Zmysłowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Zmysłowa
-
Witajcie Kochani :-) Gdzie wszystkich wywiało? Dziś krótko. Strasznie mnie zawalili papierami i dopiero sie z nich wygrzebałam. U mnie bez zmian ... jesień za oknem i jesień w sercu ... Pozdrawiam wsztystkich serdecznie i cieplutko w ten iście zimowy wieczór. Nie wiem jak u Was, ale u mnie jest strasznie zimno. Dobranoc i do jutra :-)
-
Moi Drodzy Jeśli chodzi o zlot postaram sie dotosować do Was bo ja w sumie weekendy mam wolne. Dziś króciótko, bo jestem chora, boli mnie głowa i cała reszta. Idę do domu sie wykurować, zeby na zlot być w stanie użyteczności publicznej ;-) Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do powniedziałku :-)
-
Nati Bardzo mi przykro z powodu Twojej siostry. Będę się modlić za nią i za Ciebie byś miała siłe przy niej trwać. Ściskam Cie cieplutko. Nikt tu o Tobie nie zapomniał. Jesteśmy z Tobą. Co zaś tyczy się mnie ... Niestety pracujac w większym skupisku ludzi ataki wszelkiej maści wirusów są nieuniknione. No i stało się. Czuje sie fatalnie, ledwo dziś tu wysiedziałam. Ciekawe czy mój szef sie ucieszy jak mu powiem, że jutro nie przychodze do pracy, bo bedę w cieplutkim łóżeczku wypędzać złe moce z organizmu ;-) Także do piątku :-) no chyba, że zaniemogę na dobre ;-) Dobranoc ...
-
Witam wszystkich serdecznie w to piękne wtorkowe popołudnie :-) Moze ja tez sie kawki napiję :-) Hope szczęściaro ... :-) opowiadaj :-)
-
Aaaga Jak ktoś sie jełopem urodził to jełopem umrze. Może kiedyś dotrze do niego co stracił, le będzie juz za późno. A Ty nie bierz tego jak porażkę tylko jak szansę na nowe lepsze życie. Ściskam serdecznie Ciebie i Twoją małą pociechę. Teraz masz dla kogo żyć. Musisz być silna dla siebie i dla niej. Sama oatatnio stwierdziłaś, że czasem trzeba być egoistą. Masz rację bądź egoistką. Ty tez masz prawo do szczęścia a przy nim go nie znajdziesz. Przepraszam, ze troche Was zaniedbałam, ale dzisiejszy tydzień upływa mi na bieganinie i załatwianiu spraw nie do załatwienia ;-) ... Własnie teraz dopiero udało mi się wyjrzeć z za sterty papierów. Korzystając z okazji chcę Wam wsztystkim życzyć miłego wieczoru. Chce Wam troche refleksji opowiedzieć, ale zanim to zrobię musze to sobie wszystko poukładać. Jeszcze raz :* for all i dobrej nocy. Do jutra Duszyczki :-)
-
Witam wszystkich serdecznie :-) Właściwie powoli zaczynam weekend :-) nareszcie :-) Raf miło widzieć, żeś cały i zdrowy :-) Powodzenia. Dziś krótko i zwięźle. Dziś jest dla mnie szczególny dzień. Dokładnie dwa lata temu zamknęłam za sobą drzwi i odeszłam od mojego eks. Długa drogę przeszłam by dojść do miejsca, w którym teraz jestem. Wszyscy mi powtarzają w około, że ten radykalny krok wyszedł mi na dobre. Lepiej wyglądam, przytyłam, wyciszyłam się, uspokiłam. Zawdzięczam to wszystko sile, którą mam w sobie. Czasem życie na przekór wszystkim daje niezłego, że sie tak wyrażę kopa. Robił wszystko by mnie zniszczyć a ja trwałam w milczeniu przyjmując razy. NIe mogłam grać w jego grę w trakcie rozwodu, bo używał sposobów poza prawem a ja chcąc sie bronić nie mogłam zrobić nic co byłoby niezgodne z prawem. Ironia losu. Musiałam biernie przyjmować jego razy. Mam nadzieję, że juz nigdy nie poczuję takiego poczucie bezsilności jak wtedy. Dwa lata a tyle można osiągnąć. Udało mi sie stanąć na własnych nogach ... mocno na ziemi. I stał sie cud :-) Wypijcie wieczorem za moje zdrowie jak będziecie robić imprezkę. Buziaki dla wszystkich i do poniedziałku. Będę za Wami tesknić :*
-
Aaaga :-) Kiedyś musimy wypić pępkowe za Twój skarbek mały ... w końcu prawie jakbyśmy byli z Tobą w tym pięknym dniu gdy sie pojawiła :-) Pozdrawiam Cie cieplutko :-) Nie wiem jak u Ciebie, ale Łódź jest dziś pochmurna i zalana deszczem.
