grudniowa mama 06
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez grudniowa mama 06
-
Witam mamusie Na tamtym zdjęciu z dziecmi jest kuzynka mojego męża, mama tych dwóch chłopców co pozują z brzegów zdjęcia :)
-
Iw, doszło, jutro wieczorem będziesz miała wszystko, co potrzeba ;) Pozdrawiam, Hanka
-
Iw, nic nie dostałam :(
-
Basiu, bardzo nam przykro :(.
-
euvax wycofali, jest engerix, ale u nas nie mają pieniedzy, bo jest 2 razy drozszy
-
KPZDM - dziękuję za odpowiedź co do piersi, ale nutruje mnie to, czy Wasze dzieci piją spokojnie czy też tak jak moja szarpią i płaczą niezależnie od pory dnia? Nocą jest podobnie zresztą. Przed chwilą piła z jednej piersi dosłownie 10 sekund z zegarkiem w ręce i krzyczała o flaszkę. Chyba nic tam już nie ma :o .
-
Agu - gratulacje . Wszystko się ułoży, dzieci odchowasz i nie będzie potem dylematu, kiedy starac się o rodzeństwo dla Wojtusia. Anusia, witaj
-
To może zacznę dzień dziś ja? wszystkim. Jolla, witaj
-
Ale żeby nie było u mnie tak sielankowo, to powiem tyle, że jak mała miała swoje najgorsze dni, to często dochodziło do spięc między nami i sprzeczek, zwłaszcza w nocy - człowiek niewyspany, zmęczony, rozdrażniony i poirytowany, a tu dziecko wciąż płacze. Na szczęście należymy do tych małżeństw, które kłócą się \"na 5 minut\" :). Dobra, uciekam już i nie zaśmiecam strony, bo i tak tu dziś za dużo mojej osoby.
-
Asiulka, bardzo chętnie się z Tobą zamienię, ja po kilku godzinach ściągam teraz z obu piersi 20 ml :( .
-
Witajcie Mamuśki Marlenko, nieciekawa ta sytuacja, ale nie pozwól sobie, żeby Twój mąż nie pomagał Ci w opiece nad Waszym wspólnym dzieckiem. Praca pracą, ale Ty w domu też nie leżysz, powiedz mężowi to, co moja szwagierka mówi swojemu - \"Za darmo Ci będzie mówił TATA ? \" :D. Obce mi są te problemy, bo mój mąż wspaniale zajmuje się córką i w nocy to ON do niej wstaje - podaje mi ją do piersi (lub tylko uspokaja), w międzyczasie jak ja karmię, przygotowuje jej mleko i potem ją nim karmi, a mamusia idzie w tym czasie spac :P. No i rano wstaje do pracy. W weekendy też bardzo mnie odciąża. Dziś zaproponował, żebym na weekend pojechała do rodziców i odpoczęła, a on zostanie tu z małą. Chyba oszalał ;P, jasne, że nigdzie się bez niej nie ruszę. Ja mam fajnego tatę, ale jak byłam mała, to nie zajmował się wcale ani mną ani moim bratem, zresztą mama też nie, do wszystkiego była babcia, ale nie narzekam, bo to moja najlepsza przyjaciółka . Brzoskwinko - ogromne gratulacje . Będziesz miała teraz więcej czasu dla swoich córeczek i dla siebie. Renika - moja córka nadal jest małą terrorystką :D, ale już nie w takim wydaniu jak dawniej, no i w porównaniu do Malwinki od Agatki też przepada z kretsem ;). Dzisiaj wystawiła moją cierpliwośc na duuużą próbę, nerwy miałam na postronkach. Mamusie karmiące piersią - jak u Was to wygląda? Bo moja córka w dzień już wcale nie chce piersi, ewentualnie wieczorem i w nocy, ale to jej jedzenie mnie już powoli dobija - szarpie mnie i bije łapką po buzi, po 10 sekundach wypluwa pierś, odwraca się, no i płacze, ja jej podaję ją znowu i tak z 20 razy, zanim mąż nie przygotuje mleka. Mam duże wątpliwości co do zawartości moich piersi, mimo iż bardzo dużo piję w dzień, a na noc karmi i 2 herbaty z herbapolu :(. Kiedyś jak nie karmiłam kilka godzin, to byłam w nocy zlana mlekiem i miałam takie guzki, a teraz dwa flaczki, a jak karmiłam, to z drugiej leciało mleko ciurkiem. Czas mojego karmienia chyba dobiega końca :(. Bardzo mnie to dręczy. Chciałam z moim dzieckiem pójśc na basen, ale nie wiem, czy to ma byc jakiś specjalny basen dla dzieci, czy taki zwykły? W takim ogólnodostępnym przecież woda nie jest za ciepła, no i chlorowana, a poza tym nie zawsze jest brodzik. Można z maluchem iśc na głębszą wodę? Przydałoby się takie kółko jak ma Filipka. Ale marudzę... Miłego wieczoru.
