Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

haneczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez haneczka

  1. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Margot, Ty tez masz te okropna tendecje? :-O Oj, to mnie rozumiesz... ;-) A ja tez tak baaardzo kocham jesc!! :-(
  2. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Hej Jay! :-D ja tez sie ciesze i niedlugo sie klade - juz nalewam wody do wanny, bo najpierw jeszcze kapiel bedzie, a do kompa to juz tylko doskakuje, coby bagatelke uwidziec :-) No chyba, ze w najblizszym czasie nie zajrzy... to bedziecie popijac beze mnie :-( hihi Pozdrowionka dla Ciebie cieplutkie!
  3. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Halloooo Dark! :-D Dawno sie nie \"widzialysmy\"... :-) Co tam u Ciebie dobrego? Jak pogoda? Jak mezus i gotowanko pysznosci?....hihi, Wy to macie fajnie chudzinki - mozecie sobie wcinac co wam slinka na jezyk przyniesie... :-( a ja sie juz ograniczac musze... ale czasem jak Was tak czytam, to sobie wyobrazam, ze wlasnie sama to wszystko pichce... a potem sie oblizuje, wylaczam kompa i ... glodna ide spac...hehe taki los lakomczucha, ktory sie musi troche odtluscic :-D Ale jest na dobrej drodze
  4. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    A wlasnie! calkiem zapomnialam z tego wszystkiego, ze Ty przeciez chorowita jestes... :-( ujjj, przykro mi, ze taka skleroze juz mam - i to w tym wieku! ;-( Jak tam samopoczucie kwiatuszku? Juz lepiej? I jak sie kurujesz?? To dla Ciebie - taki wianuszek, na pocieszenie... :-D
  5. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    A no zdolna bestia, zdolna, i to jak!! :-D Dziekuje - przekaze mu osobiscie Twoje zyczonka i wycaluje przy okazji ;-)
  6. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Ty spryciaro!!! :-D i znowu stronke otworzylas... ;-)
  7. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Dziekuje Margociu - ma sie dobrze, tylko kaszle troche i slabo mu sie oddycha - to potrwa na pewno jeszcze jakis czas, slyszalam, ze wszyscy po takich op to maja.... A tak to wszystko dobrze jest - ja tylko slaba jak kot...hehe i dzis sie wczesniej poloze, bo spalam znowu tylko 4 godzinki a to dla mnie jak kropla w morzu... mam juz chyba z 40 godz. do nadrobienia :-( Ale jeszcze troche posiedze - poczekam na nasza bagatelke, ktora jest dzisiaj nasza ksiezniczka na ziarnku grochu... a raczej na korku od szampana..hihihi :-D
  8. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    no no, rzeczywiscie - jak tak dalej pojdzie to sie jeszcze ululam... hihihi ;-D bo juz dawno zadnego alkoholu w ustach nie mialam ;-D a winko rozowe juz sie chlodzi.... :-D i rozyczka rozkwita powoli! Dostalam niedawno od przyjaciolki taka fajna butelke winka Rose z paczkiem rozy na plakietce, ktory to pod wplywem zimna ( w lodowce) przemienia sie w dojrzala, kwitnaca rozyczke!! :-D Pieknie to wyglada i juz sie nie moge doczekac... ;-) a :-P do pasa... hehe :-) Margotko, ono jest francuskie i nazywa sie dokladnie ROSE SYRAH Vin de Pays D\'oc - moze nawet znasz? :-)
  9. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Margotka :-) Ja tez juz siedze niecierpliwie przed kompem i szykuje kielonki... ;-) Gdzie nasza solenizantka?? bagatelkoooooooooooooo!!!!!!!!!!!! :-)
