sierpniowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sierpniowa
-
Alice- udanych wakacji!!! Odpoczywajcie ile wlezie!
-
no a gdzie ta Ochotka co podobno codziennie zaglada? Fasolka, co bedziecie robic w Niemczech? jakas sezonowa praca? zmykam robic nalesniki ze szpinakiem i pieczarkami-mniami! U was juz chyba pozno to i tak pewnie zadna sie juz nie pojawi.
-
wlasnie sie zorientowalam, ze to mialo byc "czesc" i nie wiem czemu mi adres e-mail nagle zaczal sie pojawiac , zreszta nieaktualny juz dawno...?
-
-
Do Bulgarii powygrzewac sie na plazach- nice! U nas dzis mega upal, ale chyba nie zdaze juz skoczyc na basen. Mamy tu taki osiedlowy basen pod chmurka do ktorego wstep maja tylko mieszkancy, w ciagu dnia nie ma tlumow i mozna sobie nawet poplywac pozadnie. Ale musze jeszcze dla M. przygotowac jakas kolacje i zmykam do teatru. A festiwal przy ktorym teraz pracuje to taka dodatkowa praca do tego co robie w teatrze na codzien, teraz we wrzesniu nie bedzie zadnego spektaklu wiec zaczepilam sie na festiwalu. Dopiero startujemy wiec jest jeszcza spore zamieszanie i mnostwo techniczno-komputerowych problemow. M. dalej kuleje, wiec na weekend zostaja nam chyba tylko kajaki, bo tam nog sie nie uzywa. pogoda genialna wiec koniecznie musimy sie gdzies wybrac. A jak tam wasza koncowka lata?Tasiu, widzialam zdjecia synka-urocze, odezwij sie cos! tym razem moze mi wyjdzie papa
-
Alice, gdzie lecisz, nic sie nie chwalilas???Chyba ze ja przeoczylam...Dzieki za zyczonka i spoznione dla Ochotki! Ja mam strasznie duzo roboty teraz przy festiwalu teatralnym dla ktorego pracuje, ale jutro bede troche wolniejsza to coc wystukam wiecej. teraz zmykam spac. Trzymajcie sie cieplo
-
dzieki ochotko! dzewczyny dzis moja rocznica slubu- yupiii! Dwa latka minely tak szybko...przypomnijcie mi swoje daty prosze, bo nie chce mi sie grzebac w starych zapisach.
-
no co jest babeczki, sciagacie mnie tu na forum zza oceanu i cisza?!? Mamusie nie mamusie, zony nie zony prosze sie tu niczym nie wykrecac i zaraz cos pisac!!! ja jestem w pracy dzis:-( ale za oknem pada deszcz a M. wciaz kuleje na noge wiec przynajmniej nie zalujemy ze weekend w miescie. Tasiu podeslij jakies zdjecia synka!Pozdrawiam
-
Ochotko moja droga masz duzo zaleglosci- poczytaj sobie troche forum tak gdzies od 80-tej strony jak nam zaginelas;-) I zdjecia oczywiscie obejrzymy z przyjemnoscia! Hey dziewczyny? Zgadzacie sie chyba?
-
hey babeczki- I'm back! Alise, dzieki za cynk o reaktywacji topiku! Odezwe sie wkrotce! Pozdrawiam was wszystkie serdecznie:-)
-
Witajcie kobietki, u was bialo i zimowo a u nas niestety deszczowo i powoli zaczynam chyba w jakas depreche wpadac,hehe Mysl o spedzeniu tu Swiat,tylko we dwoje, przyprawia mnie o dreszcze, i to nie te przyjemne dreszcze... mielismy jechac do mojej rodziny do Kaliforni, ale ja nie mam jeszcze wizy amerykanskiej i prawdopodobnie nie zdaze juz wyrobic do Swiat, chociaz bede probowac...A slyszalyscie o tym portalu nasza-klasa? Super sprawa, w mojej klasie z liceum jest juz ponad 20 osob a i z podstawowoki tez se kilka odnalazlo:-) Polecam i pozdrawiam!
