haneczka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez haneczka
-
Dziewczynki!! I panowie, jesli i takowi tu zagladaja! :-) Czas chyba przerwac ten \"swiateczno-sylwestrowo-noworoczny sen\"...hehe, i powrocic do szarej rzeczywistosci czyli do naszego kochanego i cieplutkiego topiku?? :-D Jak myslicie? Bo ja juz sie bardzooo za Wami wszystkimi steskilam i chcialabym Was tu znowu czytac w calym skladzie ;-) W Wiedniu snieg prawie po kolana... i dalej sypie!! Szkoda tylko, ze sie troche spoznil. Ale dobre i to - przynajmniej cieplej troche bedzie, bo ostatnio strasznie mrozno bylo..brrr Ja juz prawde mowiac odpoczelam od Swiat i Sylwka, wszystko zjedzone, petardy wystrzelane, sztuczne ognie wypalone, choinka idzie jutro na smietnik... i po zabawie ;-) Ale bylo cudownie!! Gdzie jestescie, co u Was, co porabiacie?? Czekam na wszystkie z utesknieniem!! bagatelka Margot Jay Dark Elf Tereska franci izza Polinka Diruone Tobie tez dam buzki, a co tam! :-D Chyba nikomu sie nie narazilam?? ;-) Pozdrowka dla Was wszystkich, kociaki moje i odezwijcie sie, bo juz sie skrecam, ze nic o was nie wiem... :-O :-D
-
Witajcie poswiatecznie skowronki :-) :-D I od razu na starcie pytam; gdzie Wy sie wszystkie podziewacie?? :-) Margot pewnie juz tak sie spolszczyla, ze nawet nie chce z nami, obcymi gadac....hehe :-P ;-) Jay, Dark - co porabiacie i co u Was???? i franci - zyjesz jeszcze? :-D izza - dziekujemy pieknie za zyczonka, dla Ciebie rowniez wszystkiego dobrego i duzooo milosci w Roku 2004 i wszystkich nastepnych!! Lili - nie dziwie Ci sie, ze milo wspominasz pobyt za granica i lepsza sytuacje, od tej, w ktorej znajdujesz sie obecnie. Ale do takiej decyzji musisz chyba dojrzec sama, a takze miec konkretny cel i kierunek... Nie mozna tak na lapu capu, bez planu... bo moze sie okazac, ze nie bylas przygotowana na te wszelkie przeszkody, zwiazane z wyjazdem na stale... albo przynajmniej na dluzszy okres czasu. Powinnas chyba najpierw skonczyc studia a potem pomyslec gdzie chcialabys wyjechac i co tam robic - tak mysle, ze to byloby najrozsadniejsze. Z jakiego rejonu w Polsce piszesz?? Pozdrawiam i trzymajcie sie wszystkie cieplusio!!
-
Pozdroofka dla Was milusienkie, pracowite dziewuszki :-D Ja tez robie, robie i konca nie widac...hihi , zdecydowalam sie na bigos swiateczny, uszka z barszczem czerwonym, rybka bedzie smazona albo pieczona - jeszcze sie zastanowie, salatka jarzynowa z majonezem tez ( a co tam, raz sie zyje!! - to odnosnie mojej planowanej dietki... ). Poza tym kupuje jutro jeszcze maly torcik na urodzinki, taki jogurowy, z owocami i bita smietana... mmmhhhh juz sie nie moge na niego doczekac :-D Nie zapominajmy kochane, ze zaczyna sie rowniez pora grupowych urodzin... ;-) Jako pierwsza chyba Tereska? Bo juz w Wigilie, czyli za 3 dni... dlatego juz dzis kochana skladam Ci najlepsze i najszczersze zyczonka wszystkiego dobrego, wiele zdrowia i milosci, i tysiac slodkich buziakow A to dlatego, bo wiem, ze mozesz byc zajeta i juz do nas nie zajrzec... :-) Uciekam zdziebelka i do napisania!!
-
franci :-) wpadne wieczorkiem papa !!