-
Witam Was wszystkich serdecznie i cieplutko :-) Ja też niezmiernie żałuję, że mogę być z Wami tylko w czasie pracy i najlepsze imprezy mnie omiją. Mam nadzieję, że jak sie spotkamy to nadrobię z Wami zaległości w imprezowaniu :-) Cammma Na wszystko musi przyjść czas ... nic na siłę ... jak mam być szczera to wolałabym mieć 26 lat i czystą kartę nic prawie 27 i to co ze sobą dźwigam ... uwierz ... czasem nie warto się śpieszyć ... żyj pełnią i pozwól by życie porwało Cię w najmniej oczekiwanym momencie :-) Pozdrawiam Cię serdecznie. Monia :-) To skoro Oni całą noc balowali to nam sie chyba mała szkocka na miły początek dnia należy ;-) Tak po cichu żeby nas szefowie nie nakryli ;-) Mnie też pomógł przyjaciel przebrnąć przez rozwód ... o ironio losu poznałam go na jednym z czatów zupełnie przypadkiem. Mogę zaświadczyc, ze czysta bezinteresowna przyjaźń między mężczyzna a kobieta jest możliwa. I choć słyszymy sie rzadko, bo mieszka w innym mieście i ma swoje życie to świadomość, ze zawsze mogę do niego zadzwonić i otrzymac dobre słowo lub pomoc naprawdę dużo daje. Hope :-) Czy moge dostać Twoją specjalną wersję kawki ? Tej z rodzynkami ? :-) Raf, Krystek ... nie ładnie ... nie ładnie ... Czytelniku widzę, że potrafisz dogodzić podniebieniu :-) Kadarka :-) Jak sie dziś czujesz? Tanasza Pozdrawiam :-) Jak gazetka szkolna? Jeszcze raz wszystkich ściskam cieplutko i życzę miłego dnia :-)
-
Widzę, że nie jestem osamotniona w szaleństwie zakochania się i poświęcenia pierwszemu mężczyźnie jaki stanął na naszych drogach ... cóz młodoś rzadzi sie swoimi prawami ... na ogół strasznie naiwnymi ... ale cóż począć. Pozdziwiam Was wszystkie samotne matki i nie wiem czy w końcu do Was nie dołączę ... choć z trochę innych powodów ... Musicie być silne za siebie i swoją pociechę. Aaaaga Mam nadzieję, że podjęta decyzja wkrótce pozytywnie zaowocuje ... masz rację czasem musimy być egoistami ... nie można całe życie żyć dla innych ... bo \"inni\" odejdą a my zostaniemy na pastwę losu. Ściskam cieplutko :-) Hope Znów sie spóźniłam na zupkę ;-) ale czy w zamian mogłabym dostać popołudniowa lampkę czerwonego wytrawnego winka? Tak na miły wstęp do wieczoru. :-) Moniu Żeby nie moje psie czasem nie podnosiłabym sie z łóżka ... leżąc we łzach o głodzie i chłodzie użalałabym sie nad sobą. Zmuszano mnie bym go oddała, ale ja powiedziałam nie. Jestem dorosła. Brałam go gdy miał 6 tygodni w pełni świadoma, ze będzie żył conajmniej 15 lat. Jak mogłam go oddać tylko dlatego, zę sytuacja życiowa lekko sie zmieniła. Czy pozbywa sie dziecka gdy mężczyzna odchodzi? Wiem,z ę niektórych może oburzyć porównywanie psa do dziecka ... niemniej jednak pies to też stworzenie żyjace, potrzebujące opieki, czułości i miłości. Jest zdane na nas w 100 %. To On nie raz mnie podnosił z łóżka domagając sie miski i spaceru. Często to właśnie On nadawał sens mojemu zyciu. Kadarka Mam nadzieję, że juz Ci lepiej. Tanasza Cieplutkie pozdrowionka dla samotnej mamy :-) Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie.