-
hey babeczki, u nas dzisiaj sloneczny dzionek wiec tylko na chwilke tu wpadlam a zaraz potem buzka do slonca:-) Poszukiwania pracy nadal trwaja, wczoraj mi przeszla cudowna posada kolo nosa, bo sie okazalo, ze nie podlegam jakiemus programowi rzadowemu, bo nigdy jeszcze nie pracowalam w Kanadzie,buuuu, bo naprawde byla fajna praca i chcieli mnie zatrudnic.Ale jeszcze nie trace nadzieji... Alice jak tam po przeprowadzce? Udalo Wam sie juz wszystko przewiesc? A wy wiecie ze my nadal nie widzielismy zadnych zdjec ze slubu Ochotki...kurcze ona zapadla sie gdzies pod ziemie :-( U nas halloweenowy nastroj, musze dzis kuoic jakies cukierki bo pewnie pelno dzieciakow bedzie chodzic...my jakos wciaz nie mozemy sie przekonac do halloween... Pozdrawiam was goraco
-
Trzymaj sie dzielnie alice, pomysl ze przynajmniej masz okazje powyrzucac te rzerzy ktore juz dawno mialy byc wyrzucone itp. Ja kiedy jako dziecko przeprowadzalam sie z rodzicami zawsze bardzo lubialam znajdowac rozne skarby za meblami, ktore nie wiadomo oczywiscie jak sie tam znalazly i od dawna sie ich szukalo;-) Teraz oczywiscie najwieksza przeprowadzke mielismy z Francji i niestety najgorsze w tym bylo to ze musielismy zostawic kilka rzeczy ktore bardzo chcielismy zabrac ale juz zywcem nie bylo miejsca w samochodzie, bo przeciez i tak wygladalismy jak jakis karawan cyganow, hehe. Z tego co pamietam Alice to bedziecie teraz mieszakc z Twoimi tesciami w domku, tak? Bedziecie sie tam urzadzac zupelnie od zera czy nie?
-
hello babeczki, o niektorych z was to sluch juz zaginal:-( Ochotko co u Ciebie???????? U nas wreszcie wyszlo slonko i od razu tak jakos razniej,ale zapowiada sie tu ciezki czas z tym deszczem padajacym przez kilka miesiecy...zobaczymy. Ja wciaz pochlonieta szukaniem pracy i kupowaniem jeszcze jakis drobiazgow do naszego mieszkanka:-) Niestety z kupnem samochodziku musimy troche poczekac, najpierw musimy zrobic tutejsze prawo jazdy, nawet nie kanadyjskie tylko z tutejszej prowincji, bo tu sie nawet niektore przepisy roznia miedzy prowincjami, masakra... w kazdym badz razie posiadanie tutejszego prawa jazdy obnizy zdecydowanie koszty ubezpieczenia samochodu i oszczedzi duzo papierkowej roboty...teoretycznie na obcym prawie jazdy mozna jezdzic tu tylko przez 3 miesiace wiec i tak bysmy musieli go zrobic predzej czy pozniej. Dobrej nocki kochane a ja zmykam cos przekasic na sniadanko. Pozdrawiam serdecznie i slonecznie:-)
-
hey Alice na moim slubie jedna moja kolezanka byla w czarnej sukience i od razu na to zwrocilam uwage, wygladala bardzo ladnie, ale jednak nie pasowala do reszty, miala czarna elegancka sukienke i czarne byty i zero dodatkow w innym kolorze. Mysle ze to nie najlepszy pomysl...jesli czarne to koniecznie do tego jakis kolorowy dodatek, jakis czerwony szal albo szeroki kolorowy pasek, cos wyrazistego w innym kolorze,czasami wystarcza nawet jakies korale. U nas nadal pada...a ja zmykam do miasta...pozdrawiam goraco!
-
hello babeczki, u nas znow desczowy dzionek a ja popijam pyszna herbatke i dalej szukam pracy i pisze kartki pocztowe z pozdrowieniami z Vancouver :-)takze was tez serdecznie pozdrawiam wirtualnie. Alice dostalas mojego mailika,bo nic nie dalas znac? Fas-olka oj w Tobie to sie jeszcze rozne sprzeczne uczucia tarmosza, zycze ci wiecej spokoju ducha! Tasiu droga Tasiu nasza chorowitko, powtarzam jeszcze raz potrzebna ci jakas odmiana i odpoczynek gdzies zdala od wszystkiego cos ala weekendowe sanatorium,hehe Drogie moje panie dobrej nocki wam zycze, my wczoraj w koncu spalismy w normlanej poscieli a nie w spiworach, kupilismy sobie sliczna zielona posciel i ogroooomna koldre co sie mozemy we dwojke nia obkrecic i jeszcze zostanie:-) Trzymajcie sie cieplo papa
-
