marioleczka

bebe napewno nie bedzie tak zle u mojego Michala jest jeszcze mniej, duzo mniej wartownikow...i zanim zima weszla na warty to byl tylko ich pobor...no i w sumie Michal wtedy nie mial pjki ale inni tak wiec jesli Twoj chlopak ma wiecej szczescia niz moj to uda mu sie!!

dlaczego dopiero w lipcu???moze pisalas ale chyba nie czytalam jednak wszysrtkiego...

Bebe:( kurcze...mam nadzieje ze chociaz to wesele wypali..moze mu przesuna urlpo o pare dni...:(ja dalej szukam koszulek i beretow....kurcze Ewcia na tej stronce nie znalazlam:(

zaraz zobacze poszukam...ehhh poszli na skarge i tyle zalatwili ze tylko 4 chyba zostalo w jednostce na swieta...ktos musial i oczywiscie padlo na Michala:(i po poligonie(jutro jedziea)maja dostac pjki ale paru musi zostac do reprezentacyjnej no i czujemy ze Michal zostanie....i jeszcze pojedzie 3 dni pozniej na urlop niz wszyscy...:( a po urlopie bedzie wracal 29maja a 2 czewrca idziemy na wesele...tzn mamy isc bo pewnie go nie poszcza....ale moja kuzynka powiedziala za napisze mu zaproszenie z jego nazwiskiem i pojdzie po pieczatke...wiec mysle ze moze poszcza go///

dziewczynki znacie jakies stronki albo wiecie gdzie mozna kupic koszulki rezerwisty???albo berety???

witam kobietki ja dzisiaj wrocilam ze swiat u rodzinki....bylo mi tak smutno ze masakra:( tzn bardzo fajnie bylo ale bylo mi szkoda Michaska...u niego w domu byl chrzest..wszyscy dzwonili do niego z imprezy, odemnie tez z rodziny wszyscy z nim rozmawiali:ze szkoda ze cie nie ma z nami ze fajnie jest i wogole...czulam ze mu jest tak smutno...i bez przerwy mowil jak bardzo by chcial byc ze mna...a jeszcze w niedziele jego kolega sie rozchorowal wiec moje zlote serduszko poszlo za niego na warte...wszystkie swieta i wszystko spedza w wojsku...a dzisiaj ma imieniny...

witam Was mile Panie wpadlam tylko na chwilke zeby byc na biezaco ze wszystkim u mnie kiepsko juz od pewnego czasu...jutro jede na swieta tam do Michala ale go nie bedzie:(:(:(strasznie mi smutno z tego powodu:(juz Michal tez nie ukrywa jak bardzo mu jest tam zle:(:(:(caly czas mowi ze wytrzymamy ze musimy...wiem to ale jest ciezko, nawet bardzo.... na kompani w swieta zostaje 4 zolnierzy:(:(:(w tym Michal:(:(:( ja nie widzialam jeszcze przez prawie 4 lata zeby on mial taki humor jak teraz:( dzisiaj tez mowili ze nastepne pjki beda dopiro 1 maja bo teraz jada na poligon ale nie wszyscy pojada wtedy bo musi byc kompania honorowa no i Michal stwierdzil ze napewno on bedzi w tej kompani i znajac zycie tak bedzie:(ehhh szkoda gadfac...

ehhhh.... niby juz nie duzo ale dla mnie teraz jest chyba najgorzej...:( strasznie mi zle..:(i Michalowi tez...zadnych swiat nie spedzil i pewnie nie spedzi w domu odkad jest w woju.:(i wogole wszystko tam jest do dupy:(teraz, a juz najgorsza jest ta swiadomosc ze juz tyle sie nie widzielismy a zobaczymy sie dopiero 16 maja....:(:(:( strasznie..:(Michal jest twardy ale jakby mogl to pewnie wtulilby sie we mnie i plakal jak male dziecko:(:(:(

witam kobietki ja mialam dzisiaj straszny dzien..:( pekl nam komin w domu i caly byl z sadzy, nie dalo sie oddychac, pekly dwie sciany na przedpopkoju i w salonie..i jeszcze tata wyladowal w szpitalu na szyciu glowy:( i to wszystko teraz..przed siwtami:(:(:( normalnie masakra... a pozatym to teskni mi sie za wami:p tak rzadko tu wpadam ostatnio...szczerze powiedziawszy to nawet nie wiem co u Was..zaraz przeczytam am nadzieje... no a u Michala jak dalej nieciekawy humorek....dzisiaj wszyscy z jego plutonu mieli isc do kapitana ale go nie bylo...maja isc na skarge i wogole zapytac o co chodzi,,,,bo to jest juz straszne....drugi pluton czuje sie jak na wakacjach...nic nie robia, na warty nie chodza, wyjezdzaja kiedy chca(nawet co tydzien) nie maja sluzb jeden mial do czynienia z zandarmeria i jeszcze jada na swieta:(a teraz pluton Michala za to pokotuje:( caly czas watry, sluzby zadnych wyjazdow na swieta i jeszcze na poligon jada...a tamci nie.....normalnie mam takie nerwy!!!!!!!!!!!!!jak wszyscy to wszycsy a nie jakis podzial i jeszcze do tego niesprawiedliwy!!! i juz wiem na bank ze zobacze sie z moimi miskiem dopiero 16 maja:( bo wtedy bedzie mial urlop:( nie wiem jak wytrzymam do tego czasu:(:( strasznie ciezko mi ostatnio bez niego....:(

ja mysle ze to wszystko przez ten stres...przez to ze sie tak dlugo nie widzimy...on sie wyladowuje na mnie ja na nim...wiem, to bez sensu...teraz to widze ale jak z nim gadam i widze ze jest obojetny to ja tez...:(

