Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zmysłowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zmysłowa

  1. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Witam wszystkich cieplutko :-) W pracy trochę sie uspokoiło, popijam kawkę słuchając nowej płyki Georga Michaela (od dwana mam słabość do jego głosu, ciałko też ma niczego sobie ;-) ) ale wracajac do sedna ... chciałam sie z Wami podzielić pewną refleksją: Wieczorami gdy wracam do domu trafaim czasem na program Jerego Springera (to taki talk show gdyby ktoś nie wiedział gdzie ludzie ujawniają swoim partnerom swoje tajemnice ... np, że mają kochanki czy też lubią nosić sukienki itp.) ogląda się to bez potrzeby angażowania zbytnio funkcji myślenia i dedukcji oglądanych obrazów. Po obejrzeniu kilkunastu takich programów zauważyłam, że: - niesamowita ilość mężczyzn lubi nosić kobiece fatałaszki a jeszcze większa ilość chce być kobietami ... oczywiście to spostrzezenie tyczy sie ludności w Stanach Zjednoczonych ... ciekawe dlaczego? Na to pytanie nie próbuję tu odpowiadać, bo chyba mężczyzna byłby tu bardziej władny by udzielić wyczerpujących wyjaśnienień - Czytelniku pokusisz się? ;-) Wiem, ze Ty kobieta byc nie chcesz, ale jesteś facetem wiec moze nam sklarujesz to zagadnienie od męskiego punktu widzenia. a teraz spostrzeżenie, który tyczy sie również naszego społeczeństwa. Wyobraźcie sobie taką scenę: do programu przychodzi mężczyzna, który chce powiedziec swojej kobiecie, ze ma inną i że dla niej odchodzi (sytuacja w sumie normalna - bywa - ale nie to mnie uderzyło). Na scenę gdzie siedzi ten mężczyzna wprowadzają te kobiete, która ma za chwilę usłyszeć cała prawdę o ich związku ... oczywiście jest zaskoczona i pyta kim ona jest po czym wprowadzają jaśnie kochankę i okazuje sie, ze to jej najlepsza przyjaciółka i w sumie nic dziwnego ... i tak bywa ;-) ... i tu dochodzimy do sedna sprawy ... Gospodarz programu zadaje pytanie kiedy spał ze swoja kochanką - on odpowiada przedwczoraj - zatem gospodarz programu zadaje kolejne pytanie: A kiedy spałeś ze \"swoją\" kobietą - na co on odpowiada wczoraj. Jego kobieta ma łzy w oczach i pyta go: Jak mogłes ze mną wczoraj w hotelu spać (nie mylić z wysypianiem sie ;-) bo spać i wysypiać sie to dwie różne czynności ;-) ) mało tego, powiedziałes mi, że mnie kochasz ...mówiłeś tyle miłych słów ... po co mi to wszystko mówiłeś? I tu padła odpowiedź, która bardzo mnie zastanowiła i to ona jest motorem powstania tego wywodu. - BO CHCIAŁEM ŻEBYŚ SIE DOBRZE CZUŁA wiecie co jak to usłyszałam to aż mi sie niedobrze zrobiło ... chyba nie tylko mnie, bo widownia też umilkła. Zaczełam sie zastanawiać ile razy ja usłyszałam coś co chciałabym usłyszeć tylko po to żebym poczuła sie lepiej ... tylko po to by druga strona osiągneła swój cel ... to obrzydliwe. Czy w naszych czasach naprawdę nie stać nas na szczerość wobec siebie? Ja kobieta po przejściach potrafie już prawie bezbłędnie wyczuwać ludzkie intencje płynace z słów ... ale ile młodych kobiet pada ofiarą takich zachowań ... ile niepotrzebnie przykrych doświadczeń życiowych doznają tylko dlatego, zę usłyszały coś co tak bardzo pragna usłyszeć i dlaczego? Tylko po to by poczuły sie lepiej? To tyle na dziś ... nie zanudzam Was dłuzej :-) Życzę spokojnej nocy i kolorowych snów :-) Dobranoc :-) Do jutra :-)
  2. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    W pracy chwila spokoju. Widzę, ze nie tylko ja dziś zapracowana byłam :-) Popijam herbatkę z sokiem z czarnej porzeczki i wpadłam życzyć Wam dobrej i spokojnej nocki :-) Dobranoc :-)
  3. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Szrak Pozwolisz, ze się wtrącę? :-) Moze zamiast Szarak wpisuj sie Błękitek? Jak lazur nieba ogrzewany promykami słońca :-) Mamy czarne niki bo się zalogowaliśmy :-) Zaloguj swój nick na Kafeterii i też będziesz miał czarny. Co do szczęścia - powiem Ci jedno - szczęście jest pojeciem subiektywnym i wynika z naszej umiejetności postrzegania rzeczywistości. Jeśli będziesz rano po otworzeniu oczu mówił sobie ... cholera jaki ja jestem nieszczęśliwy to tak właśnie bedziesz sie czuł. Daj sobie troche czasu i patrz z nadzieją w przyszłość. Przeciez po każdej burzy wychodzi słońce :-) Pozdrawiam cieplutko.