-
Ojej Margotko ! To Cie nie zdazylam z tej calej mojej bieganiny pozegnac... :-( Ale na szczescie masz siec w PL to sie podlaczysz do nas :-D Mam nadzieje, ze przezyjecie te podroz przyjemnie i bez zadnych nie potrzebnych niespodzianek pogodowych, i cali i zdrowi dotrzecie szczesliwie do Twojego rodzinnego domku :-) Zycze Tobie i oczywiscie Wam wszystkim juz teraz wspanialych Swiat i duzo, duzo zdrowka i usmiechu na cale dalsze zycie !!! :-D Tysiac slodziutkich buziakow dla Was wszystkich, moje kochaniutkie !!!
-
Witajcie kochaniutkie! :-D Pare dzionkow mnie miedzy Wami nie bylo a tu tyle nowosci!! ;-) Widze, ze jakis pan tez sie do nas dolaczyl - milo mi Cie takze u nas powitac Diruone --> Grüss Dich !! :-) Znam Zürich osobiscie - bylam tam juz wiele lat temu... ladne miasto :-) Tobie rowniez wspanialych i szczesliwych Swiat oraz Guten Rutsch! Hej franci ! --> jeszcze jedna zablakana duszyczka :-D Podaj lapke I trzymaj sie! jakos to bedzie .... :-) Jayka, Elfik, bagatelka, Margotko, Teresiu --> buziaki slodkie dla Was i zmykam znow, bo ostatnie zakupki przede mna swiateczne...!! :-) A jak tylko sie obrobie ze wszystkim to usiade i zdam relacje z ostatnich dni! P.s. Misio juz calkiem ten sam co kiedys! :-D :-D :-D :-D
-
Polinka Dziewczynki, co z Wami? Gdzie sie pochowalyscie wszystkie?? Juz dwa dni was nie ma.... :-( Smutno tak bez Was.... odezwijcie sie, co u wasi czy wszystko w porzadku... :-) Pozdrowka dla Was wszyskich!
-
Polinko kochana ! Ja tak szybko nikogo nie zapominam! ;-) Pieknie Cie widziec znowu u nas :-D Ciesze sie, ze bedziesz niebawem znow wsrod Twoich najblizszych.... na pewno bardzo jestes szczesliwa?? i mocniej bije na sama mysl, ze to juz za pare dni....? :-) Pozdrawiam Cie serdecznie i mam nadzieje, ze nie zapomnisz o nas w kraju i zajrzysz od czasu do czasu, by podzielic sie z nami swoimi wrazeniami po powrocie w ojczyste strony...? Caluski i trzymaj sie !!! oraz szczesliwej podrozy do kochanej rodzinki Ci zycze!! :-D
-
Margotka jestes! :-) Ale cos baaaaaardzo pozna ta konferencja....... :-O Uwazaj slicznotko na siebie!! ;-)
-
A w odpowiedzi na Twoj post - ciesze sie, ze Ci sie moja opowiesc spodobala :-) Tez uwazam, ze to wyjatkowy przypadek byl i ze widocznie ponowne spotkanie sie bylo nam \"pisane\".... inaczej trudno to sobie wyobrazic, w tak wielkim miescie jak Wieden.... :-) Pozdrawiam Margot, Jay, Teresa, Dark Elf - gdzie jestescie i co u Was? :-)
-
hej bagatelko ! buzka dla Ciebie i co w ogole slychac dobrego?? Co porabiasz i gdzie w ogole sa nasze wszystkie \"emigracyjne Polinki\"? Czyzby przedswiateczne przygotowania tak wszystkie doszczetnie pochlonely i wymoitly sprzed monitorow? :-)
-
ooooooooooooooo !!!!! :-D I znow, calkiem przypadkiem, otwarlam nowa stronke!!! :-D
-
Dziendoberek :-) Pewnie wiekszosc z Was jeszcze spi... no, chociaz nie, tylko polowa, bo przeciez Tereska juz w pracy a i Margot moze tez juz wstala...? Ja mam dzis wolne :-D i cala szczesliwa jestem! :-) Zaraz jade w drugi koniec Wiednia do lekarza mojego bidulka po nowe leki, potem zakupy i gotowanie, a potem.... spotykam sie z kochana przyjaciola, moja imienniczka, z ktora nie widzialysmy sie juz ze 3-4 tygodnie, a lubimy bardzo spotykac sie na kawke, pogaduszki i na wspolne buszowanie po sklepach!! :-) Musze Wam cos opowiedziec! Wyobrazcie sobie, ze poznalysmy