Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sierpniowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sierpniowa

  1. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    ja sie bardzo ciesze ze udalo nam sie w koncu \"spotkac\" , faktycznie brakuje Fas-olki i ochotki halloooo?????moze nas uslysza, hhaaalllooo???????? ;)
  2. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    tak powinno byc Tasiu, zycie z druga kochana osoba powinno byc pelne niespodzianek oczywiscie najlepiej tylko tych pozytywnych:)
  3. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    to ja przesle do Alce i do doroti:)
  4. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    my sie w dniu slubu poklocilismy nawet, bo Marcin zrobil \"awanture\" mojej swiadkowej ze mam za mocny makijaz...co nie bylo prawda no ale moj M. najwidocznije chcial zebym w tym dniu wygladala jak \"sierotka marysia\" a nie jak \"krolewna\" hehe;) w kazdym badz razie troche go sobie zmylam ale bylam na niego wsciekla na maksa ze o taka rzecz sie tak zdenerwowal, naszczescie potem szlismy jeszcze na obiad z naszymi swiadkami jeszcze przed slubem wiec sie troche uspokoilismy...ale tez bylo mi przykro ze sie klocimy w dniu slubu...ja bylam zdeydowanie bardziej opanowana w tym dniu:)
  5. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    wszyscy tak chyba maja doroti, to normalne stres sie wszystkim udziela jedni odreagowuja go tak inni inaczej i wiadomo ze to zazwyczaj kobiety odreagowuja w ten bardziej \"krzykliwy\" sposob;)
  6. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    tak tak z podrozy, tylko nie mam tu polskich liter, bo mi mezus zabral na konferencje nasz komputer a zostawil sluzbowy bo nasz lzejszy:)
  7. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    Tasiu ja mam w dowodzie wpisany wzrost wysoki, hehe, jakos tak jak skladalam to chyba na obcasach bylam, bo wpisalam sobie nie wiem dlaczego 165cm chyba i wyszlo ze to juz wysoki, a mam 160...ale nikt sie tym nie zainteresowal wiec zostalo, no ale w nowych dowodach chyba sie nie wpisuje tego wszystkiego, ja bede wymieniac dopiero teraz w lipcu
  8. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    Alice jeszcze tylko 10 dni:) Juz sie moge doczekac waszych fotek :)
  9. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    ja dostalam, ja dostalam:) dziekuje i juz odpisalam na maila:) piekna placzaca Tasienka byla:)
  10. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    Ja cale zycie wychodzilam z zalozenia ze wszysko jest kwestia wyboru , to jak sobie organizujemy zycie, czas, wiadomo ze zawsze cos jest kosztem czegos innego, bo nie mozna miec wszystiego, ale jednak prawie zawsze jest jakis wybor...pozdrawiam i zycze dobrej nocki
  11. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    halohalo, male wieczorne poruszenie, ja czekam na M... Alice, sukienka na pewno bedzie piekna i gotowa na czas :) i widze ze z zakupem domu to juz powazna sprawa, super :) gdzies nie daleko bedzie czy zmieniacie zupelnie okolice? Tasienko przeslij jeszcze jakies zdjecia:) faktycznie zycie malzenskie jest bardzo absorbujace widze;) Fas-olka coz moge powiedziec, ja wciaz mam to samo zdanie, ale wiem ze jest ci ciezko i chcialabym cie jakos pocieszyc
  12. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    Hello babeczki, ja niestety bede coraz rzadziej, bo od dzis przyjezdzaja nam juz artysci na festiwal i bede prawie caly czas w terenie, a wieczorkami bede umierac ze zmeczenia i upalu, hehe U nas wszystko dobrze, M. na konferencji, klaruja sie sprawy z Kanada, poza tym powoli sprzedajemy juz rozne rzeczy z mieszkania i przyjmujemy nowych potencjalnych lokatorow...ech, szkoda gadac jaki mamy teraz intensywny czas, ale przezyjemy,pozdrawiam was goraco i czekam na wiesci Alice jak tam weekend w domu, jak sukienka?????????????