  4. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Witam wszystkich w ten piękny, słoneczny choć chłodny poranek :-) Widzę, ze Hope poruszyła już naszą wspólną przewodnia myśl dnia wczorajszego a propo odwagi w wyrażaniu uczuć. Chcę żebyście coś przeczytali. Może komus kto to przeczyta da troche do myślenia a moze przy okazji jakoś pomoże: Mów, co czujesz, i czyń, co myślisz. Pożegnalny list Gabriela Garcii Marqueza. Gabriel Garcia Marquez,74-letni wybitny pisarz kolumbijski, autor m.in. słynnej powieści „Sto lat samotności”, laureat Nagrody Nobla z 1982 roku jest chory na raka limfatycznego. Pisarz wycofał się z życia publicznego i do swoich przyjaciół rozesłał pożegnalny list, rozpowszechniany w Internecie.- Dostałem ten list od przyjaciół z Chile. Wynika z niego jasno, że autor chce, aby list został rozpowszechniony. Dlatego przetłumaczyłem go szybko i rozesłałem do redakcji i osób zajmujących się Ameryką Łacińską – powiedział prof. Zdzisław Jan Ryn z Katedry Psychiatrii Collegium Medicum UJ, ambasador RP w Chile i Boliwii w latach 1991-96. Oto przetłumaczony przez profesora list Gabriela Garcii Marqueza. Jeśliby Bóg zapomniał przez chwilę, że jestem marionetką i podarował mi odrobinę życia, wykorzystałbym ten czas najlepiej, jak potrafię. Prawdopodobnie nie powiedziałbym wszystkiego, o czym myślę, ale przemyślałbym wszystko, co powiedziałem. Oceniałbym rzeczy nie ze względu na ich wartość, ale ze względu na ich znaczenie. Spałbym mało, śniłbym więcej, wiem, że w każdej minucie z zamkniętymi oczami tracimy 60 sekund światła. Szedłbym, kiedy inni się zatrzymują, budziłbym się, kiedy inni śpią. Gdyby Bóg podarował mi odrobinę życia, ubrałbym się prosto, rzucił się ku Słońcu, odkrywając nie tylko me ciało, ale moją duszę. Przekonywałbym ludzi, jak bardzo są w błędzie, myśląc, że nie warto zakochać się na starość. Nie wiedzą, bowiem, że starzeją się właśnie, dlatego, iż unikają miłości! Dziecku przyprawiłbym skrzydła, ale zabrałbym mu je, gdy tylko nauczy się latać samodzielnie. Osobom w podeszłym wieku powiedziałbym, że śmierć nie przychodzi wraz ze starością, lecz z zapomnieniem (opuszczeniem). Tylu rzeczy nauczyłam się od was, ludzi... Nauczyłam się, że wszyscy chcą żyć na wierzchołku góry, zapominając, że prawdziwe szczęście kryje się w samym sposobie wspinania się na szczyt. Nauczyłem się, że kiedy nowo narodzone dziecko po raz pierwszy chwyta swoją maleńką dłonią palec ojca, trzyma się go już zawsze. Nauczyłem się, że człowiek ma prawo patrzeć na drugiego człowieka z góry tylko wówczas, kiedy chce mu pomóc, aby się podniósł. Jest tyle rzeczy, których mogłem się od was nauczyć, ale w rzeczywistości na niewiele się one przydadzą, gdyż, kiedy mnie włożą do trumny, nie będę już żył. Mów zawsze, co czujesz, i czyń zawsze, co myślisz. Gdybym wiedział, że dzisiaj po raz ostatni zobaczę cię śpiącego, objąłbym cię mocno i modliłbym się do Pana, by pozwolił mi być twoim aniołem stróżem. Gdybym wiedział, że są to ostatnie minuty, kiedy cię widzę, powiedziałbym „kocham cię”, a nie zakładałbym głupio, że przecież o tym wiesz. Zawsze jest jakieś jutro i życie daje możliwość zrobienia dobrego uczynku, ale jeśli się mylę i dzisiaj jest wszystkim, co mi pozostaje, chciałbym ci powiedzieć, jak bardzo cię kocham i że nigdy cię nie zapomnę. Jutro nie jest zagwarantowane nikomu, ani młodemu, ani staremu. Być może dzisiaj patrzysz po raz ostatni na tych, których kochasz. Dlatego nie zwlekaj, uczyń to dzisiaj, bo jeśli się okaże, że nie doczekasz jutra, będziesz żałował dnia, w którym zabrakło ci czasu na jeden uśmiech, na jeden pocałunek, że byłeś zbyt zajęty, by przekazać im ostatnie życzenie. Bądź zawsze blisko tych, których kochasz, mów im głośno, jak bardzo ich potrzebujesz, jak ich kochasz i bądź dla nich dobry, miej czas, aby im powiedzieć „jak mi przykro”, „przepraszam”, „proszę”, „dziękuję” i wszystkie inne słowa miłości, jakie tylko znasz. Nikt cię nie będzie pamiętał za twoje myśli sekretne. Proś, więc Pana o siłę i mądrość, abyś mógł je wyrazić. Okaż swym przyjaciołom i bliskim, jak bardzo są ci potrzebni. Gabriel Garcia Marquez Pozwolicie, że powyższą treść pozostawię bez komentarza, niech każde z Was samo wyciągnie wnioski dla siebie. Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie i cieplutko :-)
  5. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Witam wszystkich bardzo cieplutko. Za oknem zima i w sercu panoszy sie chłód. Od dziś za miesiac bedzie wigilia - kolejna samotna ... wrócę do domu i nie będzie kto miał mi towarzyszyć przy rozpakowywaniu prezentów i butelce wina. Przykre, ale prawdziwe. Opanowała mnie jakaś taka dziwna bezkresna żałość. Nie było mi dobrze w mojej przeszłości, ale przynajmniej wiedziałam czego sie po niej spodziewać ... aż splot zdarzeń spowodował, ze wszystko na co pracowałam prawie 10 lat rozsypało sie w mgnieniu oka w pył. Czemu to tak bardzo boli, czemu ten ból nie chce odejść ...? Mineło juz tyle czasu a to wciąż boli ... powraca falami i zatruwa mysli, duszę i słowa ... takatam Rozumiem Twój ból i zagubienie ... pozdrawiam cieplutko. Aaga Miło Cie widzieć. Czekam na wieści od Ciebie. Mieszkanie z małym dzieciątkiem z rodzicami nie należy do przyjemności,a le moze choc troche Ci pomogą póki co. Nic na już powoli rozejrzyj się, zacznij układać życiowy bałagan. Rozwiązania same sie znajda gdy przyjdzie na nie odpowiedni czas. Buziaczki, trzymajcie sie cieplutko dziewczynki :-) Szarak Musisz być świadom jedenj rzeczy (i absolutnie nie mówię tego byś poczuł sie gorzej czy też nie chcę Cie straszyć) po takich przeżyciach na długo pozostaje w nas ślad. Musisz być teraz silny podwójnie, bo przez jakiś czas jeszcze będziesz miewał cieżkie dni przeplatane z dniami gdy bedziesz czuł, ze dogoniłeś swój los. Tak to już jest, gdy ludzie są wrażliwi ... wiem coś o tym. Ja cierpię juz dwa lata ... i choć ostatnio mam już dobry nastrój i poczucie życia w ręku to jednak cieżkie dni nadal wracają ... moze już nie z taką siłą jak kiedyś, ale jednak ... szczególnie przy jakichś naszych wspólnych rocznicach czy też w okresie świąt. Trzymaj sie cieplutko, uważaj na siebie i bądź silny. Czytelniku Nie musisz dziekować :-) Dla Ciebie wszystko ;-) Kadarka, Aalex, Kejtusia, Hope Miło Was widzieć. Trzymajcie się cieplutko i bądxcie dzielne :-) Szczęśliwa Miło widziec Twój uśmiech. Pozdrawiam Cie cieplutko. Dobrej nocy życzę Wam wszyskim. Kolorowych, miłych snów :-)