tak tak, obydwoje jestesmy Wagi, ja jestem z 14 :-) Kupilam sobie dzis malaxser-huurraaa!Bo ja w kuchni bez malaxera to jak bez reki. Pozdrawiam was serdecznie i biore sie za szarlotke,papa
-
hello babeczki, dzien dobry dla was, a ja sie zaraz zbieram spac...sa krzesla jest stol, jest kanapa, jest lampa...powoli sie rozkrecamy...tylko miedzy nami jakos tak duzo spiec...pozdrawiam was serdecznie , postaram sie odezwac jutro papa
-
hello babeczki wlasnie mi sie skasowalo z dobre 15 minut pisania wiec zaraz mnie szlak trafi, ech! W kazdym badz razie witam was srdecznie, pisze do was z naszego nowego kanadyjskiego mieszkanka , za oknem leje deszcze (zreszta od kilku dno juz...)doktorek juz w pracy a ja zakatarzona rozpakowalam juz ostatnie walizki i probuje dojsc do rownowagi. Strasznie mi dala w kosc ta zmiana czasu, klimatu i tp. Dorwalo mnie jakies kolejen chorobsko a przeceiz dopiero vco bylam chora przed wyjazdem i mam juz serdecznie dojsc. Mam nadzijee ze teraz kiedy znalezlismy ju zlokum bede mogla troche odpoczac i zaczac szukac pracy. Vancouver jest bardzo ladne, coprawda niewiel ejszce widzialsmy , bo glownie szukalismy mieszkania, ale jest fajnie, gory nam sie tylko raz wylonily zza chwur i sa powalajace na kolnana a ocean, no coz , wiecie ocean, boski jest:-)Tutaj wszytsio jest wielkie i daleko, bz samochodu ani rusz a z poruszaniem sie na rowerach jak to mielismy w plnaach bedzie ciezko bo jest bbaarrddzzo gorzysty teren w miesci. Porcje jedzenia tez sa wilekie ja musze pamietac zawsze zeby zamawiac dziecieca bo innej nie jestem w stanie zjesc, a w gole to kupilismy w koncu wczoraj garczek i patelnie i wkoncu zaczne gotowac. Mieszkanko mam cudne, polozone praktycznie wlesie, tylko nieumeblowane (tylko lazienka i kuchnia sa kompletne) takze powoli bedziemy sie urzadzac.Tu jest zupelnie inaczej niz we Francji...ale dajmy szanse Vancouver! No i musimy sobie kupoic maszyne do pieczenia chleba bo tylko tostowy jest,weh! Poki siedze w domku bede zagladac i pisac co i jak na kanadyskim wybrzezu, ale wy tez sie postarajcie bo cos kiepsciunio nam idzie. Alice, odliczanie rozpoczete...przeprowadzka przed wami, zycze powodzenia , bo wiem co to znaczy... Ochotko niz zupelnie nie piszesz no i pamietaj ze wciaz czekamy na zdjecia ze slubu!!!!!!! Fas-olka- wow! Tasiu dzielna co u ciebie? Trzymajcie sie cieplo papapa
-
hello babeczeki, pozdrowienia z Vancouver!!!!!!! odezwe sie wkrotce z detalami, trzymajcie dzielnie topik, pozdrawaim was wszystkie serdecznie!
-
hello babeczki, no i mnie dorwalo, dzielnie sie bronilam, walczylam jak lew chociaz waga jestem, ale uleglam, no, kurka i to na cztery dni przed wyjazdem, no...chorobsko paskudne, jakis sezon jest chyba, brzydactwo paskudne zaraz wskakuje do lozka i zeby mi jutro juz tego nie bylo, no!!!!! dobrej nocki wszytskim schorowanym i zdrowym, odezwe sie jeszcze przed wyjazdem,papa
-
ochotko a dzisiaj wasza miesiecznica,hehe:-) Co tam u was slychac?
-
No prosze czyli jednak troszke z was ryzykanci...i dobrze...kto nie ryzykuje w zyciu ten wiele traci, przynajmniej takie jest moje zdanie, sama co jakis czas drastycznie zmieniam swoje zycie i mysle ze dobrze na tym wychodze:-) Gdybym na przyklad trzy lata temu nie podjela w ciagu tygodnia decyzji o tym ze wyjezdzam do Francji to nigdy nie poznalabym mojego doktorka, teraz znow zaczynamy wszystko od nowa , z ta roznica tylko ze jestesmy razem, we dwoje...wy tez macie siebie i to jest najwazniejsze, wierze ze uda wam sie zrealizowac wszysskie plany, no a przeciez starania o ich realizacje sa bardzo przyjemne;-)
-
no to super, mam nadzieje ze teraz wszytsko ulozy sie po waszej mysli, a co planujecie jesli chodzi o prace w maszym rodzinnym miescie? macie juz cos na oku? bo jakos mi sie nie chce wierzyc ze obydwoje rezygnujecie z pracy nie majac zadnych nowych perspektyw...a moze?
-
no i jak poszlo alice?????