-
Cześć Aaaaga :-) Miło znów Cię widzieć :-) Pozdrawiam Ciebie i Twoje małe szczęście cieplutko i serdecznie. No cóż ... nie można zjeść ciastka i mieć ciastko ... Nie mozesz mówić, zę nie masz wyjścia, zawsze jest jakieś wyjście. Albo z nim zostaniesz i będziesz sie z nim mężczyć a On z Tobą ... być moze sie to nie odbije na dziecku, ale na ogół dzieci widzą więcej niż nam dorosłym sie wydaje ... a gdy podrośnie i odejdzie zostaniecie sami i co wtedy? Gdzie się podziejesz? Albo odejdziesz z maleństwem i poszukasz szczęścia gdzie indziej ... Cóz Ci moge powiedziec musisz sie poważnie zastanowić co będzie najlepsze dla Ciebie i dziecka ... nikt za Ciebie tej decyzji nie podejmie ... To nie jest łatwa sytuacja, bo jestes odpowiedzialna nie tylko za siebie i swoje uczucia ale także za małą i jej przyszłosć. A moze czas na poważna rozmowę z partnerem ... nie mozesz wiecznie żyć w takim stanie jak teraz ... bo wykończysz siebie i otoczenie. Jestem z Toba.
-
Dziś mam kiepski dzień. Dziś przeszłość postanowiła tak kontrolnie sprawdzić czy nie jest mi za dobrze przypadkiem ... dobrze, że ładnie wyglądałam .... ;-) Trafiłam ostatnio na bardzo ciekawy cytat ... \"Życie jest komedią, dla tych którzy patrzą a tragedią dla tych, którzy czują\" tylko jak tu przestać czuć ... Hope A czy ja sie na pomidorowa z kluseczkami jeszcze załapię? :-) Szczęśliwa Cieszę sie Twoim szczęściem :-) Dodajesz mi nadzieji, że jeszcze nie wszystko stracone :-) Tanasza To rzeczywiście musi być czarodziejskie miejsce :-) juz po samym opisie jakoś tak swojsko się poczułam ... jak czasem stare rzeczy potrafią odnaleźć sie w nowym miejscu ... Krystek Mów szybko gdzież to czarwne miejsce :-) Moje gratulacje :-) dołączyłes do grona szczęśliwych ... oby ten stan trwał wiecznie i został odwzajemniony :-) Nati Zostawiłaś nas na dobre? Kadarka pewnie w swoich kamieniołomach ;-) pozdrawiam Cię cieplutko. Życzę wszystkim miłego popołudnia i do jutra, bo nie wiem czy zdaże zajrzeć do Was jeszcze dzisiaj.
-
Witam wszystkich serdecznie po weekendzie. Widzę, że filmowo się zrobiło :-). Ja też sie przyłączam do wielbicieli Toma Henksa, to wspaniały aktor co ostatnio udowodnił w \"Terminalu\". Polygonia. Słuchaj starszych i doświadczonych. Nie bedę sie powtarzać. Odległość to żaden problem gdy sie kocha naprawdę. Jeśli tym razem nie wyjdzie nie uważaj tego za porażkę tylko naukę na przyszłość. Papiery czekają :-) potem wpadne. Mój weekend był spokojny do obrzydzenia wręcz ... a jesień nieubłaganie otacza mnie swym ramieniem zasypujac złotymi liścmi ... może czas zapaść w sen ...