  6. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Moi Drodzy chciałabym przekazać Wam bardzo ważną informację mianowicie Czytelnika zasypało tzn, nie tyle jego co jego łącza netowe i z tego powodu do odwołania będzie niedostępny. Miejmy nadzieję, ze to długo nie potrwa :-) Cztelniku tęsknimy za Tobą :-) Kadarka, Aalex Byle do wiosny ... :-)
  7. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Witam wszystkich serdecznie w ten dziwnie biały poranek :-) Szarak Odpowiadam na Twoje pytanie. Nieuważnie czytałeś. O tym, ze mężczyzna nie jest wierny z przyczyn oczywistych tyczyło sie mężczyzn żonatych. Mężczyzn, z którymi z różnych przyczyn ładujemy się w układy. My jestesmy im wierne a Oni na nie z przyczyny oczywistej - mają żone, którą też czasem trzeba \"dotknąć\". Ja też sie moge zastanawiac w czym lepsza jest kobieta, z którą zdradzał mnie mój eks? Ale co mi to da? NIc, oprócz tego,z ę wpędziłabym sie w obłęd. Jestem jaka jestem - nie podobało sie ... trudno. Ja mu naprawdę dobrze życzę i chcę żeby był szczęśliwy. Teraz z perspektywy czasu widzę, ze wyświadczył mi poniekad przysługę tym co zrobił. Kiedyś ta zdrada - jej świadomość - bardzo bolała. Teraz mu dziekuję. Coś kończy sie po to by mogło przyjść coś nowego i wierzmy, ze lepszego niż to co mieliśmy. Czasem by osiągnać pełnie szcęścia musimy poznać wiele barw bólu, cierpienia, rozpaczy i łez ... nie pytaj dlaczego tak jest. Życie czy też jak wolisz los rządzi sie własnymi prawami a nadzieja zawsze umiera ostatnia. Pozdrawiam Cię cieplutko. Kejtusia Jestem z Ciebie dumna :-) Miło Cie widzieć. Hope Masz rację, że jest to czas stracony ... coś o tym wiem. A jednak gdy sie jest zupełnie samemu a na horyzoncie nie ma nikogo kto by zastapił chwilę w wiecznośc cieżko podjać decyzje o tym by zamienić te kilka chwil przyjemności na skrajną samotność. Samo życie ... Aalex Bądź dzielna. Niedługo zacznie sie nowy rok miejmy nadzieje lepszy niż ten, który właśnie odchodzi w niepamieć zostawiając swój ślad tylko w postaci notatek na kartkach kalendarza ... Czytelniku Czujemy sie zaniedbane :> Witam wszystkich serdecznie i cieplutko :-) Życze Wam spokojnego dnia :-)
  8. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Aalex Ja dojrzewam do takiej decyzji jaką Ty podjęłaś ... do decyzji o odejściu. Zaczynam dojrzewać do tego by poświęcić całą siebie komuś na wieczność a nie na chwilę jak ma to miejsce teraz. Niedługo zacznie sie nowy rok ... moze czas by stare sprawy i stare lęki zostawić w 2004 roku? Aalex jestem z Tobą. Nie złość i nie rób sobie wyrzutów. Potraktuj go jak nauczke od życia ... zastanów sie czego Cie nauczył ... wyciągnij wnioski na przyszłosć i daj się ponieść w nieznane :-) Pozdrawiam cieplutko :-)
  9. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Aalex Widzę, ze nie jestem wyjątkiem gdy chodzi o \"układy\". Wiem jak to wszystko Cie boli. Mamy dwa wyjścia: albo odejść i spróbować zyc od nowa albo tkwić w \"układzie\" i cieszyć sie z tego co jest nam dane tylko na chwilę ... bez względu czy wybierzemy pierwszą czy drugą możliwość zawsze będziemy cierpieć. My kobiety nie potrafimy (przynajmniej większość naszego jakże uroczego gatunku) oddać się mężczyźnie dla kaprysu czy tez zdobycia nowych doświadczeń. My zawsze najpierw czujemy zauroczenie, potem przeradza sie to w miłość bezwarunkową ... wiekszość z nas jest wierna kochankowi choć On nam nie jest z przyczyn oczywistych. Dlaczego ja się władowałam w taki układ? Z prostej przyczyny. Byłam pod koniec rozwodu, nie chciałam sie wiązać a z drugiej strony potrzebowałam bliskości drugiego człowieka ... potrzebowałam przytulenia a z drugiej strony nie chciałam by znów ktoś mnie tłamsił, robił sceny zazdrości, zabraniał i nakazywał. I wtedy pojawił się On - przystojny Pan po 40 (zawsze miałam słabość do starszych mężczyzn), najpierw wpadalismy na siebie przypadkiem, spędziliśmy wiele wieczorów na rozmowach takich o życiu i śmierci ;-) to trwało jakies pół roku aż kiedyś nas poniosło i stało się ... od tamtej pory monął już ponad rok. Nie raz ja chciałam to skończyć i On chciał odejść ... za każdym razem kończyło się tak samo. Żadne z nas nie chce i nie potrafi tego skończyć. Powiecie dla niego to wygoda (w pewnym sensie tak), ale nie zapominajcie z jakich ja powodów weszłam w ten układ - to też było troche egoistyczne. Jednak powoli cos zaczyna we mnie pękać ... wiem, ze On nie zostawi swojego życia dla mnie - zbyt wiele komplikacji - a ja pragne czegos więcej. Pragnę zasypiać i budzić sie w jego ramionach ... szykowac mu śniadanie, podawac teczke gdy bedzie wychodził do pracy, całowac go na do widzenia życząc miłego dnia a wieczorem czekac na niego z kolacją. My kobiety czasem potrafimy byc niesamowitymi masochistkami. Wiemy, że osoba, którą kochamy może być nasza tylko na chwilę a jednak brniemy w to, tęsknimy, popłakujemy gdy to Ona a nie my wyjeżdza z nim na świeta czy na wakacje ... Ale cóż począć serce nie sługa, nie zna co to pany. Mysle, że każda z nas, która w taki \"układ\" weszła musi dojrzeć do tego by go rozwiązać gdy przestaje jej przynosić satysfakcję a miłośc przeradza się w zmorę. Nie zawsze z przyczyn od nas zależnych spóźniamy sie w jakies miejsca ... spotykając ludzi za późno ... cóż nam pozostaje? Albo przejść obok nich nigdy ich nie poznając lub cieszyć sie chwilami, które są nam dane, bo czymże jest życie? Chwilami, dla których warto żyć. Aalex miejmy nadzieję, ze obie w końcu dojrzejemy by chwile zamienić na wieczność i ze znajdzie sie ktoś kto tę wiecznosc bedzie chciał nam ofairować czego Tobie, sobie i wszystkim w podobnej sytuacji życzę. Kadaro Życzę Ci by światło na końcu korytarza ogrzało Cie i ukoiło duszę. Powodzenia. Michaśwawa Moje gratulacje :-) Jednak na coś sie przydajemy :-) Taloolah Witaj :-) Czytelniku Dość kosztowna pokusa ;-) Ale tak to już jest - nie potrafimy bez siebie żyć. Nana1 A moze On jest poprostu gejem? Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i życze miłego popołudnia i spokojnej nocy :-)
