Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anastazja33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez anastazja33

  1. kalcia to ja bede mamusią 4:) i na tym poprzestane:)
  2. hej dziewczynki Gawit to super ze jestesmy w podobnych terminach ciązowych:) bedziemy mogły wymieniac się doświadczeniami,ja ta ciąze tak przezywam jak zadną inną pewnie dlatego że miałam takie przeboje poprzednio i wiem ze niepotrzebnie sie denerwuję ale nie moge przestac myslec o tym by tym razem było wszystko dobrze Ty tez tak masz Gawit? czy to tylko ja taka nienormalna jestem?
  3. hejka byłam w przychodni i jestem umówiona na 15 lutego zobaczymy co mi babka powie nie wyjde z gabinetu dopuki mnie na jakies badania nie skieruje:)z tego co wiem dziewczyny z Polski jak poroniły jedna ciąże to przy nastepnej odrazu lekarz przepisuje im jakieś tabsy na podtrzymanie ja pewnie na cos takiego nie mam co liczyc tutaj,ale chociaz badania jesli wyjda dobre( a napewno tak bedzie:) )to mnie w jakims stopniu uspokoją
  4. hej dziewczyny,dzis ide sie umówic do lekarza i tez podobnie jak maggie bede walczyc o badania,które rozwieja moje wątpliwosci nie ma w tym nic dziwnego że kobiety cieżarne chca wiedziec o swoim zdrowiu jak najszybciej,ja drugi raz nie dam sie zbyc i nie pozwole zebym przez lekceważenie pacjentek straciła kolejna ciąze.Boze tak sie boje zeby tylko wszystko było w porzadku trzymajcie dziewczyny kciuki za mnie,cały czas mnie martwi ten test ze taki bladziutki wyszedł czy to normalne? jesli jestem w ciazy to gdzies ponad 3 tg.
  5. kalcia a nawet nie wiem jak sie nazywa ale kupiłam go w aptece paskowy :)
  6. hej dziewczyny zrobiłam test ponownie,i wiecie co? sa dwie kreseczki!!!! jedna jest bladziutka ale wyrazniejsza niz poprzednim razem!!! :) cieszę sie ogromnie jutro ide sie umowic do lekarza
  7. kalcia tak zrobie jutro ide kupic tylko jaki? jak bedzie drogi to znaczy że dobry jest?
  8. hej dziewczyny ,mam do Was ogromna prosbę, robię lekcje z moja córką i ona ma tam podpisać kwadrat foremny,trójkat foremny i prostokat foremny i ani ja ani ona nie wiemy jak to napisać jeśli ktoraś by wiedziała to bardzo proszę o napisanie jak to brzmi po angielsku bo normalnie juz z siebie wychodze,będe ogromnie wdzieczna:)
  9. sznta nie ma sprawy:) jak cos to walcie mam tu pare fajnych porad na kompie:)
  10. okruch tu jest o rezydencie tym W. Brytani:) Rezydent w Wielkiej Brytanii Zezwolenie na rezydenturę to potwierdzenie prawa do mieszkania i pracy w Zjednoczonym Królestwie Chcąc się ubiegać o zezwolenie na rezydenturę (residence permit), osoby pracujące z Polski, Czech, Słowacji, Estonii, Węgier, Łotwy, Litwy i Słowenii muszą się wcześniej zarejestrować w Worker Registration Scheme. W tym celu należy złożyć w Home Office wypełniony formularz WRS, list potwierdzający zatrudnienie (od pracodawcy), 2 fotografie paszportowe, dokument tożsamości (paszport lub nowy dowód osobisty), opłatę rejestracyjną w wysokości 70 funtów – (zapłata czekiem, przelewem lub przekazem pocztowym). Kolejnym warunkiem jest przepracowanie bez przerwy 12 miesięcy w Wielkiej Brytanii. Jeśli przerwa w zatrudnieniu potrwa dłużej niż 30 dni, okres pracy nalicza się od początku. Dopiero po upływie tego czasu można wystąpić o kartę rezydenta potwierdzającą status. By ją otrzymać, należy wysłać specjalny wniosek na formularzu EEA1 na adres: European Applications EEA1 Immigration & Nationality