Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mysz_ka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mysz_ka

  1. Ninna, dziękuje :) planuje i mam nadzieje, ze uda się w tym wrześniowym cyklu. A ty już?
  2. Witam wszystkie przyszłe mamy :-) bardzo chciałabym się do was dołączyć. I mam nadzieję, że w czerwcu przyszłego roku powitam małą istotkę na świecie. Jestem już mamą 6-teniego wspaniałego łobuza :) który nawiasem mówiąc, urodził się 1 czerwca :) Może i teraz uda się w czerwcu?
  3. Mysz_ka

    Pociażowe kilogramy...

    Hej piekne. Ja Was podziwiam z tymi glodowkami :) ja musze jesc bo inaczej moj mozg zupelnie nie pracuje. A i dla synka wtedy nie mam w ogole sily :( dzis mam urlop. Mlody u dziadkow. Wiec pare chwil dla siebie. Skonczylo sie na tym, ze poza ugotowaniem obiadu leze i upajam sie cisza i filmami :) asia jak ja sobie mysle ile trzeba cwiczyc, zeby spalic kalorie to szok! 300 kal zje sie w sekunde a tu 45 min na rowerku? Ah te kilogramy :(
  4. Mysz_ka

    Pociażowe kilogramy...

    1000 kal. z czego 1 dzien w tygodniu robilam sobie na 1,5 kg owocow albo warzyw i 2 litrach wody mineralnej z cytryna. i nic wiecej.
  5. Mysz_ka

    Pociażowe kilogramy...

    olenka tez nie mam czasu na silownie :( kupilam w lipcu orbiter bo jest najlepszy na chudniecie. ale dacie wiare ze mialam tylko 2 razy czas i ochote na niego wejsc :( masakra :(
  6. Mysz_ka

    Pociażowe kilogramy...

    a u mnie MŻ sie nie sprawdza :( chyba mam za slaba silna wole :) po prostu mowie sobie - to od jutra a dzis zjem :) musze miec dokladnie rozpisane co i w jakich ilosciach :) kiedys 1000 kal w mies ubylo mi 11 kg. wiec moze i teraz sie tyle uda? chcialabym do maja chociaz bo wtedy jade na wakcje i nie chcialabym straszyc :) a moj synek uwielbia nalesniki i co tu robic ? :)
  7. Mysz_ka

    Pociażowe kilogramy...

    Hej kobietki! Dobrze, że juz normalny tydzień bo weekend jest straszny dla odchdzania :( ciagłe pokusy :( Ja już nie na kopenhaskiej. Czegoś tak okropnego w życiu nie przeżyłam - ubiegły poniedziałek to byłp pierwszy dzień. Niby ok. Wtorek wróciłam z pracy. Mąz z Oskarem w łazience a ja szykując im obiad zemdlałam w kuchni. Synek płakał, mąż cały w stresie. I powiedziłam DOŚĆ głupocie!!! Przeszłam na 1000 kal i cczuje sie super a do tego 2,7 kg w tydzień. Takze przestrzegam również: ZADNYCH TAKICH DIET!!!! :( Gabbinia ta dieta to naprawde pomylka. Trzebaby przez te 2 tygodnie zamknac sie i lezec w lozku. Bo chyba inaczej sie nie da? :) owocek32 najważniejszy jest cel :) i na pewno nam sie w koncu uda ;) co się dzieje z Twoim maleństwem? Przeziębienie? olenka podziwiam Twoja glodowke. Ja bym tak nie wytrzymala :( a z nerwow chyba bym wszystkich pozagryzala :) Taka Twoja waga to marzenie dla mnie, ktorego chyba juz nie osiagne nigdy ! :) Peggy jak ja bym chciala miec Twoja wage :( Ale wiem, ze kazda z nas do jakej dazy :)
  8. Mysz_ka

    Pociażowe kilogramy...