  10. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Oj się dzieje widzę ... Takatam Witam serdecznie w naszych skromnych progach :-) Jak widzę zdażyłaś sie juz rozgościć - i słusznie :-) Szarak. Jeszcze nie raz będziesz sie budził jednego dnia z uśmiechem na twarzy by nastepnego obudzić się z rozpaczą w srecu.Ludzie są różni - po jednych spływa wszystko jak po przysłowiowej kaczce anni tacy jak my czujący za bardzo cierpimy ... Jak długo? Na to nie ma reguły, wszystko zależy od naszej silnej woli walki i życia i naszej psychiki. To początek Twoje drogi do równowagi. Każde z nas będace tutaj jest na takiej właśnie drodze ... każde w innym jej miejscu. Nie pytaj wciąż DLACZEGO, bo to nic nie da ... na pewne pytania nigdy nie znajdziemy odpowiedzi. Jeśli czytałeś uważnie cały nasz topik znasz moją historię ... nie jest mi lekko. Od ponad dwóch lat zmagam się z szarościa dnia codziennego sama. Ostatnio nawet musiałam zająć się elektryką - takie typowo kobiece zajęcie ;-) Jesli ta kobieta od Ciebie odeszła to widocznie ktoś tam na górze ma dla Ciebie inne zadanie. Słusznie Hope zauważyła, że czasem przydażają nam się tragedie, mniejsze i większe smutki - ale nic nie dzieje się bez przyczyny.Zobaczysz, że z czasem zaczniesz na to co sie stało spojrzysz w zupełnie innym świetle. Faktem jest, ze nieelegancko zachowała sie odchodząc bez słowa i oszukując Cię, ale rozpamiętywanie tego nic nie da. Jeśłi masz czujesz potrzebę wypłakania sie - płacz. Czas może nie do końca leczy rany, ale z czasem wspomnienia blakną a rany bolą coraz mniej. Powodzenia. Uważaj na siebie i pamietaj, że nie jesteś sam.
  11. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Witam wszystkich bardzo serdecznie. Na wstępie pragnę bardzo przeprosić za ostatnią moją nieobecność, ale nawał pracy troche związał mi ręce. Powoli widzę światełko w tunelu i porządek na biurku a co za tym idzie więcej czasu będę mogła spędzać z Wami. Kadarko Życie to jedna wielka wojna składająca sie z małych bitew ... Kazdego dnia walczymy o coś ... o lepsze jutro, o to by mieć co do garnka włożyć, walczymy o miłość, o szczęście, o pensję na koniec miesiąca ... tak to już jest, że czasem trzeba sie rozepchnąć łokciami by dostać to co nam sie słusznie należy ... choć to czasem męczy ... wiem ... sama czasem marzę by choć raz coś spadło mi znieba i bynajmniej nie cegła na głowę ;-) Pozdrawiam Cię cieplutko. Lucia Bądź tak miła i uważnie przeczytaj wszystko co zostało napisane w tym topiku. Myślę, że wiele Twoich pytań znalazło by swoje odpowiedzi. Pozdrawiam. Aalex Miło Cie widzieć po długim weekendzie uśmiechniętą. Od razu sie optymistyczniej na duszy robi. :-) Pozdrawiam Cię cieplutko. Co u Ciebie słychać? Randia Jest takie przysłowie : Jak sobie pościelesz tak sie wyśpisz. Wszystko zależy od Ciebie ... od tego czego oczekujesz od życia i tego jak wytrwale do tego dążysz (oczywiście nie krzywdząc przy tym nikogo po drodze). Nie wiem na czym polega Twój problem w znalezieniu partnera, bo dość oględnie go zaznaczyłaś, ale pamiętaj nadzieja umiera ostatnia a szczęściu trzeba czasem troche pomóc. Pozdrawiam Cie serdecznie i wierze, że któregość dnia spotkasz kogoś kto Cię uszczęśliwi. Szczęśliwa Miło widzieć Cię w dobrym nastroju. Cieszę sie, że sie Wam układa. Tak trzymać :-) Ludzie docierają sie całe życie a jak mawiają moi dziadkowie : Nie ma domu bez łomu ... w każdym nawet najbardziej udanym związku zdarzają sie sie problemy i podniesiony ton. Najważniejsze to by umieć rozmawiać ze sobą i w zalążku rozwiązywać wątpliwości dnia codziennego. Pozdrawiam Ciebie i Daniela serdecznie i cieplutko. Czytelniku Co u Ciebie? JAk szara rzeczywistość? Mam nadzieje, że zbytnio Cie nie przygnębia jesienna aura. Pozdrawiam cieplutko. Tanasza, Monia33, Nati Co u Was? Hope Należy Ci sie reprymenda. :-) Gdzie pycha kawka ? Aaaaaga Miło wiedzieć, że całe i zdrowe jestescie w Polsce :-) Mam nadzieję, ze w końcu sie spotkamy. Teraz musisz być silna za siebie i za maleńką. Teraz to Ona nadaje sens Twojemu życiu. Wierzę, ze kiedyś spotkasz kogoś kto ukoi Twe obolałe serduszko i pokocha tę małą cudowną istotkę jak swoją. Zasługujesz na to. Pozdrawiam Was obie bardzo, bardzo serdecznie i cieplutko. Szarek Wiele już słów zotało wypowiedziane przez moich współtopikowców :-) i ja chciałabym sie wypowiedzieć, ale niestety mój czas w pracy sie kończy, ale obiecuję Ci, ze jutro napiszę do Ciebie kilka słów. A teraz przysiądź sie do Nas i czuj sie jak u siebie. Pozdrawiam wszystkich serdecznie raz jeszcze i do jutra. Miłych snów.
  12. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Wybaczcie mi tę nieobecność, ale jest ona spowodowana siłami wyższymi i złośliwością naszej wspaniałej TP.S.A. ;-) Bywa i tak ... Mam Wam tyle do powiedzenia ... tyle nowych refleksji kłębi sie we mnie szukając ujścia ... obiecuję podzielić sie nimi z Wami w poniedziałek. Teraz czas już zacząć weekend. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i cieplutko.