  10. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Dziendobry kochaniutkie! :-) Jestem znowu \"miedzy ludzmi\"...hehe i daje znak zycia Mamy sie z misiem dobrze - jest juz od wczoraj wieczorem w domku, wiec mam go wreszcie przy sobie i moge sie nim opiekowac na miejscu. Czuje sie juz znacznie lepiej, wszystko dobrze sie goi, tylko oczywiscie ma jeszcze bole i trudno mu sie oddycha, mowi i porusza. Ale poza tym wszystko ok :-D Dziekuje za Wasza troske raz jeszcze! Ale sie rozszalalyscie z tymi wpisami!! :-D :-D A i Tereska widze poszalala na maxa i kwiatkow zasiala cala lake zaraz! hehe ;-) Hej Teresko - dobre rady, dzieki i duza buzka dla Ciebie! a na kawke niebawem sie wybierzemy - obiecuje :-) bagatelko, nasza szefowo topikowa :-D Wszystkiego naj, naj, najlepszego, czego sobie tylko zyczysz, a jeszcze oczywiscie zdrowka, bo to najwazniejsze, pomyslnosci i zadowolenia we wszystkim czego sie podejmiesz i duuuuuuuuuuuuzzzzooooooooooo szczescia oraz milosci na cala droge zycia!!! Niechaj Ci sie wiedzie jak najlepiej jak tylko mozna sobie wyobrazic!!! A wypadki, chorobska i inne zgryzoty niech Cie omijaja wielkim lukiem!! Czego Ci zycze z calego !!! Wielki, soczysty buziak dla Ciebie Na imprezce tez oczywiscie bede.... sama sie juz zaprosilam....hihihi ;-) Takiego swieta nie omine!! :-D Tylko o ktorej zaczynamy?? Cobym sie nie spoznila... ;-) Ja stawiam pyszne winko i przynosze najlepsze praliny Lindt-a :-) Juz sie ciesze!! :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D To na razie, do wieczorka! Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko, caluje i przytulam mocniutko! :-)
  11. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Margot - sorry ale nie czytalam jeszcze Twojego wczesniejszego postu - obys sie tylko nie rozchorowala! Zrob sobie moze napar z rumianku i inhaluj? Albo sok z cebuli i cukru - nie kazdy lubi, ale pomaga na pewno na ewentualne bakterie w gardle - nalezy pic trzy lyzki dziennie. I na noc Vick do smarowania grrdla i klatki piersiowej :-) Duzo zdrowka! bagatelka - mam super kolezanke, ktora tez nie zrobila w PL matury, ma ukonczona szkole zasadnicza, ale to wspaniala kobieta! Jest bardzo mila, zyczliwa, inteligentna, blyskotliwa, o dobrym charakterze, wiecznie poszerzajaca swe horyzonty zainteresowan - nie koniecznie robiac jeden kurs za drugim :-) I nie zamienilabym jej na zadna inna kumpele po trzech fakultetach :-D To na prawde nie ma znaczenia w kontaktach miedzyludzkich, nasze wyksztlacenie - owszem, jesli chodzi o lepsza prace lub mozliwosc pozniejszego studiowania to matura znacznie ulatwia sprawe - w wiekszosci krajow chyba, tutaj tez, ale \"na codzien\" jest, przynajmniej mnie, calkowicie obojetne, kto ile sie uczyl - liczy sie dla mnie jedynie charakter danej osoby, i kultura osobista, wszystko inne schodzi na drugi plan. Czasem tak sie zycie uklada, ze nie dane jest komus wyksztalcic sie do konca, nawet jesli ma ku temu predyspozycje i by chcial - znam takie przypadki z \"wlasnego podworka\". Ale z drugiej strony na nauke, jak to sie zwyklo mowic, nigdy nie jest za pozno i zawsze mozna zaleglosci nadrobic, jesli komus bardzo na tym zalezy. Pozdrawiam wszystkie raz jeszcze i klade sie, bo o 7 bedzie dzwonil budzik :-)
  12. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Witajcie :-) Margotko - dziekuje, ze tak troszczysz sie o mojego misia - to bardzo mile z Twojej strony , jak rowniez Wam wszystkim za mile slowka zdrowia dla niego, dziekuje z calego serca! Kursuje ostatnio codziennie miedzy szpitalem, dwoma pracami a domem, przewaznie po autobanie, i juz dwa razy mialam \"sekundowy sen\"... o malo nie zjechalam na inny pas :-( A to dlatego, ze bardzo malo i zle spie, tak po 4 godz. przewaznie, budze sie w nocy zlana potem??, nie wiem czy to nerwy czy strach czy jeszcze cos innego.... moze bede chora? :-( Musze sie chyba wziasc za siebie, bo dlugo tak nie pociagne, a przciez musze. Moj kochany strasznie cierpi, niestety... :-( Odwiedzam go codziennie a i jak starczy czasu to dwa razy na dzien, wycieram mu pot z czola, podaje picie, karmie jak niemowlaka...ech! ciezka sprawa