Mysz_ka

sa 2 sposoby: 1. tak jak bialy sos: Z tłuszczu i maki zrobic zasmażkę, rozprowadzić ją wywarem (moga byc kostki rosolowe),zagotować, dodać utarty chrzan (moze byc ze sloiczka), śmietanę i przyprawy. masło 50g mąka 50g śmietana 100g chrzan utarty ok.2 łyżki sól, cukier,sok z cytryny 2. kostki rozpuscic wodzie (jesli nie masz wywaru). Chrzan wymieszac ze smietana i wraz z maka wymieszac z rosolem. POownie zagotowac mieszajac. Przyprawic. Ja zawsze robie wg 1. I wychodzi rewelka!!

kama3 ja tez mam taka nadzieje :) zreszta moj gin mi mowil, ze jak nic sie nie dzieje to nie ma sensu czesciej niz 3 tyg. Ale zobaczymy co teraz powie :)

a sos chrzanowy robisz na bazie sosu bialego.

Jut_ka ja robie ten schab na zimno ale na cieplo jest rownie dobry. My na swieta pieczemy rozne miesa i kupujemy tylko kilka wedlin. Bo uwielbiam pichcic :) Wiec ten schab.... Ja kupuje bez kosci ok 1,5 kg kawalek. Przygotowuje marynate: olej roztrzepuje z kieliszkiem wytrawnego bialego wina. Do tego dodaje bardzo duzo czosnku wycisnietego. Schab porzadnie myje i wycieram recznikiem papierowym. Nacieram go porzadnie sola (najlepiej gruboziarnista) i pieprzem. Pozniej porzadnie nacieram ta marynata. I wkladam na min. 12 godzin do lodowki. Po wyciagnieciu opiekam na patelni kazda ze stron na zloty kolor ( tylko po ok. o,5 min). Pozniej wkladam schab do zaroodpornego naczynia (podkladam troche maselka) i pieke w temp ok 180 stopni przez godzine. W miare pieczenia podlewam rosolem z kostki. Schab wychodzi rewelacyjnie kruchy. Jest rownie dobry na zimno jak i na cieplo.

ja juz daruje sobie stanie w kosciele. Wiem, ze nie dalabym rady :( 17 ide na wizyte i juz sie nie moge doczekac. Co ile tyg teraz chodzicie? Ja bede po miesiacu ale teraz pewnie juz czesciej bedzie trzeba .

Jut_ka ja z kolei uwielbiam gotowac. I jak sa swieta to szaleje w kuchni :) Jakbyscie mialy jakies problemy czy zapytania to na tyle ile dam rade - sluze pomoca :) JA w nocy przynajmniej raz dziennie wstaje siku. A pozniej bedzie jeszcze czesciej :) moja kuzynka przeslala mi maila ze zdj maludy swojej szwagierki. Urodzila we wtorek dziewczynke 4500!!! Rodzila 12 godzin....

chyba nikogo nie ma :( :(

Hej kobietki. Caly dzien mnie nie bylo. Spedzilam rano w firmie a cale dopoludnie i popoludnie u kosmetyczki. Pozniej w domu zasnelam :) Jutro czekaja mnie zakupy dla nas i moich rodzicow bo oni wroca w sobote i mama nic nie zdarzy kupic na swieta :) Dzis Oskar szaleje :) dobrze, bo zaczelam sie martwic... Co do koszul to ja mam 5 do szpitala.

uciekam dziewczyny. Bede pozniej po kosmetyczce.

megan80 ja tez sie zastanawiam - bo ja tez leze...

wlasnie weszlam na nasz blog. Ale sliczna nasza tabelka!!

lalicja po prostu nie mamy wyjscia :( ja juz sie przyzwyczailam, ze 0 slodkiego. Tylko rano herbate slodze bo gorzkiej nienawidze. No i same duperele do jedzenia :)

Hej brzuchatki. Wczoraj jakos nie zlozylo mi sie, zeby wejsc na forum. Caly czas jest mi smutno :( :( Dzis na chwile jestem w pracy. Pozniej zakupy swiateczne i jade do kosmetyczki zrobic sie troche na kobiete :) Co do wyprawki, to wiecie, ze ja juz mam wszystko :) Tylko laktator w sumie mi zostal.

