grudniowa mama 06
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez grudniowa mama 06
-
samej to średnia przyjemnośc, więc ja na dziś też zamykam stragan do jutra Mamusie
-
i co, mam 11 wpisów ciągnąc o niczym?
-
zostaję sama buuuu
-
iw, mąż zaopatruje się w aptece, mam nadzieję, że farmaceutom aż tak się nie nudzi ;)
-
tu często słyszę tekst: \"Tata prezerwatywy łata\" (nie wiem, czemu), a mój mąż wtedy mówi, że on nie łata, bo go stac na nowe :P, chyba że ciocia Ania (szwagierka) jak siedzi za ladą to z nudów nakłuwa igiełką ;) bredzę, a nic nie wypiłam, może to zasługa syropu???
-
O rodzeństwie pomyślimy później ;), choc sama nie wiem, @ spóźnia się już 6-ty dzień, ale ja tak zawsze miałam, poza tym nie zapominam o zabezpieczeniu ;)
-
zrobił mi właśnie pyszne kanapki i ulubioną herbatę nieśmiało pytając, czy długo tu zabawię dziś wieczorem ;)
-
upsss, to już 13-sta
-
a mój mąż myśli, że ja go dziś utulę, mowy nie ma :P
-
Iw, ja właśnie pisząc o muffinkach miałam na mysli Kasię :) A w plejadzie bywałam częściej, jak mieszkaliśmy w swoim mieszkanku, a teraz jak wracaliśmy od babci, to sobie w aucie przypomniałam, że tam jest sklep z wózkami, który powinien byc otwarty w niedzielę. Miałam kiedyś kolegę z Sosnowca. Fajny chłopak.
-
Kasiula, teściowie zabierają jeszcze siostrę teściowej, więc musielibyśmy jechac naszym autem. Mam obiekcje do podróży i do stanu zdrowia zuzi. Ona w dzień nie śpi przez ten kaszel, jak już zaśnie to po 10 minutach się budzi, bo tak kaszle. Nawet teraz jak głęboko śpi, co chwilę kaszle, wybudza się, zapłacze i zasypia. Muszę wziąc przykład z Iw i poczłapac do łazienki, póki wolna.
-
Coś mi się przypomniało: jak byłyśmy z Zuzią w piątek u lekarki, to czekałyśmy jakieś 30 minut w gorącej poczekalni. Na zewnątrz było jakieś 15 stopni, a w środku chyba z 30. Weszłyśmy do pani doktor, a tam otwarte na oścież okno, tuż obok okna \"kozetka\", na której kładzie się dziecko i rozbiera do pampersa :(. I jak ma nie byc chore, skoro wchodzi upocone z poczekalni, a potem rozbiera się je do rosołu tuż pod oknem??? Spojrzałam wymownie na okno, pani dr coś zaczęła pod nosem mówic o przewrażliwionych matkach i o przegrzanych pomieszczeniach, ale okna nie zamknęła, ba, nawet go nie przymknęła :(. Kasiula
-
Moi teściowie na zakończenie sezonu letniego jadą jutro do Zakopanego. Chcieli żebyśmy jechali z nimi, ale jakoś nie bardzo widzę wstawanie o 6 rano i spędzenie z dzieckiem w samochodzie, które nie śpi i nie cierpi fotelika, jakiś 5 godzin. Do tego Zuzia ciągle pokasłuje, nie mówiąc o mnie. Choc z drugiej strony tak dawno nie byłam w tym pięknym mieście :(. Stamtąd już niedaleko na muffinki cappuccino w Nowym Targu ;)
-
Dziewczyny, nie mówcie, że wszystkie tulicie mężów przy sobocie? Bo Mamcia to na pewno z Tomusiem teraz jest, ale gdzie reszta? ;)
-
no może dzień różnicy ;)
-
gosiak kopę lat :), pozdrowienia dla Korneli, są z jednego dnia z Zuzią
-
No niezły gagatek, ale on nie ma sobie nic do zarzucenia, wszystko wie lepiej, jego racja jest bardziej \"mojsza niż twojsza\", nie da sobie nic powiedziec, bo od razu wywala taką koparę, że hej... A krzyczec to on potrafi, oj potrafi. W tym roku na dzień mamy kupiliśmy teściowej na pół ze szwagrem (starszym bratem męża) rower z zastrzeżeniem, że Marcin go nie dotyka, bo poprzedni zajeździł i chyba w końcu sprzedał, bo nikt nie wie do dziś, gdzie on jest. Tutaj jest daleko do miasta, busy rzadko chodzą i jak nie masz samochodu lub roweru, to dupa zbita, zostają nogi :(. I co widzę? Marcin co chwilę bierze mamie rower, bo zaspał do pracy lub coś tam, coś tam, a swój rower ma w mieście u jakiegoś kolegi i nie ma jak i kiedy go przywieźc. Nie pyta się teściowej nawet o zgodę, po czym teściowa chce jechac do miasta, bo światło w lodówce i odkrywa, że nie ma roweru i nie ma na czym jechac. Zabic to mało. Przepraszam, że Wam tak przynudzam, ale historia mamci wywołała najgorsze wspomnienia i wszystkie żale wróciły.
-
U nas nie ma nałogów, poza papierosami, które aż tak drogie nie są, żeby dla nich kraśc. Mój szwagier kocha pieniądze. \"Skończy\" studia i zostanie dyrektorem huty Katowice :P. Marcin chciałby miec wszystko : markowe ciuchy, samochód (nie ma nawet prawa jazdy, mama mu dała 4 lata temu 600 zł na prawo jazdy i do dziś nie ma tego prawka, choc ponoc na kurs się zapisał i testy zdał :P ), super komórkę, najnowszy komputer, telewizor itp. No i wakacje za granicą koniecznie. Co roku słyszę, że wyjeżdża za granicę do pracy i jak dotąd nigdzie nie wyjechał. Pracuje u kolegi mojego męża jako majster (ponoc) na produkcji, składają dzownki do drzwi, twierdzi, że zarabia 1500 zł, a z nadgodzinami wyciaga 2000 zł, ale ja wiem tylko jedno - wypłatę ma 10-ego, a 15-ego już podbiera ojcu papierosy i pozycza od mamy. Założyliśmy tu w maju internet z Marcinem na połowę (chcieliśmy miec lepszy transfer) :( i już dwa miesiące nie płaci swojej połowy abonamentu, bo \"mi brakło w tym miesiącu\" :(. W przyszłym miesiącu mąż 10-ego idzie do niego niego po kasę. Wisi nam jeszcze 300 zł, które pożyczał w maju na komputer. Wie, wiem, naiwni jesteśmy, a z rodziną najlepiej na zdjęciu :(. Szkoda mi jego dziewczyny, bo to bardzo miła i spokojna osoba o złotym sercu.
-
No wiedziałam, że Kasiula wpadnie, żeby się ze mną przywitac :) Kasiu
-
Spróbowac, nie spróbowac?
-
No to już wiemy, kto wygra zestaw kredek ;)
-
Moja 11 tak smutno w rankingu wygląda :(
-
Adda mogłaby "wpaśc" ;) na kaffe, jej stronkę odstąpię z przyjemnością
-
Albo Filipka na cappuccino wpadnie...
-
jeszcze 7 wpisów i pewnie Kasiula się ze mną przywita ;)