Ania.B

Kochana łykam Tabex.... to jest moja druga próba, pierwszą próbę rzucenia po 15 latach palenia :P miałam 1,5 roku temu, lecz niestety zakończoną totalną klapą - w 4 dzień zapaliłam :( teraz wiem że będzie inaczej...mam inne podejście do tego, wtedy tak naprawdę to chyba nie chciałam rzucic tego świństwa.. teraz jest inaczej...w ciągu tego tygodnia miałam tyle \"okazji\" by zapalic i nie zrobiłam tego - wytrwałam i myślę że będzie dobrze,że teraz mi się uda....wierzę w to :) i Tobie tego życzę z całego serca !!!!

Monikaaaaa ja też świętuję z Tobą - dokładnie leci 8 dzień niepalenia ... nie mam nadal jakoś nastroju do świętowania ale co mi tam.. jestem poniekąd z siebie dumna że to już tydzień niepalenia za mną :):) Becia - spróbuj zawalczyc z nami :) wierz mi ja jeszcze dwa tygodnie temu nie wyobrażałam sobie życia bez śmierdziela...paliłam 40 fajek dziennie... najwięcej rano i wieczorem heh a teraz jestem od tygodnia pachnąca,w domu nie śmierdzi itp... byle jeszcze innych życiowych kłopotów nie było to już by była bajka heh :)

Witajcie kochane..mam nadzieję że mnie jeszcze pamiętacie ?? walczę z wami i jestem na dobre i złe ... witam serdecznie NOWE dziewczyny ... mój bilans na dzień dzisiejszy kształtuje się tak : Nie palę już 7 dni (+ 00g34m10s). Ilość niewypalonych papierosów: 280. Będę żyć dłużej o 2 dni (+ 03g30m26s)! Zaoszczędzone pieniądze: 112,37 zł! Ale samopoczucie nadal kiepskie,powiedziałabym nawet że mocno depresyjne :(:( na szczęście {a może na nieszczęscie} nie jest spowodowane chęcią zapalenia peta...a kłopotami małżeńskimi... krótko mówiąc mamy poważny kryzys :(:( fakt że akurat rzucam palenie nie sprzyja na moją korzysc, ale właśnie jest to jedyna rzecz pocieszająca że AZ tak nie chce mi się palic,ale nie mówię że nie myślę o tym ... za krótki staż niepalenia mam by byc pewnym wszystkiego w 100% ech,,zle się czuję,jestem załamana - nic mnie nie cieszy... nie mam wogóle energii w sobie a wręcz z dużym wysiłkiem robiłam dziś rzeczy tylko naprawdę konieczne... ech................................................................

puściutko...nawet Pandora nic nie skrobnęła ...;) chciałam tylko na dobranoc napisac,że największy kryzys jaki mnie dopadł do tej pory mam za sobą :) i oczywiście BP :) no nic jutro nowy dzień i następne - mam nadzieję o niebo lepsze ... niestety takie momenty jakie miałam dzisiaj baardzo mocno osłabiają chęc bycia BP ............ paaa kochane do jutra... monikaaaa pandora kachna zabcia ja-ka sadny dzien dzięki że jesteście :)

słuchajcie ,ale miałam jazdę..prawdziwą burzę z gradobiciem:(:(:( już o krok byłam od pobiegnięcia do kiosku po \"moje\" ukochane faje .. przeszłam najgorszy kryzys jak do tej pory.. oczy mam spuchnięte od płaczu i głowa boli że wytrzymac nie idzie.... nie chcę takich momentów!!!!! zachowuję się jak dziecko!!! płaczę za fajkami !!!! to chore !!!!!!! na szczęscie kryzys minął i oczywiście jestem szczęśliwa że nie uległam.. ale boję się takich kryzysów bo może zdarzyc się wszystko..dosłownie... w ciągu paru sekund,minut nie myśli się o tym że to już 6 dni za mną - w tym momencie myślałam jak bosko byłoby się zaciągnąc dymkiem z ukochanych do niedawna Linków Czerwonych....... Boże daj mi siłe.........

coś zabcia się nie melduje ;) haloooo zabcia !!!! kachna a jak u ciebie mija niedziela ??? Pandora pewnie chrapie :P

mój też 6-ty - jedziemy równo Monikaaa :) i jestem z siebie też bardzo dumna.... ja paląca 40 fajek dziennie teraz od 6 dni - 0 fajek :):):) ale nie jest lekko...o nie...

ja-ka - a ile ty już dni BP ????? a co do snu - to niezły horror :P

ojjj jak tu puściutko dzisiaj.... no nic to do jutra kochane pachnące kobietki ale jutro meldowac mi tu proszę swoje samopoczucie :):)

noo mi sobota minęła jakoś tak bez większych zgrzytów ;) ale tak jak pisałam wcześniej zawsze wieczorem boję się poranka :( i to narazie pewnie się nie zmieni.... a to mój skromny bilans : Nie palę już 5 dni (+ 01g07m49s). Ilość niewypalonych papierosów: 201. Będę żyć dłużej o 1 dzień (+ 13g00m43s)! Zaoszczędzone pieniądze: 80,75 zł! :D kule bele 200 fajek bym wypaliła do dziś...jezu ...tak w sumie człowiek nie zdawał sobie sprawy...super ten licznik :)

noo ja też nonstop jem..ale bardziej kalorycznie od ciebie ;) no i ja po jedzeniu gdy mam jeszcze TEN odruch..to skubię kilka ziaren słonecznika...poprostu słonecznik traktuję w zamian śmierdziela :P

