grudniowa mama 06
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez grudniowa mama 06
-
Teściowa wróciła z wywiadówki, Darek jest ze wzystkiego zagrożony, łącnzie z religią :O, opuścił i nie usprawiedliwił 245 godzin :(
-
Gdzie jesteście? Wkurzyłam się . Telefon wrócił z \"naprawy\" i oprócz tego, że mam totalny bajzel w kontaktach (podzieliło mi numery na pamięć telefonu i pamięć karty, nie ma opisów do poszczególnych kontaktów, adresów, nie wiem, które tel. były do pracy a które domowe :O ), to nie zmieniło się nic - nie można się połączyć ani wysłać sms\'a. Facet wgrał soft, skasował 35 zł i stwierdził, że to musi być inna usterka, ale on nie wie, jaka. Sprzedam dziada (tylko komu, skoro jest niesprawny?) i kupię jakiś najtańszy model .
-
Olu, bardzo chętnie bym Cię poleciła jako klientkę, ale ta kuzynka miesiąc temu po 12 latach pracy zwolniła się stamtąd i poszła pracować do banku, dlatego tak nas poganiała ze złożeniem zamówienia. Darek zmienił się tak jesienią zeszłego roku, odkąd rzucił sport i treningi, trenował biegi, od lat odnosił sukcesy, coś mu do łba strzeliło i tym rzucił. Darek chciałby mieć w życiu dużo pieniędzy, broń Boże nie pracować fizycznie i żeby nikt mu nie kazał się uczyć. Powiedział, że nienawidzi szkoły i nienawidzi się uczyć. Jestem pewna, że dziś, tak jak poprzednim razem, wróci do domu nocą przez okno i będzie nas unikał przez następne dni. Mój teść twierdzi, że on nie chodzi do szkoły, bo żaden nie chce mu nic wytłumaczyć (wzycy są winni, tylko nie Darek), a teściowa ma \"zasrany obowiązek za nim rano jechać na rowerze i sprawdzić, czy jest w szkole, a po południu odrabiać z nim prace domowe\" :O. Teść prcuje, więc ręce umywa, jest usprawiedliwiony, to nie jego problem :(. Moja teściowa pracoała zawodowo na początku małżeństwa, ale teść jej zabronił i kazał siedzieć w domu, bo on ma mieć w domu uprane, ugotowane, posprzątane i pod nos dane. Ostatnio tu był mj tata i mu oczy z orbit wychodziły, jak teściu ryknął na teściową, że obiad nie podany, widelec jeszcze w szufladzie i herbata nie zrobiona :O.
-
nie przebierając w słowach :O przepraszam za błędy, ponoszą mnie nerwy, jak o tym piszę
-
Złośnik usnął :D, a ja zamiast się uczyć, to na kafe :O. Już się bałam, że drzemki dzienne się skończyły, ale odpukać od weekndu znowu sypia w dzień :) Wiolu, nie rób głupot, jak masz się zajmować Mikołajkiem, jak nawet nie masz siły siedzieć???!!!! Pomyśl o synku, a jak byś straciła przytomność, to co by się z nim stało? Przecież jesteś z nim sama w domu!!! Nie daj się zwariować i zadbaj o siebie, walcz o swoje dobre samopoczucie! Jollu, to jak będzie z tymi sukienkami? :) Olu, my juz okna zamówiliśmy i daliśmy zaliczkę, mamy czekać jeszcze jakieś 3 tygodnie. Wybraliśmy drewniane w kolorze karmelu. Kuzynka męża pracowała do niedawna w firmie produkującej okna i dzięki niej mamy okna z super rabatem, w cenie niższej niż rok temu u innych producentów :) Renika, ja Ci pozostanę wierna i nie występuję z klubu ozięblaków ;), biorę teraz antybiotyk na paciorkowca i globulki, więc nie muszę nawet się silić na wymówki, zakaz seksu to dla mnie raj :). Tyle że prawie co noc mi się ten cholerny seks śni :O :O :O. ciekawe czemu? Waga wreszcie drgnęła w dół, widzę światełko w tunelu. Mam sobie kupić jeansy i na samą myśl mnie krew zalewa, ale jak wrócę do starej wagi, to może się przemogę. Nie cierpię kupować jeansów i bielizny :O. Pisałam Wam kiedyś, że mój najmłodzy szwagier wagaruje. Dręczy mnie to od dawna, bo widzę, w jaki dół wpada teściowa i jakie wyrzuty słyszy codziennie od teścia. Darek jest w II klasie liceum, ale wątpię, że on tę szkołę skończy (jego starszy brat ma podobne podejście, z tym że czarty raz zaczął pierwszy rok studiów :O ), bo ma same jedynki i mierne, do tego non