taka operacja. Mimo, ze sama jestem pielegniarka z wyksztalcenia, ktore to przypadkowo tutaj zrobilam, to co innego opiekowac sie obcymi a co innego swoim ukochanym, cierpiacym misiem... i patrzec jak zwija sie z bolu biedaczek i miec swiadomosc, ze nic nie mozna pomoc.... Najgorsze bylo to jak wczoraj zobaczylam go pierwszy raz; z maska tlenowa na buzi, podlaczona maszyna, ktora podtrzymywala mu prace serca... pelno rurek wystajacych mu z roznych otworow ciala... a on nawet mnie nie poznal.... mimo, ze byl przytomny :-( Glaskalam go i przemawialam do niego, ale chyba nawet nie wiedzial, ze przy nim bylam... Dzisiaj juz byl bardziej przytomniejszy i probowal cos do mnie powiedziec... pare slow zrozumialam - najbardziej cierpial jak wyciagali mu takie drenaze z serca... podobno bol niesamowity! a jeszcze wyrwal sobie kateter z penisa... bo nie mogl juz wytrzymac z bolu... chociaz jest silnym facetem, ktory normalnie rzadko wczesniej odczuwal jakies bole... Ach, nie gledze Wam wiecej, bo szkoda mi psuc Wam dobrych humorow. Musze przez to przejsc i teraz tylko modle sie codziennie, zeby mial jak najmniej boli i zadnych powiklan, bo te tez zdarzaja sie dosc czesto po takich operacjach. Ale mam nadzieje, ze wszystko sie dobrze potoczy i ze z dnia na dzien bedzie lepiej :-) Kocham go bardzo! Pozdrawiam Was kochane babeczki i zglosze sie niedlugo znowu! papa!
  13. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Witajcie kochaniutkie :-) Moj Misiu juz 3 godziny po operacji!! Udala sie dobrze, wszystko poszlo gladko, a ja jestem dzis najszczesliwsza babeczka pod sloncem!! :-D :-D :-D Heti - wszystkiego dobrego z okazji Waszej pierwszej i tysiac caluskow!! Dark Elf -- ciesze sie, ze juz jestes :-) ach te polskie ogoreczki, co? ;-) Polinka -- czyzbys Ty tez chciala troczke zrzucic?? Jesli tak to jest nas juz dwie... hehe Ale niebawem pozwole sobie na pewno zajrzec znow do naszej miedzynarodowej kuchni - dobrze, ze ja mamy :-) Pozdrawiam Was dziewunie i jade znow do szpitala, do mojego Misiaczka, bo cierpi na pewno biedaczek... musze go wyglaskac za wszystkie czasy :-D Zajrze niedlugo znowu, trzymajcie sie wszystkie zrdowo i piszcie jak najwiecej co u Was, poczytam w wolnym czasie :-)
  14. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    No prosze - zawsze jak wysle to juz ktos przede mna wyslal dziesiec postow... :-O Ale jako ze ja tylko na razie jedna noga w wannie a druga jeszcze przy kompie...hahahahaha to se otworzylam i co widze?? Caly swiat juz pije z nami!! :-D No to siup, chlup, na zdrowko, Prosit! i do dna! :-D Dziekuje za podanie kieliszka do wanny - to zabieram go ze soba w moja pianke i juz sie zanurzam...chlup, chlup...blub, blub... hihihi ;-)
  15. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Nareszcie Margot!! superrrr!! gratulacje i na zdrowko!! A jednak Europa spija pierwsze lyki z pianka lejacego sie szampanika! :-D A tak w ogole to co pijemy? Don Peringion? nie wiem jak to sie pisze to juz chyba Margotka musi skorygowac.... ale wiem ze jest pyszny!! Teresko, no wreszcie i Ty sie odazwalas :-D nie zapracuj sie kobitko... A z ta galantynka to masz racje - zapomnialam juz. No i co do serkow to musisz mi koniecznie powiedziec jak wyglada to opakowanie, zebym znalazla :-) Pozdrowionka dla Wszystkich :-)
  16. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    kurcze... no i znowu mi apetytu narobily... :-) juz prawie bym sie za gotowanie zabrala, ale na szczescie jestesmy juz zaproszeni na jutro na obiad do siostry mojego misia :-) Ja sie jednak tez na razie wykruszam i robie sobie zaraz wspaniala eteryczna kapiel przy swieczkach! :-D Ale bede pozniej. A tak w ogole to gdzie jest dzis nasz Elfik??