  13. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Drogi Czytelniku doceniamy to co dla nas robisz. Jesteś dla nas ostwartą księgą męskich zachowań i uczuć ... pomagasz nam zrozumiec pewne irracjonalne męskie zachowania. Za co jesteśmy Ci bardzo wdzięczne. Nie sadzę by Twoje towarzystwo kiedykolwiek nam się znudziło, zbyt cenny jesteś dla nas ... to tak jakby się pozbyć lampy alladyna ;-) Zdezorientowana Niestey w dzisiejszych czasach ciężko jest kobietom samotnym nawet gdy są silnymi jednostkami. Takich jak Sama (a teraz już Szczęśliwa - bo chyba nie przeanalizowałaś wszystkich wpisów w tym topiku i troszkę sie u Samej pozmieniało od momentu jej pierwszego wpisu tutaj) jak Ja czy Ty jest wiele. Jesteśmy silne psychiczne, niezależne, dające sobie radę, ale prawda jest taka, że człowiek to zwierzątko stadne i nie potrafi na dłuższą metę żyć samo ... Ja jestem \"sama\" już ponad dwa lata i jestem szczęśliwa, odpoczywam po wszystkich przykrych doświadczeniach jakie mnie w życiu spotkały, ale nie ukrywam, ze mam nadzieję iż spotkam w końcu mężczyzne, który będzie dla mnie partnerem, kochankiem, oparciem w trudnych chwilach i kompanem do śmiechu ... a świat rozbłyśnie tysiącem iskier by oświetlić nam drogę ku szczęściu pełnemu. Bogaty facet nigdy nie zdobędzie \"prawdziwej kobiety\" pieniędzmi ... chyba żadna z nas a właściwie nasza duma nie zniosłaby tego by być na czyimś utrzymaniu i dziekować za to, ze w ogóle nas chciał. W miłości nie o to chodzi. Nie ważne ile masz na koncie i jakim samochodem jeździsz (no dobra, może w pewnym wieku dla kobiet jest to ważne nie przeczę;-) bo każdy z nas poniekąd jest troche materialistą. Gdy jest sie młodym wiażemy sie z ludźmi, z którymi wiążemy plany dalekosiężne (patrz- starość) dorabiamy się wszystkiego od początku - razem - ale czasem dzieje sie tak, ze to co miało być wiecznością okazuje sie chwilą, każde bierze swoją częsć i idzie w swoją stronę (patrz - wersja optymistyczna) Ja wiem sama po sobie i moze to będzie dość brutalna prawda, ze nie potrafiłabym sie znów zacząć czegoś dorabiać od początku. Dlatego młode kobietki, które wkraczają dopiero w dorosłe życie maja duzo łatwiejsze zadanie ... my zaczynamy wybrzydzać, bo ciężko jest sie podzielić tym na co same cieżko zarobiłyśmy z kimś kto nie ma nic - brutalne, ale prawdziwe ... samo życie - i to jest kolejny powód dla którego jesteśmy same) ale pomijajac te dywagacje w temacie zgromadzonego majątku pragne nadmienić, ze bardzo ważne jest to czy ten ktos będzie nas szanował, otaczał opieką i troską, razem z nami bedzie dzielił trudy życia codziennego, smutki i radości, z którym będziemy mogły spełniać najskrytsze pragnienia ... przy którym będziemy sie czuły bezpieczne ... kogoś kto będzie z nami nie obok nas ... i na takiego mężczyznę warto czekać. Mam nadzieje, ze każda z nas w końcu trafi na swoją połówkę, że dane nam będzie jeszcze raz zaznać lśnienia a świat znów stanie się beztroski i piękny. Cóż miłość i pieniądze zawsze będą szły ramię w ramię i nic na to nie poradzimy. Aalex nic sie nie przejmuj ... jeszcze parę godzin i wekend ... może uda sie wyrwać choć kilka godzin dla siebie czego Tobie, sobie i wszystkim tu obecnym życze. Oczywiście znów sie rozpisałam ;-) przepraszam drogich czytelników :-) Może to co napisałam sprowokuje Was do dyskusji, bo coś bardzo spokojnie sie tu ostatnio zrobiło. Życzę Wam spokojnego i miłego wieczoru.
  14. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Aaaaga Jesień dziwnie na mnie wpływa ... radość pokrywa sie ze smutkiem. Przeszłość zagląda do mnie juz niezmiernie rzadko na szczęście ... ale wiadomo - teraźniejszość tez potrafi dopiec. Staram sie trzymać i nie poddawać ... w końcu kto widział baranka poddającego sie bez walki ;-) Mam szczerą nadzieję, ze jak wrócisz i zadomowisz się już w Polsce to znajdziesz chwilę by się z nami spotkać. Czytelniku Doraźnie to każdy potrafi kobietę zadowolić ... ;-) My pragniemy by dbać o nas co dzień. Potrafisz sprostać temu wyzwaniu? Aczkolwiek muszę przyznać, że to co dziś zastałam na topiku było bardzo przyjemne :-) Hope Rozwód to nic przyjemnego ... coś o tym wiem ... Wiem ile kosztuje podjęcie decyzji o złożeniu pozwu. Dopóki pozew nie jest w Sądzie jeszcze wszystko może sie zdażyć, ale nie ma co sprawy przeciągać. Coś sie skończyło i trzeba zrobić z tym porządek. Pamiętaj, że zawsze w Sądzie lepiej występować w roli powódki niż pozwanej. Po co startować ze straconej pozycji? W końcu to On odszedł i zostawił Cię z małym Aniołkiem. Niech On sie tłumaczy ... niech to na niego sędzia patrzy jak na kogoś komu sie znudziła rodzina (żeby nie wyrazić sie dosadniej) Powiem Ci, ze ja też byłam taka jak Ty ... powiedziałam mu: chcesz rozwodu to złóż pozew ... Na szczęście i tym razem nic nie potrafił zrobić sam. Minęło kilka miesiecy przez które dotarło do mnie, że jeśli on to zrobi to ja bedę ta zła, że skazuję się z góry na przegrana pozycję i w końcu dojrzałam do tego by złożyć pozew i zrobiłam to i powiem Ci Hope że to była jedna z najbardziej trafionych decyzji w moim życiu. Najwyższy czas sie od niego uwolnić a jak sie rzuci to ... wiesz co zrobić ;-) Jestem z Tobą. Nie pozwól by dłużej \"trzymał Cie za ręce\" ... sama najlepiej wiesz, ze dopóki nie będziesz miała prawomocnego orzeczenia żadnej sensownej decyzji nie możesz podjąć na swoje konto. Do czorta z nim ;-) niech sie z nim teraz użera ta, której być nie powinno. Kadarko Poruszyłaś sparwę szczęścia. Myslę, ze szczęście to pojęcie względne ... wynika z naszej umiętności postrzegania rzeczywistości. Jeśli to co nas otacza cieszy nas to czujemy sie szczęśliwi. Ja mimo iż jestem sama jestem szczęśliwa ... dziekuje za to co mam zarazem czekając na zmiany. Wierze, ze wszystko ma swoje miejsce i swój czas ... czasem warto poczekać. Życzę wszystkim dobrej nocy.
