Witam...
Ludzie... jak ja Was podziwiam, że Wy tak wytrzymujecie bez papierosów... mimo iż palę dopiero od pół roku, to wpadłam w sidła nałogu :( a jestem młoda (niecałe 16 lat.) i ja nie wiem, jak wy sobie radzicie na imprezach, na spacerze, na przerwach, gdy się nudzi.... ja nie potrafię! A oprócz psychicznego nałogu jest fizyczny... :O no cóż, marne wypociny...
Chciałabym żucić palenie stopniowo, bo z doświadczenia wiem, że \"od razu\" się nie da. Z Marlboro i LM`ów przejdę na Slimy (słabsze) i dużo sauny... bardzo silnie oczyszcza, a dodając Slimy już jest się niemal oduzależnionych (wiem, bo kiedyś po saune zapaliłam i strasznie mi się kręciło, a po tygodniu Slimów wzięłam Marlboro i też mi się zakręciło). Ok, nie zanudzam... żyćcie mi powodzenia, wytrwania... muszę jakoś dać radę...!!!!!!!!!!!! Wy też się 3majcie :)