meg12
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez meg12
-
Witam Długo nie zaglądałam, troszke zawirowań w pracy i w domu. Mam, ( miałam?) propozycje zmiany stanowiska, troszke się wystraszyłam i odmowiłam, Musze iść do szkoły:( Sprawa niby aktualna ,ale ja już odmówiłam i teraz sama nie wiem co mam robić ,jestem w zawieszeniu i czekam na sygnał od szefostwa. Wiem że to już ostatni dzwonek. Potrzebuje solidnego kopniaka,bo sama to jakoś nie mam odwagi podjąć decyzji, bo jest nieodwracalna:(,
-
Witam Dawno mnie nie było, dużo zawirowań w pracy i w domu, niechce nic pisać ,dopiero jak się wyjaśni to napisze co i jak. Dieta do d..., ale chyba nic nie doszło ,a może i ubyło bo spodnie takie troszke lużne.Nerwo u mnie troszke więc pewnie dlatego. Na wage nie wchodze. Aleks---> zdjecia piekne:D wyspiarko ---> witaj:)
-
witam poracowalam, jeszcze troszke.teraz pije kawke i zaczne szykowanie dzieciakow na jutro, oraz do pracy bo jade autobusem. Znowu gorzej się czuje ,ale to normalne przy przeziębieniu. trzymajcie się cieplutko ,do jutra zaglądne rano Pa :)
-
Byłam pokarczować mój busz, niecała godzina ,a ja już cała mokra, chyba nie dam rady trzeba poczekać az minie przeizebienie.TYlko pogoda tez minie
-
stokrotka--> moje gratulacje:) Ja się nie mierze, zawsze patrze po spodniach, raz się mierzyłam tutaj na topiku ,ale teraz nie moge znależć.Moze i dobrze ,bo bym dostala zawału:( byłam troszke pokarczować ,moj busz w ogrodzie, niecała godzina a ja już opadam z sił, szkoda mi takiej ładnej pogody,ale to przeziębienie daje znać o sobie:(
-
witam a 1sa--> bardzo dobry pomysł, zazdroszcze ,sama bym też pojechała:) U mnie nic nowego, przeziebienie, trwa nadal,tylko przeszło w katar ,kaszel,i ból zatok. Za oknem tak pieknie że szkoda siedzieć w domu ,a ja nie ma siły sie ruszać.W nocy musiało być bardzo zimno ,bo liście z buka,posypał się obwicie. czas zacząć grabić. Tydzień temu padła nam kosiarka i będzie problem bo jak nie wykoszone to ciezko będzie grabić ,a liści mam bardzo dużo. Maz dalej pracuje od rana do wieczora i nie moze mi pomagać,wiec trzeba sie zorganizować i moze zagnać dzieciaki do pomocy. Mam jeszcze do zrobienia cały skalniak ,a właściwie coś co z niego zostało, po budowie ogrodzenia i robotach speców od wodociągó.Zawsze tam był skalniak bo ziemi to tam jest jakieś 10 cm. a reszta skały .Teraz przez lato tak zarosło że wygkląda jak dziki busz. Kwiatki nie rosną ,a wszelki chwast to może?
-
witam Krysiu---> jesteśmy z tobą, powodzenia:) U mnie nic nowego ,praca i grypa:( Waga zamiast w dol idzie do gory ,ale nic dziwnwgo przy tym jedzeniu:( Wczoraj wlazłam w pracy na wage,lepiej było tego nie robić- 63,5 mam nadzieje że to będzie opamietanie, i przystopuje.
-
teraz ide sie dobić ---dzisiaj będą naleśniki, ciekawe ile zjem:(
-
witam :( samopoczycie -okropne, dalej snuje sie po domu.Chyba mi na mózg padło,oglądałm ten program -o sprzatających paniach-, i wymyśliłam umyć łazienke octem!!!!!!Wymyłam kabine i lustra,a teraz nie moge mówić już wcale. Strasznie smierdzi:(.Wieczorem maszeruje do pracy. odnośnie tematu kolezanek-->u mnie też jako tak sie poukładało,że właściwie mam mało znajomych takich prawdziwych na których można zawze liczyć, pozostaje tylko rodzina i oczywicie WY:D
-
witam kichająco:( boli mnie gardlo ,ale jeśc moge--troche to dziwne. Jak jem coś dobrego to chyba nie mysle o gardle, a w mozgu mi dzwoni -ale przyjemnie.:) wieczorem do pracy, wiec moze sie uspokoje z tym jedzeniem.
-
dodam tylko że mimo złego samopoczucia , jakoś apetyt mi dopisuje:(- kto powiedział że w czsie choroby ,spada ochota na coś dobrego.U mnie odwrotnie,ciagle bym coś jadła dobrego-tak na pocieszenie.
-
witam:( snuje sie po domu bez celu, niby laze ze ścierką coś tam ścieram ,ale jakoś bardzo powoli. U mnie w domu też mały ciagał nosem w tamtym tygodniu, teraz mąż i córka ,mam nadzieje że na mnie nie przejdzie. kropelka---> zazdroszcze butów, ja dalej nie moge znalezc , nic mi się nie dopina na łydce.Pani w sklepie chciała mi udowodnić ze sie dopne,ale odparłam ze na jej odpowiedzialnośc. Miała racje ,dopiełam sie ale miałam wrazenie że noga mi odpada tak była opięta.Mam nadziejeze jeszcze coś znajde ,chcę botki takie pod kolano ,bo mam nadzieje ze czasami ubiore sukienke:)
-
nawet napisać poprawnie nie moge:(
-
Tak dużo wcześniej to nie jestem, wychodze z domu, o17 .30, autobus mam o 17 49, w jeleniej gorze jestem 18 10, przesiatka i w pracy jestem okolo 18 .30.
-
dzięki, zaglądne rano jak wróce:)
-
Jeśli autobusem to 17,30, jeśli z męzem to 18.30. Mam na 19 a dzisiaj przyjedzie mąz ,jeszcze jest w pracy.
-
Mnie też ,ale kat stoi nad głową ( czyli mąż) ,że sieje, plewi , a tu się marnuje.......itp.
-
cześc 765 Może to ta pogoda tak wpływa na ludzi.
-
Alwks--> moje gratulacje buraki zrobione, małe postanowilam zrobić w occie, a jedne z czosnkiem, taki maly eksperyment. Obiad -to porazka, mam skusila mnie indykiem w sosiku,ziemniaczki i te nieszczesne buraczki bo jeden sloik nie chwycil.:( ale kolacje mam z glowy ,bo dzwonila szefowa i ide na nocke, a jutro mam wolne. Wieć zjem tylko to co zabiore. teraz jade po małego,zaglądne jak przyjade.
-
nikogo nie ma ,więc i ja znikam, przerabiać buraki.
-
Jest ktoś jeszcze? czy kończymy , bo ja szukam wymówki żeby nie wychodzić z domu:)
-
Weekend w Paryżu ,coż za pokusa:)
-
COż upływający czas wsystkich nas dotyka, ostatnio słyszalam ze mój mąz mowił do znajomego ze żłuje że ma tak pżno syna, czasami już brakuj mu energi na szleństwa , a tyle by jeszce chciał z nim robić.Razem wędkuja , chodza do lasu. a rower rolki zostawia dla mnie.
-
Lili to kotek?
-
Przy komputerze polecam, ćwiczenie kropelki. Sciskanie pilki pomiędzy udami, ćwiczysz i klikasz, zero wyrzutów sumienia:)