-
Witam wszystkich serdecznie po weekendzie. Widzę, że filmowo się zrobiło :-). Ja też sie przyłączam do wielbicieli Toma Henksa, to wspaniały aktor co ostatnio udowodnił w \"Terminalu\". Polygonia. Słuchaj starszych i doświadczonych. Nie bedę sie powtarzać. Odległość to żaden problem gdy sie kocha naprawdę. Jeśli tym razem nie wyjdzie nie uważaj tego za porażkę tylko naukę na przyszłość. Papiery czekają :-) potem wpadne. Mój weekend był spokojny do obrzydzenia wręcz ... a jesień nieubłaganie otacza mnie swym ramieniem zasypujac złotymi liścmi ... może czas zapaść w sen ...
-
No cóż czas powoli uprzątnąć biurko i udać w kierunku weekendu. Życzę wszystkim miło spędzonego czasu (żałuję tylko, ze nie mogę tu z Wami być) wielu iskier i uśmiechu na twarzy. Buziaki i cieplutkie uściski for all i do poniedziałku moje Duszyczki :-)
-
Nie ma to jak kobieta potrafi sobie dogodzić :-) Ja też chyba muszę na jakieś zakupy sie wybrać na uwieńczenie mojej tarczy obronnej czyli zobojętnienia ;-) Hope na zlocie będziesz musiała nas taką czekoladka z rumem i rodzynkami uraczyć :-) ale mi amaka narobiłaś :-) O czym poplotkujemy przy tej kawce?
-
Kadarko :-) A ja myślałam, zę ja tak sama tu siedzę :-) Może razem pójdziemy na kawę? Jaką lubisz najbardziej? Ja z mlekiem, 2 łyżeczki cukru ... chyba, zę zamiast mleka i cukru dodaję lody waniliowe :-) To jak masz ochotę na kawe z lodami ... pal licho kalorie ... nam też sie coś od zycia należy ... samymi papierkami zyć przecież nie można :-)
-
Ekipa redakcyjna Teleranka przyjechała do bacy. - Baco opowiedzcie nam historię jakąś, taką dla dzieci, taką najciekawszą co wam się w życiu zdażyła. - Najciekawso powiadocie? ano to była taka dwa roki temu. Jak gazdzince zgubiła sie owca. Zebralimy sie w 100 chłopa wypiło 100 flasecek gorzołki i posli my jej sukac. Znalezlim ją i starym góralskim zwycajem wydupcilimy ją, wrócili i wypili 100 flasecek gorzołki. - Baco, to nie bardzo dla dzieci, to bysmy mogli puścic po 22 ale nam chodzi o teleranek, wiecie dla dzieci, może jakas inna historia? - Ano inna byla rocek temu. Jak gazdzince zgubiła sie koza. Zebralimy sie w 100 chłopa wypili 100 flasecek gorzołki i posli my jej sukac. Znalezlim ją i starym goralskim zwycajem wydupcilimy ją, wrocili i wypili 100 flasecek gorzołki. - No baco, ta też zupełnie się nie nadaje. Wiecie Baco, zostawmy to. Może w takim razie jakąś taką straszną rzecz opowiecie, co wam się najgorszego w życiu przytrafiło i nastraszniejszego? - Ano najstraszniejsze to było 2 tygodnie temu, jak zech sie som zgubił
-