-
miało by :o
-
Kropku - pewnie masz rację z tą chemią o:)
-
Ale jestem wychowana... Nawet się nie przywitałam . Ale to dlatego, że córka siedziała mi na kolanach i spieszyłam się. Wczoraj tak mi dała popalic, że hej, nie chciała w dzień spac i tylko rączki mamy jej były w głowie. Ale za to jak usnęła o 18:20, to obudziła się o 6:30 bez przerwy na karmienie (spała 12 godzin) :D. Myślałam, że cycki to mi wyrwie z korzeniami ;). Martwi mnie jedna rzecz - moje dziecko uparło się, że będzie spac na brzuszku i w żadnej innej pozycji nie chce teraz usypiac. Ciągle sprawdzam, czy nie przytkała sobie noska, ale w nocy to aż strach ją tak zostawic. Dziś pierwszą noc tak przespała, bo co ją dałam na boczek, to się przekręcała na brzuch. Czy Wasze dzieci też śpią na brzuszkach? Iw, mnie dziś czeka dentysta :(. Ostatni raz, a potem pół roku spokoju. Chyba... A ja chcę miec wakacje ;)
-
i jeszcze co do danonków, to pediatra mojj szwagierki kazał dac małemu danonka jak skończyl pół roku i szwagierka szła do pracy, juz sama nie wiem
-
o proszę, i mnie się udało zacząc nową stronę
-
Mamcia, nam pediatra mówił, że danonki i nabiał po 1 roku życia, ale ja podałam mojej córce, jak widziała, że jej kuzyn je i chciała spróbowac. Zaczęłam od 2 łyżeczek, nic jej nie było, więc jej podaję co drugi dzień. Zesztą, spróbowała już wielu rzeczy, których lekarz zabroniłby dac ;). Zaznaczam, że spróbowała, a nie najadła się nimi :D
-
co to ja jeszcze miałam? acha, czy któraś mi powie, w którym miejscu Filipka jest przy kości? :D No chyba, że wzrok mi się już całkiem stępił, a zaznaczam, że po badaniach okresowych miałam sokoli ;) miłego dnia wszystkim
-
A do mnie dziś bez kija nie podchodź . Byłyśmy dzis zapisane na szczepienie (ostatnia dawka wzw) na 8:40. Z tego zad*pia nie ma jak się wydostac, więc pojechałyśmy z mężem o 7:30. Czekałyśmy na panią doktor do 9:30 (spóźniła się ponad godzinę , w międzyczasie uciekł nam bus, po czym pani doktor zbadała moją córkę i orzekła, że szczepionka wycofana (coś mi się o uszy obiło), bo powodowała groźne reakcje u dzieci włącznie ze zgonem :(. Wszystko byłoby ok, gdyby pielęgniarka pytając się, jakie mamy dziś szczepienie, powiedziała nam o tym - nie czekałabym tam prawie 2 godziny ze zmęczonym i marudnym dzieckiem. No i nie musiałabym iśc z nią potem na taksówkę, która do najtańszych nie należy . Normalnie szlag mnie o mało tam nie trafił. A tak w ogóle to dzień dobry :o
-
Moje dziecko na drobne raczej nie wygląda, wczoraj skończyła pół roku - waży 6950 i ma 67 cm. Jutro szczepimy się ostatni raz na żółtaczkę :( . Ale będzie płacz i do końca dnia pewnie rączki mamy - ręce, które leczą, jak mawia moja teściowa. Co do jedzenia, to wydaje mi się, że moja córka nie je dużo, choc apetyt jej dopisuje i zajada ze smakiem (a może się mylę i jednak je dużo?). Wygląda to tak: 8:00 - pierś, ile zjada? nie mam pojęcia 11:00 - mały danonek i 50 ml soczku