żałuję, że nie mogłam dokładniej zwiedzić miasta, bo jest piękne. Mam tam dużo rodziny, której w ogóle nie znam :O. Rodzice mojego taty wyprowadzili się do Słupska i tam zapuścili korzenie. Prócz mojego taty do dziś wszyscy mieszkają w Słupsku.
-
Wiolu, jaki znowu wstyd? Lubiszi jesz. Ja jak coś bardzo lubię, to jem, ale w przypadku pierogów nie umiem jakoś więcej zmieścić, zapychają mnie. Ale założę się, że mnie nie pobijesz w jedzeniu słodyczy :P. Muszę Cię jednak przełożyć przez kolano za niejedzenie śniadań i łykanie posiłków w biegu! Dokąd się teraz spieszysz? Aaaa i mam nadzieję, że nie będziecie mi jutro pisać o tym, jakie pyszne rogale jecie :O. W życiu nie jadłam rogali marcińskich i nie znam tej tradycji, ale co roku oglądam w tv jak ludzie się nimi zachwycają i ślina mi cieknie do kolan ;)
-
Uwielbiam pierogi z kapustą i grzybami, mniam mniam, ale chyba nigdy nie zjadłam więcej jak 4. Lubię też z owocami i ewentualnie ruskie, a nienawidzę z mięsem, jakoś zawsze mi po nich niedobrze. Ja w ogóle kluchowa jestem, ciągle zapominam zapytać Rene o przepis na jej słynne leniwe ;) Dziewczyny, to jak - macie przepis na rogale marcińskie? Podzielcie się. Jak widzicie ja już po imprezie. Drinka nie dostałam, bo nie piję alkoholu, więc się nawet już nie pytają, czy chce :P. Kiedyś zachwalałyście karmi kawowe i się napaliłam, kupiłam, zrobiłam łyka i oddałam szwagierce :O.
-
Aniu witaj. Niestety, ja Ci nie pomogę, bo się na tym nie znam i nie kojarzę, żeby któraś z dziewczyn była architektem. A dziś mój ulubiony szwagier Marcin odprawia urodziny. Nie chce mi się tam iść.
-
Basiu - już kiedyś maiłam napisać, że dawno dawno temu byłam na kolonii w Maszanie Dolnej i pamiętam, że bardzo mi się podobało. A poza tym moi teściowie jeżdżą co roku do Kasiny Wielkiej na weekend lub dłuższy urlop i raz z nimi bylśmy, a to już całkiem niedaleko Basi :) Mam nawet jakieś zdjęcia z tej Kasiny.
-
Witaj Iw, pewnie prądu nei miałaś :(
-
Basiu, mąż puścił dziś totka i jak wygram te 10 mln, to się z Tobą podzielę ;)
-
Wczoraj dostałam zaproszenie na bezpłatną cytologię. Teściowa i szwagierka też dostały.
-
i przez zwykły przypadek przypadła mi strona w udziale
-
Basiu, teściowa to jeden z wielu czynników, które podziałały na mój dzisiejszy nastrój. Ja chyba jestem przewrażliwiona, ale nie lubię, jak teściowa mi sprawdza wodę do kąpieli, mówi: a może zuzia jest głodna? Kiedy ona ostatnio piła? Kiedy jej przebierałaś pampersa... I w tym względzie chcę mieć własne królestwo, być żoną, matką, kucharką, sprzątaczką i kochanką, bez ograniczeń i kontorli. I chcę pobyć czasem sama a czasme z innymi ludźmi. A poza tym są jeszcze inne rzeczy, jak choćby tęsknota za swoim miastem, rodziną, trochę za pracą. Dobija mnie pogoda, psuje nam plany, nie możemy dokończyć pewnego etapu na budowie i tracimy przez to pieniądze.