grudniowa mama 06
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez grudniowa mama 06
-
Iwonko - ryż i marchwianka. Myślę, że to po lekach osłonowych - acidofil. Ja biorę trillac i też mnie wierci w jelitach po tym, ale ja twarda sztuka jestem. A co do mnie, to Zuzia dziś była bardzo grzeczna, więc i dołek jakby mniejszy, ale i tak mi cholernie smutno i tak będzie dopóty, dopóki nie będę \"u siebie\". Ej, doskwiera mi to bardzo . Wczoraj mieliśmy straszny dzień, takiego płaczu i marudzenia nie było już dawno, myslę, że to może byc pierwszy ząbek zuzi, podejrzewam dolną prawą jedynkę, bo dziąsło w tym miejscu jest wypukłe. Ciekawe czy to to, a jeśli tak, to kiedy się ten ząbek wyrżnie?
-
ja nawet nie staję w szranki z Kasiulą
-
a u nas smok to nupel ;), mój mąż ma takie przezwisko również, wszyscy w domu mówią na niego NUPEL jak Zuzia była noworodkiem i nie chciała smoka, to Rafał mówił na niego pyloniek, ale nie wiem czemu ;)
-
Wiolu i ja przyłączam się do życzń urodzinowych. Mam nadzieję, że mężuś zrobi odpowiednią niespodziankę (bardzo mi się podobał pomysł Basi) i że spędzicie dzisiejszy wieczór bardzo romantycznie. Twoje zdrówko. A tak na marginesie to zauważyłam, że sporo dziewczyn jest tu z pięknego rocznika 1978. Tak, to był dobry rok :D
-
Elu - ja jestem. Widzę, że Krzysiu już pije jak \"dorosły\", Zuzia nie chce niekapka ani bidonu, ciągnie zaś ze szklanki. Nasze maluchy są z jednego dnia :). Moja córka od 3 dni żyje chrupkami kukurydzianymi i odrobiną mleka :(. Do tego biegunki.
-
Kasiula ja byłam, ale się nie odzywałam, bo samej do siebie to tak dziwnie trochę, a poza tym dołek mnie dalej męczy, więc nie będę Wam tu smęcic. Pora na odpoczynek, bo jak jutrzejrzy dzień ma byc podobny do dzisiejszego, to muszę się wyspac i nabrac trochę dystansu, inaczej zwariuję :(
-
Faktycznie - 18. Pewnie CBA ;). Iwonko, Basiu -
-
Basiu Jak zawsze - kozetka niezawodna. Ja już uciekam do łóżka
-
Iwonko, mój teśc jest specyficzny, on NIC nie mówi, tylko patrzy, taki gburowaty gośc, a jak sobie wypije, to zaczyna wyciągac bzdury sprzed x czasu. Mąż mówi przy nim na głos i dobitnie: dlaczego nie leżysz, do łóżka. A co do teścia, to naprawdę dziwny człowiek, rozumiem że miał ciężkie dzieciństwo (bez rodziców praktycznie) i że życie dało mu popalic, ale pewnych rzeczy idzie się nauczyc, jak chocby okazywania uczuc - nigdy nie widziałam, żeby przytulił teściową czy powiedział coś miłego, przeważnie same pretensje ma do niej. Jak jadą na wczasy, to zawsze ciągną kogoś ze sobą do towarzystwa, bo oni ze sobą nie mają o czym rozmawiac - teśc kupi gazetę, papierosy i piwo i tak siedzi cały dzień (chyba że zwiedzają), a teściowa nie ma co ze sobą zrobic. Zresztą, książkę można by napisac. Jedno muszę mu przyznac - jest ogromnie pracowity, prócz niedzieli nie widzę go siedzącego na tyłku i bardzo się stara, żeby rodzinie niczego nie brakowało, a poza tym kocha bardzo Zuzię (co nieudolnie okazuje i widac, że wręcz się wstydzi ludzkich odczuc), bo to pierwsza dziewczynka od kilku pokoleń. Ale nie będę tu rozpamiętywac, bo to nie miejsce i nie czas, a czas jest na to, żeby przywitac Agę na starych śmieciach i powiedziec dobranoc P.S. A Marcin to nie wiem, po kim ma charakter, ani po ojcu ani po matce.
-
Wiem Iwonko, że to też zasługa choroby, a może przede wszystkim, ale ja juz opadam z sił, do tego moja @, jadę na ketonalu, bo nic innego mi nie pomaga, do tego antybiotyk, leki oslonowe, syrop, brak apetytu i ból żołądka od tych leków :(. Dobrze, że mąż był dzisiaj \"prawie\" w domu, więc dużo mi pomógł, ale pech chciał, że teśc wziął dwa dni wolnego na wprawienie okna i co przyszedł na górę, to krzywo patrzył, że Rafał nosi zuzię, a ja leżę w łóżku. Moja teściowa od 35 lat nie chorowała w łóżku, ma byc na pełnych obrotach i koniec, łóżko jest dla chorych mężczyzn :O Dlatego tak bardzo dziś odczuwam brak swojego kąta.
