marioleczka

Lamia!!rzeczywiscie mu slicznie:) szkoda ze ja nie mam na kompie..tez bym sie pochwalila...:D

Ewcia a Ty tez sie jeszcze nie pochwalilas zdjeciami znad morza!!!!!!!!!!!!co to znaczy!!!????ja chce!!:D :D :D Lamia??

a zrobiłyscie sobie zdjecie w mundurze czy jeszcze nie zdazylyscie???ja juz sie nie moge doczekac jak beda mieli letnie mundury bo wtedy moj przyjedzie w mundurze, bo tak to nie chce:( a Wasi przyjezdzaja w mundurach???

ja tylko tak to powiedzialam,tak mi jakos przyszlo do glowy ale wiem napewno ze nie odeszlabym od niego-szczegolnie teraz

ja dzisiaj tez mowilam Michaskowi ze chyba by mu bylo lepiej jakby mnie nie bylo....ale stwierdzil ze nieeee i ze jak sie troche pomartwi to mu to dobrze zrobi, powiedzial ze teraz jakbysmy sie rozstali to napewno by nie wytrzymal....

kurcze to wojsko to szkola przetrwania dla wszystkich dla zolnierza dla nas i dla zwiazku, ale ja wlasnie teraz doceniam go najbardziej i przekonuje sie jak berdzo go kocham i on tak samo...i widze jak radzi sobie w sytuacjach kryzysowych, takich jak teraz, bo w cywilu zawsze przytulil sie i sie uspokajal-tam nie moze, sam sobie musi radzic...ja jedynie wspierac go moge \"duchowo\"teraz widze jak bardzo jemu zalezy na mnie. bylam pewna za zapali fajke dzisiaj bo jest tak wkurzone ze masakra ale nie zapalil-dla mnie............

oj tez to rozumie...jak jest wesoly to az lepiej jest a jak smutny to potem o niczym innym sie nie mysli....:( tez juz mi bylo tak smutno i teraz znowu....

moze gdzies w pokoju obok ma jakiegos kumpla z ktorym moglby pogadac....albo gdzies...napewno na jednostce tez jest ktos normalny, a kontaktujecie sie czesto??

oj kurcze Natalko to naprawde nie wesolo:( nie wiem co mam napisac:(wiem ze chociaz sie ma nerwy jak ze stali to i tak kiedys poszcza:(wytrzyma zobaczysz!!!Michal mi tak mowi caly czas mowi i mu wierze!!

oj Natalko swietnie Cie rozumiem...:(niestety mam to samo co Ty...!!!my teraz jestesmy na warcie i razem sie dolujemy...tzn staram sie go pocieszac ale wcale mi to nie wychodzi:(

kurde nie wiem czy cos zrozumialyscie z tego bo szybko pisze bo wlasnie sobie rozmawiam z Michaskiem

nie zobaczymy sie bo on ma pjke wtedy co mam szkole a ja mam wtedy waznego kolosa i nie moge nie isc u niego osob teraz duzo osob choruje i sie migaja od wart!!i Michgal musi chodzic za nich!!a biedny jak on byl chory to poszedl specjalnie bo przez niego by ktos nie pojechal do domu a kolego jego zgodzil sie zamienic ale przelozony jakis nie zgodzil sie wiec Michal pojedzie do domu:( teraz wymyslil ze moze chociaz na dzien przyjedzie ale wtedy wiekszosc czasu spedzilby w pociagu...............juz mi sie to wojsko nie podoba!!!!

zaraz wroce potem napisze

heh no rzeczywiscie kiedys moj mis zadzwonil jak byli na strzelnicy bo chcialam sobie posluchac heheheh:D no i rzeczywiscie glosno.....

kurcze nie dosc ze mam dzisiaj warte to jeszcze co 2 godziny....heheheh ale przynajmniej sie moze zdazymy nagadac:Dheheh Michas mowi ze jak na warcie nie moge rozmawiac z nim to mu sie strasznie nudzi beze mnie...