Directorate Lunar House 40 Wellesley Road Croydon CR9 2BY Razem z wnioskiem należy przesłać również kartę rejestracyjną i certyfikat zezwolenia na legalną pracę, uzyskane dzięki rejestracji w WRS, zaświadczenie o zarobkach za ostatnie 12 miesięcy, a także list od obecnego pracodawcy potwierdzający zatrudnienie. Posiadanie zezwolenia na rezydenturę w postaci karty rezydenta nie jest obowiązkowe. Jest to tylko pisemne potwierdzenie prawa do pobytu i pracy w Wielkiej Brytanii. Aby zostać rezydentem, wystarczy być obywatelem państwa członkowskiego Unii Europejskiej, pracować na Wyspach lub posiadać wystarczającą ilość środków finansowych na utrzymanie bez pomocy państwowych urzędów (czyli bez pobierania zasiłków – Income Support, Housing Benefit, Council Tax Benefit). Prawo do mieszkania na terenie Wielkiej Brytanii bez konieczności pracy mają również studenci i emeryci. Jedynie w wypadku gdy jeden z członków rodziny zamierza wystąpić o zezwolenie, wtedy reszta rodziny też się musi o nie starać. Zezwolenie na rezydenturę nie przysługuje jednak osobom, które krótko przebywają w Wielkiej Brytanii, poszukują pracy, mieszkają i pracują krócej niż 3 miesiące lub nie pracują i nie mają środków na utrzymanie. Zezwolenie na rezydenturę ważne jest przez 5 lat. W niektórych przypadkach może być wydane również na krótszy czas, jeśli okres pobytu na Wyspach wynosi mniej niż 12 miesięcy. Choć nie ma przymusu wyrabiania karty rezydenta, to z kilku powodów warto się o nią postarać. Po pierwsze, jest to dowód, że obcokrajowiec nie przebywa w Wielkiej Brytanii tylko na wakacjach lub pracuje dorywczo, lecz osiedlił się tam i został na stałe, a przynajmniej na dłużej. Sformalizowany, bo „na papierze”, status rezydenta bardziej przemawia do potencjalnego pracodawcy, zdecydowanie zwiększając wiarygodność kandydata. Po drugie, z pozwolenia na rezydenturę płyną konkretne korzyści materialne, zyskuje się bowiem takie same prawa do świadczeń socjalnych jak rodowici Brytyjczycy. Np. w razie utraty pracy można wystąpić o zasiłek dla bezrobotnych. Przysługuje on tylko tym cudzoziemcom, którzy przepracowali co najmniej 12 miesięcy w sposób ciągły. Status rezydenta ułatwia także uzyskanie kredytu w banku czy wynajęcie mieszkania. Przede wszystkim jednak jest niezbędny do otrzymania obywatelstwa brytyjskiego. Okres rezydentury wliczany jest bowiem do wymaganego okresu zamieszkania na terenie Zjednoczonego Królestwa. Sami Brytyjczycy zaś traktują kartę rezydenta jako swego rodzaju narzędzie kontroli, pozwalające im zapanować nad falą emigracji na Wyspy
  11. a ty chciałas info o rezydenta jako obywatela? kurcze czekaj zaraz poszukam:P
  12. okruch poczytaj sobie :) Jak zostać rezydentem podatkowym w UK Zmiana statusu rezydencji podatkowej dla osób przebywających w Wielkiej Brytanii ponad 183 dni w roku to świetny pomysł. Bazując na moich smutnych doświadczeniach z krwiożerczym polskim Urzędem Skarbowym śmiem powiedzieć, ze to fantastyczny pomysł i gorąco będę wspierał wszystkich, którzy podatkowo wyniosą się z Polski :) Najpierw zastanówmy się, co trzeba zrobić w Polsce - polecam artykuł \'Certyfikat sposobem na podatkowe obywatelstwo\' opublikowany w Rzeczpospolitej z 30 listopada 2005 na żółtych stronach (str. 3). W skrócie: 1. Obowiązek płacenia podatków w Polsce uzależniony jest od miejsca zamieszkania (art. 3 ustawy o PIT). - Jeśli ktoś ma miejsce zamieszkania w Polsce płaci odpowiednio wyliczony podatek również od dochodów uzyskanych za granica (po uwzględnieniu umów zawartych przez Polskę z innymi krajami w zakresie unikania podwójnego opodatkowania - w przypadku Wielkiej Brytanii sprowadza się to zawsze do dopłacenia bardzo istotnej kwoty podatku w Polsce!!!). - Jeśli ktoś nie ma miejsca zamieszkania w Polsce to płaci w Polsce podatek tylko od dochodów uzyskanych w Polsce. 