sie z nia dawno, bo juz jakies 10 lat temu, calkiem przypadkiem w solarium, gdzie obie pracowalysmy na cwierc etatu, mimo, ze oprocz nas pracowaly tam same austriczki :-) Ja jeszcze wtedy pracowalam jako asystentka u stomatologa, pare przecznic dalej i jezdzac codziennie do pracy, mijalam to solarium, az kiedys weszlam sie poopalac i spotkalam szefowa, ktora szukala akurat kogos do pomocy... I nie wiele sie zastanawiajac wzielam to dodatkowe zajecie, a po kilku tygodniach, podczas zmiany popoludniowej, poznalam moja przyszla kumpele po akcencie i po prostu zagadalam... :-) I od tamtej pory spotykalysmy sie coraz czesciej, i nawet sie lubilysmy. Ale.... wlasnie. Obie bylysmy wtedy jeszcze dosc \"mlode i glupie\" ze sie tak delikatnie wyraze... i pewnego dnia poklocilysmy sie strasznie!! :-O Od tamtej pory nie zamienilysmy ze soba wiecej slowa a po jakims czasie ja zrezygnowalam z pracy w solarium na poczet 3-letniej nauki w szkole i wiecej sie nie widzialysmy. Pewnego pieknego, aczkolwiek jeszcze dosc mroznego kwietniowego dziokna, wybralam sie z pelnym autobusem \"przyszlych rekrutek\"... tak, tak, plci zenskiej :-) do koszarow... gdyz mialam zamiar zmienic dotychczasowe zainteresowania i wstapic do wojska!!! ;-) Oczywiscie juz na stale.... hmmm, no nic, pominmy temat :-) No wiec autobus pelny, silnik wlaczony, powoli ruszamy, a tu kierowca widzi - pedzi jakas jedna jeszcze, spozniona dusza, z rozwianym wlosem i cala w artystycznym nieladzie... i macha reke w nasza strone, cos pokrzykujac... :-) Domyslalacie sie kto to byl?? Oczywiscie nikt inny jak moja dawna kumpela z solarium... Tylko my dwie, tak samo postrzelone i tak bardzo do siebie podobne, moglysmy wpasc na taki pokrecony pomysl! hihihi :-D No wiec pomyslalam sobie, ze skoro nasze drogi znow sie krzyzuja, i to po tak dlugim czasie, bo okolo 8 lat!!!, to nie wypada wrecz inaczej jak pogrzebac stare sprawy i wszystko sobie przebaczyc. Z konca autobusu podeszlam na sam przod, gdzie siedziala, spytalam po niemiecku, czy to miejsce obok jest wolne, ona nie wiele myslac odpowiedziala ze tak, potem jeszcze raz spojrzala w moja strone i ...... rozdziawila szeroko buzie z wrazenia!! Ucieszyla sie bardzo na moj widok i od tamtej pory nie rozstajemy sie prawie na krok! :-) Ach, rozpislam sie jak zwykle, a tu trzeba mi wychodzic... :-) Odezwe sie jeszcze do Was wieczorkiem. Caluje wszystkie i wierze, ze my tez sie kiedys spotkamy! Trzymajcie sie!! :-D
-
Witam Was kochaniutkie :-D Dawno nie zagladalam, ale teraz bede miala wiecej czasu, bo moja polowka czuje sie juz z dnia na dzien lepiej i ja tez moge wiecej troche odetchnac... ;-) Takze zabieram sie wreszcie do nadrabiania moich strasznych zaleglosci - oczywiscie nie na raz, ale tak po troszku :-) Widze, ze Terska, moja sasiadka, tez teraz czesciej do nas zaglada - bardzo sie ciesze :-D buziaki, sloneczko bagatelko --> trzymam wszystkie kciuki za Twoja miejska posadke i mam nadzieje, ze beda mieli dla Ciebie miejsce :-) Ja tez bym wolala byc chyby na panstwowym, z tym ze tutaj to raczej nie wiele placa.... chociaz to tez zalezy gdzie. Margotko --> a co Ty taka zabiegana ostatnio?? No i zycze Ci bardzo milutkiego spotkania z rodaczka w czwartek! :-) Jayka --> za Ciebie i twoja druga prace tez bede trzymala wszystkie dwa kciuki :-D Uda sie na pewno! Taka przebojowa dziewczyna