stop na wagarach. Po raz pierwszy wyszło na jaw w marcu, że wagaruje, okazało się, że nie był w szkole 3 tygodnie, zadzwoniła do domu nauczycielka. Nie było awantury, jedynie pogadanka i obiecanie poprawy. Po jakimś czasie wydawało mi się podejrzane, że telefon stacjonarny jest ciągle odłączony. Podejrzewałam, że to Darek, ale teściowa twierdziła, że pewnie dzieci ciągnęły za kabel. Mój mąż zadzownił do nauczycielki i usłyszał, że od 10 dni Darka zaś nie ma szkole, a nauczycielka nie może się do nas dodzwonić. Tym razem była awantura i Darek przyznał się, że to on odłączał telefon (wcześniej zaprzeczał). Unikał mojego męża jak ognia, jak wracał z pracy, to barykadował się w swoim pokoju, bo nie chciał, żeby Rafał mu powiedział, co o tym myśli. Po tym wszystkim Darek przyszedł do teściowej, rozpłakał się, powiedział, że wszystko przemyślał i że chce skończyć zkołę, nadrobić zaległości itd. Codziennie wieczorem jak Zuza uśnie na zmianę z mężem siedzimy z nim nad książkami, mąż mu wydrukował streszczenia lektur (za nic w świecie książek nie chce czytać), tłumaczy mu matmę, a ja polski i angielski. Dziś na spacerze z Zuzią zapuściłyśmy się do ruin starej cegielni. W walącym się budynku mignęła mi twarz Darka. Weszłam tam i widzę Darka z kolegami (jeden z nich, najlepszy kumpel, wcześniej twierdził, że nie wie o jego wagarach), siedzą, piwko piją i zabawa w najlepsze. I tak wygląda poprawa mojego szwagra :O. Jak wróciłam do domu, to nawet mnie nie zdziwił fakt, że telefon stacjonarny był odłączony, mąż próbował się do nas dodzwonić (moją komórkę zabrał do naprawy) i też się domyślał, że Darek znowu na wagarach. Nie wiem, na co on liczył, bo dziś jest wywiadówka. Sorry że przynudzam, ale ciągle mnie to dołuje i nie wiem już, jak dotrzeć do tego chłopaka. Może mamy-nauczycielki coś doradzą. Spokojna rozmowa nie pomogła, awantura tż nie :O, teść o wszystko obwinia teściową, nie przebierając w łowach, a sam całymi dniami poza domem i czuje się uspawiedliwiony.
-
mojemu mężowi wzrok bardzo się pogarsza, ale on w ciąży nie był i piersią nie karmił :D, gdzieś mi się rzucił w oczy topik o pogorszaniu wzroku przy karmieniu, ale nie zaglądałam do niego. Kupiję mężowi witaminy z luteiną, ale wątpię, że to coś działa pochwalę się Wam, że mam już prawie cały dach na chałupie :), zazdroszczę tym z Was, które są na swoim ;)
-
moja nokia wymaga ładowania co 3 dni, a nie ma nawet pół roku :O
-
Iw, mąż jest bardzo zadowolony z SE (nigdzie nie napisałam, że on jest NIEzadowolony), jest niezawodna i on kupuje tylko SE. A ja lubię nokię właśnie za "prostackość" :), SE potrafię obsługiwać :P, ale często się mylę i nie chcę się dać mężowi przekonać
-
Iw, sony Ericsona ma mąż, jest niezawodny, ale nie mogę się do niego przyzwyczaić
-
Moja Zuza też ma tylko 8 zębów i też wszędzie się wspina i też nie chce mojego towarzystwa podczas zabawy - jak jest tata i babcia, to ja nie istnieję :(
-
mój mąż ostatnio zmieniał okulary i miał chętkę na fotochrony, ale cena go powstrzymała i kupił inne
-
Manonko, ja mam ten telefon od listopada, bo moja stara nokia ciąglę się psuła, była 2 razy w naprawie i usterka wrcała :(. Skusiłam się na tę nokię, bo mi się podobała i mam sentyment do nokii, w użytkowaniu spełniała wszystkie moje oczkiwania, ale obecnie służy mi za budzik i telefon :(. Nie mogę się z nikim połączyć, a jak już się uda, to po kilku sekundach mnie rozłącza, sms\'ów też się nie da wysyłać i izastanawiam się, czy to ja mam takiego pecha, czy to nokie są do niczego. Myślę nad sprzedaniem go i kupieniem czegoś innego, ta tania nie była, a teraz pewnie dostanę grosze za nią, ale może coś za to kupię. Jollu, ja reflektuję na sukienki i nie tylko :), jeśli fajne i nie znoszczone, to czemu nie :). Wyślę Wam wieczorem swoje nabytki dla Zuzi.