-
Kropcia, ja też maiłam problemy z netem. Nie chwaliłaś się, jak mąż zareagował na niespodziankę ;) Mam dzisiaj straszny dołek. Co chwilę . Powód - brak własnego kąta, do którego można by wleźc i z którego nie byłoby mnie widac oraz zachowanie mojego dziecka, to jest ponad moje siły :(
-
Mała nie je od 3 dni, a dziś dodatkowo ma biegunkę :(. Nie mam już do niej siły. Oczywiście nie schodzi dziś tatusiowi z rąk, każda próba położenia jej kończy się wielką awanturą
-
Aaaa, zapomniałam - Iw masz piękne brązowe oczy, zawsze chciałam takie miec (mam tylko piwne), mój mąż za to ma brązowiutkie i zuzia też :D
-
Witam Mam minutkę. Pożalę się: Zuza spadła w nocy z łóżka, spała między nami i wyczołgała się pod poręczą . Ze mną dużo lepiej, zuza wciąż porządnie chora. @ mnie dziś nawiedziła, stąd te wczorajsze romanse z porcelaną @, dziś już zaliczyłam ketonal w tabletkach :(. Coś mi się wydaje, że Iwonka znów jakieś śledztwo małe prowadzi ;) Drogie solenizantki - spełnienia marzeń i dużo zdrowia dla Was i Waszych rodzin Muzę kończyc, ale ja tu jeszcze wrócę ;)
-
Zmykam, siła wyższa wzywa. Spokojnej nocki, kolorowych snów, a Agu - różowych, a nie żadnych węży
-
Renatko, dobrze że mu tak nie odpowiedziałam, bo teraz nie mialabym się z czego śmiac, a tak jest buc cwikłowy na dobranoc :D :D :D coś czuję że przed snem przytulę jeszcze porcelanę sanitarną :(, tylko z której strony nastąpi atak??? :O
-
Agu, mężuś przede wszystkim. Dobrej nocki :D Wiolu, faktycznie podły :(. Widac wykształcenie nie zawsze jest wyznacznikiem dobrego wychowania. Ja dziś trafiłam na chamskiego kierowcę autobusu (a tak się cieszyłam, że w jedną stronę zaoszczędzę i nie muszę brac taksówki) i jak już mi wreszcie wydał pieniądze (po serii niemiłych komentarzy i uwag), powiedziałam tylko \"Uprzejmośc nic nie kosztuje\", na co pan gburowatym wciąż tonem \"Coooo\", normalnie miałam ochotę odpowiedziec \"Jajco\" :O, ale ugryzłam się w jęzor
-
Mój teśc też mi nigdy nic przykrego nie powiedział, ale ma trudny charakter i ciężko go polubic. Choc ja tam osobiście nic do niego nie mam, na męża bym go jednak w życiu nie chciała :P Jak mój mężuś się kiedyś zamieni w takiego Franka, to go ukatrupię i przyłożę do centralnego ;)
-
Agu, korci mnie, bo okres spóźnia się już 10 dzień ;). Ale wiem na pewno że to nie ciąża, że tak powiem - nie było okoliczności ;). Za to oba pieski mojej teściowej pewnie będą mamusiami za 2 miesiące, bo mimo że pilnie strzeżone, a wszelkie przejawy chuci duszone w zarodku, to wczoraj zwiały.
-
Wiolu, powiedz teściowi, żeby najpierw wyjął belkę ze swojego oka znaim dojrzy u Ciebie drzazgę ;)
-
Kasiula, chciałabym, że moja córka pozwoliła się tak położyc w wannie jak Twój Bartuś. Aż chcialoby się samemu wkoczyc do tej piany ;)
-
Basiu, mnie się Twój Rafał podoba (mój też jest Rafał :) ), dlatego wspomniałam o włosach, ale jakby co, to ja tego nie pisałam. Strasznie mnie mdli i jakby nie fakt, że test jest negatywny (2x), to bym pomyślała, że może czas wyprawkę odkurzyc ;). Już raz dziś wymiotowałam :O.
-
Agu - Andrzej Sikorowski :) Mój też ma lekkie zakola, co widac zaraz po obcięciu, ale nie wolno o tym głośno mówic ;)
-
Jak mężczyzna ma ładne zadbane włosy (bez prześwitów ;) ), to długie włosy mi nie przeszkadzają i bardzo mi się podobają.
-
Kropciu, ja poproszę kawałek tortu. Pochłonę wszystko, co nie ma miętowego nadzienia, bo ze mnie taki słodyczożerca jest. Cieszę się, że nie pracuję z Surfinią ;) Agu - jak chodziłam na usg, to moja Pszczoła zawsze się "zakrywała" i pani dr mówiła, że dziewczynki są po prostu wstydliwe.