łoj ja to przespałam z pół dni hihi no i właśnie co do spania ..... gdzieś tam kiedys czytałam że po Tabexie ma się kolorowe sny ;) właśnie już wczoraj miałam o tym pisac,ale zapomniałam... otóż wyobrazcie sobie że ja co noc mam mega pakiet snów... ale serio...nie pamiętam żeby mi się cokolwiek śniło CO NOC !!! a teraz nawet jak w dzień drzemie to normalnie śnią mi się cuda... ale jeśli chodzi o temat snów - to istny kosmos ;) nawet kurna morderstwo mi się śniło !!! że byłam świadkiem....kule bele... te morderstwo tak mi utkwiło w głowie że postanowiłam sprawdzic w senniku co to oznacza...i wiecie co ... m.innymi jak ci się śni morderstwo to że zamknęłaś jakiś etap życia za sobą...i tu by się zgadzało...nooo wiecie...śmierdziele.... byłam zaskoczona...:P no i teraz co się kładę spac czy to w dzień czy w nocy tom ciekawa jaki dziś będzie seansik nocny,bo napewno będzie hihi :D ktoś właśnie gdzieś napisał że to jest duży plus brania Tabexu .... no i się z tym zgadzam - byle więcej jakieś horrory mi się nie śniły, tylko coś przyjemnego....baaardzo przyjemnego hihi

przez to już od 5-ciu poranków nie pijam kawy :(:(:(

Witam wszystkie dzieczynki życzę miłego dnia BP ;) Monikaaaa - daj znac jak wrócisz ze szkoły jak przetrwałaś :) Noo to 5-ty dzień uważam za rozpoczęty... ech...najgorsze te poranki :(

ło matko...ja to uwielbiam jesc...a teraz od 4 dni to już wogóle :P jak kopciłam to zero śniadania tylko kawa i pety... zaczynałam jesc od obiadu ... teraz sniadanko i obiadek i dużo podjadania i kolacja.... ech..narazie nie myślę o diecie :D

idę się wymoczyc :D jeszcze tu zajrzę ;)

mój bilans ;) Nie palę już 4 dni (+ 00g02m34s). Ilość niewypalonych papierosów: 160. Będę żyć dłużej o 1 dzień (+ 05g20m47s)! Zaoszczędzone pieniądze: 64,02 zł!

Pandorko - widzę że się nie nudziłaś ;) widzisz a ja byłam przekonana że Twój pies jest samcem :P jeszcze tu dziś wrócę ;)

chyba uciekiniera :D:D:D bo z tego co się orientuję to piesek jest płci męskiej :D:D:D Pandora melduj tu się nam w tej chwili !!!!!!!!!!!!! noo a ja zaś z pełnym brzuchem i chwilowo zadowolona :P zauważyłam że mam tak zmienne nastroje jak baba w ciąży, trochę to męczące nie ukrywam ;) zabcia - no i dobrze że nie poszliście,może tak miało byc ???? może jednak pokusa by była nie do pokonania ???? ja też jestem z Nas dumna - byle tak dalej, byle do przodu !!!!

monikaaaa - święta racja no i uważaj jutro !!!! zabcia - ty natomiast uważaj na imprezce;) ja też mogłam dziś iśc na małą imprezkę - spotkanie klasowe,ale odmówiłam...nieee, nie czuję się na siłach...takie spotkania to jak najbardziej kojarzą mi się z petem w gębie :P Pandora - GDZIE JESTES ?????? jak ci minął dzień ??? czekam z utęsknieniem na Twoją relację :D ide szykowac kolację :)

noo a ja zas po kryzysie i morzu łez...:( ale ok - już lepiej...ale niech ten dzień się już kończy bo nic dobrego z niego nie mam :( baaardzo ale to bardzo sie cieszę że Was mam :) kurde bez Was to już może bym się poddała,a tak to się mobilizuję co TU wejdę ;)

no mam wielką nadzieję kachna że dam radę bo ja palacz byłam nie lepszy od ciebie :P ech......idę się zdrzemnąc moment zanim mąż i córka nie wrócą :P

dzięki kochane za ciepłe słowa otuchy,zresztą liczyłam i wiadomo się nie przeliczyłam że wsparcie od Was będzie pełną parą ;) już mi trochę lepiej,przed chwilą objadłam się moich ulubionych naleśników ze szpinakiem i żółtym serem :P i brzuch pełny i zadowolony :)... i wiecie co zauwazyłam..że właśnie najgorsze są poranki BP :( myślałam że będzie również kiepsko po jedzeniu i wieczorami, ale jednak najgorsze są te chwile po przebudzeniu ...heh... przez to i rano się wyżyłam na rodzince... no nic...trwam dalej BP :) i już w sumie mały sukces mam bo 1,5 roku temu jak rzucałam to świństwo,to już o tej porze dnia paliłam na nowo :( czyli wytrzymałam pełne 3 dni ...a teraz już 4-go połowa ;) papa narazie

ja jestem ...ale z mega depresją... dziś będzie ciężki dzień....już z rana na dzieciaki nakrzyczałam, popłakałam się też dosc mocno :( nieee nooo nie chcę tego dnia !!!!!!!!!!!! nie chce mi się nic!!!! nie mam wogóle w sobie energii,chęci do czegokolwiek.....naprawdę się zle czuję.....

mmm i jak u Ciebie ?? ile już BP ?????? Pandorko ja dużo widziałam dobrych :) romantycznycznych filmów ... a zakochana jestem w Sex on the City :D uwielbiam ten serial {mam wszystkie serie} i film również boski :) a co do horrorów to mam jakiś czas na kompie "REC" widziałaś go może ??? słyszałam różne opinie w sumie sprzeczne więc mam mieszane uczucia - czy to nie będzie strata czasu ?? ;)