jaka Ty jestes... to po prostu musi sie udac ;-) I poprzedniczki maja racje - jak najdalej od takich \"polskich oplatkow\" z paniami magister, ktore nosza nosy w oblokach i mezowskie karty VISA w kieszeni.... :-P :-D Zycze Ci szybkiego powrotu do zdrowka, trzymaj sie cieplo, inhaluj moze wywarem z rumianku i duzo pod ciepla kolderka!! :-) Dark Elf --> ja tez wole szminki i blyszczyki, ktore nie zostawiaja odcisku moich ust na szklankach... :-O Kupuje je roznych firm, ostatnio trafilam na dosc fajna i trwala marki Maybeline, Pink, taka rozowa z drobinkami - wszystkim sie bardzo podoba - kolezanki mi mowily osobiscie, a mezczyzni spogladaja po pare razy na moje usteczka z blyskiem w oku, wiec musi cos w niej byc.... ;-) Choc jesli chodzi o trwalosc to ja mam \"swoj\" sposob, wyczytany gdzies w gazecie dla kobiet, a mianowicie; najpierw szminkuje usta obwiciej, potem odciskam na husteczce higienicznej, nastepnie przypudrowuje je i na koniec jeszcze raz maluje - wtedy trzymaja sie o wiele dluzej :-) Chetnie wybralabym sie z Toba i bagatelkowa...hihi na zakupki kosmetyczne, zwlaszcza, ze ona taka \"oblatana\" w temacie jest, a ja to raczej na wielu rzeczach sie nie znam... jedynie na perfumkach, bo je bardzo lubie i od zawsze stosuje. Moze jednak kiedys nam sie to uda, w PL? kto wie... Tereska --> z checia obejrze Twoja swiatecznie wystrojone choinki w ogrodku, ale musimy sie jakos konkretnie umowic. Wiem, ze Ty tez ostatnio dosyc zalatana jestes, ja tez jeszcze troszke, bo sporo spraw mam do nadrobienia (chocby lekarze, kilka sprawunkow, pare spraw urzedowych), ale mysle, ze sie niebawem zdzwonimy i umowimy :-D I fajnie, ze cora zmienia te cwana rodzinke... miejmy nadzieje, ze za drugim razem trafi dobrze i bedzie miala duzo wolnego i milych, \"normalnych\" ludzi obok siebie! Trzymam rowniez kciuki za mala :-) Przeslij jej ode mnie przez gg duzegooo, soczystego buziaka!! U nas bylo wczoraj swieto \"Maria Empfängnis\", ale sklepy byly otwarte od 10 do 18, wiec wybralam sie troszke na zakupki, podczas kiedy misio smacznie chrapal... :-) Ludzi bylo wszedzie pelno!!! jakby conajmniej 24 grudnia byl... :-( ledwo znalazlam miesjce do zaparkowania na obszarze kilku tysiecy metrow, po 20 min. krecenia sie po placu... No a w srodku jeszcze gorzej... ludziow jak mrowek!!! Ale coz, jak juz zaparkowalam, to az nie mialam checi sie wracac. Powiem Wam, ze widocznie malo ludzi mimo wszytko wydaje pieniadze w tegorocznym sezonie przedswiatecznym, gdyz wiele rzeczy jest juz teraz sporo przecenionych, choc powinny byc dopiero w styczniu... Ale ja i tak nie kupuje na razie nic do ubrania, bo musze najpierw troche sadelka zrzucic... :-P Ale juz upatrzylam sobie fajne spodenki, sukienke, botki i taka dluzsza kurtke, prawie jak plaszcz... :-) Ale sa o rozmiar za duze, a nie chce mimo wszystko kupowac na zapas... Mam za to teraz wieksza chec do zacisniecia troche pasa, zwlaszcza ze ostatnio sobie znow lekko pofolgowalam i po calym dniu bieganiny za roznymi sprawami, podjadalam wiecej na noc... Ale postanowilam jesc teraz czesciej, zdrowiej, mniejsze porcje i nie pozniej niz o 18-19. Mam nadzieje, ze uda mi sie zrzucic pare kilo w ciagu 6-8 tyg. i bede sie o wiele lepiej czula! :-D Ale juz Was nie mecze moimi osobistymi wynurzeniami, znikam robic porzadki w lazience i na polkach z kosmetykami... to zawsze sprawia mi ogromna przyjemnosc ;-) Buziaki dla Was wszystkich, trzymajcie sie cieplo i nie chorujcie! Dzieki raz jeszcze za mysl o moim ukochanym! uwielbiam Was! :-D