  13. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    Alice, chyba najwiekszy stres ci sie dopiero zaczyna...a poza tym nie wszyscy chudna ze stresu to zalezy od organizmu, ja na przyklad przestaje tez jesc wtedy , ale moja mama na przyklad \"zajada\" stres wiec efekt ma odwrotrny, naszczescie ona sie prawie wcale nie stresuje :) Takze nic sie nie przejmuj i pamietaj ze na pewno bedziesz piekna panna mloda i nie zadreczaj sie czasem teraz na dwa tygodnie przed slubem zadnymi glodowkami ani super dietami, bo nie dobre dla zdrowia i moze sie skonczyc bardzo zle!!! teraz czas na bycie piekna i cieszenie sie z siebie i z wlasnego ciala wiec uwierz ze jestes piekna, a na pewno tak jest i bedziesz promieniowac tym pieknem bez wzgledu na to czy masz trzy centymetry w pasie mniej czy wiecej! no!
  14. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    ja mam dzis starszny dzien w pracy, chyba zapomnialam ze mialam sie stresowac tylko na tyle na ile mi placa, czyli niewiele hehe Ale zarzucili mnie robota i troche mi sie juz nie podoba jak musze na przyklad odwalac robote za sekretarki...tez chetnie pogadalabym sobie z wami troche dluszej, moze sie umowimy wszystkie na jakis wieczor przy komputerze bo faktycznie dawno nie prowadzilysmy \"jednostajnej\" rozmowy :) pozdrawiam
  15. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    Ochotka, ale fotki sa na forum, Tasia nie przeslala w koncu nic mailem, podala linki do fotosika :)
  16. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    a jeszcze kwiatuszek dla ciebie a nawet dwa no i dla reszty pannic tez, a co!
  17. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    Tasiu, super zdjecia, nareszcie troche zaspokoilas nasza ciekawosc :) i ja rowniez zadnego pasztetu na zdjeciach nie widze wiec nie wiem o kim mowisz :) Alice i Doroti bedzie dobrze, nie zameczajcie sie tak stresami tylko korzystajcie z tych ciekawych, intensywnych dni, nic nie bedzie na pewno idealnie bo na wiele spraw nie ma sie po prostu wplywu, jak na przyklad gdzies u kogos czytalam ostatnio, ze w ktoras z ostatnich sobot byla straszna burza po poludniu i nie bylo pradu do 19 wiec slub ktory mial sie odbyc o 17 zaczal sie dopiero o 19 a goscie czekali w samochodach, bo lalo niemilosiernie, a w Kosciele byl jeszcze poprzedni spozniony slub, wiec coz nie da sie wielu spraw przewidziec dlatego szkoda czasu na przejmowanie sie szczegolami, bedzie na pewno pieknie i niezapomnianie:) Pozdrawiam was goraco!!!
