andzia_89

usia,fajne okularki:)

Forum się rozrasta:):)

Jesteście?

No i zapoczątkowałam 200:) Kolejny jubileusz!:D

U mnie nie:) To zalezy ile dasz.Jak nawalisz to będą tłuste i przyklapnięte.Ale jak wetrzesz tylko kropelkę w końcówki to nie:)

Jak tam dziewczyny suche jesteście:P??

Prostowanie jest bardzo złe:D!

Jeszcze nie ma 200:D Kora dębu u mnie 1,70 zł w zielarskim.Ja nakładałam 2 razy biosilk i nie miałam tłustych włosów.Bo nakłada się tylko kropelkę:) Strasznie tłusty jest,ładnie pachnie no i nawilża:)

W rossmanie są takie nożyczki za 12,99 i degażówki tez są:)Zaraz stuknie nam 200...:D

Mi też pęka brzuch...ratunku:) A co do podcinania samemu włosków to jest jeden minus.Jesli podcinamy je innymi nożyczkami niż fryzjerskie to one są łamane i potem szybciej się rozdwoją.Dlatego bym chciała nożyczki fryzjerskie by nie chodzić do fryzjera

kurczę,muszę uciekać,papapa

Pandora,już myślałam...:D Możesz teraz powiedzieć co lepsze vax czy placenta?

*wpływie miało być:D

Znalazłam ten przepis na jakiejś stronce o mleku i jego wpływu na urodę:D Maska na włosy: Z zasobów lodówkowych można zrobić domowy szampon do włosów. Należy wymieszać 1/2 szklanki maślanki, szklankę wywaru z rumianku oraz 1 łyżkę szamponu do dzieci (lub o delikatnym PH dla dorosłych), a potem umyć włosy otrzymaną mieszanką. Do ostatniego płukania można dodać pół szklanki esencji z herbaty, wymieszanej z 1 łyżką octu owocowego. Nawilży to włosy, doda im blasku i odżywi skórę głowy.

Wiecie co,już przyzwyczajam się do swojego widoku w lustrze.Mniej więcej takiej długości miałam włoski rok temu jak dałam podciąc końcówki koleżance.Wyglądam jakoś tak nawet lepiej:D Włoski są bardziej kręcone i gęste

Pandora,po co tyle razy nakładasz tą placentę?

Ja stosowałam mleko na włosy wg.tego przepisu: Płukanka mleczna Na umyte włosy nałóż kilka łyżek pełnotłustego mleka. Po kwadransie należy spłukać obficie włosy letnią wodą. Zabieg najlepiej powtarzać raz w tygodniu, a z pewnością wasze włosy staną się mniej suche i łamliwe. Nie było spektakularnych efektów,ale użyłam tylko raz to pewnie dlatego:D Ale niewątpliwie są lepiej nawilżone:D

Wesołych Świąt wszystkim:) Nareszcie nasz topik ruszył z kopyta:)

W sumie nie płaczę po tych końcówkach bo były tak zniszczone jak nigdy.Ale włosy są krótsze.Trudno:( A biosilk sobie kupiłam jak pisałam wyżej za 6,90 15 ml:)

A więc napiszę wam sama.Miała ściąć tylko 3 cm.A poszło chyba z 10:/ Na początku próbowała rozczesać moje włosy.To była najgorsza moja wizyta u fryzjera w życiu.Tak mnie skubała,że oczy mi łzawiły.Mam kręcone i gęste włosy.To dlatego.Zamiast czesać je od dołu w górę to ta z góry na dół i grzebień zatrzymywał się jej w połowie i skubała:/ To był horror.A wszystko takim małym grzebyczkiem.Co chwile nakładała odżywkę żeby je rozczesać.W koncu rozczesała i zaczeła ciachać.Na koniec mi wysuszyła.Mogła chociaż zimnym strumieniem,ale ta mi grzała po karku i miałam je potem takie napuszone.Zapłaciłam 15 zł,a jest to zwykły salon,nie profesjonalny:/ Nie mogę się przyzwyczaić do siebie w lustrze.trochę mi żal.Ale nie mam teraz zniszczonych końcówek.To mnie pociesza.

Kupiłam sobie też Biosilk:) Za 6,90:) Aż się zdziwiłam,że tak tanio.Mam nadzieję,że moje końcówki teraz długo będą niezniszczone:)

Byłam dziś u fryzjera.Zgadnijcie jak efekty??

Ja też witam w gronie zapuszczaczek:)

Beznadzieja...pusto tu:(

nIikogo nie ma?