ale Oskar ma czkawke :) to jedyne pocieszenie po wczorajszych wydarzeniach :( jak wpisujecie imie i wiek do tableki to ja Patrycja 28 latek :) kurcze, ja tez mam takie pragnienie, ze pije ponad 2l. wody dziennie. Ale to dobrze :)

jutka moj wiek 28 :)

BELLUGIONI

dziekuje dziewczyny za mile slowa i za wsparcie przywiozlam Atosowi duza kosc ale nawet ona go nie cieszy i szuka dziadka :( Pewnie torche czasu zajmie mu przyzwyczajenie sie do nowej sytuacji :( Smutno mi... ale chociaz Oskarek daje znaki :)

juz nie pamietam czy wczoraj Wam pisalam, ze zamowilismy: http://www.allegro.pl/item177910558_hit_lozeczko_kojec_firmy_deryan_hit.html

Hej brzuchatki. Ja juz dzisiaj w troche lepszym stanie. Tata opowiadal wieczorem Tomkowi co i jak. Przyjechala Pani weterynarz i dokladnie zbadala Mora. Powiedziala, ze to juz dziadek i naprawde nie ma sensu przedluzac jego cierpien. Ze mozna by go probowac ratowac ale na jak dlugo? Tydzien, miesiac? I tata stwierdzil, ze nie chce abysmy wszyscy znow przechodzili przez to co wczoraj. Zreszta podjelismy wspolna decyzje, ze jesli bedzie mial sie meczyc to nie chcemy tego. Wolimy Go pamietac jako wesolego i szczesliwego futrzaka. No i dostal 3 zastrzyki i zasnal... Tata Go pochowal obok domu. MIejsce pochowku musial troche zakamuflowac, zeby Atos czasem Go nie odszukal :) Nio i wczoraj do pozniego wieczora tata spacerowal z Atosem. Ten szukal Mora, wachal wszystkie slady. Pewnie przez jakis czas bedzie zdziwiony i zasmucony. Ale poswiecimy mu tyle czasu, zeby nie myslal za duzo... Ja wczoraj strasznie sie denerwowalam, I Oskar ze mna. Mam nadzieje, ze to zle sie na nim nie odbije no nie? Malo sie wczoraj ruszal i dzis tez. Ale przeciez babki w ciazy maja trudne i stresujace sytuacje... MAm nadzieje, ze chwilowo sobie Oskar spi :) Malzowinka - mi i gin i diabetolog kazali mierzyc cukier w 2 godz po posilku. No i dobrze jak bedzie ponizej 130 :) wczoraj ze wzgl na stres byl wyzszy. A co do rosolu... Mozna spokojnie. Ale nie za duzo makaronu. A sam rosol w sobie jak najbardziej bo jest z chudej kury. Zreszta mozna wszystkie czyste zupy. Na 11 jade do firmy bo mam troche roboty do zrobienia. I pozniej jade do Atosa bo mam dla niego OLBRZYMIA kosc. Kupilismy mu wczoraj z Tomkiem w miesnym :) Wczoraj urodzila mojej kuzynki szwagiegrka. O 7.45 przyszla na swiat Patrycja - 4500 gr i 59 cm. Wielka baba :) Ona tez miala cukrzyuce ciazowa. Cukier czesto ponad 140. Na szczescie wszystko oki.

uciekam. bede jutro :( :(

http://www.allegro.pl/item177910558_hit_lozecz ko_kojec_firmy_deryan_hit.html pokazalam Tomkowi i juz zamowilismy :)

dzownil tata... nie ma juz zadnego ratunku... o 19 Moro zasnie na zawsze. Moje drogie... Ja dzis juz sie klade. Stracilam kogos bliskiego i mam dosc :(

ja_saba kupilas sobie ktorys z tych korektorow?

http://www.allegro.pl/item177910558_hit_lozeczko_kojec_firmy_deryan_hit.html ale to super!! chyba zamowie!!

Marzka jak dobrze!!! Ja sie zaliczam chyba do tych starszych dup na forum :) 28 latek :) Nadal nie wiem co z Morem, Tata nie dzwoni jeszcze a ja nie chce... Poczekam... Jak bedzie po weterynarzu to na pewno zadzwoni... Patrzylyscie na te waciki do pepuszka co wrzucilam linka??