Witam wszystkich cieplutko i serdecznie :-) Widzę, że u mnie wcale pogoda nie jest lepsza. Dzień przywitał mnie chmurzasto i deszczowo. A biurko znów zawalone :-) Czytelniku Doszłam do miejsca, w którym idąc na poranny spacer z psem nawet gdy pada deszcz sama do siebie sie uśmiecham ... tak naprawdę nie mam jakiś większych problemów, mam swoje miejsce na ziemi, które sobie urządzam po swojemu, mam w końcu upragniony spokój, mam prace, którą uwielbiam, dziadków kochanych nad życie, rodzeństwo, które zaczyna sie dogadywać między sobą (nie ma to jak sie troche zestarzeć i przeżyc cos na własnej skórze). Totalny luz ... chciałabym mieć całe zycie takie problemy jak teraz typu jak wpasować w szafę w przedpokój by nie zajęła dużo miejsca i była jak najbardziej funkcjonalna :-), czy też jak rozłożyć oświetlenie w pokoju by podkreśliło to co znajdzie sie na dole ;-) (sie znaczy na podłodze). Stawiam sobie cele i do nich dążę ... czyli to co zmysłowe tygryski lubią najbardziej ;-). Przestałam gonić za szczęściem i ostatnim elementem układanki mojego życia. Cieszę sie z tego co mam ... a na reszte przyjdzie czas ... a jak nie ... to widocznie tak miało być :-) Bredzę? :-) to pewnie wpływ tego, zę za kilka godzin weekend. Krystek miło, ze wróciłeś, bo jeszcze troche i byśmy Czytelnika zamęczyły ;-) Alex jak kolacja przy świecach? :-) Szczęśliwa mam nadzieję, że wieczór był udany :-) MichasWawa Cóż Ci mogę powiedzieć ... moje życie rozpadlo sie po 10 latach i w moim życiou było tak naprawdę dwóch facetów ważnych dla mnie. Z wielu względów nie wyszło, ale o tym kiedy indziej ;-) I wiesz co sobie powtarzam ... do trzech razy sztuka :-). Pamietaj,z ę na wszystko musi przyjść odpowiedni czas a póki co postaraj sie wyciszyć i nie poddawaj sie jesiennej depresji ... jeszcze tylko zima i znów bedzie wiosna :-) Hope Mogę sie domyślać jak ogromny ból sprawiają takie słowa. Mogę sobie wyobrazić jaki mętlik ma w głowie Twój synek ... ja też jestem z rozbitej rodziny ... wiem też, że to co teraz przeżywa może mieć wpływ na jego dorosłe zycie. Potrzebuje czasu by to wszystko sobie poukładać i zrozumieć, że oboje go kochacie mimo iż nie jesteście razem. Najważniejsze by zrozumiał, ze to nie jego wina, bo dzieci na ogół w ten sposób reagują na to, ze rodzice sie rozchodzą. A Ty musisz byc silna za Was dwoje ... przynajmniej na razie. No to jak czy mogę przysiąść sie do porannej kawki? :-) Wyobraźcie sobie ... siedzimy wszyscy w jednym miejscu sącząc pycha świeżo zaparzoną kawkę ... słychac nasze śmiechy i rozmowy ... za oknem widać piękną jeszcze zieloną łąkę otoczoną drzewami na których widac już pierwszy dotyk jesieni ... poranek jest w sumie jest jeszcze ciepły jak na tę porę roku ... i śniadanie podano :-) Co do zlotu to kilka lat temu byłam na obrzerzach Warszawy w takim niewielkim hotelu czy tez zajeździe ... może coś takiego z dala od zgiełku ... a jak zatesknimy za miejskim hałasem zawsze mozemy dojechac do Centrum. Co Wy na to? Miłej pracy pracocholikom ;-) i miłego dnia tym, którzy mogą sie poświecic bardziej przyjemnym czynnościom. Aaaaga :-) Uściski cieplutkie dla Ciebie i Twojego maleństwa. W Łodzi nadal leje.