  18. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    no nareszcie Tasiu:-) A ja wlasnie tak sobie nasza Tasienke wyobrazalam, urocza usmiechnita od ucha do ucha :-) Sukienka piekna :-)Ale nie mysl sobie ze tym jednym zdjeciem zaspokoisz nasze potrzeby...;-) Ja od wczoraj jestem posiadzaczka nowych slicznych zdjec zrobionych przez naszych znajomych, ale nie dam rady wam nic przeslac, bo sa w starsznie duzej rozdzielczosci i caly albumik zajmuje 56 mega, no moze jedno wam wysle jakies ulubione :-) A ja wlasnie w przerwie przeczytalam cos na polskim portalu o nowej propozycji listy lektur w szkolach i mi rece opadly, Pan szanowny Giertych chce usunac z listy najbardziej lubiane przez uczniow dziela, masakra jakas, takie cudowne ksiazki...i jak tu mamy myslec o powrocie kochane do ojczyzny jak nasze dzieci beda zmuszone czytac Dobraczynskiego zamiast Kafki i Gombrowicza...Jestem zdegustowana... milego popoludnia
  19. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    hello babeczki, jak zwykle pustawo tu u nas...:-( millenia, ja ci za bardzo nie doradze, bo u mnie sytuacja zupelnie inna, nasi rodzice sie uwielbiaja i spedzaja ze soba duzo czasu i nas zaakceptowali tez bezwarunkwowo. Mysle , ze jak pisze ochotka, jesli naprawde sie kochacie i chcecie byc razem to jedynym wyjsciem jest odciecie sie od rodziny, czyli najlepiej przeprowadzka do innego miasta i utrzymywanie sporadycznych kontaktow, ale nie bedzie ci latwo jesli jestes mocno zwiazana z mama...coz, ciezka sprawa...Znam kilka par ktorym tesciowa tak uprzykrzyla zycie ze sie rozstali. Ale z drugiej strony, wiesz czasami cos w tym jest jak Mama nie akceptuje naszego partnera, to sie nazywa instynkt macierzynski i ja na przylkad ufam mojej mamie w tym wzgledzie w stu procentach, jesli by jej cos nie odpowiadalo w moim M, to bym sie powaznie nad tym zastanowila...Matki patrza bardziej obiektywnie na naszych mezczyzn a jednoczesnie pragna tylko i wylacznie naszego szczescia, mysle ze tak mocno jak nikt inny na swiecie :-) Pozdrawiam cie i zycze powodzenia
  20. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    zdjecia wyslane juz na maila, kto nie dostal niech sie upomni:-) milego ogladania , poczytam was i sama napisze cos wiecej wieczorkiem papa pozdrawiam
  21. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    hey babeczki, jestem jestem, ale dzis dopiero pierwszy dzien w pracy i zamieszanie tu straszne takze odezwe sie pozniej i wszystko opowiem, beda tez zdjecia, obiecuje, bo na zdjecia Tasi jakos sie nie doczekalam ;) Pozdrawiam was goraco
  22. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    No wyglada na to alice, ze tylko my sie dzielnie ostalysmy na tym topiku...A Tasia sie troszke rozczarowalam...obiecywala zagladac jednak i fotki mialy byc...buuuu...mysli ze jak juz mezata to nas tak moze olac, o nie! ;) A moze sie zadomowila juz na innym topiku, dla Swiezo Upieczonych Mezatek... Ja wciaz niedomagam z powodu upalow i nieprzespanych nocy, w niedziele wraca M.-huuurrraaa! i przyjezdza moja swiadkowa z kolega wiec bedzie wesolo:) do srody mam urlop wiec bedziemy swietowac, mam nadzieje ze nie bedzemy sie z M. stresowac za bardzo przed, w konuc to nic takiego przecize,nie?... Co do roz to chyba faktycznie czerwone beda njalepsze:) Poki co czeka mnie wyzwanie : wyprasowanie super delikatnego i super wygniecionego szalu do sukienki i chyba najpierw go zamocze i rozwiesze na prosto i jak sie tak nie wyprostuje to doopiero bede kombinowac z zelazkiem Pozdrawiam goraco w doslownym tego slowa znaczeniu;)
  23. sierpniowa

    ***** Ślub lato/jesień 2007 *****

    ja jestem, ale jest tak niemilosiernie goraco, ze ledwie zyje, a w pracy nie mamy klimy...Po nocach spac nie moge, nie dosc ze sama to jeszcze ten upal...Sukienka mi wczoraj przyszla z Polski takze juz prawie wszystko gotowe na wtorek:) jeszcze tylko jakis maly bukiecik sobie wybiore w poniedzialek, sukienka jest zlota wiec myslalam albo o czerwonych rozach albo o herbacianych, co wy na to? Potem wszystko jeszcze wyprasoac, w domciu posprzatac , zrobic trzy torciki jabluszkowe w ramach tortu weselnego i bedzie wsjo:) A Tasia nas bardzo zaniedbuje....:(
×