    kochana to malutko Ci zostalo. Zobacz jakie ze mnie sloniatko :) przed ciaza 66 kg a teraz 79 i czuje sie i fizycznie i psychicznie okropnie :(
  9. nam rok znow zaczal sie szpitalnie :( wlasnie wyszlismy po prawie tygodniowym pobycie. Eh ta kratn :(
  10. Kuleczka... Teraz juz mam 2 kg w dol. Ja zawsze biore sie za 1000 kal. I jakos na niej chudne. A ze czuje sie jak smok to wiesz... :) Ta dietke szczerze polecam. Probowalam Kopenhaska. Ale po 2 dniach nie moglam sie podniesc z lozka. Odpuscilam. Ja do maja chcialalbym juz wrocic do mojej wagi :( A z tego co widze po Twoich zdjeciach to Ty nie musisz sie kochana katowac :)
  11. Witam czerwcówki :) Dzisiaj zajrzałam pierwszy raz od września do Was na to forum. I przykro mi, że pojawiły się jakieś nieporozumienia. Ja jednak nie chce o tym nic pisać, bo nie znam tematu i mnie on nie dotyczy. NIe dałam rady przed Świętami - bo wiecie jak to z gotowaniem i szykowaniem Wigilii przy takich maluchach jak mamy :) Teraz chciałam Wam życzyć Wesołych Świąt (a raczej poświąt ;) i Szczęśliwego Nowego Roku. Siły i cierpliowści przy pociechach. Zdrówka dla Was i maleństw. Jak najmniejszej liczby siniaków i jak największej ilości wypowiedzianych słów i jak najmniej zużytych już pampersów ;) a tak nawiasem - pomarańczówka co pisze pod nickiem Mysz_kaa jesli chce sie podszyc faktycznie pode mnie to niech napisze Mysz_ka czarnym :)
  12. Gerber - dziekuje. Lepiej. Ale ostatnio znow przechodzilismy zapalenie krtani. Teraz jednak juz od pierwszego ataku wiem co robic. I na szczescie nie skonczylo sie na szpitalu. A poza tym Oskarek biega jak szalony. Dosyc duzo juz mowi - typu mama daj; am; aaa; baba, dada, tata; myju itp itd :) a rozumie jeszcze wiecej. Wiec stal sie dzieckiem :wygodnym\" :) a jak u Was?
  13. Hej dziewczyny... Kuleczka u nas tez sie Osa nawpycha wszystkiego i nie ma szans na obiad. Ale jak jest lato to mi tez sie nie chce. Dobrze, ze mi mleko pije. W ogole bardzo duzo pije :) Dzieki za komplement Oskarowy :) mi tez sie wydaje, ze tatusiowy sie robi ;) ale to dobrze :) Marcel szybko zaczal chodzic. To tez masz urwanie glowy :) A nocki masz spokojne? Aga1979 no kawal chlopa z niego. Ostatnio moja mama miala taka sytuacje: - jaka kobieta na miescie - Jaki Ty sliczny chlopczyk jestes. Jak masz na imie? Osa cisza. - ona do mojej mamy - moj wnuczek tez ma prawie 2,5 roczku a juz ladnie mowi - moja mama - ale on ma skonczone 14 miesiecy prosze Pani :) Mowi mama, tata, dada, papa, dziadzia,baba, am, pit i wiele innych. Ale duzo jeszcze w swoim jezyku nadaje A jak Sara? Sliczne malenstwo z niej bylo. Tyle pamietam bo aktualnych zdj nie widzialam :(
  14. Hej Zdziowna. Oskar zaczał chodzić po skonczonym roczku :) Teraz juz biega jak szalony. Oczywiscie kilka guzow zalizyl ale teraz wprawa robi swoje :) Jedyny problem to ten, ze wszystko bieze do buzi. I juz kilka razy mialam cisnienie podniesione jak wyciagalam rozne przedmioty bo sie dusil :( Mozna na niego patrzec a zrobi to tak szybko, ze szok. Obecnie mierzy 98 cm i wazy 15800. Takze duzy facet :) A jak u dziewczyn? Pozdrawiam