-
Życzę wszystkim miłego wieczoru (szczególnie Alex i Szczęśliwej :-) ) Hope, Kadarka, Kejtusia, Tanasza życzę cieplutkiego wieczorku :-) Nati a gdzie Ciebie wywiało? Raf, Krystek :-) a Wy gdzie? Mam nadzieje,z że remont Was nie przerósł i w końcu sobie o nas przypomnicie. Czytelniku Moja rzeka wysycha ... i wiesz co jest najlepsze, że jakos mnie to nie przeraża ... a właściwie powinnam napisać najgorsze ... a jeśłi jest to system obronny mojego organizmu czy też psychiki raczej to ja sobie gratuluję :-) totalne zobojętnienie ... Aaaga Miło Cie widzieć słonko :-) Przesyłam cieplutkie pozdrowienia dla Ciebie i Twojego skarbełka z niemniej zalanej anielskimi łzami Łodzi. Jeszcze raz serdecznie wszystkich pozdrowiam wieczorną porą i do jutra :-)
-
Czytelniku :-) Głupawka ... ja zaczynam tesknić za tym stanem :-) ostatnio naiwedziła mnie kilka tygodni temu a teraz chyba się na urlop udała. A skoro o urlopie mowa :-) ja juz zapomniałam jak to jest na urlopie, no i mój nie był tak na bogato jak u Ciebie ;-) Kocham swoją pracę, kocham papierki, telefony, urzędy ... a najbardziej kocham to wszystko gdy wracam wieczorem do domu, zamykam za sobą drzwi i zaczynam weekendować bez tego całego zgiełku ;-) Kadarka :-) Ja też jestem z kwietnia 2 ;-) Oznajmiam wszem i wobec, ze jestem rasowym, zodiakalnym barankiem ze wsztystkimi wadami i zaletami przypisywanymi temu znakowi. :-) Tanasza nie ma sie co irytować ... tacy ludzie jak Złośliwy żyją tym, ze mogą komuś popsuć dzień. Ja myśle, ze może spokojnie sie pociągnać jak żelki żelibom i nie ma sobie co nim głowy zawracać. W takich przypadkach najlepsza reakcja to brak reakcji. Ktoś spytał dlaczego skoro jestem zmysłowa jestem sama. Odpowiadam. Jestem sama z wyboru. Nie brakuje mi propozycji romansów, ale nie tego szukam w życiu .. .a może szukam księcia z bajki ;-) Witam wszystkich cieplutko w ten jesienny dzień :-) i wracam do swoich papierków :-)
-
Hope, Tanasz, Szczęśliwa :-) witajcie ranne ptaszki. Kadarka mam nadzieje,z ę sie wyspałaś :-) Co za paskudnie jesienny dzien ... poranek powitał mnie deszczem a teraz wcale nie jest lepiej ... byle do wiosny ;-) szkoda tylko,z ę po drodze czeka nas jeszcze zima :-) brrr jak ja nie znosze zimna. Hope W moim zyciu chyba nic nie dzieje sie normalnie ... mój znalazł sobie starszą o kilka lat i na szczęście nie wygląda lepiej niż ja ;-) Wierzę, że znajdziesz mężczyznę, który będzie Cie kochał i szanował tak jak na to zasługujesz :-) Ja też popełniłam takie same błędy jak Ty ... zbyt bardzo mu ufałam i dlatego pierwsze symptomy bagatelizowałam ... a może nie chciałam ich widzieć, bo miałam juz dość ... Najważniejsze, że nawet w takie dni jak dziś budzę sie z uśmiechem na twarzy :-) Hope ...pamiętaj nadzieja zawsze umiera ostatnia :-) Szczęśliwa :-) Bardzo sie cieszę, ze doszłaś do porozumienia z Danielem. Mam nadzieje, że teraz bedzie juz dobrze i zajmiecie sie przyjemniejszymi sprawami ;-) Tanasza :-) Dzieci to skarb. Mnie juz nie raz nachodził instynkt macierzyński, ale by zostać samotna matka mam jeszcze jakieś trzy lata a poza tym co najważniejsze muszę znaleźć dobrego dawcę z najlepszymi genami ;-) Uściskaj swoje pociechy :-) Czytelniku :-) Głupawka ... tyle, że ja w tym stanie jestem niedookiełznania ;-) Raf, Krystek? Gdzie Was zawiało? ;-) Pozdrawiam wszystkich cieplutko i biorę sie za pracę :-)
