

bella donna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bella donna
-
No to wszystkim cześć i czołem... pyyytacie skąd się wziąłem:) nie, chyba nie tak, ja nie wesoły Romek:P
-
też nie pogardzę:)
-
myślę, ze gorące spojrzenie bum je rozgrzało:)
-
Nie, naprawdę nie ma ochoty na pączki... czekolada lepsza:D Może zamiennie jajko czekoladowe;) bum, ja generalnie mało w temacie, bo mało tu przesiaduję: w domu nie ma neta i korzystam z róznych źródeł...
-
bum Ha, ciekawe, czy jestem jedyną forumowiczką, co pączka nie zjadła. Serio, ale jakoś nie mam ochoty na słodycz okrągłą... wolę kawałek schabowego bez lukru:P
-
no tajemniczo, tajemniczo... jakieś prawdziwe, brazylijskie historie, czy o bajkach nawijacie?:P Czy aby nie przeszkadzam?...
-
Witam Hajaszek:) doszedł doszedł, a do Ciebie? Jak tam Walentynkowy day? Ja ze znajomymi siedziałam w pubie, rysowaliśmy walentynki, jedliśmy ciastka i czekoladki w kształcie i kolega wtargał tarte ze szpinakiem, ale trza ją było pod stołem jeść, bo obsługa się dąsała...:P
-
Witam w walnięte Walentyny:D Całuśnych, serduszkowych, przesłodzonych, zwariowanych Walentyn...
-
To papa wszystkim. Biegnę do sklepu, a potem dom i obiad, a potem miasto i oddanie książek koleżance... doprawdy dziwne: człek nie pracuje, a zaganiany...:) :P Miłego dnia:) Hajaszek jeszcze raz dzięki:D
-
Ciekawska
-
No to kto zaczyna? Czasu mamy trochę, więc możemy rzucać propozycjami:) CZAS START!!!:)
-
No kurcze, post nie wszedł:( A się rozpisałam... o tym, ze mozna coś w Karkonoszach, a jak to nie wszystkim odpowiada, to jeszcze jeziorka w Wielkopolsce lub koło Zielonej Góry
-
margaritta- nie, nie mam na myśli Wrocka, bo wiem jak tu kosztuja noclegi, więc dlatego proponowałam ogólnoforumową dyskusję... mozna załatwić cos w Karpaczu, albo w Borowicach- piękne tereny, ale możemy podebatować nad jeziorkami w zielonogórskim, czy w Wielkopolsce... Czekam na głosy, czasu mamy wiele...
-
Des, wiadomo, ze w miastach noclegi, to najczęściej hotele, pensjonaty i min. cena to 80 zł, a juz w górkach, czy nad jakimś jeziorkiem to mozna mieć pokój za 30-40 zł, a jak sie pokombinuje...
-
stic brzózko:P co u Ciebie?
-
no może temat flory zakończmy:) pomyślcie lepiej o wiośnie: kwiecień, maj i jakimś ogólnoforumowym zlocie na weekend, miejsce do obgadania, ale najlepiej gdzieś w jakimś miejscu wypoczynkowym, bo tam noclegi zawsze tańsze...
-
fannky i takteż zrobiłam po przyjściu doma:) Nie Hajaszek, dzisiaj dałam sobie spokój... mam od rana kryzys:P więc poszłam na spożywcze zakupy, podzwoniłam po znajomych, a nóz coś się okaże, a teraz jestem w ex pracy, ale pracuj.pl nie chce się otworzyć na tym złomie:P
-
No to widzę, ze na małe obgadywanko się załapałam:) Hajaszek--> dziękuję za dobrą zabawę, ha i wiesz co? Kwiatek po wstawieniu do wody od razu odżył:) I co Kochani... cikawość zaspokojona? Des a ostatnio się zastanawiałam gdzie się podziewasz...
-
To pa, zmykam, bo mam jeszcze parę spraw do załatwienia... Może jutro zajrzę- raczej tak, bo bez Was życie smutne...;) Wicky dziękuję
-
Stic no proszę, kto się odezwał... czytałeś, może zapomniałeś, że nie pracuję od dwóch tygodni i szukam nowe, a że w domu nic nie wiedzą, to do końca lutego mam czas, bo jestem na m-cznym urlopie...
-
Hajaszek, ja wiem, że masz moje zdjęcie, ale ja ciut inaczej wyglądam;) Ha, 28 lat, to młody juz nie jesteś:D nie, generalnie to przedział wiekowy moich znajomych jest od 20-80 (80 lat mam mąż mojej dobrej znajomej, ona 55), więc Twe 28...;)
-
Nie za bardzo, czekam na odpowiedzi. Właśnie przed chwila zerknęłam na pracuj.pl i d...a. Jeszcze kupie gazetę wyborczą i poszukam, a jutro umówiłam się z koleżanka i może ona cos pomoże... do końca lutego mam czas... cholerka:P
-
heloł Wicky , a właśnie myślałam o Tobie, że Cie tu brak... a co z Desem? Taki miły facet i jakoś go zabrakło od pewnego czasu, ktoś wie?
-
Hmmm... Hajaszek, cos Ty się tajemniczo-romantyczny robisz... ech, za moich czasów... hahahaha... też tacy panowie byli:P To nawiązanie do tego, co miałam w pracy... byłam najstarsza z ekipy: reszta miała po 26-28 lat... a jeden kumpel śmiał się, że kelnerowałam przy zjeździe gnieździeńskim w 1000 r.n.e:) hahaha, a co, jak żarty, to żarty, nie ważne ile ma sie lat... Hajaszek, to jak mnie poznasz?
-
Ha, miało być pestek...:)