mojemu miskowi tez sie takie ze zdjeciem podoba juz sobie zrobilismu zdjecie:Dtakie tylko twarze i ja jestem w berecie:p ale oni chca zeby wszyscy mieli to samo a wiekszosc chce jak narazie berety

a ja sie wlasnie zastanawiam jakie o musi byc uczucie w ostatnim dniu w wojsku????dla mnie to bedzie chyba jeszcze wieksze wzruszenie niz przysiega!!!juz sie nie moge doczekac !!!a dal Michaska to nie wiem trudno mi powiedziec...z jednej strony na pewno sie bedzie baaardzo cieszyl ale juz mi mowi ze mu sie bedzie za tym wszystkim tesknilo i bedzie mu tego brakowac.....GDY WYJDE ZA BRAME I WOLNOSC ZOBACZE REKOMA TWARZ ZAKRYJE I CICHUTKO ZAPLACZE......juz mam ciarki....

015 Dni Do Cywila Hej dziewczyno umyj ciało; Bo piętnaście mi zostało. Za piętnaście dni i nocy; Nikt mi więcej nie podskoczy. Blacha błyszczy, metr powiewa; Mego szefa krew zalewa. Jeszcze tylko dwa tygodnie; I cywilne włożę spodnie. Niech ogłosi ksiądz w kościele; Do cywila dwie niedziele. 010 Dni Do Cywila Drugi raz to się nie zdarzy; Dychę wskazał kalendarzyk. Już statua w słońcu lśni; Do cywila parę dni. Już niedługo na peronie; Znicz wolności nam zapłonie. Nie miaucz kocie, otrzyj łzy; Do cywila parę dni. 009 Dni Do Cywila Już dwa zera bije dzwon; Wychodź bracie do swych stron. Dość już kaszy i razowca; To nie obiad dla falowca. Ziemia zaorana, Cywil po niej chodzi; Idę do cywila, ch..j mnie to obchodzi. 002 Dni Do Cywila Jeszcze dzień, jeszcze dwa; I dziewczyno będziesz ma. Jeszcze dzień, jeszcze dwa; I dziewczyna buzi da. Jedzie, jedzie pociąg pilny; Wiezie, wiezie ciuch cywilny. 001 Dni Do Cywila Najpiękniejsza żona to blondynka; Najpiękniejsza cyfra to jedynka. Beczka wina i blondynka; Do cywila już godzinka. Zdejmij bracie ciężkie buty; Do cywila już minuty. Ja mam blaszkę, ty masz blaszkę; Wypijemy razem flaszkę. Żegnaj szefie, żegnaj MON-ie; Ja już stoję na peronie. Od Ministra rozkaz pilny; Ubrać trzeba ciuch cywilny.