  15. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Aalex :-) Oni wszyscy przyparci do muru, gdy widzą,z ę mogą coś stracić robią sie jak potulne baranki :-) wtedy mają czas na rozmowy i rozważania ... przerabiałam to :-) z czasem wszystko wraca do normy aż do nastęnego razu, gdy znów się wkurzymy ... samo życie :-) Szczęśliwa bardzo się cieszę, że wszystko się układa :-) NA wszystko przychodzi odpowiedni czas ... jeśli Cię kocha - poczeka. Pozdrawiam :-) Czytelniku Coś nas zaniedbujesz ostatnio ;-) Ani kwiatków ani buziaków nam tu nie zostawiasz. Opuszczasz się ;-) Aaaga Co u Ciebie? Jak przygotowania do przyjazdu? Pozdrawiam Was obie cieplutko :-) Nati Mam nadzieję, ze u Ciebie wszystko w porzadku i że siostra z dnia na dzień czuje sie coraz lepiej. Pozdrowionka. Hope Nie bardzo wiem czemu nas ostatnio zaniedbujesz. Nie wiem jak reszta, ale z chęcia napiłabym się kawki z prądem, rodzynkami, bitą śmietaną i sosem czekoladowym :-) Kadarka Co słychać? Mam nadzieje, że choć Ty toniesz w mniejszej stercie papierów niż ja. :-) Monia Co u Ciebie? Jak po wizycie u dziecięcego psychologa? Mam nadzieję, ze u Was wszystko w porządku. U mnie po staremu. Choć ostatnio wpadłam na znajomego ... bardzo miłe spotkanie ... jak to czasem sie wszystko dziwnie plącze ... tak jak byśmy cały dzień pracowali na to by coś mogło się wydarzyć ... Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i cieplutko w te zadziwiająco (odpukać) cieplutką jesień :-)
  16. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Aaaaga Czasem w jesienne dni przeszłość póka do moich drzwi ... czasem zdarza sie jeszcze, że prześlizgnie się przez dziurkę od klucza ... zaczaja sie w kącie by znienacka ukąsić ... na szczęscie budzi sie nowy dzień dając mi nowe siły ... czas mija, obrazy zacierają sie, pamieć coraz rzadziej płata psikusy ... jestem dobrej mysłi tym bardziej, że \"ON\" zniknał z mojego życia teraz już na dobre ... wiesz jak to jest czego oczy nie widzą temu sercu nie żal ... Nie będę już narażona na spotykanie go i w końcu mogę przestać sie bać ... w moim życiu było zbyt dużo przykrych zdarzeń ... czas się uwolnić ... Czytelniku masz rację ... czas przewietrzyć atmosferę mojego małego świata ... czas zaznać czegoś nowego :-) Czas uwierzyć, ze może sie jeszcze coś zmienić. Kadarka Ja też dziś jestem w pracy :-) I najlepsze jest to, ze nie wiem, o której stąd wyjdę :-) Nawet nie wiecie jak bardzo pomagają mi rozmowy z Wami. Jak wiele rzeczy pomogliście mi zrozumieć. Mam nadzieje, że jednak będziemy mogli sie kiedyś spotkać i spokonie przy kawce z prądem;-) Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie :-mysłowa
  17. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    No moi Drodzy ... czas zacząć weekend, ale ja tu jeszcze wrócę :-) :-) :-) Buziaki for all. :-)
  18. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Aaaaaga Witaj :-) Aalex Ja Cie absolutnie nie straszę. A co do czasu, w którym leczymy rany to jest to sprawa idywidualna ... w końcu każde z nas jest inne ... i fizycznie i psychicznie. Mam nadzieje, że Twoje rany będa sie krócej goić :-) Słyszłam kiedyś, ze żeby być szczęśliwym od nowa musi upłynąć połowa tego czasu gdy było sie nieszczęśliwym ... jeśli to prawda to ja mam jeszcze ponad rok chudych dni ...
  19. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Aalex Gdy sie kogoś naprawdę kochało nawet mniej istotne rzeczy potrafia zranić do żywego ... Mnie po dwóch latach nadal nie pogoiły sie wszystkie rany ... Na to potrzeba czasu i ... kogoś kto pomógłby zapomnieć. Hope Kawka :-) Poproszę z bitą śmietaną i odrobiną szkockiej i to wszystko polane sosem czekoladowym :-) Ja też teraz króciótko - wybaczcie. Muszę sprawdzić jakie niespodzianki naszykował mi szef na dziś :-) Życzę wszystkim miłego dnia, pełnego uśmiechu i dobrych zdarzeń. W końcu za chwilę weekend :-)
  20. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Aaaaga Jestem z Łodzi :-) Co do pracy ... nie wiem w jaki rejon Polski wracasz, ale mam nadzieje,z ę szybko znajdziesz zajęcie, które będzie Cię satusfakcjonować :-) Kadarka :-) Bardzo chętnie wypiję popołudniową kawke w miłym towarzystwie :-) Masz rację, trzeba odnowić tą przyjemną tradycję :-) Na dzis koniec :-) Jeszcze tylko ogólne porządki i wybieram sie w kierunku domu gdzie czeka na mnie moja nowa szafa :-) Trochę trwało nim stanęła, ale warto :-) Dziś sie będę do niej wprowadzać :-) Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie i cieplutko w to iście jesienne popołudnie. Do jutra moi Drodzy.
  21. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Aaaaga Żeby to było takie proste, ale niestety nie jest ... Jest wiele czynników, których nie da się niestety przeskoczyć, ale nie chciałabym tutaj o tym mówić. Może jak sie kiedyś spotkamy ... A jak spacerek? Udał sie? Mam nadzieje, że jak wrócisz do Polski to nas nie zostawisz :-)
  22. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Aaaaaga To nie tak, że między nami coś sie nie klei ... Klei sie i to bardzo ;-) Ale cokolwiek nas do siebie przyciąga nie może sie spełnić do końca. Oboje chcieliśmy to skończyć by nie zapędzić sie za daleko, ale nie możemy zbyt długo bez siebie wytrzymać ... stąd te końce i powroty. To nie tak, ze zamykam się na innych mężczyzn, że sie izoluję. Gdybym trafiła na normalnego faceta miałabym siłę by to przerwać, by zacząć od nowa a tak ... skończe to i co ... zostanę sama na pastwę losu ... Nie da sie tego chyba bez kawy z prądem przetrawić ;-) Słusznie Czytelnik zauważył, ze każdy człowiek jest wyjątkowy ... każdy układ czy tez związek ... to co mam choć jest to niepełne szczęscie też jest na swój sposób wyjątkowe ... póki co cieszę sie tym co mam i zajmuję sie remontem swojego mieszkanka czekając na ksiecia z bajki, który jak mi donoszą dobre aniołki już wyjechał, ale chyba zabładził po drodze ;-) Miejmy nadzieje, ze dotrze nim skończe 50 lat ;-) Buziaki for all.