-
Czytelniku :-) Ja strachliwa nie jestem :-) Życzę wszystkim dobrej nocy i do jutra :-) Szczęśliwa Mam nadzieję, że rozmowa sie udała i że wszystko jest w porządku :-)
-
Hope :-) Witaj w naszym gronie.Jak widzisz większość z nas miało w życiu przeboje. Skoro czytałaś wszystko to wiesz, że ja tez jestem po rozwodzie (jak dobrze pójdzie bedziecie ze mna świętować pierwszą rocznicę wolności potwierdzonej przez odpowiednie organy :-) ) Mój rozwód przypominał scenariusz z najczarniejszych zyciowych dramatów. Mam nadzieję,z ę juz nigdy więcej nie poczuję tego cholernego uczucia bezsilności i osamotnienia jakie czułam wtedy. Dlaczego osamotnienia ... opowiem Wam w cztery oczy, bo to długa historia a nie chcę Was zanudzać. Niejedni uczeni stwierdzali, że rozwód jest najbardziej streusującym doswiadczeniem w życiu człowieka ... i mieli rację. Ja nie mam dziecie - szczęście w nieszczęściu, bo nigdy nie dałby mi spokoju. Wiesz Hope powiem Ci szczerze, że we mnie też siedziało wiele pytań bez odpowiedzi jeszcze do niedawna. Na niektóre pytania nigdy nie znajdziesz odpowiedzi a na inne ... czasem nie warto dociekać. Masz przed soba nowe życie. Los podarował Ci drugą szansę byś mogła przezyc coś pieknego ... coś na co oboje z Twoim dzieciątkiem zasługujecie. Nie wiem z jakiego powodu sie rozstaliście, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ... nie do końca jest tak,z ę wszystko co nas spotyka jest dziełem przypadku. Ja z perspektywy czasu wiem, że warto było przeżyć koszmar, który zgotował mi kiedys jeden z najbliższych mi ludzi bym teraz mogła poczuć ten spokój i komfort wewnętrzny. Życzę Ci byś też wkrótce tego pięknego uczucia doświadczyła. Czytelniku :-) Żeby Cie wystraszyc nie bede musiała się bardzo wysilać ... wystarczy, że mnie zobaczysz w realu ... ;-) Szczęśliwa Mam nadzieje, że Daniel zrozumie jaki skarb mu sie trafił i że się dogadacie (jeśłi to rzeczywiście ten jeden jedyny). Kejtusia, Kadarka przesyłam troszkę ciepełka :-) No i jak Wam mija wtorkowe popołudnie? Bo ja zaczynam powoli uprzątac swoje biurko przekładając dokumenty z kupki \"do zrobienia\" na kupkę \"zrobione\" :-)
-
Szczęśliwa Dorzucę jeszcze swoje trzy grosze do dzisiejszego toku rozważań, ale podziel to przez cztery, bo niestety jestem chyba bardziej ostrożna i wypaczona niż sądziłam ;-) Tak sobie czytałam to co pisałaś i gdyby mnie to spotkało poczułabym sie jak naiwna kobietka. Tak sobie myślę, ze facet znalazł kobietkę, która potrafi sobie radzić z życiem choc łatwo nie miała, wynajmuje mieszkanie wiec odpada problem lokum, czuła, delikatna, gotuje obiadki, no o szczęście niepojęte ... to nie możliwe, żeby wszystkie oferty były juz nieaktualne ... zresztą bardzo łatwo można to sprawdzić ... tak, tak, ktoś zauważy, że związek to zaufanie i będzie miał rację, ale ostrożności nigdy dość. Facet jest niestabilny emocjonalnie i swoim zachowaniem daje tego świadectwo. Sam powinien sie domyślić, ze skoro gdzieś Cię wysyła poza dom to On również powinien go opuścić ... w końcu co Ty o nim wiesz ? Poznałaś go w sieci ... mało jest przypadków gdzie mężczyźni z sieci wykorzystuja kobiety. Ja Ci sie wcale nie dziwię, ze nie chciałaś go zostawić w domu, w końcu masz tam cały dorobek swojego życia. Nie pozwól by wczepił sie w Ciebie jak wampir emocjonalny czy tez pijawka. Często bywa tak, że nawet nie