Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

grudniowa mama 06

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez grudniowa mama 06

  1. Babet, moja zuza też już po urodzinkach 7-miesiecznych Agnes :D
  2. Agatka - moja córka przez ostatni tydzień nie przybrała ani grama :). Anusia - czyżby nowe dzieciątko się szykowało? KPZDM - Michałek ma taki sam rampers jak moja zuza \"Let\'s have fun\" ;). Śliczne widoczki w tle. Kotka - prześliczny ten Twój synuś :) Iw - u nas kolczyki kupione (kupiłam, jak zuzia była jeszcze w naszych skromnych marzeniach :) ), ale na razie nia mam odwagi jej przekłuwac uszu, może jak będzie trochę starsza. Piszecie o tym, że Wasze dzieci boją się obcych. Moje też do takich się zalicza, chowa głowę w moje cyce ;), najpierw się wstydzi, a potem zaczyna płakac. I nie daj Boże, żeby ją ktoś obcy na ręce brał :(. Ale podrzucanie lubi. Straszek z niej okrutny, po tatusiu odziedziczyła okropną cechę - zanosi się i to z byle powodu np. jak ktoś kichnie. Ostatnio byli u nas w domu by goście, mała się przebudziła, zobaczyła kilka nowych twarzy i tak się zaniosła, że złapała powietrze dopiero po czwartym wdmuchnięciu jej go do ust :(. Nienawidzę tego i dlatego nie pozwalam jej się wypłakac i dużo noszę na rękach. Co do czapek, to absolutnie nie zakładam w domu. Zakładałam tuż po porodzie, jak małą wykąpaliśmy, ale przez bardzo krótki czas. Teraz daję jej czapeczkę lub chusteczkę tylko jak wieje albo jak jesteśmy na słońcu. W domu śpimy przy owartym na oścież oknie, łóżeczko jest tuż obok niego, mała śpi odkryta i w samym tylko rampersie lub w body. Nie przykrywam jej nawet pieluszką, bo nie ma sensu, tak się wierci, że po minucie pieluszka ląduje na głowie. Ale z Was kolekcjonerki :). Ja to raczej nie mam się czym chwalic, tzn mam dużo złota, którego nie lubię - odkąd się urodziłam siostra mojego taty przy różnych okazjach prezentuje mi coś ze złota :(, a mój mąż jak \"wszedł\" do rodziny ;) dostał od niej złoty sygnet, którego za nic w świecie nie założy, bo to nie w jego stylu :O. Mam trochę srebra, ale na co dzień to w zasadzie noszę tylko obrączkę i pierścionek zaręczynowy (białe + żółte złoto) i pierścionek z białego złota, który dostałam od męża 18 grudnkia 2006 :). Sztucznej biżuterii nie mam wcale, bo NIE UMIEM jej kupowac. Zazdroszczę dziewczynom, które potrafią ją wybrac i dopasowac do swojej garderoby, ja jestem antytalent w tej dziedzinie, poza tym nie znoszę kupowac ubrań, butów czy czegokolwiek dla siebie (a kiedyś tak nie było :O ). Jedziemy na zakupy dla mnie i wracamy z nowymi rzeczami dla mojego męża :(. Jemu bardzo lubię kupowac i zawsze wypatrzę coś fajnego :P. Już kiedyś Wam pisałam, że jeśli chodzi o mnie, to okropnie praktyczna jestem, aż mnie to wkurza. Nie kupię np. złotych butów, bo tratatatata.... Jak robiłam ostatnio badania w Krakowie, to lekarz zlecił mi sprawdzenie też na wszelki wypadek tarczycy - TSH. Norma jest 0,25 - 5,0, a