  15. Sprawa ma sie tak... 1. Większość firm, które do wynagrodzenia zasadniczego przyznają premię uznaniową mają zapis (albo nawet tego zapisu nie maja) w regulaminie, że premia ta nie wchodzi w podstawę do chorobowego. 2. Zgodnie z tym, podstawa do chorobowego jest obliczana TYLKO z wynagrodzenia zasadniczego. 3. Jednak premia ta ZAWSZE kiedy jest przyznawana jest sumowana z wynagrodzeniem zasadniczym i od tej kwoty odprowadzone są składki na ubezpieczenie społeczne. 4. Trybunał Konstytucyjny wyrokiem Wyrok z dnia 2008-06-24, sygn. SK 16/06 Zasady przyznawania premii uznaniowej w okresie pobierania zasiłku chorobowego Z.U. 2008 / 5A / 85 Dz.U. 2008.119.771 z dnia 2008-07-07 uznal, że jest to niezgodne z konstutucją 5. Jeżeli od premii są odprowadzane składki na ubezp. społeczne ( w tym chorobowe ) to ten składnik ma stanowić również podstawę do naliczenia chorobowego 6. Tym wyrokiem można występować do pracodawcy lub ZUS o wyrównanie na podstawie art. 94 KP, art. 291 KP, art 67 ust 4 ustawy o świadczeniach pienieżnych z ubezp. społ.; Wyrok Trybunału.
  16. Witam dziewczyny... Ja z wiadomosciami dla tych z Was, ktorych wynagrodzenie skladalo sie z czesci stalej i premii uznaniowej (ktora nie wchodzila w podstawe wymiaru chorobowego). Trybunal Konstutucyjny wydal wyrok, ze to bylo bezprawne. Mozna walczyc o doplate pieniazkow. Jesli chcecie porady lub macie pytania to dawajcie znac. Buziaki dla maluszkow.
  17. Kuleczko.. dziekujemy za pamiec...
  18. Klo dzieki Pawelek prawdziwy pistojniak. Wydaje mi sie, ze oczy cale Twoje :) a na tym zdj w ogordku (lub lasku :) ... znamy ten sweterek ;)
  19. Dziekuje Kuleczko.. Dopiero dzis weszlam na fotosika. Jestescie dodane :)
  20. Ogladalam Wasze szkraby (dziekuje za dodanie do przyjaciol). Az mi sie wierzyc nie chce, ze nasze maluszki tak sie przez niecaly rok zmienily! Pamietam pierwsze zdjecia, ktore wrzucalysmy na fotosika :) a teraz to juz prawdziwe dzieciaczki :) ja musze zgrac zdj z aparatu i na pewno zaraz wrzuce. Tymczasem mam jedno, ktore jest zrobione komorka wiec jakosc niekonieczna. Ale zawsze :) wiec spiesze z Oskarkiem... to Oskarek w szpitalu :( http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b911303326d03f40.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8fa9ca01fb9bb522.html a to sprzed tygodnia http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fd3f556c21daef63.html Ja tak czulam, ze zaraz pojawi sie jakas pomaranczowka z super tekstami... Niestety nie mam czasu na neta tyle co kiedys. Codzien jestem po 8 godzin w pracy, do ktorej zreszta dojezdzam w jedna strone 30 km. Wiec nastepna godzina ucieka na dojazdy. Jak wpadam do domu to kazda chwile spedzam z Oskarkiem. A jak juz Go uspie to musze nadgonic roboty domowe. Jak sie z tym uporam.. To po prostu padam na pysk. A rano znow o 5 musze wstac. Wiec naprawde nie mam tyle czasu co kiedys na net. Co do Oskaroweo zdrowia to jest lepiej. Bardzo mu jeszcze charczy jak za duzo wywyija i musimy go uspokajac. NIestety musimy caly czas Go inhalowac :( i jest pod baczna obserwacja lekarzy. Jak jak On spi to co 5 min lece zobaczyc czy oddycha. Mam nadzieje, ze ta fobia kiedys mi przejdzie :( Klo wiedzialam, ze dostane za chodzik ;) ale naprawde to zbawienie dla rodzicow :) usmialam sie jak czytalam, \"raczej inteligencik niz rozwiniety ruchowo\" :) nika zazdroszcze raczkowania. Ale chyba w mieszkaniu wszystko musieliscie zabezpieczyc co? POwiedz mi jak to karmic piersia takiego smoka :) ? ja zaluje, ze tak krotko moglam karmic :( Kurcze w tym bialym plaszczyu jak modelka wygladasz!! aga zabki wykielkuja sie nie marwt. 