2. Żeby nie płacić podatków w Polsce: - najlepiej wymeldować się z jakiegokolwiek miejsca zamieszkania w Polsce - koniecznie trzeba uzyskać oficjalne potwierdzenie urzędu skarbowego z Wielkiej Brytanii, ze tam zainteresowany żyje, pracuje i tam jest rezydentem podatkowych (o tym jak zdobyć takie potwierdzenie - niżej). To potwierdzenie nazywa się certyfikatem rezydencji podatkowej - najlepiej unikać jakichkolwiek dochodów osiąganych w Polsce (np. przychody z najmu mieszkania przepisać na rodzinę itp.) 3. Polskie prawo nie wymaga od podatnika poinformowania o zmianie statusu rezydencji podatkowej - po prostu osoba zainteresowana nie składa zeznania podatkowego za dany rok w Polsce. Podatnik nie musi tez wysyłać do urzędu skarbowego w Polsce aktualizacji danych osobowych (formularza NIP-3). I to jest piękne! Teraz - co trzeba zrobić w Wielkiej Brytanii żeby otrzymać certyfikat rezydencji podatkowej: 1. Taki certyfikat wydaje urząd nazwany HM Revenue & Customs (HM=Her Majesty, czyli Jej Wysokość). W wolnym tłumaczeniu to Urząd Podatkowy i Celny. 2. Po przyjeździe do UK należy wypełnić formularze P86 i DOM1. 3. Formularz P86 po wypełnieniu należy wysłać do urzędu skarbowego właściwego dla miejsca zamieszkania w UK. Osoby mające już numer podatkowy (tax reference number) i/lub numer ubezpieczenia społecznego (UK National Insurance number) powinny podać te numery w formularzu. Ten formularz pozwoli na określenie statusu rezydencji podatkowej i ewentualnych przysługujących ulg podatkowych. Należy wypełnić go jak najszybciej po przybyciu do UK! 4. Formularz DOM1: DOM - skrót od \'domicile\'. Residence dotyczy miejsca zamieszkania ciała, a domicile dotyczy miejsca zamieszania serca :) czyli zwykle miejsca urodzenia i kraju, do którego kiedyś w przyszłości osoba zainteresowana prawdopodobnie chce wrócić. Formularz DOM1 dotyczy ogólnie przychodów uzyskiwanych poza UK i ich ewentualnego wpływu na sytuacje podatkowa w UK. Residence i domicile dla celów podatkowych nie są tożsame z tymi samymi terminami określającymi status imigracyjny! 5. W UK należy przebywać ponad 183 dni w roku, (czyli ponad pół roku, niekoniecznie w sposób ciągły) w danych roku podatkowym, czyli od 6 kwietnia do 5 kwietnia. Dzień przybycia do UK i dzień \'wybycia’, z UK nie liczy się do tych dni, zalicza się jedynie pełne dni spędzone w UK! 6. Rezydencja podatkowa nie wpływa w żaden sposób na obywatelstwo i np. prawo do paszportu. 7. Po uzyskaniu statusu rezydenta podatkowego w UK warto wystąpić do HM Revenue & Customs o zaświadczenie o rezydencji podatkowej dla polskiego Urzędu Skarbowego. Na pewno przyda się w przypadku dociekań polskiego urzędu. 8. Status rezydenta podatkowego w UK dostana zwykle osoby, które: - zamierzają i będą pracować w UK, przez co najmniej 2 lata, lub - zamierzają zostać w UK, przez co najmniej 3 lata, lub - maja \'property\' w UK (dom, mieszkanie, ziemia) w UK, lub - wynajmą mieszkanie/dom w UK, na co najmniej 3 lata i najlepiej wykazać jeden z tych punktów w P86, (ale zgodnie z prawda!).