mnie wyszło 0,005 :(. Nie wiem, jakie to są jednostki, bo podawał mi wynik przez telefon, ale zlecił mi zbadanie FT3 i FT4 :(. A przysięgłabym, że problemy z tarczycą mnie nie dotyczą. Jak nie mogłam zajśc w ciążę, to badałam tarczycę i była ok. Zabieram się się do wysłania zdjęc Zuzy do Iw i zabieram i zabrac się nie mogę :(. Na weekend jadę do brata:) na małą imprezę (obronił się w poniedziałek i jest panem mgr :D ), sama z małą, a mój tata przyjeżdża do nas na budowę, pomóc coś mojemu chłopu. Jak teściowie przepisywali nam działkę namawiając do budowy (chciałam kupic mieszkanie), to teśc przekonywał, że damy radę, bo przecież on pomoże, bracia męża, kuzyn, a jak się okazuje do pracy jest tylko mój ojciec i mąż jak narazie. Nie żądam od nikogo pomocy (zresztą zapłaciłabym za pracę), ale jakoś tak mi głupio, jak mój ojciec, który ma do nas 60 km, cały swój urlop spędza u nas na \"wczasach\", a teśc, który jest na miejscu, daje dobre rady :O. Teściowa też się na niego wkurza o to. No to sobie ponarzekałam. I rozpisałam okrutnie. Pora na mnie
  3. Ania Lubon - moja Zuzia bawi się czasami w swoim łóżeczku, ale nie trwa to dłużej jak 15 minut i muszę byc przy niej. Wózek też toleruje na kilka minut, dlatego nie chodzimy na spacery - do nosidła, które mam ze sobą w pogotowiu, nie chce się dac wsadzic :(. Taki model. Zaobserwowałam jednak, że jak włożę ją do łóżeczka Mikołaja, jej kuzyna, lub do jego wózka, to o dziwo posiedzi bez marudzenia czasem nawet i pół godziny. Zabawki też woli cudze ;). Pamiętam, jak 7 lat temu w pierwszym roku mojej znajomosci z mężem chciałam usłyszec od niego, że mnie kocha i pamiętam jak ciężko mu to przychodziło, baaa w ogóle nie chciało mu przejsc przez gardło. Powiedziałam mu, że odchodzę ;P (choc wcale mi to w głowie nie było) i wtedy usłyszałam te dwa słowa. Potem już nie miał z tym problemów i do dziś często je słyszę. Sama też nie mam problemów z mówieniem mu otwarcie o swoich uczuciach (tych pozytywnych i tych negatywnych). Mój dzisiejszy nastrój wygląda mniej więcej tak: i oraz . A lekarstwo na to: paczka orzechów laskowych w czekoladzie :(
  4. Basiu, cieszę się, że już lepiej i że trochę się poukładało w Twoim serduszku. Nie potrafię sobie nawet tego wyobrazic :(
  5. Iw, najważniejsze żeby zdrowo się chowała :)
  6. Mamo Majki - jak tam palec? Byłaś u lekarza, czy wystarczyła wizyta u kosmetyczki? Dzisiejsza nocka do przeżycia, w porównaniu z ostatnimi ;). Nie śpimy standardowo od 6:00 :). Teraz mąż prasuje sobie koszulę do pracy :P, Zuzia siedzi w łóżeczku zafascynowana jeżdżącym po desce żelazkiem :), a mama ma chwilunię dla siebie, i co mama w tym czasie robi? No co? Nałóg :D Miłego dzionka Dziewczynki.
  7. AniaLubon :D :D :D Zepsuł nam się aparat cyfrowy . Już drugi raz . 2 czerwca wrócił z W-wy z naprawy, bo tu nawet serwisu Pentaxa nie znalazłam. Długo nie pociągnął. Zuzia rośnie, a ja nie mogę tego uwiecznic :(. Kolejnej racie do spłaty mówię NIE.