lub herbatki 14:00 - zupka hand - made (4 łyżki stołowe, więcej w nią nie wcisnę), czasem popije to herbatką ok 30 ml, ze słoiczków nie chce, ewentualnie pozwoli sobie włożyc do ust 1 łyżeczkę 17:00 - kaszka ok 100 ml i jakiś owoc, soczek 50 ml lub 1 jabłko \"skrobane\" 20:00 - pierś i 100 ml Bebika 1:00 - pierś i 100 ml Bebika 5:00 - pierś i 100 ml Bebika (te 100 ml to jest tak mniej więcej). Zdziwił mnie trochę jadłospis Michałka od Kotki - zupka na śniadanie, owoce w nocy, ale w sumie to każde dziecko jest inne i ma swoje upodobania kulinarne, choc po prawdzie to my kształtujemy ich nawyki zywieniowe od najmłodszych lat. Oglądałam Wasze szczęścia na poczcie. Baaaardzo mi się podobała Laura Ani Poznań - na każdym zdjęciu pięknie się uśmiecha. Widac, że to bardzo pogodne dziecko. Renika - ja się będę upierac i powiem, że Karolinka to cała mamusia :). Kasia Iw to taka drobinka, ale zwierzątek się nie boi. Moja zuza też \"obcuje\" z kotkiem babci, bardzo jej się to podoba, a do psa to aż kwiczy z radości. No i powaliły mnie na kolana oczęta Jasia Aleksandrii, nic tylko pieścic i całowac takiego słodkiego maluszka. Malwinka Agatki to już duża panna, no ale ma po kim wzrost dziedziczyc ;) Wielu zdjęc nie widziałam, bo nie jestem w stanie ich przejrzec. Wszystkie dzieci są urocze i widac, że są Waszą wielką dumą i radością. 4 lipca jestem ostatni dzień na urlopie wypoczynkowym (miałam 10 tygodni urlopu) i od 5 lipca idę na roczny urlop wychowawczy. Nie wiem, jak sobie poradzimy bez mojej pensji i z budową domu (małego domku), mam nadzieję, że na wiosnę znajdę tu pracę lub w Bielsku i że jakoś to wszystko się poukłada. Zuzia zostanie z najlepszą opienkunką pod słońcem, ze swoją babcią (współczuję niektórym z Was teściowych, moja jest super babka). Co do Agatki, to rozumiem ją w 100% i bardzo współczuję. Sama byłam w takiej sytuacji - dziecko nie chcące spac i non stop na rękach. Do tego żadnej pomocy. Odkąd przeprowadziłam się do teściowej, jest dużo lepiej. Moja córka też nie chce by sama, a broń Boże leżec, ale próbuję ją cyganic - zagaduję w łożeczku, stroję głupie miny, wymyślam zabawy i udaje mi się ją potrzymac w łóżeczku jakieś 15-20 minut, no a potem rączki. Ja mam o tyle lepszą sytuację, że mieszkam w domu pełnym ludzi i jak coś potrzebuję zrobic, to zawsze mi ktoś pomoże i ją wezmie na chwile (na chwile, bo nie nadużywam tej uprzejmosci). Poza tym na dole mieszka Zuzi kuzyn, 9-miesięczny Mikołaj i moja córka jest w niego zapatrzona jak w obrazek - grzecznie się bawi z nim na kocu i nie protestuje, że mama nie bierze jej na rączki. Pozostaje mi życzyc Agatce duuuużo cierpliwości (może spróbuj zrobic tak, jak Ci radzą dziewczyny) i na pocieszenie powiem Ci, że to minie, już niedługo mała będzie siedziec i może wtedy więcej się zabawi zabawkami, no a jak już zacznie chodzic - to już tylko oczy dookoła głowy :). Pozdrawiamy mamusie i ich pociechy.