  23. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Kadarko :-) Ślicznie to napisałaś. Nie sądzę byś była aż tak dużo starsza ode mnie ... już sie tak nie postarzaj :-) Masz racje dziecko powinno mieć normalna rodzinę. Obojga rodziców, mołość, opiekę i troskę. Jak każdy i ja mam chwile słabości. Kilka razy próbowałam to skończyć, ale za każdym razem pozwalałam mu wrócić ... dlaczego? Dlatego, że go kocham to jedno a drugie to samotność ... Gdy jest, choc jest tylko na chwilę mam poczucie (pozornej) stabilizacji. Wiem, ze jest, że napisze, że zadzwoni, że przyjedzie i znów spojrzy na mnie tak jak tylko On potrafi. To mżonki ... wiem ... no własnie jest zawsze jakies ale ... Sporo w życiu przeszłam - to już wiecie - choć gdyby to opowiedziec w szczegółach byłoby jeszczez mniej szaro. NIe wiem czy potrafie poświecić sie komuś bez reszty, nie wiem czy jestem już gotowa by zaczynac coś od nowa ... A tak, mam swoje życie. On nie ma prawa mi zabrabraniać, nakazywać, robić wyrzutów i pretensji. Jestem wolna jednocześnie nie będąc zupełnie samotną. Kazde z nas bierze to czego mu najbardziej brakuje. Choć przyznam, że z każdym dniem zaczynam tęsknić coraz bardziej za budzeniem się przy nim, za wspólnymi wakacjami czy tez świętami a wiem, ze tego nigdy nie dostanę. Coś za coś ... Wiesz Kadarko chyba zaczynam dorastac do takiej decyzji jak Ty. Chyba zasługuję na wiecej ;-) (cóz za samokrytyka) A z drugiej strony - jeśłi gdzies tam ... kiedyś ... nic lepszego mnie nie czeka? Jeśli moją misją tu - na tym łez padole - nie jest stworzenie normalnej rodziny, nie jest szczęście i poczucie bycia kochaną ... a jeśli pojawiłam sie tu po to by ktoś tam na górze sprawdził ile pojedyńcza jednostka jest w stanie znieść? Tak wiem, ze to śmiesznie brzmi, ale całe życie tak praktycznie jestem sama ... mimo iż wokół mnie jest mnóstwo ludzi. Dużo szumu sensu mało ... Życie nauczyło mnie, ze wszystko co mnie spotyka ma jakis sens ... układ, w którym tkwie też ... wierzę, ze przyjdzie czas gdy będę miała na tyle siły by powiedziec dość i tego sie trzymać. Aaaaga33 Mam nadzieje, że jak wrócisz do Polski i zadomowisz się na stałę to sie spotkamy :-) Potraktuj to co sie stało jak dar od losu. Jak bilet na nową drogę życia. Niech Twoja pociecha będzie dla Ciebie sensem życia. Wierzę, ze kiedyś spotkasz mężczyznę, który pokocha Was oboje tak jak na to zasługujecie :-) Nie zastanawiaj sie teraz co jej dasz. Poprostu ją kochaj ... żadna rzecz nie zastąpi jej miłości. Uwierz mi dzieci z domów gdzie była miłość są w życiu szczęśliwsze niż z domów gdzie miały wszystko oprócz czułości i troski rodzicielskiej :-) Aalex Mam nadzieję, że wkrótce stanie sie coś co rozproszy nasz mętlik., że w końcu zaznamy pełni szczęścia a nie tylko połowicznych rozwiązań. A co do samotnego macierzyństwa ... macie racje chyba sie wstrzymam. Wystarczy, ze sama jestem z niepełnej rodziny. Hope Dziekuję za wczorajszą rozmowę ... pomogła mi poukładac parę spraw. Masz rację na dziecko mam jeszcze czas ... jeszcze zdążę zostać mamą :-) Mam nadzieje, ze moja pociecha będzie miała taki dom jakiego ja nigdy nie widziałam i nie mówię tu o murach ... Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i cieplutko. Nie wiem jak u Was, ale u mnie pada i pada i końca nie widać tych łez lecacych z nieba.
  24. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Ja też Was chcę bardzo przeprosić za mój grzech zaniedbania. Spowodowany został ilością pracy jaka ostatnio na mnie spadła. Mam nadzieję, ze wybaczycie mi moją niesubordynację ;-) Nati. Jestem z Tobą. Cieszę sie, ze siostra czuje sie już lepiej. Sama mam rodzeństwo i wiem jakbym to przeżyła gdyby któremuś z nich stała sie jakakolwiek krzywda. Czasem spotykają nas rzeczy, których nie potrafimy pojąć ... uwierz, że z czasem znajdujemy sens wszystkiego co nas w życiu spotyka. Pozdrawiam Cie serdecznie i cieplutko. Kadarka Mnie sie wiele razy zdarzyło zapomnieć w ogóle włożyć wąż do odpływu ... teraz wiedziona doświadczeniem zamontowałam go na stałe i mam ten problem z głowy. Może spróbuj takie rozwiązanie zasosować u siebie. Pozdrowionka :-) Szczęśliwa Raz na wozie raz pod wozem ... życie to wzloty i upadki ... nie ma sie co oszukiwać, każdy zwiazek wcześniej czy później natrafia na przeszkody i przeżywa gorsze chwile. Mam nadzieję, że sprawa nie jest na tyle poważna by nie można było tego sobie wyjaśnić i poukładać. Jeśli coś sie nie uda wyciągnij nauki z tego co Cię spotkało na przyszłość i dziekuj za te kilka pięknych chwil, które zostały Ci dane - choć mam szczerą nadzieje, zę do tego nie dojdzie. BArdzo bym chciała żebys była nadal tak szczęśliwa jak do tej pory ... w końcu mamy sie od Ciebie zarazić tym pięknem :-) Pozdarawiam Cię serdecznie i cieplutko i wierzę, ze wszystko sie dobrze skończy. Aalex Mnie sie jakiś czas temu obudził instynkt macieżyński. Wszędzie widze kobiety w ciąży lub małe dzieci. Całe życie bawiłam cudze pociechy i teraz czuję, ze nadszedł czas na to by pojawiła sie w moim życiu istotka, która zapełni mój świat. Naszło mnie jakiś czas temu by zostać \"samotną matką\". Wiem ... wiem, że to nie jest łatwe, ale całe moje życie to jedno wielkie wyzwanie, z którymi musze sobie radzić. Z tym tez dam sobie radę. To nie do końca jest