  17. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Margot - pomysl Gio jest dobry, juz kiedys sama mialam sprobowac, ale ja sie do wszystkiego tak zabieram jak ta slynna sojka za morze sie wybierala.... :-o A co do kapusty kiszonej to jest, ale w przecietnych spozywczych to tylko w torebkach foliowych, a z beczki to tylko w malych, prywatnych sklepikach z warzywami i wlasnie na bazarze. I tam jest nawet taka cala, nie szatkowana, co to mozna do roznych potraw cale liscie uzywac. Ale ta z torebek nie jest niestety tak dobra jak nasza polska, a ja tez uwielbiam kapuste - moglabym jesc co dziennie kilogram i pic z niej soczek :-D I jest bardzo zdrowa, w ogole wszystkie rodzaje kapust sa zdrowe. Lina - witaj u nas! i przylacz sie do naszego wirtualnego wypadu na zapoznawcza kolacyjke :-) Zapraszamy!
  18. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    bagatelko - szkoda, ze musisz nas opusic.... ale nic tam, lec na kawke i korzystaj z dnia - mam nadzieje, ze pojawisz sie w pore na toast! ;-) A co do cottage cheese to tu tez go mamy i mysle ze Margot tez powinna u siebie miec, przeciez to chyba z francuska?? Co prawda nie taki wspanialy jak nasz polski chudy ser w bloczku, kotry jak jest swiezutki i soczysty to mozna go nawet kroic w plastry na chlebek, przykryc pomidorkiem i posypac szczypiorkiem (mmhh, pycha!!), ale tez da sie zjesc i jest ok. Jay --> a Ty sie juz nie smuc kochana, choc wiem, ze mi latwo mowic... ale zycie toczy sie dalej i na pewno nie stracicie ze soba kontaktu, a i bedziesz miala przynajmniej co wspominac, piekne chwile z Twoimi uczniami, i to jest najwazniejsze - cudowne przezycia, ktore zostaja w naszej pamieci na zawsze i nikt nam ich juz nie odbierze! Buzka dla Ciebie i sliczna glowka do gory!! Chodz do nas i swietuj z nami nadejscie weekendu i niebawem naszej 25-tej stronnicy. A to wszystko przy przepysznych potrawach i w blasku dlugich, bordowych swiec, we wspanialych srebrnych swiecznikach, w romantycznej restauracycjce, przy cichej, odprezajacej muzyczce... :-)
  19. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Margot ja tu tez nie widzialam twrogu w sklepach, moze jest gdzies na rynku albo w tureckich lub jugolskich budkach i sklepikach, tam jeszcze szczerze mowiac nie patrzylam, ale bede musiala w koncu sie wybrac, co by sobie sama robic moje ukochane serniczki :-P choc ich tutaj nie brakuje w sklepach. Ale chcialabym wreszcie sprobowac sama, bo jeszcze nigdy nic nie pieklam... :-( Gotowac, owszem, nawet ostatnio bigos, z Tereska, ktora to mieszka 10 min. ode mnie, i inne pysznosci (Margot jak slysze o pierogach z grzybami to az mi sie cos w zoladku dzieje... i slinka znow naplywa... Boszzz, jaki ja jestem jednak smakosz! :-D A w ogole masz racje, jak spotkanie na ziemi ojczystej to trzebaby nam golabkow, prawdziwego schaboszczaka, bo te wiedenskie to nie to samo, poza tym jeszcze salatka jarzynowa z majonezam, grzybki marynowane, ogorki kiszone lub malosolne, zupka pomodorowa z ryzem i smietana (mniam, mniam... hehe), kluski na parze w sosiku grzybowym...itd, itp. W podstawowce mielismy takie ogromne, na pol talerza i przepyszny sosik do tego... ech! :-/ ja chce do mamy!!! :-)