150 Dni Do Cywila Pierwszą blachę daj dziewczynie; To Ci fala szybko minie. Ten centymetr to nie mila; To jest wyjście do cywila. Och ty trepie, łysa pało; Tak cieniutko mi zostało. Już nie bolą Dziadka kości; Dziadek myśli o wolności. Topór błysnął, kadra zbladła; To Rezerwie blacha spadła. Dziś się zacznie nowa Era; Od stu pięćdziesięciu aż do zera. Sto pięćdziesiąt szybko minie; I już będę przy dziewczynie. Przeżyliśmy potop szwedzki; Przeżyjemy metr krawiecki. Wielki ciężar z serca zdjęty; Bo centymetr rozpoczęty. Strzelił korek od szampana; Sto pięćdziesiąt wita Pana. 140 Dni Do Cywila To się w pale już nie mieści; Do cywila sto czterdzieści. Nasze koty głoszą wieści; Do cywila sto czterdzieści. 130 Dni Do Cywila Kot Rezerwę dzisiaj pieści; Do cywila sto trzydzieści. Czas przynosi dobre wieści; Do cywila sto trzydzieści. 120 Dni Do Cywila Służba leci, gaz do dechy; Bo zostały cztery miechy. Czapki wyżej, pasy niżej; Do cywila coraz bliżej. Chyba zacznę szukać teścia; Do cywila sto dwadzieścia. Dziś wam koty szkołę damy; Sto dwadzieścia rozmieniamy. 111 DDC - Święto Lasu Teraz w głowie mi blondynki; Do cywila trzy jedynki. Gdy na fali trzy jedynki; To idziemy na dziewczynki. Pijmy piwa całe skrzynki; Do cywila trzy jedynki. 110 Dni Do Cywila Kot do łóżka daje chyla; Bo sto dziesięć do cywila. Rosną wąsy u starego; Już niedługo cywil z niego. 102 DDC - Rudy 102 Baczność kocie! Spocznij dziku; Sto dwa na liczniku. Było pięćset, było dwieście; Teraz cywil będzie wreszcie. 100 DDC - Studniówka Pijcie wódkę, bijcie szkło; Bo Rezerwie zeszło sto. Leje się wódka, tłucze się szkło; Bo z licznika zeszło sto. Setka pękła niby gacie; A wy koty ile macie? Aż w Gołdapi ziemia jękła; To Rezerwie setka pękła. Nawet radio już podało; Że Rezerwie sto zostało. Szybciej koty po połówkę; Bo Rezerwa ma studniówkę. Teraz tylko pijesz, palisz; A cyferka w setkę wali. Stado kotów zamrałczało; Gdy Rezerwie sto zostało. Bijcie w dzwony, bijcie działa; Tylko setka nam została. 099 Dni Do Cywila Baczność koty zmiana kodu; Dwucyfrowa jest już z przodu. Po studniówce wielkie straty; Kilku poszło już za kraty. Już nie trzeba mi partnerki; Do cywila dwie cyferki. Podaj kocie ciężkie szkło; Bo zostało mniej niż sto. Co tak czytasz łysa pało; Nam mniej niż sto pozostało. A po setce jest już cienko; Wreszcie koniec z tą udręką. 090 Dni Do Cywila Słowa bardzo to kojące; Do cywila trzy miesiące. Na dziewczynę kładź się śmiało; Dziewięćdziesiąt już zostało. 080 Dni Do Cywila Osiemdziesiąt do wolności; To już kwestia formalności. Już nie pięćset, ani trzysta; Ale Dziadek Rezerwista. 