-
To jeszcze raz ja - misio juz w domu :-D Ma sie juz lepiej i teraz musi tylko pomalu dojsc do siebie, o co sie bedziemy oboje starac :-) Gorace calusy i pozdrowionka dla wszystkich! :-)
-
Witajcie babeczki U mnie jakos leci, chociaz misio jeszcze w szpitalu - 3 dni temu mial transfuzje (dostal 2 litry krwi, bo mial za malo...), nabawil sie zapalenia pluc, dostaje na to cortison i najprawdopodobniej od tego ma zwiekszony poziom cukru we krwi - dzis mial 550... a normalnie jest cos kolo 70 - 80ciu :-O no i ma wode w komorze sercowej... wiec troche komplikacji sie przyplatalo :-( Ale coz zrobic, wypada tylko czekac az sie wszystko podreperuje i uspokoi... Ja sie chyba lekko podziebilam, bo dosc zimno sie zrobilo w Wiedniu brrrrr... i gardlo mnie pobolewa i marzne. Dlatego sie nie rozpisuje, tylko wskakuje zaraz do cieplutkiej kapieli a potem wczesniej raz pod kolderke... i sie porzadnie wyspac ;-) Caluje Was wszystkie i pozdrawiam, jak zwykle cieplutko!!!
-
Masz racje Margus - spedzanie urodzin w roznych miejscach kraju czy jeszcze lepiej swiata, moze byc na prawde bardzo interesujace :-) A z ta lazienka tosmy sie na pewno dobrze zrozumialy... ;-) :-D
-
A, i jeszcze cos - zawsze mialam podczas urodzin cala rodzinke przy sobie... wiadomo - wszyscy mieli czas... ;-)
-
Margotko - jest cudnie! Przynajmniej dla mnie. Czuje sie dumna, ze obchodze urodzinki w ten sam dzien, kiedy nam Jezusek na swiat przyszedl... :-D Chociaz duzo ludzi mi mowilo czesto; \" Oj biedna Ty, biedna, tylko raz dostawalas zawsze prezenty - z okazji Swiat... a urodzin to jakbys wcale nie miala...\" hehe, ja sie z tego tylko smieje, bo wlasnie zawsze dostawalam podwojne paczki i prezenty, zebym czula to podwojne swieto... i na prawde czulam, bo paczki nie miescily sie czesto pod choinka!! :-D
-
A tak na powaznie to ja na prawde kozka jestem - grudniowa... i juz sie zastanawialam czy by sie nie zameldowac w topiku dla koziorozcow... ;-) A Ty bagatelko strzelec - tak jak moj ex.maz... ;-) Moj braciszek tez bedzie mial urodzinki 25-tego! :-D Urodzilismy sie w tym samym dniu, tylko on o pare lat wczesniej... a mial przyjsc na swiat w polowie stycznia... fajnie, co?
-
hahahahahahahahahahahahaha :-D :-D :-D :-D :-D A ja juz w tym czasie chyba potrojnie o starosci... hihihi :-) Buzka dla Ciebie
-
A no widze, widze :-O i oczom nie wierze...hehehe Bylas o pare sekund sprytniejsza! No tak, mloda kozka jeszcze z Ciebie to i skaczesz szybiej, po stronkach...hihihi :-) Podnosze kieliszek za Twoje zdrowko! :-) No i tez mojego misia, Margotki, ktora jeszcze calkiem nie wydobrzala i wszystkich innych, ktorych znamy i ... ktorych jeszcze poznamy! hehe ;-) Prost!
-
No ladnie!! hihihi ja sie tu staram, maluje, rysuje, glupieje na starosc, a ta sobie tak po prostu otwiera - jak gdyby nic... hihihihi :-) Gratuluje kwiatuszku
-
ooo, bagatelko to moze Ty zaczniesz...?? ;-) No, masz racje, to juz tylko trzy i pol tygodnia :-D a calkiem o tym radosnym wydarzeniu zapomnialam :-O ale to z racji tego zamieszania w moim zyciu. Dzieki bagatko za przypomnienie :-D
-
eeee tam, nic z tego :-( hehehe sorry, ale mam taka ochote na trzydziesta osma... ;-)