  8. waga urodzeniowa *****1,5m ***** 3m ****** 4,5m ***** 6m ****** 7 m**** ******************************************************** ********************************* Kasiek ** 3,700-3,530*** 4,820 *** 5,500 *** 6,380 *** 6,800 *** Iw ******************************************************** ******************************* Sonia *****2,700-2,500 *** 4,500 *** 5,500 *** 5,700 *** 6,360 *** 6,700 Ani Luboń ******************************************************** ******************************* Michaś ********* 2,700 *****4,300 *** 6,000 *** 7,000 *** 7,500 *** KPZDM ******************************************************** ****************************** Zuzia ****2,690-2,480 *** 4,550 *** 5,350 *** 6,300 *** 7,300 ***7630 GM 06 ******************************************************** ******************************* Zuzia ********** 3,450 **** 4,740 *** 5,830 *** 7,000 *** 7,700 **** Surfini ******************************************************** ****************************** Bartoszek ** 3,800-3,580 *5,000 *** 6,400 *** 7,350 *** 9,500 *** Kasiuli_ha ******************************************************** ******************************* Majeczka ******* 3,100 *** 4,740 *** 5,600 *** 6,920 *** 7,200 *** Mamy Majki ******************************************************** ******************************* Mikołajek * 3,640-3,420 * 4,600 *** 5,700 *** 7,100 *** 8,100 *** Pierworódki ******************************************************** ****************************** Jaśko ***** 2,750-2,550 ** 3,800 *** 5,100 *** 6,200 **** 7,300 *** Aleksandry ******************************************************** ******************************* Kubuś ******** 3,780 ****** 5,500 *** 6,300 *** 7,200 *** Mamci25 ******************************************************** ******************************* Karolinka * 4,700-4,300 * 5,380 *** 6,340 *** 7,000 **** 7,740 *** 8,100 Reniki ******************************************************** *******************************
  9. Iw, powiadasz, że Twoja laleczka jest najmniejsza? Hmmm, muszę ograniczyc mojej klusce to nocne podjadanie ;) ;) ;). Sonia AniLubon też drobniutka :D
  10. iw ja mam wagę z innych miesięcy niz Ty
  11. czyżby cenzura nastała? z rozpędu wpisałam słowo dupa bez gwiazdek a pojawiło się z gwiazdkami, hmm, ciekawe
  12. no i dupa zbita, ale przynajmniej strona moja :)
  13. waga urodzeniowa *****2m***** 3,5m ****** 5m***** 6m ****** 7 m**** ******************************************************** ************************************** Zuzia** 2690-2480*** 4550*** 5350*** 6300*** 7300***7630 GM 06******* cyc+but****cyc+but ***** cyc+but ** cyc+butla ** butla *****
  14. miało byc: NIE powinno się pozwolic mu siedziec ale walę literówki, mała siedzi na kolanach, więc wiadomo...
  15. Agatko, nie wiem, ile w tym prawdy, ale kiedyś przeczytałam w jakiejś mądrej książce i potem to potwierdził pediatra, że mleko matki jest \"inteligentnym\" pożywieniem, które zmienia się wraz z dzieckiem i dostosowuje się do jego aktualnych potrzeb żywieniowych, azkoliek wprowadzanie nowych produktów powinno następowac, żeby dziecko poznawało nowe smaki. Oj, ciężki orzech do zgryzienia masz ze swoją córcią,niełatwo zdradzi cyca ;) Kotka - Michałek (i Zuzia też) siedzi sam bez podrzymywania, ale tej lekarce chodziło o to, że dopóki dziecko nie usiądzie samo z pozycji leżącej (nie podniesie się do siezenia bz pomocy dorosłych), to powinno się pozwolic mu siedzie. Mojej córe już nie zabronię siedzenia, bo by mnie zakrzyczała na śmierc :)
  16. acha, Agatko, widac, ze Malwinka nie je mało, skoro tak ładnie przybiera, wyciąga sobie z cycusia to, co jest jej potrzebne, a Ty że nie możesz zmierzyc, ile zjadła, to się martwisz, że zjadła za mało. Ona po prostu nie lubi nowości i kocha wiernie miłością bezwarunkową mamusine cycusie :D. Moja córka przez 3 tygodnie przybała 30 dag, ale patrząc na nią i porównując ją np. z córką Reniki (wagę startową i obecną), to się martwię, że mi klops rośnie ;)
  17. Agnes - Zuzia nie miała kolek, płakała, bo taki już ma charakterek ;) Piękny dzień dziś, spróbujemy przekonac zuzę, że wózek nie jest be
  18. polowałam na nową stronę, ale się nie udało ;)