077 Dni Do Cywila Zamiast pracy spróbuj drzemki; Do cywila dwie siódemki. Ja w zegarek już nie wierzę; Ja czas mierzę falomierzem. 060 Dni Do Cywila Z drogi koty i zające; Do cywila dwa miesiące. Czy to w lesie, czy na łące; Do cywila dwa miesiące. Baczność kocie drapieżniku; Bo sześćdziesiąt na liczniku. Nasz meldunek ma dwa końce; Do Cywila dwa miesiące. 050 Dni Do Cywila Wielka fala na Bałtyku; To pięćdziesiąt na liczniku. Dziś pięćdziesiąt masz do zera; Więc się nie bój oficera. Piękne miła jest Twe ciało; Mi pięćdziesiąt już zostało. 040 Dni Do Cywila Jedzie rower, brzęczą szprychy; Do cywila cztery dychy. Mam na piwo chętkę szczerą; Do cywila cztery zero. Pas na jajach, czapka wyżej; Do cywila coraz bliżej. 030 Dni Do Cywila Miesiąc minie niby chwila; Bo trzydzieści do cywila. Trepom w głowie się nie mieści; Że zostało nam trzydzieści. Coraz wyżej słońce świeci; Nam ostatni miesiąc leci. Każdy mi to dzisiaj przyzna; Że trzydzieści to cienizna. Dzisiaj panny znów płakały; Bo nam został miesiąc cały. Trep z Arabem grabią liście; Robią przejście Rezerwiście. 020 Dni Do Cywila Jeszcze tylko trzy tygodnie; Cywil włoży swoje spodnie. Bez dziewczyny, wódki, wina; Te dwadzieścia się wytrzyma. Nim dwudziesta noc nastanie; Będę z panną na tapczanie. Za dwadzieścia dni natarcie; Na dziewczynę i na żarcie. 015 Dni Do Cywila Hej dziewczyno umyj ciało; Bo piętnaście mi zostało. Za piętnaście dni i nocy; Nikt mi więcej nie podskoczy. Blacha błyszczy, metr powiewa; Mego szefa krew zalewa. Jeszcze tylko dwa tygodnie; I cywilne włożę spodnie. Niech ogłosi ksiądz w kościele; Do cywila dwie niedziele. 010 Dni Do Cywila Drugi raz to się nie zdarzy; Dychę wskazał kalendarzyk. Już statua w słońcu lśni; Do cywila parę dni. Już niedługo na peronie; Znicz wolności nam zapłonie. Nie miaucz kocie, otrzyj łzy; Do cywila parę dni. 009 Dni Do Cywila Już dwa zera bije dzwon; Wychodź bracie do swych stron. Dość już kaszy i razowca; To nie obiad dla falowca. Ziemia zaorana, Cywil po niej chodzi; Idę do cywila, ch..j mnie to obchodzi. 002 Dni Do Cywila Jeszcze dzień, jeszcze dwa; I dziewczyno będziesz ma. Jeszcze dzień, jeszcze dwa; I dziewczyna buzi da. Jedzie, jedzie pociąg pilny; Wiezie, wiezie ciuch cywilny. 001 Dni Do Cywila Najpiękniejsza żona to blondynka; Najpiękniejsza cyfra to jedynka. Beczka wina i blondynka; Do cywila już godzinka. Zdejmij bracie ciężkie buty; Do cywila już minuty. Ja mam blaszkę, ty masz blaszkę; Wypijemy razem flaszkę. Żegnaj szefie, żegnaj MON-ie; Ja już stoję na peronie. Od Ministra rozkaz pilny; Ubrać trzeba ciuch cywilny.