  13. hej kobietki, jestem wsciekła!!!!!! nie zrobili mi w przychodni tego badania krwi:( cos o jakims labolatorium gadali i nie wiedziałam zabardzo o co im chodzi,ale zrobili mi za to test z moczu takim papierkiem jakim oni to tu robią i test wyszedł negatywnie:( co mam o tym mysleć? @ spóznia mi sie 5 dzień nie wiem co mam dalej robić czy ten ich test mógł nie wykazać ciazy?:(tak się boje że znowu cos jest nie tak,poleccie mi jakis wiarygodny dobry test,prawde mówiąc to juz wszystkiego mi sie odechciewa:(
  14. hejka okruch ja jestem, dawno nic nie pisałam bo jakos tak się złozyło mielismy mały remoncik w domku zakładali nam ogrzewanie centralne:) a powiedz jak sie czujesz? ja jutro ide do przychodni zapytac czy zrobia mi bete chce potwierdzic ta ewentualna ciąże
  15. jej,ale Wy dziewczyny fajnie macie ze tak blisko siebie mieszkacie,na kawke możecie się umówic i w ogóle,ja tu mam bardzo mało znajomych prawie wcale ich nie mam z tymi ktorymi od czasu do czasu sie spotykamy to nawet normalnie pogadac nie można bo u nich stały temat to kasa,i kto ile zarobił takie wiecie wyścigi,a ja tego tak bardzo nie lubie,dlatego brakuje mi takich normalnych spotkań towarzyskich by pogadac o wszystkim i o niczym
  16. dzieki dziewczyny, ja kupowałam te tańsze testy za ten ostatni zapłaciłam 5,75f szkoda mi kasy na te droższe w końcu test to test :) powtorze badanie innym testem w niedziele żeby miec 100% pewnosci
  17. hej babeczki:) a więc wczoraj zrobiłam test i chyba jest pozytywny:) pisze chyba bo jedna kreseczka jest strasznie blada i cieniutka a jedna gruba i bardzo ciemna taka prawie purpurowa,w niedziele powtorzę wynik i zobaczymy co pokaze,,mam nadzieje że ta cieniutka kreseczka zamienie się juz w grubą:) dzieki za trzymanie kciukow kochane jestescie:)
  18. cześć kobietki Mama E dzieki kciuki nadal trzymaj bo testu nie zrobiłam dzis jakos odwagi nie mam puki co mam ciagle nadzieje jak @ nie przyjdzie do 28 to robie test tak sobie powiedziałam,ale korci mnie on jak cholera
  19. to miało być na inny topik:)ale ja to tak bardzo przezywam że już na oczy nawet mi się rzucać zaczęło
  20. byłam teraz na tym topiku w ktorym piszą dziewczyny w ciązy mieszkające w Anglii,wczoraj jedna dziewczyna pisała że krwawi była u połoznej a ta kazała jej czekac do dzis i isc do szpitała dziewczyna poszła całe szczescie że maleństwo zyje!!!!!!!!! normalnie kamień z serca mi spadł bo jak ją czytałam to widziałam siebie było identycznie,tylko że u mnie już serduszko nie biło:( siedze i płacze:(nienormalna jakaś jestem
  21. Mada dzieki Bogu że wszystko ok z maleństwem:) dbaj o siebie ja jutro test robie to wszystko się okaże czy mogę pełną buzią do Was dołaczyć
  22. hej dziewczyny Mada trzymam kciuki żeby było ok,ale ja na Twoim miejscu nie słuchałabym się połoznej i jechałabym do szpitala,ja położnej sie posłuchałam i ciaże straciłam:( tez mówiła ze nic niepokojacego się nie dzieje teraz mam wyrzuty ze mogłam odrazu do s zpitala sie udać może cos by dało rade zrobic i dzidzius by był,życzę Ci żeby w Twoim przypadku wszystko skończyło sie dobrze.
  23. ja będa c w szkole zawsze uważałam swoje imie za głupie bo nikt oprócz mnie tak na imie nie miał,wszedzie gdzie poszłam to pytali mnie kto ci takie imie dał dziwnie sie z tym czułam,ale teraz powiem wam że jestem z tego imienia naprawdę dumna:) osobiscie nie znam zadnej Anastazji i bardzo rzadko w ogole to imie gdzies słyszę,obecnie nie mieszkam w Polsce i tu gdzie jestem to imię brzmi naprawde fajnie,a jesli chodzi o imiona dla dziewczynek to ja mam trzy córy Kamilę Natalię i Monikę imiona niby zwyczajne,ale zawsze ładnie brzmiące dla chłopca bardzo mi sie podoba Miłosz i Maksymilian
  24. dzieki Wam kobietki za miłe słowa:) one bardzo duzo znacza naprawdę,okruszku wiem wiem co masz na myśli i zgadzam się z tym
  25. kurcze jak ja Wam zazdroszcze ze tenm jezyk umiecie dobrze,ja to mam takie problemy z nauką ze hej,chodze do szkoły juz drugi rok i tak topornie mi to wszystko idzie że szkoda gadać dobrze chociaz że mój mąz lepiej sobie radzi bo tak to ja nie wiem jakbysmy tu funkcjonowali,dzieciaki to maja dobrze one tak szybciutko się uczą
×