spostrzegamy sie gdy ON z nadopiekuńczego faceta staje sie naszym podopiecznym ... i ciągniemy go za soba przez wiele lat i okazuje sie, ze gdy zaczynamy sie buntować On znajduje sobie nastepną naiwniaczkę .... taaa ... skąd ja to znam. Obiecaj mi, ze będziesz ostrożna ... On cos za szybki jest ... Ja wiem jak bardzo brakuje Ci zasypiania i budzenia się w męskich ramionach ... jaką przyjemność sprawia przygotowanie posiłku dla niego ... jak miło poczuć jest rano zapach świerzo zaparzonej kawy czy herbatki z cytrynką ... nie pozwól tylko by Twoje pragnienia przesłoniły niepokojące sygnały jakie Twoje wewnętrzne ja Ci wysyła. Czasem za chwilę nieuwagi płaci sie wysoką cenę. Pozdrawiam Cię serdecznie i mam nadzieje, że z tego mętliku jaki masz teraz w głowie wyciągniesz właściwe wnioski. Jestem z Tobą. Czytelniku :-) Nieobce jest mi uczucie \"głupawki\" a myślałam, że nikt oprócz mnie i mojej przyjaciółki tego stanu ducha tak nie nazywa. Mnie też czasem roznosi ten piekny stan i wtedy ciężko nade mna zapanować :-) sama nad sobą nie panuję :-) czuję się znów jak 15 - latka bez bagażu doświadczeń. Szkoda tylko, ze tak żadko mi sie to zdarza ... Dobrze, że juz jesteś. A z tym pytaniem gdzie bedzie następny buziak ... Ty mnie lepiej nie prowokuj :-) Raf :-) Ja też remontuję mój mały świat a jednak znajduje czas żeby tu zajrzec ... Ty sie sianem nie wykręcaj ... jak nas juz nie lubisz to nam powiedz a nie ściemniasz ;-) Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę Wam przyjemnej nocy i kolorowych snów :-) Do jutra moje Świetliki :-) Ps/ I co z tym zlotem?
-
Czytelnku :-) Takie mam zdrowe podejście, że poniekąd i z tego powodu jestem sama (choć juz dawno przestalam na to narzekać). Uważam, że człowiek to zwirzątko stadne niemniej jednak nawet najbardziej rodzinne zwierzątko potrzebuje ciszy i samotności ... Doniesienia z weekendu i kilka kolejnych refleksji ... W weekend spotkałam sie ze znajomymi. Znamy sie od dawna z niektórymi od dziecka. Tak sobie usiadłam z nimi przy stole i zaczęłam ich słuchać ... i w pewnym momencie poczułam sie jak w klatce ... jakbym była za jakąś szybą ... nagle dotarło do mnie, że do nich nie pasuję ... moze dlatego, ze w pewnej chwili nie byłam już w ich bajce, bo siła wyższa nie pozwoliła mi napić sie z nimi. Wszyscy są po jakichś tam nieudany związkach ... część nie pracuje szukając cały czas swojej drogi jaką chcą podążyć przez życie ... a ja siedziałam i marzyłam by znaleźć sie w końcu w swojej oazie spokoju ... by uciec stamtąd i schowac sie przed światem ... ta jesień mnie wykończy ... Coraz częściej sie zastanawiam czy aż tak sie postarzałam psychicznie? Czy jest we mnie choć krztyna osoby, która byłam kiedyś? Dziewczyną pełną ideałów i wiary, ze świat jest piękny, że wszystko jest proste ... Już coraz zadziej ludzie, którzy znają mnie od dawna pytają czy coś sie stało gdy z nimi siedzę ... nie wiem czy mnie dobrze zrozumiecie ... z pewnych względów zawsze byłam duzo powarzniejsza od moich rówieśników ... nie potrafie bez sensu szczerzyć twarzy w uśmiechu jak przysłowiowy \"głupi śmiejący sie do sera\". Nie potrafie już plotkować o lakierach do paznokci, o tym kto z kim i dlaczego ... Chyba zbyt dobrze poczułam sie sama ze soba ;-) Właśnie przyszedł szef i w tym miejscu muszę przerwać swoje dywagacje ... wracam do pracy ... później wpadnę :-)