kurcze zle sie wkleilo:/ to arrow to ma byc strzalka

Wiersze z kalendarza rezerwisty: Arrow Każdy liczy po kryjomu; Kiedy wyjdzie z tego MON-u. Arrow Jeszcze cyfra trochę duża; Ale idzie w dół jak burza. Arrow Gdy na cyfrę patrzę rano; To aż widzę ukochaną. Arrow Nawet kadra daje chodu; Kiedy mamy zmianę kodu. Arrow Piękne w wojsku są niedziele; Lecz zostało ich niewiele. Arrow Pierwszą blachę daj dziewczynie; To Ci fala szybko minie. Arrow Ten centymetr to nie mila; To jest wyjście do cywila. Arrow Och ty trepie, łysa pało; Tak cieniutko mi zostało. Arrow Sto pięćdziesiąt szybko minie; I już będę przy dziewczynie. Arrow Wielki ciężar z serca zdjęty; Bo centymetr rozpoczęty. Arrow Przeżyliśmy potop szwedzki; Przeżyjemy metr krawiecki. Arrow Strzelił korek od szampana; Sto pięćdziesiąt wita Pana. Arrow Nasze koty głoszą wieści; Do cywila sto czterdzieści. Arrow Kot Rezerwę dzisiaj pieści; Do cywila sto trzydzieści. Arrow Dziś wam koty szkołę damy; Sto dwadzieścia rozmieniamy. Arrow Służba leci, gaz do dechy; Bo zostały cztery miechy. Arrow Teraz w głowie mi blondynki; Do cywila trzy jedynki. Arrow Kot do łóżka daje chyla; Bo sto dziesięć do cywila. Arrow Baczność kocie! Spocznij dziku; Sto dwa na liczniku. Arrow Setka pękła niby gacie; A wy koty ile macie? Arrow Szybciej koty po połówkę; Bo Rezerwa ma studniówkę. Arrow Teraz tylko pijesz, palisz; A cyferka w setkę wali. Arrow Baczność koty zmiana kodu; Dwucyfrowa jest już z przodu. Arrow A po setce jest już cienko; Wreszcie koniec z tą udręką. Arrow Na dziewczynę kładź się śmiało; Dziewięćdziesiąt już zostało. Arrow Osiemdziesiąt do wolności; To już kwestia formalności. Arrow Zamiast pracy spróbuj drzemki; Do cywila dwie siódemki. Arrow Z drogi koty i zające; Do cywila dwa miesiące. Arrow Baczność kocie drapieżniku; Bo sześćdziesiąt na liczniku. Arrow Piękne miła jest Twe ciało; Mi pięćdziesiąt już zostało. Arrow Pas na jajach, czapka wyżej; Do cywila coraz bliżej. Arrow Każdy mi to dzisiaj przyzna; Że trzydzieści to cienizna. Arrow Trepom w głowie się nie mieści; Że zostało nam trzydzieści. Arrow Nim dwudziesta noc nastanie; Będę z panną na tapczanie. Arrow Za dwadzieścia dni natarcie; Na dziewczynę i na żarcie. Arrow Za piętnaście dni i nocy; Nikt mi więcej nie podskoczy. Arrow Blacha błyszczy, metr powiewa; Mego szefa krew zalewa. Arrow Nie miaucz kocie, otrzyj łzy; Do cywila parę dni. Arrow Drugi raz to się nie zdarzy; Dychę wskazał kalendarzyk. Arrow Dość już kaszy i razowca; To nie obiad dla falowca. Arrow Ziemia zaorana, Cywil po niej chodzi; Idę do cywila, ch..j mnie to obchodzi. Arrow Jeszcze dzień, jeszcze dwa; I dziewczyna buzi da. Arrow Zdejmij bracie ciężkie buty; Do cywila już minuty. Arrow Żegnaj szefie, żegnaj MON-ie; Ja już stoję na peronie. Arrow Nikt nie zmusi weterana; Aby wstawał wcześnie z rana. Arrow Żołnierz dobrze śpi; Gdy dziewczyna o nim śni. Arrow Słońce już zaszło, szmata już schnie; Stoję przy wozie i marzę o śnie. Arrow Czy to deszcz, czy spiekota; To Rezerwa ściga kota. Arrow Na kompani słychać grzmoty; To Rezerwa ćwiczy koty. Arrow Nie ma kocie jak w piechocie; Kita w górę, morda w błocie.

no wlasnie tez sie zastanawiaja bo ko 300zl mowil ze kosztuja i mysla nad beretami:Dtez mi sie podobaja:Da moje sloneczko juz ma dobry humorek na szczescie:D

Nie chcę odznaczeń, nie chcę dyplomów Ja chcę na jesień wrócić do domu 30. W kalesonach czy w krawacie Do cywila wrócę bracie 31. Wali piorun w sosny Wali piorun w dęby Czemu nie pierdo**ie Sierżantowi w zęby Wink 32. Mundur czysty, głupia mina Poznaj Matko swego syna 33. Hej! Dziewczyno nie bądź taka Żołnierzowi daj buziaka 34. Słońce świeci ptaszek śpiewa A mnie w wojsku krew zalewa 35. Cały tydzień haru, haru A w niedzielę myk do baru 36. Po kompanii gów*o krąży To nie gów*o, to chorąży 37. Żeby chłopcy mieli swojsko Ktoś wymyślił kiedyś wojsko _________________ Wszystko co złe i smutne już niedługo skończy się na zawsze

