grudniowa mama 06
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez grudniowa mama 06
-
A mój mężuś nie ogląda meczy, dziwne trochę, czyta sobie książkę w łóżku
-
Surfinia Też nie pracowałam nigdy jako księgowa, również nie dla mnie, a jak AE Katowice to prof Pfaf ;), tak mi się kojarzy
-
Ale się Wiola zdziwi ilością stronek przy sobocie, tyle okazji ją ominęło ;)
-
Basiu, w tym cały problem, że ona pic nie chce, nigdy dużo nie piła, 150 ml płynu dziennie to maksimum i to właśnie wciskane na siłę, jak dam jej butelkę, żeby sama sobie trzymała, to trochę wypije, bo się nią bawi i coś tam łyka
-
ale niedużo mi brakowało :P
-
no mówiłam, że mam zapłon
-
Aldonko, nie będziesz stała za ladą ;). Alanek śliczny mały facecik, trochę podobny do Michałka Kasi, robi podobną minkę
-
pierwsze miejsce w Polsce mówi samo za siebie, dziwny ten dyrektor, że się pozbywa takiego pracowitego pracownika
-
Kasiula, ten rachunek kosztów to mi pani dr Soczówka przydzieliła ;), była moją promotorką, super ją wspominam, mój brat też. Zawsze nam mawiała \"my rachunkowcy...\", choc z nas żadni rachunkowcy nie byli ;)
-
Iza, dobre wieści z pola bitwy ;), czyli nie jest tak źle, jak w gazetach piszą ;).
-
no mówiłam Aldonko że ja to mam zapłon Iza
-
grudnioweczki-2006@wp.pl
-
Wiecie co, ja mam taki zapłon, że jak się stronka kończy, to ja piszę post - dosłownie jedno krótkie zdanie i jak je wysyłam, to widzę, że już nowa stronka z co najmniej 8 nowymi postami :O
-
Kasiula - obudzimy Cię na pewno ;)
-
Kasiu, a miałaś rachunkowośc może z panią dr Soczówką albo z dr Kuchmaczem?
-
Kasiu - ja pisałam magisterkę z podatków i opłat lokalnych, bo ja też urzędziuch jestem i było mi najłatwiej, a licencjat miałam z rachunkowości zarządczej o kalkulacji kosztów na przykładzie rafinerii, to był koszmar, babka mi narzuciła ten temat i strzasznie się męczyłam, miejscami nie wiedziałam sama, o czym piszę ;)
-
Wanka, mój brat studiował na AE Kraków, jest bardzo zadowolony, był na towaroznastwie handlowo-celnym a potem na zarządznaiu jakością produkcji
-
W takim razie pędzę na pocztę obejrzec Królewicza
-
Elu, mnie się też czasem ta sztuczka udaje, ale są też takie dni, że drzemka trwa 15 minut i nic nie jest w stanie tego zmienic, nad czym ubolewam :(
-
Basiu, ja pisałam pracę licencjacką i magisterską z rachunkowosci :)
-
Elu, to masz spory problem z Krzysiem. A jak z przybieraniem na wadze Krzysia? W normie?
-
Aldonko, najlepsze życzenia imieninowe. Wzniosłabym toast, ale nie mam czym. Tak się zastanawiałam, jak wygląda Twój synek i nie mogę sobie go przypomniec. Widziałyśmy go na poczcie?
-
Basiu, z tymi fazami snu to jest przeważnie problem w dzień. Pierwsza faza trwa najczęsciej 30 minut i dziecko, które nie umie z niej przejśc w fazę snu głębokiego, budzi się po tych 30 minutach. Z tego co pamiętam to u nas jest dużo dzieci \"trzydziestominutowych\", z moją Zuzą na czele. Ale w nocy wydaje mi się, że to inny problem, przynajmniej u nas, bo pobudki są nieregularne i w bardzo różnych odstępach czasu.
-
Basiu, szóstka za pomysowosc kulinarną. Jak Ty tak dogadzasz swojemu Rafałkowi, to on Cię powinien na rękach nosic ;). Pracowita pszczółka z Ciebie. Kasiula, czy Ty piszesz o naszych nockach? Bo mam wrażenie, że to o mojej córce. Tak właśnie Zuzia śpi od kilku już miesięcy, a zębów nie ma jeszcze wcale. Chyba jako ostatnia z grudniowych dzieci została bezzębna ;) A ja sobie słucham Morcheby i wspominam dawne dobre czasy \"chodzenia ze sobą\".
-
Elu, te biegunki zaczęły się, jak wróciłyśmy od lekarza i zaczęłam jej podawac leki, we wtorek idziemy na kontrolę. Chyba obie pomału wracamy do zdrowia. Mąż oddał dziś wózek zuzi do komisu, mam nadzieję, że babka go sprzeda i że wypłaci nam za niego 300 zł, tak się umówiliśmy. Był prawie nie używany i coś mi się wydaje, że nasza spacerówka też będzie robic za mebel. Mąż kupił wreszcie zuzi kombinezon. Co prawda no name (bo taki, jak chcieliśmy z Wójcika miał w ofercie tylko spodnie, brakowało kurtek i mają ponoc doszyc, ale czy na pewno?), ale bardzo mi się podoba. Kupił jej też dwie czapki, rękawiczki i szal, no i butki. Zima może przychodzic do nas ;)