3 to juz calkiem niezle! co do kontrolerow oddechu pytalam pediatre. I powiedziala, ze mamy raczej to odpuscic. No to narazie nie kupujemy :) SARA JEST PRZESLICZNA!!! Gerber MIkolaj to juz takie prawdziwe dziecko! Nie no ja sie napatrzec nie moge jak z niemowlat te nasze szkraby sie zmienily w sliczne dzieciaszki. Dorota Ogladam Mateuszka i sie napatrzec nie moge.... Megan strzelilas wiadomosciami jak z armaty ;) Juz widze Dawidka jak zasuwa na pupie :) To ja opisze teraz Oskarowe postepy :) za rece juz chodzi. Probuje sie puscic i cos sam podeptac. I przy meblach mu wychodzi ale w teren sam jeszcze nie ryzykuje :) raczkowanie opuscil w ogole tylko wije sie jak taka zmija po nas, kanapie i podlodze :) pewnie jest za duzy i za ciezki :) no ale zmuszac Go nie bedziemy. Byl jedynym dzieckiem, ktore przytylo w szpiatlu :) co do jedzenia - je wszystko :) doslownie. Wczoraj upieklam ptasie mleczko na biszkopcie i tez wcina. Wiec nie mamy problemow. Tylko czasem sie krztusi bo pomimo 12 zebow (juz tyle wyszlo:) ) to ma problemy z gryzieniem :( ale mamy nadzieje, ze sie nauczy. Cale dnie spedza z babciami a te namietnie go ucza wszystkiego. Robi pa pa, wola mama i tata i baba. I w ogole to kochane dziecko :) uwielbia sie kapac. W wannie tak rozrabia, ze zawsze mamy do mycia cala lazienke :) uciekam do chlopakow moich. I choc nie ma mnie tu codzien to pamietam o Was i zawsze cieplo o Was mysle...
  21. dziewczyny... nie wiem jak wam dziekowac za te wszystkie slowa. Balam sie napisac do was. Bo nie wiedzialam czy moge sie w ogole odezwac. Nie zagladalam tu od pamietnego dnia :( Oskarek juz zasnal wlasnie. Ja widzialam sie z nim cale 1,5 godziny :( bo niestety tak bylam dzis w pracy :( eh.. serce mi peka tym bardziej :( aga1979 wiem o czym piszesz. Szpitale to najgorsze miejsce dla takich maluszkow. Ja wyszlam z galopujaca depresja :( ten ciagly placz malych szkrabow. I placz matek. Nocami myslalam, ze glowa sciane rozbije :( gerber o wiotkosci krtani nasza pesiatra mowila, ze ma minac po 6 miesiacu. Ale Oskar ma 10,5 i nie minela :( jak nie minie do roku to mamy isc na operacje. Staram sie o tym nie myslec :( Co do mojej pracy... Niestety tak sie sytuacja nam odwrocila, ze musze pracowac na caly etat :( niestety, ale wiecie, ze za cos trzeba zyc. A zycie jest cholerne drogie :( Nika2006 dziekuje kochana Dorota30 co do mojego cudownego synka :) sam juz stoi. Za raczki juz chodzi. i probuje sam juz potuptac. Wcina nam wszystko. Ale ma problemy z gryzieniem i sie niesety krztusi :( wiec, zeby zapobiec temu to dajemy lekko papkowate :) ale co tam. A z produktow je wszystko. Zadnych uczulen odpukac. Jak tylko pstrykne fotke to zaraz wrzuce. klo dziekuje ci kochana. Pewnie mnie wyzwiesz ale kupilismy chodzik :) Osa ma 13,5 kg i nie dalismy juz z nim rady :) Kuleczka staram sie jak moge. Musze byc dzielna :) magua dziekuje za to co napisalas. lalicja Ani00lek pamietam jak bylo u Was. I wiem, ze bylas silna. I ze daliscie rade. Ja tez sie postaram... Moje piekne.... Dziekuje, ze moglam tu raz jeszcze napisac. Ze tak cieplo mnie przyjelyscie. Ze podnioslyscie na duchu jak dawniej. Napiszcie jak Wasze maluszki. Mam nadzieje, ze czasem uda nam sie tu porozmawiac. Ja w glebi nadal zaluje tamtej sytuacji. I z calego serca raz jeszcze Was przepraszam. Ale przede wszystkim ogromne dziekuje, za Wasze wsparcie teraz. Bo lzy mam calymi dniami na koncach rzes :(
×