  20. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    No to super dziewczyny! Cudowne jestescie, bo ja tez uwielbiam wprost tanczyc, a moj luby, podobnie jak i Twoj bagatelko, nie tanczy :-( W ogole nie pije, nie pali i nie ma robali... hehe :-D o przepraszam, ale sie rozbestwilam :-x a ja lubie od czasu do czasu poszalec! :-) Kiedys potrafilam tanczyc w super lokalu, w centrum Wiednia chyba z 5-6 godzin, a na drugi dzien mialam 2,5 kg mniej... :-D A ile ubawu bylo!! Ech, super czasy byly, choc dopiero kilkanascie miesiecy minelo od ostatnich szalenstw, ale jak dla mnie to juz baaaardzo dlugo :-( I widac po ciuszkach, ze juz dawno sie za duzo nie ruszalam, a taniec to przeciez tez fajny sport, jesli juz sie wiele na codzien nie robi... No nic, nie truje Wam za duzo, bo az tak zle nie jest, moglo byc gorzej :-) Takze szykujmy kieliszki na nasza 25-ta !! A ja chetnie bym sobie w naszej restauracyjce tez cos wloskiego zamowila, ale bez owocow morza, bo nie przepadam. Moze Lasagne albo cos czego jeszcze nie znam? hmmmm..... To ja, stara tradycja skusze sie wobec tego na pieczonego pstraga z duza porcja jakiejs wspanialej surowki :-D Juz pare dni nie jadlam rybek i mam taka ochote, ze az slinka leci na sama mysl :-P A do tego duza lampka czerwonego wina, na lepsze trawienie i co by nam jeszcze weselej bylo na pierwszym spotkaniu! :-D
  21. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    O kurcze!! to jednak chyba dzis juz ten sampan :-D :-D :-D A juz myslalam, ze to ja otworze nastepna .... hehe, ale to nic - bagatelko, gratukuje naszej 24-tej!!!! Juz powoli szykuje kielonki...
  22. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    bagatelka --> pominelam Twoje pytanko, ale to niechcacy... ja tez najbardziej lubie maselka, mydelka i podobnie jak Margot wszystko do kapania, zapaszki a takze olejki eteryczne. Robie sobie tez takie kapiele ze swieczkami, zapachami i olejkami jakies 2 razy w tygodniu... i wtedy cudownie wypoczywam i sie odprezam :-) A w Szczecinie mam zamiar byc na wiosne, ale ty pewnie jeszcze nie bedziesz? Mam tam tez wirtualna kolezanke, ktora chce podczas przyszlorocznego wyjazdu do kraju koniecznie poznac na zywo :-D
  23. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Sorki kochaniutkie, ze tak zamilklam, ale rozgadalam sie na gg... :-) Hallo Margotko! Fajnie, ze i Ty dolaczasz do nas - a moze wybierzemy sie kiedys na szalona potancowe? :-D Wytanczylabym sie chetnie tak na maxa, bo tez juz dawno sie nie bawilam na 102...! A ile sie przy tym chudnie... bagatelko to jak? hehehehe :-D Swoja droga to wlasnie mialam zaproponowac napisanie z jakich miast jestesmy z Posli, w razie ewentualnego spotkania moze w kraju a tu patrze, sprytna jak zawsze margot juz mnie wyprzedzila... :-) Ja jestem z Lodzi, czyli prawie z centralnej Poslki to i dojechac wszedzie jest mi w miare latwo ;-) Moze rzeczywiscie sie kiedys pare z nas umowi na spotkanie \"na jawie\". bedac w odwiedzinach u rodzinki?? Na pewno byloby to do zrobienia i byloby super! Poki co, tez chetnie zapraszam Was do siebie - na razie tutaj a w niedalekiej przyszlosci do wiekszego mieszkanka a moze i domku... :-D ech, najbardziej chcialabym wlasny domek z duzym ogrodem, wielkimi drzewami, dajacymi w lato duzo wspanialego cienia, na ktorych mozna zamontowac wygodny hamaczek...i kolysac sie w nim w takt szeleszczacych na wietrze lisci... :-D ale sie rozmarzylam... ;-)
  24. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    bagatelka :-D haha, wyobraz sobie, ja przytylam wiecej niz 5-6 kg, ale to w ostatnim roku, nie w ciagu 14 lat... :-( i wlasnie sie odchudzam, wiec te wszystkie przepisy Wasze sobie na razie tylko skopiuje... do wykonania w lepszych czasach. Na razie nie zajmuje sie zbytnio kuchnia - wole ja omijac szerokim lukiem, coby zmiescic sie znowu w dawne ciuszki... :-) Oki, to jak, widze ze Jay tez juz pod kinem czeka... to ja zaraz sie szykuje!! :-D caluski, kochana Jayko :-)
  25. haneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    I jeszcze cos - wspanialy The Body Shop tez jest w poblizu :-) Cieszy mnie to, ze produkuja kosmetyki bez wykonywania doswiadczen na zwierzatkach :-)
×