-
Dziewczyny, ma któraś z Was ten telefon: http://www.allegro.pl/item348693885_nokia_6300_bez_simlocka_komplet_bcm_igla_.html
-
Edytko, chodziło mi o pokazanie tego, że podobają mi się bardziej naszyjniki niż zawieszki, płaskie kamienie i mniej więcej tego koloru :)
-
Marlenko, bardzo dziękuję za link Miło zobaczyć Agatkę i Malwinkę po tak długim czasie, dziewczyny odezwijcie się :)
-
Ja Wam pokazałam te komplety nie dlatego, że chce je kupić, tylko żeby Wam pokazać, co mi się mniej więcej podoba w nadziei, że któraś z Was grzebiąc po Allegro podsunie mi jakiś link, bo ja w szukaniu jestem daremna. Chciałabym coś w żółtym kolorze, bo zielonego nie mam do czego założyć, nie mam nawet cienia zielonego do oczu (wiem, że uważacie, że nie trzeba dobierać ubrań kolorystycznie, ale ja staroświecka jestem i nie założę np zielonej bluzki z czerwoną torebką :P). Mam szarą princeskę i taką złotawą marynarkę do tego, a może beżową? sama nie wiem, musiałabym na nią luknąć), bo nic innego dla siebie nie znalazłam, ciuchy w sklepach są nie dla mnie :O. A może któraś z Dziewczyn- robiących biżuterię ma w swojej kolekcji coś z żółtym kanieniem i chciałaby to sprzedać?
-
Dziewczyny, kiedy teraz idziecie na kolejne szczepienie z dziećmi? Nie wiem, czy mi się coś nie pomieszało, wydaje mi się, że pielęgniarka kazała nam przyjść w maju, ale szwagierka też ma przyjść w maju na tę samą szczepionkę z Mikołajem, a on jest starszy od Zuzi. Takie pustki, że aż się zaglądać już nawet nie chce :(. Coś mi się wydaje, że ja też Was \"zdradzę\" na rzecz innego forum, bo to już się niestety powoli kończy :P. Leniuchy!!!
-
Co do Tombaka, to kupiłam jego dwie książki, nawet coś w wersji elektronicznej by się znalazło, przeczytałam i cenię, ale nie wierzę w cudowne, lecznicze działanie lewatyw, może dlatego, że na co dzień leczę się u proktologa i on mi to wybił z głowy ;). Swego czasu maiłam swój topik na kafeterii poświęcony Tombakowi.
-
zakupy dla Iki śliczne, tu akurat gust mam podobny ;), też mam już garderobę dla Zuzi na lato, muszę jeszcze dokupić jedne sandałki i jakieś trampki
-
Mówiłam Filipko, że mam gust zupełnie inny niż większość z Was :)
-
Wojtusiu - gratulacje i szerokiej drogi :) to też mi się podoba, ale wolałabym z żółtym: http://www.allegro.pl/item343574922__kalait_nefryt_na_srebrze_cudny_komplet_.html
-
A ja jakoś nie mogę schudnąć :(. Ubyło mi najpierw 70 dag, a teraz po prawie 2 tygodniach jest tylko 50 dag na minusie :(. To pewnie dlatego, że nie ćwiczę :O. Po porodzie przez 2 tygodnie ubyło mi 7 kg, chudłam pół kg na dzień i ten spadek utrzymał się rok (wróciłam do wagi sprzed ciąży), a teraz dupa :(. Od jutra (kocham to określenie) zacisnę pasa, kupię tak jak Maja Super Linię, którą kiedyś namiętnie czytałam i może coś ruszy w dół. Szukam biżuterii na komunię, czegoś z żółtym kamieniem, podobają mi się malachity. Znalazłam na allegro komplet, który mi się podoba, ale cena jakby to powiedzieć - mało przystępna :O http://www.allegro.pl/item348287046_n173_komplet_z_zoltym_agatem.html Jakby Wam się coś rzuciło w oczy, to podeśłijcie mi link.