-
Kropku, jest już topik Luty 2008 :D. Wyrwałam dziś drugiego w życiu zęba :( - chirurg wyrywając mi ząb mądrości ubił mi pół 7 i teraz musiałam ją wyrwac :(. Noc zapowiada się ciekawie.
-
Witam w ten piękny dzień Anna - dziękuję za informacje. Nie pamiętam wagi wyjsciowej Twojej Leny, ale widzę, że z wagą mojej córki nie jest źle. Nie waży dużo, ale wygląda na małego pączuszka :D. Agnes - zdolną masz córcię. U nas w domu też podziwiamy takie umiejętności, tyle że wykonawcą jest 9-miesięczny kuzyn Zuzi, Mikołaj. Moja córka jeszcze tego nie potrafi. Uwielbia za to zabawę w a ku ku i lubi, jak się z nią tańczy. Mam dziś za sobą okropną noc, ale nie będę narzekac, bo dużo z Was też tak ma. Nie śpimy od 4:30 :D. Dzisiaj mąż ma wolne i jedziemy na zakupy, kupię tę szczotkę do zębów, o której pisałyście, bo my myjemy ząbki codziennie od skończenia przez małą 1 miesiąca, tyle że paluszkiem z gazą, mała to uwielbia, zwłaszcza jak ząbki \"piszczą\" jak dobrze umyty talerz.
-
Kasiu, dziękuję
-
Moje dziecko w ogóle nie chce zupek. Soczek, deserek, jabłuszko - to tak, bardzo chętnie, ale zupki są bee i wywołują odruchy wymiotne. Żadne konkretne jedzonko jej nie podchodzi, lubi na słodko. Po kim ona to ma ;) ? Daleko nie trzeba szukac - mieszkam tu od 1 marca i jak się przeprowadziliśmy, ważyłam 2 kg mniej niż przed ciążą, a teraz :D - 2 kg odzyskane plus 2 kg w bonusie ;). Życ nie umierac. Zajadam słodyczami tęsknotę za własnym kątem (a jednak) i zapowiada się, że długo jeszcze go nie będę miec, bo budowa naszego domku stoi w miejscu :(. A co do prostowania nóżek przy przebieraniu, dopisujemy się do klubu. I od wczoraj sukces - zuza robi przewroty na brzuszek bez korzystania z pomocy szczebelek i bez problemu wyciąga spod siebie uwięzioną rączkę :). Kasiu KPZDM - możesz mi napisac, ile waży teraz Twój Michałek? Nasze dzieci urodziły się mniej więcej w tym samym czasie i miały podobną wagę (i Sonia AniLuboń też) - chciałam sobie porównac. Moje dziecko waży teraz 6900 g, niby nie dużo, ale jak ją \"posadzę\" to cycki i fałdki ma że hej. A buzia jak księżyc w pełni.
-
Termin na GRUDZIEń 2007
grudniowa mama 06 odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zuzia mi w zupełności wystarcza. Na naszym topicu mamy 2 pary bliźniąt - bardzo grzeczne dziewczynki, moja to łobuziara ;).