  19. Miałam już iśc, ale nałog jest silniejszy ode mnie ;). Ciekawe, o której będzie pierwsza pobudka. Tatuś uśpił córkę przed momentem po przegranej walce - zastrajkowała i nie chciała nic jeśc :(, poszła spac głodna. Za tydzień Zuzia kończy 7 miesięcy, dziś ważyła 7650 g. W poniedziałek mój brat broni mgr :) na AE Kraków. A dopiero był taaaaki malutki, snuł się za mną jak cień i wszystko chciał wiedziec :D. Jak dziś pamiętam dzień, kiedy go przywieźli ze szpitala do domu. Ale byłam niezadowolona, że nie mam siostry ;), no ale reklamacji nikt ode mnie nie chciał przyjąc. Teraz to już naprawdę zmykam :D
  20. Renika - też lubię polskie komedie, zwłaszcza Barei ;). Mąż często mówi do Zuzi szarpiącej misia: \"Co zrobiłaś temu MISIU?\" ;). Benka - czapeczka kupiona, choc nie biała, a taką chciałam, cóż, mamy niebieską. Anges - jak oglądam zdjęcia zuzi, to widzę, że ma żółty nosek, a w realu tego nie widac, więc pewnie też je za dużo marchewki. Mój dzień wygląda bardzo podobnie do Twojego, tzn upływa mniej więcej na tych samych czynnościach, z tym że pracy dopiero będę szukac. KPZDM to ja dla równowagi Cię podniosę na duchu. Grafik pobudek nocnych Miśka jest nieco \"wyrozumialszy\" dla rodziców niż mojej córki. Ale chyba wiem, z czego się to wzięło. Ostatnie 3 noce były tragiczne i dziwnym zbiegiem okoliczności w tych dniach na noc zrobiłam małej mleko z kleikiem. Najadła się jak nie powiem jakie zwierzątko domowe i potem nie mogła spac, budziła się co 15 minut :O. Wczoraj dostała zwykłe Bebiko i było lepiej, tzn. mniej więcej tak jak u Miśka. Ja już nie mam do niej siły w nocy, bo w dzień jest ok - przyzwyczaiłam się, że takie już mam dziecko i że inne nie będzie. Moja córka od 2 lub 3 tygodni jest na sztucznym mleku i noce są beznadziejne. Filipko - co to są przespane noce? ;) Gosiak - my stosujemy Calgel, ale nie wiem, czy to cos pomaga, jakoś nie zauważyłam różnicy, czy smaruję czy nie AniaLubon - też odczuwam brak koleżanek. Mieszkam tu od 1 marca i nikogo nie znam. Gdyby nie internet, to chyba bym była kompletnym odludkiem, a tak chociaż do Was gębę otworzę ;), no i ze starymi kumpelami porozmawiam. A na spacery nie chodzę, bo Zuza nie chce siedziec we wózku. Szkoda, poszłabym obojętnie gdzie, nawet byle jaki krajobraz by mi nie przeszkadzał Coś dużo tego naskrobałam, ale napiszę jeszcze, co u nas - w sam raz będzie jako środek nasenny dla tych, co mają kłopoty Od rana biegamy po lekarzach. Na 9 pojechałyśmy z mężem (miał urlop) do szczepienia (oczywiście musiałyśmy sobie zapłacic za engerix :O ). Tak więc Zuzia zaszczepiona. Zez podobno w normie, bo dziecko nie chodzi. Jak zacznie chodzic i wszystkie zmysły będą pracowac, a zez dalej będzie, to wtedy można się martwic. Powiedziałam lekarce o tym kciuku - dała nam skierowanie do neurologa na 28 sierpnia i do poradni wczesnej rehabilitacji. Udało nam się załapac na dzis. Pani doktor opieprz*ła nas za sadzanie dziecka - nie wolno tego robic dopóki samo się nie podniesie i nie siądze i za stawianie :O. Ma leżec na brzuszku i się bawic. Powiedziała, że mała rozwija się harmonijnie do wieku, a co do kciuka, to skierowała nas na rehabilitację, a potem ew. do ortopedy. Moje badania były do przeżycia, może dzięki temu, że lekarz był delikatny i taktowny. Szkoda tylko, że NFOZ tego nie refunduje. Do mojego profesorka się nie dostałam, bo pracuje do południa w szpitalu i muszę jechac tam jeszcze raz. Mam zdjęcia RTG i opisy badań. Najważniejsze, co chciałam usłyszec, to to, że zmian złośliwych nie ma (pobierali mi ostatnio wycinki do badań histopatologicznych), reszta to małe piwko. Nie wiem, jak będzie wyglądac moje leczenie, dowiem się od lekarza prowadzącego. Ale dosc tego tematu na dziś. A co do jedzenia, to myślałam, że rzucę się na wszystko, co zobaczę, a tu kompletnie nic takiego. Było mi niedobrze, zjadłam pół obwarzanka krakowskiego i myślałam, że zwymiotuję. Mnie chyba wystarczą dwa dni, żeby zasuszyc żołądek i nadajac się jednym jogurtem na dzień :O. Jeśli ktoś przeczytał, to chwała mu za to;). Dobrej nocki wszystkim. Ja uciekam, bo padam na ryjek.
  21. Iw, czyżby Ci się w rodzinie naukowiec szykował?
×