-
Czy wiosna się na nas obraziła? Brrrr, u nas szaro i brzydko, dzień spędziliśmy na zakupach :P. Mamy komunię za 3 tygodnie i mam ten sam problem co Kasiula :(. Nie znoszę kupować dla siebie, ale po wielu bojach z mężem udało mi się wreszcie coś kupić, oboje mieliśmy dość tego łażenia ze znudzoną i złą na cały świat Zuzią. Dochodzę do wniosku, że jestem klasyczna i praktyczna do bólu, obowiązująca moda do mnie nie przmawia, wszystko wydaje mi się nijakie, krzykliwe i na jeden sezon, a to nie dla mnie. Plus dzisiejszego dnia -Zuzia ma pełną garderobę na lato i z tego jestem bardzo zadowolona :). Iw, powiadasz że mało piszemy. I kto to mówi? Nie rozpieszczasz nas ostatnio swoją obecnością na forum. Wrócę jeszcze do Wojtusia od Kamili i tego, że jest bardzo grzeczny. Pozwolę sobie napisać, że ja wierzę w to, że są grzeczne dzieci. Córka mojej koleżanki taka była i jest od urodzenia, teraz ma 6 lat i jest niesamowicie grzecznym i uroczym dzieckiem. Ostatnio jej powiedziałam, że słyszałam, że jest bardzo grzeczna, a ona mi na to odpowiedziała, że bardzo lubi być grzeczna, bo kocha swoją mamusię i nie lubi jak ona jest smutna :). Wiolu, co to za nastroje? Nie katuj się dietami, bo niewarto. Jola - Twoja grzywka to był strzał w dziesiątkę :) I po weekendzie :(. Miłego wieczoru.
-
Moja córka ma od 3 dni etap bycia grzeczną, co mnie bardzo cieszy, oby jej tak zostało :). Mówi podobnie jak większość grudniowych dzieci, czyli po swojemu, a z wyrazów poszechnie znanych i rozumianych - niewiele ;). Najbardziej śmieszy mnie słowo, które wydaje z siebie na widok traktora. Trochę to przypomina słowo traktor, ale wypowiada go z językiem jakby zwiniętym w rulon :D. Potrafi powiedzieć ok 10 wyrazów i to wszystko. Naważniejsze, że wszystko rozumie, czasem to nawet aż za dużo rozumie i za chwilę będziemy musieli z mężem rozmawiać po angielsku albo na migi, żeby nie powiedziec czegoś, czego nie powinna usłyszec. Ostatnio teściowa opowiadała o koleżance, która buduje dom i mówi, że na dach nie kładą dachówek, tylko będzie drzewo i papa. Zuzi wystarczyło słowo papa, żeby przez godzinę ryczeć o spacer, na który nie mogłyśmy wyjść ze względu na pogodę. Widzę, że temat torebek na tapecie :). Ja jestem podobna do Fikuska, praktyczna do bólu. Czasem chciałabym sobie kupić jakąś niestandardową zwariowaną torebkę lub choćby np zieloną, ale zaraz myślę, że muszę do tego coś dokupić zielonego i chęć pryska, bo szkoda mi pieniędzy. Mam tylko dwie skórzane torebki (chyba jestem dziwna jak na babę) - jedną dużą, którą noszę na co dzień (brązową i połyskującą, coś dla Mallinki) i jedną małą czarną \"od święta\". Biżuterii też żadnej prawie nie noszę (prócz obrączki i pierścionka zaręczynowego), choć ostatnio sobie kupiłam kolczyki srebrne, które robi koleżanka z pracy męża. Są z żółtym kamieniem, a ja nie mam nic żółtego ;) Wiosna, a jak wiosna to odchudzanie :). 10 dni temu postanowiłam się rozprawić z moją nadwyżką 3 kg, którą mam po zimie. Zastosowałam dietę MŻ, ale zero ćwiczeń, więc efekty są marne :O. Schudłam przez 10 dni 70 dag :(. Ja po ciąży nie mam rozstępów (tzn mam mnóstwo rozstępów z okresu dojrzewania), ale za to cellulit okupuje mój brzuch :O i też nie noszę biodrówek, bo boczki wystają. Zresztą, nie lubię biodrówek i nie znoszę stringów, jakby na to nie patrzeć - dziwna jestem. Musi mi być wygodnie. Mam antybiotyk na najbliższe 21 dni :(. Mój paciorkowiec chyba faktycznie jest inny niż ten, o którym pisaa Edytka chyba, bo ja nie mam żadnych problemów z cerą, tzn przed @ wyskoczy mi jakiś paskudnik, ale to wszystko. Macie jakąś radę na 18 letniego chłopaka, który wagaruje tygodniami i nie chce się w ogóle uczyć, a potem płacze, że ma kłopoty w szkole, że się wstydzi kolegów za to, że nauka mu nie wchodzi do głowy? Bo ja już nie mam siły do mojego najmłodszego szwagra, a teściowa wpada powoli w depresję :O Chętnie bym pobuszowała jeszcze po allegro lub kaffe, ale pora na codzienną naukę :(, nie chce mi się, podziwiam mamy-studentki.
-
No tak, o ostatnim z solenizantów faktycznie zapomniałyśmy, ale Edytka stoi na posterunku :). Tymonku - wszystkiego najlepszego, przede wszystkim powrotu do zdrowia, radosnego i szczęśliwego dzieciństwa