heheh mojemu miskowi sie podoba: jak powiedzial Bonaparte-idz na piwo-pi***l warte:D powiedzialam mu to jak stal na warcie:D Lepiej nożem kosić trawę Niż wychodzić na zaprawę 2. Lepiej mieć dziurawą kieszeń Niż do wojska iść na jesień 3. Wolę patrzyć na teściową Niż na kadrę zawodową 4. Lepszy namiot na polanie Niż dwie gwiazdki i mieszkanie 5. Żołnierzy należy kochać Ale nigdy nie należy próbować ich zrozumieć 6. Już sama obecność żołnierzy czyni świat weselszym i piękniejszym 7. Trzeba mieć stalowe nerwy By doczekać się rezerwy 8. Cywilu! ile cię trzeba cenić Ten tylko się dowie, kto cię stracił I 365 dni za ciebie w MON-ie stracił 9. Czy to alarm czy panika W kalendarzu cyfra znika 10. Jak powiedział Bonaparte Idź na piwo, pier**l wartę 11. Żeby w życiu dupą nie być Trzeba najpierw wojsko przeżyć 12. Czy wieczorem, czy nad ranem W wojsku zawsze przej***ne 13. Czołg, samolot - to maszyna Lecz najlepsza jest dziewczyna 14. Szef się pieni i wyzywa Gdy rezerwa metr urywa 15. Po \'\'studniówce\'\' będą straty Kilku musi iść za kraty 16. Szef z dowódcą grabią liście Robią drogę rezerwiście 17. Nad (miastem) krążą sępy Niech rozerwą ten cyrk wielki 18. Nad (jednostką) słonko świeci Osiemdziesiąt szybko zleci 19. Szumią jodły na gór szczycie Bo cywilne wraca życie 20. Jeszcze tylko Toto-Lotek I już wyjdę za ten płotek 21. Szykuj mamo wódkę śledzie Bo niedługo syn przyjedzie 22. Jesień idzie powolutku Cywil idzie po cichutku 23. Trzeba zacząć szukać teścia Bo zostało dni dwadzieścia 24. Dziś się cieszy cała Polska Bo pan (imię) wraca z wojska 25. Bóg mnie stworzył Matka wychowała Wolność i życie Ojczyzna zabrała 26. Piękna żona to blondynka Piękna cyfra to jedynka 27. Śledzik, kawa, margaryna To żołnierska witamina 28. Cóż ja światu uczyniłem Że się chłopcem Urodziłem Pewnie za to, że chcę żyć Teraz w wojsku muszę być

ok;) no wiec zaczynam od napisow na chuste:D jest jeszcvze troche czasu ale u Michaska juz sie zastanawiaja TEKSTY NA CHUSTE *** Kiedy wyjdę za bramę I wolność zobaczę Rękoma oczy zakryję i cichutko zapłaczę *** Gdy świat przestanie się zbroić A w wojsku zabraknie etatów Broń oddamy na złom A trepów do domu wariatów *** Najpiękniejsze chwilę tobie ojczyzno oddałem Resztę poświęcam dziewczynie, którą pokochałem *** Aby ludzie żyli w spokoju A dzieci mówiły po PolskuNajpiękniejsze lata Poświęciłem wojsku *** Nie potrafię dziś uwierzyć Że to wszystko mogłem przeżyć *** Cyrk widziałem W cyrku byłem W wojsku także cyrk przeżyłem *** Ten poznał miłość, kto kochał i wierzył Ten poznał wolność, kto wojsko przeżył *** Żadna w wojsku piękna chwila Nie zastąpi mi cywila *** To już jest koniec nie ma już nic Jesteśmy wolni możemy iść *** Żeby zrozumieć trzeba to przeżyć Żeby to przeżyć trzeba tu być *** Koniec MONu, koniec fali, już nie będą nas jebali *** Koniec MONu, koniec męki niechaj Bogu będą dzięki *** Bóg zesłał czołgi aby siały zamęt i zniszczenie *** Wszyscy myśleli że podpisałem a ja ich wszystich oszukałem *** Kończę służbę na granicy niech ją pełnią przemytnicy *** Chusta to rzecz świeta niech to bieda zapamięta *** Tylko dureń i włuczęga po terpowski mundur sięga *** Brać żołnierska z tego słynie że uwielbia żyto w płynie *** Koniec syfu, margaryny, teraz wódka i dziewczyny *** Ojczyzno spłaciłem swój dług *** VENI VIDI VICI CYWIL WOLNOŚĆ FREE FOREVER KONIEC MONU THE END