tak, ze nikogo w moim życiu nie ma ... ale niestety jedyny facet, który sie mnie \"nie boi\" nigdy nie będzie mój. Wiele razy próbowaliśmy to skończyć, ale zawsze kończy sie tak samo. I mimo, ze nie możemy zbyt długo być daleko od siebie to o ironio losu to szczęście nigdy nie będzie pełne. Chcę mieć choć cząstkę jego dla siebie. Egoizm? Moze i tak, ale jeśłi mam urodzić dziecko komuś kto nie będzie potrafił tego docenić to moze lepiej urodzić dziecko mężczyzny, którego sie kocha nawet gdy nie mógłby być przy nas i patrzeć jak krew z krwi rośnie i rozwija sie by kiedyś godnie zająć jego miejsce. (W końcu wyrzuciłam to z siebie, ale myśle, ze nikt inny nie zrozumie mnie tak jak Wy). Mam mętlik w głowie ... Co do znikania na kilka dni ... czasem na więcej ... hmm ... normalka. Najlepsze jest to, że wracają bez słowa wyjasnień jakby sie nic nie stało a my ich przyjmujemy ... miłość potrafi znieść wiecej niz nam sie wydaje. Może czas zacząć głośno mówić o rzeczach, które nas drażnią. Potem moze być już za późno. Moniu Cóż Ci mogę powiedzieć ... dzieci zawsze cierpią najbardziej przy takich rozstaniach. Niestety to co dzieje sie w dzieciństwie zostawia ślady na dorosłym życiu. Bądź przy swoim małym skarbie z miłością i wpsarciem .. nic wiecej zrobić nie możesz. Pozdrawiam Was serdecznie i cieplutko. Kejtusia Jest takie przysłowie, że nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki. Ale czy jest to człowiek, któremu warto dać kolejną szansę? To wiesz tylko Ty. Możecie mi zarzucić, ze sama wyżej napisałam, ze wracam do niego ... tak, tyle, ze u nas jest inna sytuacja. Wiemy, ze nie bedziemy mogli stworzyć normalnej rodziny. Oboje chcieliśmy to skończyć żeby ... no własnie żeby co ? Żebym mogła znaleźć wolnego faceta, żebym nie cierpiała, żeby On nie cierpiał .. Ale co z tego jak trzymamy sie z dala od siebie 3 tygodnie ... miesiąc i zawsze kończy sie tak samo. Także moja droga Kieruj sie sercem z dawką rozumu w stronę własnego szczęscia ... nie pozwól się zapedzić w miejsce, z którego nie będziesz potrafiła wrócić ... Pozdrawiam Cie serdecznie. Aaaaaga33 Co u Ciebie? Paszporty gotowe ... kiedy wracasz do Polski? Jak sie chowa nasza wirtualna ulubienica? :-) Jestem z Tobą, jełsi będę mogła Ci jakoś pomóc daj znać. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i cieplutko. Hope Mam szanse na kawkę z rodzynkami ? ;-) Tylko niech będzie z prądem, żebym nabrała werwy do pracy ... nic mi sie dziś nie chce ;-) Czytelniku Zostałeś sam na placu boju z kobietkami. Jak sie z tym czujesz? ;-) Wczoraj siedziałaśmy sobie z moja przyjaciółką w naszej ulubionej knajpce przy kolacji. Oczywiście jak zawsze i tym razem naszły nas egzystencjonalne pytania ... i na jedno nie potrafiłyśmy sobie odpowiedzieć ... moze Wy nam pomożecie rozwiazać ten problem. Pytanie brzmi: Jak długo mężczyzna może wracać do kobiety z czystego pożadania ... tylko dla seksu? Ciekawa jestem co Wy na ten temat sądzicie. Ostatni bastion padł ... wiecie o mnie wszystko. Cóz jesteśmy tylko ludźmi ... ludźmi, którzy czują za mocno ... a serce ... serce nie sługa ... nie zna co to Pany. Ostatnio znalazłam ciekawy cytat ... nie wiem czy już Wam go pisałam. Życie jest komedią dla tych, którzy patrzą a tragedią dla tych którzy czują ... Miłego popołudnia Wam wszystkim życzę i serdecznie pozdrawiam.
  25. Zmysłowa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    poproszę o kubek gorącej herbatki z cytrynką :-) a znajdzie sie trochę rumu? ;-) Czytelniku masz rację ... pięknie ująłeś pojęcie przyjaźni, ale tu na topiku znajdujemy znajomych a czy staną się oni przyjaciółmi to już zupełnie inna bajka. Niemniej jednak przykro, ze tak się posypało nam towarzystwo. Ze zlotu pewnie nici :-( U mnie bez zmian ... jesień zimna za okne i jesień zimna w sercu ... chwilami tracę nadzieję, ale co ja Wam będę zawracać głowę takimi pierdołami ... w końcu u mnie to standard ;-) Z lepszych wieści :-) wziełam sie za remont mieszkania - ciąg dalszy - teraz mam zakaz wydatków do marca przyszłego roku conajmniej. CZego sie człowiek nie dotknie to za chwile musi robić coś jeszcze żeby zgrać wszystko w jakąś sensowną całość. Lubię patrzeć jak moja ciężka praca daje efekty, które mogę oglądać co dnia. Mam cel w życiu ... stworzenie swojego małego \"wersalu\" w moim małym M. A na reszte kiedyś przyjdzie czas. Jeszcze w to wierzę ;-) Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie :-) i cieplutko. Aaaga jak się chowa maleństwo? Napisz co u Was w wolnej chwili. Nati Jak sie czuje siostra? Jak Ty sie czujesz? Jestem z Tobą. Mam nadzieje,ze nasze modlitwy nie idą na marne. Kadarka Jak tam Twój kołchozik? Mój sie rozbujał i znów tonę w stercie papierów :-) Tanasza? Napisz co słychać? Aalex Jak romans? Kwitnie? :-) Szczęśliwa A Twoje szczeście? Podzielcie sie z nami może się zarazimy ;-) Raf Remont i związek przesłonił Ci cały świat, ale kilka słów mógłbyś skrobnąć :-) Krystek Ciebie też widzę gdzieś wywiało ... Q Pojawiłeś się ... wniosłeś świerzy powiew i zniknąłeś ... Szkoda. Monia A co u Ciebie? Jak sobie radzisz? Klepnijcie choc kilka słów żebyśmy sie nie martwili z Hope i Czytelnikiem, bo widzę, ze tylko my w sumie na placu boju zostaliśmy. Jeszcze raz serdecznie pozdrowienia dla Wszystkich.
×