zeczywiscie te zarty nieraz roznie sa odbierane..ja dzisiaj mojemu powiedzialam ze jestem w ciazy..on od razu w to uwierzyl no a jak powiedzialam ze to byl zart to sie wkurzyl...trafilam na kiepski moment bo sie dowiedzial ze nie jedzie na bank na swita bo na dyzury:(:(:( juz mu przeszlo ale teraz ze mna sie cos dzieje...jestesmy jacys obojetni wobec siebie:(to chyba ta dluga rozlaka tak dziala...mam wrazenie ze to jest tak ze oboje ukrywamy jak bardzo jest nam zle..ja czekam az on zacznie temat a on pewnie jak ja..:(:(:( ogolnie nieciekawie jest..tzn niby dobrze odzywamy sie i wogole ale jakos inaczej...:(

kurcze jakbym wiedziala ze zobaczymy sie niedlugo to moze by bylo lepiej..:( ale najprawdopodobniej to bedzie dopiero koniec maja...:(bo po swietach jedzie na poligon tzn cos co zastepuje poligon....:( a Madzia jak jest u Twojego ze stalkami???chodzi?? mi Michal powiedzial ze jemu koledze dziewczyna zabrala tak kartke ze stalkami

juz mam dosc...:(moze jakbysmy sie widywali troszke czesciej to by bylo lepiej..a tak..:(strasznie mi trudno ostatnio...i Michal stal sie taki bardziej obojetny...bezuczuciowy i nie wiem jeszcze jaki...:( czuje sie tak jakbym zeszla na dalszy plan specjalnie kupilam dzisiaj karte zeby sobie porozmawiac no to porozmawialam sobie....chyba z 3 min i wdazyl mi powiedziec ze idzie na stalke a zaraz pewnie powie ze jest zmeczony i pojdzie spac..:(

mi zostalo troszke mnie czasu ale jakbym mogla to bym sie cofla...wolalabym zeby bylo tak jak wtedy, na poczatku...:(

:( moj Michal mi wlasnie powiedzial ze we wtorek idzie na stalke...sie opic:(

kurcze ja tez wkrecilam mjego Michaska....ale teraz jest zly na mnie:( bo mial zly humor a ja o tym nie wiedzialam bo caly dzien nie gadalismy. powiedzieli mu ze juz na bank nie pojedzie na swieta i jeszcze ja go dobilam moim zartem....:(:(:( tarez ja tez jestem podwojnie wsciekla:( nastawilam sie juz ze przyjedzie...:(

Kurcze Misia...pamietasz jak rozmawialysmy??wszystko to samo bylo u mnie...i teraz to co piszesz tez jest podobne do mojej sytuacji...tzn u mnie jest dobrze, ale juz nie raz tek bylo ze sie poklocilismy i ja stwierdzalam ze chce sie z nim rozstac ,sama, w myslach no i ze jak sie poklocilismy to jest dobry moment i wogole bo tez tak mowilam ze nie chce zeby tak dalej bylo bo caly czas bylo tak samo...klocilismy sie, potem godzilismy i znowu.....ale bylo tak ze po jakiejs klotni postanowilam nic nie robic...on myslal ze bede dzwonila z pretensjami i wogole ale ja wogole sie nie odzywalam...on tez......no i po 3 chyba dniach zadzwonil jego kolega..ze cos strasznego sie dzieje z Michalem i czy nie wiem o co chodzi(..taka sciema)no i potem pogadalam z Michalem i jakos ulozylo sie na nowo...wiadomo ze teraz tez roznie bywa ale staram sie lagodzic konflikty jeszcze jak sa w zalazku... Misia moze po prostu jest tak ze on nie chce myslec o tej calej sytuacji w wojsku, to jest wieksza sprawa do przemyslenia i moze on po prostu msi cos zrozumiec i to jest ten czas wlasnie.....nie wiem co ja bym zrobila ale znajac siebie to wrocilabym do niego...jakby tylko chcial.... Ewcia u mojego Miska jest to samo!!!!taka sama niesprawiedliwosc!!!!ci co maja blisko do domu to nie dosc ze wychodza na stalki do domu to jeszcze czesto na pjki a ci co maja daleko na tym cierpia...raz w miesiacu...jak dobrze pojdzie.....

buuuu mi sie znowu placzek wlaczyll...gadalam z Michalem i plakalam......nie przyjedzie chyba na swita,,,oni tam sami nie wiedza o co im chodzi..............ja juz tego nie wytrzymuje, myslalam ze mam silny charakter ale jednak nie....nie daje juz rady...wysiadam powoli...i jeszcze przeze mnie Michal sie bedzie dolowal....:(:(

witam dziewczynki ja tylko na chwilke bo pedze na warte:D ale oczywiscie bede z Wami;) Ewcia nie musi wpisywac juz kodu od razu zadziala:)

Misiu jeszcze raz dobranoc...ja tez juz mykam do lozka..papapa

dobranoc Misiu...:(:(:( chyba tyle moge powiedziec...

ja tez ostatnio myslalam ze to bedzie musial byc juz koniec ale jakos sie pukladalo

Misssiiiiaaaaaa!!!!:(......ale tak myslisz...czy masz jakies potwierdzenie...??rozmawialiscie...??

Misia!!!! jestes tu moze????wyjasnilo sie juz cos?? mam nadzieje ze wszystko dobrze??

super pomysl!!!!napewno mu sie spodobal.....ja swojemu uzupelniam kalendarzy...tzn on nie wie, dam mu jak wyjdzie....rozne wierszyki, co kiedy robil kiedy pjka, jaki humorek....moze tez mus ie spodoba...